tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post39613844206287879..comments2024-03-18T23:50:03.230+01:00Comments on Krytycznym okiem: "Senność" Wojciech KuczokJarosław Czechowiczhttp://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-66619602050601164392010-12-27T14:14:32.446+01:002010-12-27T14:14:32.446+01:00Odwoływanie się do gombrowiczowskiego stylu?! Musz...Odwoływanie się do gombrowiczowskiego stylu?! Musze gorąco zaprotestować; to próba podróbki Gombrowicza, i raczej nie specjalnie udana!sotionhttp://www.biblionetka.pl/user.aspx?id=102287noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-53154989291330326882008-09-29T17:44:00.000+02:002008-09-29T17:44:00.000+02:00Nie rozumiem za bardzo Waszych komentarzy, nie roz...Nie rozumiem za bardzo Waszych komentarzy, nie rozumiem zwłaszcza recenzji P. Czechowicza. Jakie "zewnątrz - wewnątrz"? Po co opisywać bohaterów, zastanawiać się nad ich sennością, itp.? Może żle napisałem na początku - nie tyle nie rozumiem, co nie wiem, po co w taki sposób pisać o książce Kuczoka. Polecam taką metodę czytania: śledzimy akcję, ale dajemy się ponieść językowi, zwracamy uwagę na wspaniałe (tak, tak, "wspaniałe" nie jest w tym przypadku snobistycznym epitetem)pomysły, podkreślamy co ciekawsze i oryginalniejsze zdania, dostrzegamy jak Kuczok bawi się filmową konwencją swojej powieści. Zostawmy przesłania, filozofie, morały i inne głębie! Do cholery z nimi! Po prostu smakujmy tę książkę, podziwiajmy ten język, tę grę autora i cieszmy się (a nie wytykajmy autorowi "Senności"), że pisze Gombrowiczowskim stylem i odwołuje się do Gombrowiczowskich motywów. Kto inny tak potrafi? No kto? Wskażcie mi (ale nie tylko autora i tytuł, zacytujcie, gdzie to podobieństwo widzicie), wskażcie choć jednego!Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-41732700781947723872008-09-16T19:03:00.000+02:002008-09-16T19:03:00.000+02:00Faktycznie jest tak, że pierwotne bodźce do wyrwan...Faktycznie jest tak, że pierwotne bodźce do wyrwania się z senności pochodziły z zewnątrz, ale jednak każdy z bohaterów podjął pewną decyzję, dokonał samodzielnego aktu przerwania senności. Adam mógłby równie dobrze popaść w depresję i nie zawalczyć o Pięknisia ( wówczas książka Kuczoka byłaby studium cierpiętnictwa), podobnie jak Robert, który również podjął pochopną, aczkolwiek trafną decyzję opuszczenia żony. Także Róża, niczym zaprawiona w czarach wiedźma posługując się ziołowymi specyfikami, wzięła stery w swoje ręce, wyzwalając się w ten sposób z senności. <BR/><BR/>Osobiście wolałbym, żeby któremuś z bohaterów nie wyszło, bo nawet mimo nieuchronnej śmierci Roberta, końcówka trochę lukrowata.lubienaduzywachttps://www.blogger.com/profile/12088329193566565952noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-17811656867107817422008-09-09T19:33:00.000+02:002008-09-09T19:33:00.000+02:00Matyldo, ja wcale nie zniechęcam do lektury:-) Pis...Matyldo, ja wcale nie zniechęcam do lektury:-) Piszę trochę przewrotnie, ale to naprawdę ciekawa książka.<BR/>Anno, skuś się przekornie, najwyżej będziesz żałować :-)Jarosław Czechowiczhttps://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-68146652951394758462008-09-09T15:13:00.000+02:002008-09-09T15:13:00.000+02:00Choć bardzo nie lubię ckliwych zakończeń, chyba je...Choć bardzo nie lubię ckliwych zakończeń, chyba jednak po "Senność" sięgnę.Annahttps://www.blogger.com/profile/06077439546808561502noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-91306640318084408702008-09-09T10:49:00.000+02:002008-09-09T10:49:00.000+02:00Witaj. Nie zniechęciłeś mnie do Kuczoka ;) Ja i ta...Witaj. Nie zniechęciłeś mnie do Kuczoka ;) Ja i tak chętnie sięgnę po "Senność". Lubię jego babranie się w ludzkiej duszy, lubię ten neurotyczny stan, który sprawnie zapodaje i który na mnie oddziaływuje bardzo dobrze.matylda_abhttps://www.blogger.com/profile/11931085308126430765noreply@blogger.com