tag:blogger.com,1999:blog-50249971536003000662024-03-18T23:50:03.875+01:00Krytycznym okiemBlog krytycznoliteracki Jarosława Czechowicza.Jarosław Czechowiczhttp://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.comBlogger1973125tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-83518354460036702382024-03-11T08:06:00.002+01:002024-03-11T08:25:50.017+01:00„Nieumieranie. Opowieść o życiu po śmierci” Marta Szymska<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYKwdzEECJZdB_3fL-4fay70Za0HvAh8GwMCsw3e6KxFaeVM1-VGt6unfOExyVbTmOwqfyygZKSl9RLKEGgmZcVx8uzzcBrOoa7BE_ImL6RsqXTcWOugGA8B_O0e1c5WvNnX9e8tKXc-LdaPPP5LZvYLxxXpB1DVli3dlJVFQcTEscMC0TLi5GX646xO4/s2421/Szymska_ok%C5%82adka.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="2421" data-original-width="1654" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYKwdzEECJZdB_3fL-4fay70Za0HvAh8GwMCsw3e6KxFaeVM1-VGt6unfOExyVbTmOwqfyygZKSl9RLKEGgmZcVx8uzzcBrOoa7BE_ImL6RsqXTcWOugGA8B_O0e1c5WvNnX9e8tKXc-LdaPPP5LZvYLxxXpB1DVli3dlJVFQcTEscMC0TLi5GX646xO4/s320/Szymska_ok%C5%82adka.jpg" width="219" /></a></div><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="background: rgb(254, 253, 250);">Wydawca:</span></b> <span style="background: #FEFDFA;">Wydawnictwo Relacja</span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Data wydania:</b> 13 marca 2024</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Liczba stron:</b> 272</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Oprawa:</b> miękka</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Cena det.: </b>44,90 zł</span></p>
<p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tytuł recenzji<b>:<u> Świadomość
w rozpaczy</u></b></span></p><p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Marta Szymska z pewnością nie
ma ambicji literackich Joan Didion, autorki <a href="http://krytycznymokiem.blogspot.com/2021/06/rok-magicznego-myslenia-joan-didion.html" target="_blank">„Roku magicznego myślenia”</a>,
albowiem sama na wstępie zaznacza, że „Nieumieranie” to zapis jej świadectwa,
nie literatura w podstawowym znaczeniu. Czy ta książka na tym traci? Niekoniecznie.
Są w niej fragmenty naprawdę chwytające za gardło i takie, w których trudno z
narratorką złapać oddech, gdy opowiada o emocjach po zniknięciu syna,
powtarzając na przykład te najważniejsze zdania, które są jak kamienie u szyi
albo rany zadane w samo serce. <b>Najcenniejsza
jest jednak szczerość tej wypowiedzi. Umiejętne odsłanianie tego, jak rozmaite
oblicza może mieć rozpacz. Bo „Nieumieranie” to jednocześnie książka o
kompulsywnej walce, by życie po doświadczeniu granicznym wróciło na właściwe
tory, oraz o rozpaczliwym poszukiwaniu śladów obecności kogoś, kto odszedł i
już nie wróci.</b></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Szymska opowiada o utracie
jedynego syna. Eliasz nie żyje. I w zasadzie to wszystko mogłoby już
zdefiniować tę narrację, nie trzeba dodawać żadnych słów, by skierować baczną
uwagę czytelnika na to, w jaki sposób o śmierci opowie matka, która chce
zrozumieć siebie w żałobie, a po tym zrozumieniu – odbudować się, bo przecież
ona w przeciwieństwie do syna nadal żyje. <b>Dla mnie jako ateisty i zwolennika
przekonania, że śmierć jest absolutnym końcem, bez taryfy ulgowej w postaci
nadziei na jakieś spotkania ze zmarłym w zaświatach, „Nieumieranie” było bardzo
ciekawym doświadczeniem czytelniczym, bo próbowałem zrozumieć zupełnie inną
perspektywę. </b>A raczej obserwowałem, w jaki sposób Marta Szymska dobierze
słowa i sformułuje zdania, bym nie przerwał lektury, bo jej takt opowiadania o
swoich emocjach z pewnością nie pozwala na to, by autorka sugerowała, że jej
punkt widzenia na życie po śmierci jest słuszny i konieczny do naśladowania.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tymczasem wiara w Boga, jego
sprawczość, celowość spowodowania tragedii, która ma nieść w sobie i naukę, i
próbę – to wszystko daje Szymskiej siłę, aby przetrwać najgorsze. Przede
wszystkim nie ugrzęznąć we wszechogarniającej pustce. <b>Korespondując z
przyjaciółką, autorka zaznacza, że wcale nie jest dzielna, jak jest jej to
sugerowane. Ona jest przede wszystkim świadoma. Jej opowieść będzie właśnie o
samoświadomości.</b> O okrutnym dyskomforcie straty, który może sparaliżować, i
o racjonalizowaniu sobie własnego bólu wraz z próbami jego odpychania, co
prowadzi do specyficznej formy ekspiacji. Marta Szymska opowiada o cierpieniu
jednostkowym, lecz również uniwersalnym. O tym, jak niezwykle trudno jest
zajrzeć w głąb siebie, kiedy stoi się wobec najbardziej przerażającego faktu.
