tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post785547777321600222..comments2024-03-18T23:50:03.230+01:00Comments on Krytycznym okiem: „Sonata Gustava” Rose TremainJarosław Czechowiczhttp://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-55009035007507196592017-03-31T14:16:12.662+02:002017-03-31T14:16:12.662+02:00Tak, to naprawdę zmienia postrzeganie tej książki....Tak, to naprawdę zmienia postrzeganie tej książki. Tym niemniej to rzecz, która bardzo mnie wzruszyła, a rzadko której książce udaje się u mnie osiągnąć ten efekt. :)Jarosław Czechowiczhttps://www.blogger.com/profile/14287085290576923350noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-34132403532146047172017-03-30T21:40:11.317+02:002017-03-30T21:40:11.317+02:00Niestety, ja nie jestem tak entuzjastyczny wobec t...Niestety, ja nie jestem tak entuzjastyczny wobec tej powieści. Jest to niewątpliwie bardzo dobra proza, bardzo sprawnie napisana, zapadająca w pamięć. Bardzo pogrąża ją jednak to, o czym wspominasz:<br /><br />"Byłaby to powieść rewelacyjna, gdyby Tremain chwilami nie opowiadała jednak za dużo. Staje się dydaktyczna, gdy werbalizuje za czytelnika wszystkie te stany emocjonalne, które można odczytać i zrozumieć w sferze niedopowiedzeń. To jedyna zasadnicza wada tej książki".<br /><br />Właśnie w trzeciej części książka zupełnie traci impet. Relacje między Gustavem i Antonem przestają tchnąć autentyzmem. Za dużo tu przeskoków czasowych, za dużo opowiadania, za dużo wskazywania palcem tego, co oczywiste. <br /><br />Niemniej uważam, że warto się z nią zapoznać. Michałhttps://www.blogger.com/profile/06750633029884107048noreply@blogger.com