Bo przecież rodzice nie powinni żegnać swych dzieci w sposób ostateczny. A
Eliasz umarł. Zrozumienie tego zdania, ukorzenienie go w świadomości, która nie
będzie później zmierzać do destrukcji, jest piekielnie trudne, jednak możliwe.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Dlatego ta z jednej strony
wstrząsająca, a z drugiej niezwykle czuła książka o samotności żałoby staje się
na pewno czymś na kształt prozy konfesyjnej, kierującej się gdzieś do wewnątrz
przeżyć samej Szymskiej, ale również jest tekstem mogącym inspirować innych
zrozpaczonych rodziców, którzy musieli pożegnać swoje dzieci. <b>Autorka już na
wstępie zaznacza, że dochód ze sprzedaży „Nieumierania” zostanie przekazany
instytucjom charytatywnym. Już samo to jest znaczącym argumentem, by tę książkę
kupić. Tym bardziej że Szymska w swojej prywatnej opowieści wyraźnie sugeruje,
które segmenty działalności charytatywnej w Polsce domagają się wsparcia.</b>
Jak trudno jest to wsparcie uzyskać, kiedy nie ma się samozaparcia,
determinacji i zwyczajnej siły do walki o normalność wtedy, kiedy przecież nic
już nie jest normalne, a z pewnością nie jest postrzegane jako warte
jakiejkolwiek walki.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Autorka odnalazła wiele
szczęścia w nieszczęściu. Jej opowieść jest świadectwem tego, ile życzliwości i
empatii kryje się w każdym z nas. „Nieumieranie” to rzecz o tym, że umysł w
rozpaczy zamyka się na racjonalizacje oraz wyjaśnienia ze strony świata, który
– tak nie do zniesienia okrutnie – jest dokładnie taki sam jak przed piekielnym
doświadczeniem śmierci dziecka. Na drodze Szymskiej stają ludzie, którzy
pozwalają jej znaleźć kontakt z jej emocjami w taki sposób, by stopniowo
wyzwalała się z rozpaczy. Nie chodzi tylko o wspaniałego partnera, który
towarzyszy jej na każdym kroku od momentu, w którym Eliasz znika, do czasu,
kiedy w głowie boleśnie kołacze się myśl, że to już rocznica jego odejścia. <b>To,
co opowiada autorka, a co przecież jest prawdą, bo każde zdanie tej książki
jest raz bolesne, raz melancholijnie piękne, to również ważne i cenne
świadectwo. Opowieść o dobrych ludziach, która ukazuje się w kraju, gdzie
często innych posądza się o znieczulicę.</b> Tymczasem „Nieumieranie” to
wzruszająca opowieść nie tylko o tym, który nagle odszedł, ale również o
ludziach, którzy zostali. Ze swoją troską i umiejętnością wsparcia, które nie
są ani nachalne, ani pozbawione szczerości.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Skoro wraz z dzieckiem umiera
przyszłość rodziców, Szymska usiłuje pokazać, w jaki sposób najpierw uczyła się
koncentrować tylko na tym, co jest tu i teraz, a następnie przyzwyczaiła się do
takiego sposobu funkcjonowania, w którym nie było już odpowiedzialności za
przyszłość. A jednak pozostawienie za sobą przeszłości także było bardzo
trudne. Bo przecież Eliasz odszedł tylko fizycznie. <b>Największy ładunek
emocjonalny mają z pewnością fragmenty, w których autorka opowiada o tym, jak i
gdzie szuka obecności zmarłego syna. Jest w tym i przejaw pięknej,
bezgranicznej miłości, ale również wzruszająca chęć zrozumienia, że
doświadczenie graniczne nie stało się doświadczeniem z nieuniknionymi konsekwencjami.
</b>„Nieumieranie” ze swoim niezwykle trafnie dobranym tytułem jest książką o
tym, w jaki sposób nazwać, a potem zwalczać złe emocje. Wtedy gdy one wszystkie
mówią o bezwzględnym końcu. Bo jakbym ja zachował się w sytuacji bohaterki? Nie
mam dzieci i nie wierzę w Boga. Teoretycznie niepotrzebnie szukałem w tej
książce siebie albo czegoś dla siebie. A jednak dużo znalazłem. Wiele mądrych
refleksji, jak zwalczać strach, który staje się bezpośrednim doświadczeniem i
gotów jest sparaliżować na zawsze. Jak przetrwać, kiedy to, czego nawet nie
można sobie wyobrazić, staje się nad wyraz realne. <b>„Nieumieranie” to piękne
epitafium. Nie literacka próba opowiadania o rozpaczy po utracie bliskich,
którą znaleźć można na przykład w „Bezmatku” Marcinów czy w „Umarł mi” Ingi
Iwasiów. Książka absolutnie dla każdego, choć absolutnie nikomu nie można
życzyć tak przerażającego doświadczenia, o którym Szymska opowiada jako o
losie, który po prostu trzeba zrozumieć i zaakceptować.</b> Piękna jest ta
prostota opowieści. To, że autorka jest bezpretensjonalna i bardzo szczera, a
łzy można ronić wraz z nią podczas lektury. Co jest naprawdę ważne w takim
rodzaju doświadczenia? Marta Szymska mówi wprost i nie musi to brzmieć
literacko: „Akceptować swój smutek”. I o tym przede wszystkim jest ta warta
uwagi (oraz kupna!) narracja.</span></span></p><span style="color: #4c1130; font-family: "Arial",sans-serif; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><b><u></u></b></span><p></p><p></p>Jarosław Czechowiczhttp://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-73107453865132325222024-03-04T08:12:00.000+01:002024-03-04T08:12:40.267+01:00„Baldur. Wyspy Białego Słońca” Berenika Lenard, Piotr Mikołajczak<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpy7SQ9sSqt9R2hWCkkEgbku_XwNEqyaAO081d9qG3G1jIqhMUIPGHmuB2MqRAj9eXFbWj2AA40XvPv21N_kFh6pt9BWBcmrVCT9bfabvOWETui0RJvd-tivOC_J13jaSDGQ8E_7AA-H27l1pHUrMNvntEQ-6Hfcyfr68y5JG-qmJDwonVlFerEd5IIoc/s1200/Baldur.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="848" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpy7SQ9sSqt9R2hWCkkEgbku_XwNEqyaAO081d9qG3G1jIqhMUIPGHmuB2MqRAj9eXFbWj2AA40XvPv21N_kFh6pt9BWBcmrVCT9bfabvOWETui0RJvd-tivOC_J13jaSDGQ8E_7AA-H27l1pHUrMNvntEQ-6Hfcyfr68y5JG-qmJDwonVlFerEd5IIoc/s320/Baldur.jpg" width="226" /></a></div><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="background: rgb(254, 253, 250);">Wydawca:</span></b> <span style="background: #FEFDFA;">Empik Go</span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Data wydania:</b> 31 stycznia 2024</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Liczba stron:</b> 432</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Oprawa:</b> miękka</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Cena det.: </b>54,99 zł</span></p>
<p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tytuł recenzji<b>:<u> Thriller
bez napięcia</u></b></span></p><p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Zwykle z ogromnym
zainteresowaniem czytam zarówno islandzkie powieści – zawsze gorąco za nie
dziękuję znakomitemu tłumaczowi Jackowi Godkowi – jak i książki, których akcja
rozgrywa się na Islandii. To w końcu mój nowy dom. Doskonale zdaję sobie sprawę
z tego, jak może inspirować literacko i jak wdzięcznym tłem powieści każdego
rodzaju może się stać, jeśli tylko ktoś połączy wrażliwość na niebywały klimat
Islandii z umiejętnościami literackimi. <b>Dobrze mi znani autorzy dotyczącej
wyspy znakomitej literatury faktu – <a href="http://krytycznymokiem.blogspot.com/2022/03/szepty-kamieni-historie-opuszczonej.html" target="_blank">„Szeptów kamieni”</a> (czytanych dwukrotnie)
czy <a href="http://krytycznymokiem.blogspot.com/2019/10/zostanie-tylko-wiatr-fiordy-zachodniej.html" target="_blank">„Zostanie tylko wiatr”</a> – postanowili chyba przekonać samych siebie, że będą
też świetnymi twórcami thrillera psychologicznego. Z dużym smutkiem i
rozczarowaniem muszę stwierdzić, że nie są.</b> „Baldur” negatywnie zaskoczył
mnie na tylu poziomach, że czuję się w recenzenckim obowiązku wskazać jedynie
najistotniejsze mankamenty tej powieści. Książki ze sporym potencjałem, bo na
przykład wizerunek toksycznej rodziny, a przede wszystkim matki, to coś naprawdę
frapującego. Szkoda, że bez głębi psychologicznej, która powinna wywołać u
czytelnika ciarki na plecach. A przecież wydaje się, że autorzy postawili
przede wszystkim na psychologię, bo z akcją i jej rozwojem, a także z
koniecznymi w thrillerze plot twistami jest tutaj bardzo źle.<o:p></o:p></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">„Baldur” to opowieść o
Islandczyku w średnim wieku. To dziennikarz, który boryka się z wieloma
problemami, a największym z nich jest niemożność pozbycia się przekonania, że
jego życie naznaczone jest fatalizmem, a on sam jest chodzącym nieszczęściem,
człowiekiem, który nie może uciec od bliżej niezdefiniowanego mroku. <b>Ten
mrok się rozrzedzi, kiedy zorientujemy się, że autorzy chcą przedstawiać
złożoną psychikę swojej postaci za pomocą wykładów albo trzymających się
skrupulatnie prostej struktury zdań. Nie stoi za tym literackie odsłanianie
tajemnic, bo „Baldur” jest napisany w taki sposób, jakby jakaś ciekawa gra
cieni rozgrywała się za kotarą, którą autorzy postanowili nagle zerwać i
zobaczyliśmy, że nie ma tam w zasadzie nic zaskakującego.</b> Nic, co
powodowałoby szybsze bicie serca, zapadało w pamięć, wywoływało niepokój.
Mówiąc krótko: „Baldur” to powieść z potencjałem, jednak już w połowie spalonym
niczym w lawie z islandzkiego wulkanu. Potem próbuje się dać tej książce jakąś
szansę, by mimo wszystko zaskoczyła, kazała uwierzyć, że dalej jest coś
naprawdę niemożliwego do przewidzenia, wstrząsającego, przede wszystkim
udowadniającego, że autorzy rozumieją, w co grają, na pewno przeczytali
wcześniej mnóstwo thrillerów i wiedzą, jak wymagający jest ten gatunek.<o:p></o:p></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Największym problemem w
odbiorze „Baldura” jest znalezienie jakiegoś wiarygodnego uzasadnienia faktu,
że wydarzenia drugiej przestrzeni czasowej rozgrywają się tysiące kilometrów od
Islandii, w Beskidzie Niskim. Dlaczego tam? Bo autorzy przez jakiś czas mieszkali
w tych okolicach. Jednak nie jest to w moim odczuciu sensowny argument, by
akurat tam umieszczać tę część intrygi, która będzie potem wpływać na islandzką
płaszczyznę narracji, nadając jej nowe znaczenie. Skoro miała to być książka z
nordyckim klimatem, oddająca niepowtarzalność Islandii, która naprawdę jest
miejscem niezmierzonych inspiracji literackich, tamta historia z retrospekcji
najlepiej prezentowałaby się właśnie gdzieś na islandzkiej prowincji. Może w
ukochanym przez Berenikę Lenard i Piotra Mikołajczaka rejonie Fiordów
Zachodnich? <b>Nie widzę absolutnie żadnego uzasadnienia, by przeszłość
nakładająca się w ponury sposób na teraźniejszość miała się rozgrywać w tym
konkretnym regionie Polski, w ogóle tak daleko i w tak nieprzystawalny do
wszystkiego sposób.<o:p></o:p></b></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Nie wiem, jak pracowali nad
„Baldurem” autorzy, ale narracja z Beskidu Niskiego jest o wiele lepsza, ma
przede wszystkim literacką wartość oraz spory, jednak zmarnowany potencjał.
Widać w niej dużo wyraźniej wyeksponowaną wrażliwość na detale, umiejętność
pokazywania bohaterów w niejednoznacznym świetle, zaglądania do wnętrza ich
zranionych dusz. Część rozgrywająca się na Islandii jest sucha, sprawozdawcza i
powodująca, że główny bohater nie wzbudza właściwie żadnych emocji. A to
przecież postać, która ma nieść planowane kolejne tomy serii. Narracja w tej
płaszczyźnie czasowej, czyli w lecie 2019 roku, wydaje się pisana z ogromnym
napięciem, by forma była bez zarzutu, lecz pod formalnie dobrą opowieścią nie
kryje się żaden dryg do pisania literatury. To literackie „napinanie się” –
którego, zaznaczam wyraźnie, nie ma w części z Beskidu Niskiego – owocuje
czasami takimi zdaniami jak to: „Potrzebowałem racjonalizacji, która wzięłaby w
ryzy mój od wczoraj zagnieżdżający się, pęczniejący i zajmujący coraz więcej miejsca
strach”.<o:p></o:p></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="line-height: 106%;">Kolejny problem autorów polega
na tym, że koniecznie chcą napisać o tym, na czym się znają. Ponieważ jest to
książka osadzona częściowo na Islandii, pozwolę sobie użyć islandzkiego słowa
znakomicie oddającego charakter historii dorosłego Baldura. To słowo to
„nafnaflóð”. Natłok i nagromadzenie nazw własnych są chwilami nie do
uniesienia.</span></b><span style="line-height: 106%;"> Jakby dla czytelnika istotne było, którą linią
lotniczą leci jakaś postać z powieści. I kiedy widać, że w wielu miejscach
„Baldur” zamiast dobrego thrillera staje się dobrym przewodnikiem, czyli
formalnie tym, w czym autorzy są znakomici, a mianowicie literaturą faktu,
czasem ta omnipotencja w opowiadaniu o Islandii zaczyna kuleć, gdy dowiadujemy
się, że z samolotu rozwożeni są taksówkami tylko mieszkańcy Ísafjörður, a przecież
stamtąd startuje samolot, lotnisko obsługuje zaś mieszkańców trzech gmin
zlokalizowanych w jego rejonie i zdecydowanie nie wszyscy pasażerowie każdego
lotu to mieszkańcy tego miasta. To jednak nie jest w zasadzie istotne dla
kogoś, kto nie jest z Islandii albo jej nie zna. Czytelnikom spodoba się
wykreowany przez Lenard i Mikołajczaka islandzki świat. Gorzej jednak z
intrygą, która rozwija się w tych pięknych północnych dekoracjach. I czasem z
poczuciem humoru, bo zdarzają się suchary jak ten, że na Grenlandię Internet
jest transportowany na paletach.<o:p></o:p></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Celowo staram się nie
wspominać o fabule oraz jej zwrotach, gdyż zwykle recenzje krytyczne mocno
zbliżają się do tak zwanych spojlerów, a nie chcę tego robić autorom, bo zdaję
sobie sprawę z tego, że ta historia niektórym czytelnikom może się spodobać. Mnie
raczej zmęczyła. <b>Punkt kulminacyjny znajdziemy w połowie, a potem jest już
tylko równia pochyła. Choć oczywiście trzeba przyznać, że autorzy bardzo się
starają, by przede wszystkim rozmyć definicje winy i kary, które w „Baldurze”
funkcjonują wielopoziomowo, co jest cenne dla literatury tego gatunku.</b>
Problem polega na tym, że o ile sama postać Baldura językowo przedstawiona jest
w bardzo nieatrakcyjny sposób, o tyle nakładające się na teraźniejszość
przerażające zdarzenia z przeszłości zmierzają ku rozwiązaniu mało
wiarygodnemu. Chodzi zarówno o to, jak zarysowana jest postać tak zwanego
czarnego charakteru i jak niewiarygodna psychologicznie jest jej przemiana. I
nawet ciekawe wątki grenlandzkie mające być smaczkami dla czytelników gotowych
sięgnąć po kolejne tomy serii nie czynią z „Baldura” dobrego thrillera, bo nim
po prostu nie jest.<o:p></o:p></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Trudno mi jest jednoznacznie
określić, jaki status wydawniczy ma Empik Go, albowiem mimo poszukiwań w sieci
(być może niewłaściwie szukałem) nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi, czy to
dom wydawniczy oferujący tradycyjną formę wydania książki, czy też może jest to
wydawnictwo selfpublishingowe. Dość zaznaczyć, że prawdopodobnie redakcja ani
korekta nie spisują się tam profesjonalnie, skoro w książce pojawiają się błędy
ortograficzne („w niebogłosy”, „fejs”) czy językowe („Bluszcz wdzierający się w
każdy możliwy centymetr elewacji”), a polskiej niepoprawnej kalki anglicyzmu
„zdawał się być” naprawdę się nie spodziewałem. Boleję nad tym dodatkowo,
dlatego że być może nikt nie zasugerował autorom, że ta książka mogłaby mieć
dwie znakomite płaszczyzny czasowe rozgrywające się w tym samym zimnym i
mrocznym kraju dopasowanym do opowiadanej historii, o czym zdążyłem napisać
powyżej. <b>Czasem w takich wypadkach mam wrażenie, że autorzy krzywdzą
czytelników, ale i ludzie odpowiedzialni za formalną stronę projektu książkowego
krzywdzą samych autorów. Jednak nie to jest oczywiście najsmutniejsze w moim
odbiorze „Baldura”.<o:p></o:p></b></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Być może to redakcja również
powinna zauważyć poważne uchybienia logiczne w powieści. Na przykład sytuacja
finansowa głównego bohatera oraz sposób jej rozwiązania. Ten sposób pojawi się
dużo później, ponieważ później odsłaniane są wszystkie karty, ale nie wierzę w
to, że osoba mająca potężne długi tak późno wpada na oczywisty pomysł
rozwiązania swoich problemów. Podobnie z epizodyczną postacią bezdomnego, który
wyciąga od Baldura pieniądze. Krąży wokół centrum handlowego, których jest w
rejonie stołecznym niemało, i bohater wcale nie musi wybierać akurat tego, by
natykać się na nieprzyjemną dla niego postać. Ale wykazuje się masochizmem,
albowiem ta postać stanie się istotna. Jest w „Baldurze” sporo dziwnych miejsc
oraz co najmniej dziwnych rozwiązań fabularnych, których najwidoczniej nie
przedyskutowano w redakcyjnym gronie. <b>Bardzo mi przykro, że powieść
zapowiadająca się tak interesująco w opisie wydawniczym może tak mocno
rozczarować. A chciałem tylko przeczytać dobrą powieść z dreszczykiem, której
akcja będzie się toczyć w mojej ukochanej Islandii. </b>Poza banałami o
mrocznej przeszłości, która zawsze dopada, i o zemście, o której napisano już
tysiące razy i naprawdę trzeba być twórczym, by napisać o niej ciekawie,
„Baldur” niesie ważne przesłanie: instytucja uznawana za przestrzeń
bezpieczeństwa, czyli rodzina, może być
przerażająco okrutna. Tylko problem polega na tym, że nie opisano tego
kreatywnie. Życzę autorom, by w kolejnych częściach serii naprawdę popracowali
nad psychologiczną głębią swojej narracji, natomiast sam za te części już
jednak podziękuję. </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;"><o:p></o:p></span></span></p><span style="color: #4c1130; font-family: "Arial",sans-serif; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><b><u></u></b></span><p></p><p></p>Jarosław Czechowiczhttp://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-39175521257590970012024-02-23T09:34:00.000+01:002024-02-23T09:34:14.234+01:00„Ostatni dzień na Ziemi” David Vann<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzhvS1vfBAAlZNntZsO_eJnwGmZLTXAw_SI6xiZa68lMaYV2vFUpIw5MoEe2eKiLnCdrWMK4zQVqYifl2v1I9hxqOfSJTCzt75SMBb-WA_dN6xwN480AwXJPJq_C9KbpoQPBYSmFJgYVwNjh00efUUbmJO8XjkXnmyK6BO6Wsp9gsS2X-Ln5pyjaB7WXA/s1988/Vann.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1988" data-original-width="1400" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzhvS1vfBAAlZNntZsO_eJnwGmZLTXAw_SI6xiZa68lMaYV2vFUpIw5MoEe2eKiLnCdrWMK4zQVqYifl2v1I9hxqOfSJTCzt75SMBb-WA_dN6xwN480AwXJPJq_C9KbpoQPBYSmFJgYVwNjh00efUUbmJO8XjkXnmyK6BO6Wsp9gsS2X-Ln5pyjaB7WXA/s320/Vann.jpg" width="225" /></a></div><p></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="background: rgb(254, 253, 250);">Wydawca:</span></b> <span style="background: #FEFDFA;">Wydawnictwo Pauza</span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Data wydania:</b> 31 stycznia 2024</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Przekład:</b> Dobromiła Jankowska</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Liczba stron:</b> 272</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Oprawa:</b> miękka</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Cena det.: </b>49,90 zł</span></p><p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tytuł recenzji<b>:<u> Manipulacje</u></b></span></p><p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Steven Philip Kazmierczak.
Dwadzieścia siedem smutnych lat życia. Walki o normalność, gdy jest się dla
siebie największym wrogiem, a wyzwaniem jest sprostanie temu, by żyć w tak
zwanej zgodzie ze sobą. <b>Chłopak, który zamordował sześć osób i popełnił
samobójstwo. Dość typowa dla Stanów Zjednoczonych sytuacja: młody człowiek z
bronią w ręku strzelający do przypadkowych osób. Kazmierczak strzelił potem do
siebie. I to najbardziej fascynuje Davida Vanna. Steve jako samobójca, nie
morderca.</b> Bo przecież z widmem samobójstwa autor idzie przez całe swoje
życie. O tym, jak cierpi, konfrontując się z przedwczesnym i okrutnym dla niego
odejściem ojca, napisał znakomitą książkę. Być może dlatego, że Kazmierczak
odebrał sobie życie, Vanna tak zainteresowała jego biografia, bo jako syn
samobójcy cały czas ma z tyłu głowy, że najtrudniej czasem znieść samego
siebie, wytrwać ze swoją zaburzoną psychiką, bez skutku usiłując wydostać się z
matni umysłu skażonego destrukcją. A właściwie autodestrukcją.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Mamy zatem książkę o chłopaku,
który staje się atrakcyjny jako temat reportażu właśnie z powodu tego, że
ostatecznie podejmuje decyzję, by zabić siebie. Tego kogoś, kto przez lata
męczył się okrutnie ze swoimi myślami, emocjami, odczuciami. Tego, kto prawdopodobnie
potrzebował prawdziwej psychoterapii, farmakoterapii, a może tylko prawdziwego
przyjaciela, choćby jednej w jego życiu osoby, która uznałaby go za
wyjątkowego, a nie odsuwała się, bo wiecznie był charakterologicznie
niedopasowany do tak zwanej normy. Usunięto go nawet z wojska, które ze swoim
uporządkowaniem zasad mogło być dla niego odskocznią i dać mu namiastkę takiego
życia, w którym nie konfrontowałby się każdego dnia z piekłem, z samym sobą. <b>Ale
Kazmierczak to również zabójca. To wybrzmiewa tu jakby w nieco słabszej
tonacji. Jakby dzięki temu książka miała nabrać sznytu czegoś, co nazwano jakiś
czas temu kreatywną literaturą faktu. Czegoś, do czego kompletnie nie mam
przekonania. A „Ostatni dzień na Ziemi” jedynie utwierdził mnie w tej opinii.</b></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Praktycznie każda książka
Davida Vanna była dla mnie pewnego rodzaju literackim wydarzeniem. Każdą
przeżyłem głęboko i mam wrażenie, że przeczytałem uważnie. Również jestem synem
samobójcy, więc rozumiem swoistą obsesyjność problemu. Wiem, że w pierwszej
przetłumaczonej dla polskiego czytelnika powieści głównym bohaterem była
rozpacz i zostało to w niesamowity sposób oddane. <a href="http://krytycznymokiem.blogspot.com/2021/01/halibut-na-ksiezycu-david-vann.html" target="_blank">„Halibut na Księżycu”</a>
proponował większy dystans do problemu, ale z drugiej strony bardzo dojrzałą,
poetycką i brutalną jednocześnie opowieść o dojrzewaniu do tego, by opuścić
świat. <b>Przykro mi to stwierdzać, ale nie mam pojęcia, jakie jeszcze
uzupełnienia na temat odejścia ojca Vann chciał przemycić w tym „kreatywnym”
reportażu, a nawet odnoszę wrażenie, że w pewien sposób wykorzystał biednego
Kazmierczaka, aby po raz kolejny napisać o tym, że za ojcem tęskni i bardzo go
kocha, ale jednocześnie zrobić to w innej formie, żeby wyglądało twórczo. Nie
wygląda.</b> Nie każdemu udaje się być wspaniale monotematycznym w swej
twórczości jak choćby noblistka Herta Müller, która rozprawiała się wciąż na
nowo ze swoimi traumami, pisząc za każdym razem znakomitą książkę. Tutaj mam
wrażenie manipulowania czytelnikiem na kilku poziomach. Pomijam łączenie
materiału faktograficznego z dygresjami autora, co zaciera granice reportażu.
Bardziej martwi mnie to, że historia chłopaka, który – co trzeba podkreślić
bardzo wyraźnie – stał się mordercą, jest tu przyczynkiem do tworzenia
swoistego eseju o tym, co zostało już określone w dwóch powieściach, a tutaj przybiera
znamiona obsesji – jednej z kilku, które dręczyły Stevena Kazmierczaka.
Największych jednak manipulacji Vann dopuszcza się w sposobie opowiadania dwóch
historii życia: swojej jako syna niepogodzonego z odejściem ojca i chłopaka,
którego tożsamość kształtowały przede wszystkim silne i toksyczne emocje
związane z jego matką oraz siostrą. Jakby autor chciał na dwóch płaszczyznach
zaznaczyć, że można stracić rozsądek, jeśli nie ma się obok siebie zdrowego
męskiego wzorca do naśladowania.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="line-height: 107%;">„Ostatni dzień na Ziemi” jest
pełną żywiołowości rekonstrukcją zbrodni, lecz także równie pełną niekoniecznie
spójnych dygresji opowieścią mającą bardziej charakter eseju. O czym? O tym, że
szuka się podobieństw w przeżywaniu świata i czasami chce się je przedstawić w
taki sposób, żeby stworzyły jakiś uniwersalny obraz cierpienia.</span></b><span style="line-height: 107%;"> Od
początku do końca miałem wrażenie, że uniwersalne jest tu cierpienie samego
Vanna, a opowieść o Kazmierczaku to sposób, żeby pomieszać literaturę faktu z
esejem i ostatecznie zaproponować rzecz o samotności definiowanej przez samego
Vanna, nie przez egzystencję i cierpienie Stevena, który po dwudziestu siedmiu
latach przygnębiającego i pełnego napięcia życia odebrał je sobie.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">„Nie mam dość doświadczenia,
by naprawdę zrozumieć”. Vann wyraża dystans wobec opisywanej postaci, ale
podkreśla też, że za wszelką cenę stara się ją zrozumieć. Dość dydaktycznie i
chwilami bardzo wprost daje do zrozumienia, że jemu jako autorowi tej książki
udało się uniknąć równi pochyłej Kazmierczaka, lecz z pewnością mógłby po
takiej kroczyć. Nastolatek pozostający z dziedzictwem ojca samobójcy, czyli z
zapasem broni, mógłby z niej zrobić okrutny użytek. Vann idzie w kierunku
banalnych i dość jałowych rozmyślań o tym, dlaczego komuś takiemu jak on los
wyznacza inny kierunek, a ktoś taki jak Kazmierczak idzie ku zatraceniu.
„Ostatni dzień na Ziemi” wybrzmiewa słusznie i ciekawie w formie
publicystycznej, gdy sugeruje, że Stany Zjednoczone mają naprawdę wielki
problem, ponieważ prawa obywatelskie w tym kraju pozwalają szaleńcom
sukcesywnie i bezkarnie się zbroić.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Materiał faktograficzny
przedstawiany wprost jest bardzo ubogi. Cytowane w nadmiarze maile Kazmierczaka
stają się w pewnym momencie trochę nużące, choć rozumiem, że mają oddać zarówno
sposób jego myślenia, jak i matnię, w której się znajdował, zanim zdecydował
się na desperacki akt przemocy. Ponieważ ta książka zawiera sugerowane tezy
autora, trudno jest uwierzyć temu, co prezentuje – nawet gdy interesująco
rekonstruuje czas przed zbrodnią, jej dokonanie i konsekwencje dla tych, którzy
przeżyli. <b>David Vann wykorzystuje wstrząsającą historię. Nie waham się użyć
określenia „wykorzystanie”. Czuję, że po lekturze tej książki jestem bardzo nie
fair w stosunku do Kazmierczaka, którego naprawdę chciałbym poznać, gdyż
lakoniczne notatki w Internecie mówią naprawdę niewiele.</b> Podoba mi się to,
w jaki sposób Vann niuansuje niepokój czy nieprzystosowanie do świata bardzo
różnorodnie wyrażane przez młodego zabójcę i samobójcę. Nie za bardzo zaś
rozumiem, co kryje się za próbą pokazania „ludzkiego” wizerunku mordercy. Vann
kreśli psychologiczny obraz dramatu dorastającego chłopca, nastolatka, studenta
niedopasowanego do życia i samego siebie. Ale orbitując wokół problemów
Kazmierczaka, stara się znowu – i mam wrażenie, że tym razem nietrafnie –
zainteresować czytelnika tym, co zostało już skrupulatnie, wieloznacznie i
naprawdę wyczerpująco opowiedziane w „Legendzie o samobójstwie” oraz w
„Halibucie na Księżycu”.</span></span></p><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><u></u></b></span><p></p>Jarosław Czechowiczhttp://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-52563373922979000492024-02-12T08:01:00.000+01:002024-02-12T08:01:34.680+01:00„Zanim mój mąż zniknie” Selja Ahava<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIQu0hPxct0EqBqnqOVUd2gXzNmrN0bEmhzClnk7pCFVrhQQhm1k1w6BkFy3PGNb1EAnu3chmK1oVC7ezjnlDxbjWJBKwxKW2FKr3pOOTwsamW2S7O803ahyphenhyphenj1fJPvWZZuPFHul2vCNTYF6w1MmV1pMDMUq3l5ZpEq-DFirVNVLHuMin3zRgrVNzFNywU/s1211/Ahava.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1211" data-original-width="827" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIQu0hPxct0EqBqnqOVUd2gXzNmrN0bEmhzClnk7pCFVrhQQhm1k1w6BkFy3PGNb1EAnu3chmK1oVC7ezjnlDxbjWJBKwxKW2FKr3pOOTwsamW2S7O803ahyphenhyphenj1fJPvWZZuPFHul2vCNTYF6w1MmV1pMDMUq3l5ZpEq-DFirVNVLHuMin3zRgrVNzFNywU/s320/Ahava.jpg" width="219" /></a></div><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="background: rgb(254, 253, 250);">Wydawca:</span></b> <span style="background: #FEFDFA;">Wydawnictwo Relacja</span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"></span></p><div style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Data wydania:</b> 22 lutego 2024</span></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Przekład:</b> Justyna Polanowska,
Aleksandra Wróblewska</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Liczba stron:</b> 208</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Oprawa:</b> miękka</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"></span></p><div style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Cena det.: </b>44,90 zł </span></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tytuł recenzji<b>:<u> Rozpad
i odkrywanie</u></b></span></p><p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Selja Ahava to z pewnością
jedna z najciekawszych fińskich pisarek współczesnych. Nie wiem, jak jest w
ojczyźnie autorki, ale uważam, że każda jej powieść powinna być uznawana za
wydarzenie literackie. Charakterystyczna dla niej krótka forma zawsze kumuluje
w sobie mnóstwo ukrytych treści. Takich emocji, które nie są nazywane, lecz
sygnalizowane. <b>W swej nowej książce Ahava ponownie po <a href="http://krytycznymokiem.blogspot.com/2021/03/rzeczy-ktore-spadaja-z-nieba-selja-ahava.html" target="_blank">„Rzeczach, które spadają z nieba”</a> opowie o utracie. Chociaż trudno jednoznacznie określić, czy
to utrata dosłowna. Bo świat bohaterki tej powieści się rozpadnie, kiedy
towarzysz jej życia, którego zawsze była pewna, dokona metamorfozy pociągającej
za sobą destrukcję związku.</b> Jak zareagować na to, że ukochany mężczyzna,
którego każdy centymetr ciała zna się tak dokładnie, przyjmuje imię Lili, a
jego ciało stanie się jakąś obcą mapą, której nie można już studiować i
poznawać, bo wymyka się wszystkim kategoriom opisu tego, co przynależne i
bliskie? „Zanim mój mąż zniknie” to opowieść początkowo dwutorowa. Symbolicznie
opowiada o drodze ku nieznanemu, gdzie horyzont to ciągły niepokój i zagadka,
oraz o intymnej relacji, po której pozostają emocjonalne zgliszcza. Fantazje o
podróży Krzysztofa Kolumba ku nowemu lądowi łączą się z kameralnym literackim
epitafium rozpisanym na krótkie, rwane rozdziały i opowiedzianym w taki sposób,
że słowa i składane z nich zdania stają się bezradne wobec tego, co mają
opisać.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">On w pierwszym zdaniu
definiowany jest jako „mój mąż”. Dopiero potem odkrywamy, ile kryje się w
połączeniu tych dwóch słów. Co się dzieje z tym, jak doświadcza się związku,
kiedy rozpada się znaczenie zaimka, mężczyzna przestaje należeć do żony,
wybiera nową drogę życia, rusza jak Kolumb ku nieznanym lądom. Ona nie tylko
cierpi. <b>Selja Ahava stara się pokazać przede wszystkim intensywność
nieznanych dotąd emocji, jakie kłębią się w bohaterce, paraliżują ją, są dla
niej destrukcyjne. Bo wybór nowej drogi życiowej partnera jest także dla niej
otwarciem na nowe życie. Dla tej, która czuje się porzucona, osamotniona,
oszukana. </b>Kobieta<b> </b>opłakuje związek, którego istotę opowiadają już
tylko retrospekcje, albowiem wspólne życie zamknęło się w przeszłości, dokąd
nie ma dostępu. Pojawiają się za to nowe możliwości. Czy w tej rzeczywistości
sprawdzi się powszechne przekonanie, że kochać to znaczy dać wolność?</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">„Każdy dzień testuje mnie
nieco bardziej” – mówi roztrzęsiona i niepewna siebie bohaterka. Nie potrafi
określić swojej roli u boku kogoś, kto staje się obcy, więc chce zdobyć się na
coś, co przychodzi najłatwiej: po prostu odejść. Nie jest to jednak z różnych
powodów możliwe. „Zanim mój mąż zniknie” to powieść o surowej składni, w której
kryją się potężnie oddziałujące na bohaterów emocje. On, ten odchodzący, po
dokonaniu wyboru staje się pewny siebie i swoich oczekiwań wobec nowego życia.
Ona ucieka w rozpacz i płacz. A jednocześnie rozpaczliwie próbuje ostatni raz
do niego przywrzeć, być blisko tego ukochanego ciała, które się zmienia,
któremu trzeba wyprawić symboliczny pogrzeb, wygłosić jakąś mowę pożegnalną. <b>Sportretowany
problem koncentruje się wokół tego, czy bohaterkę stać na miłość poza
ograniczeniami i uwarunkowaniami. Czy jest gotowa kochać pomimo zmiany płci.
Czy była świadoma tego, jak naprawdę wyglądał jej związek.</b></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Czyta się tę książkę z
rosnącym niepokojem, ale widzi się zarysowane zagadnienie w szerszym
kontekście, kiedy towarzyszy się Krzysztofowi Kolumbowi w jego podróży. A
właściwie czyta o autorskiej fantazji dotyczącej podróżowania w nieznane, jak
również o tożsamości odkrywcy. Jest tu mowa o kreśleniu mapy nowego świata,
odnajdywaniu czegoś, co przecież nie jest nowe, lecz jedynie nie zostało
odkryte. Emocjonalnie rozbita bohaterka książki zbliża się do kondycji
emocjonalnej Kolumba, a w pewnych partiach powieści sama jest tym Kolumbem, bo
okazuje się, że to nie jej mąż rusza niczym podróżnik w nową drogę, by odkryć
tam wszystko, co niezwykłe.<b> W zasadzie u Ahavy decyzja mężczyzny wcale nie
jest efektem poszukiwania. Raczej samoświadomości, która bierze górę nad
dotychczasowym sposobem życia. Tymczasem znany podróżnik kierujący się ku
światu, który postrzega inaczej, dlatego że zauważa jego nieistniejącą część,
to przecież propozycja egzystencjalnej drogi dalekiej od rozterek człowieka,
który zdecydował i wie, że zdecydował właściwie. </b>Selja Ahava snuje dwie
opowieści po to, by wchodziły ze sobą w różne relacje. Były wzajemnymi
odbiciami zarysowanych problemów, ale również w pewien sposób kontrastowały ze
sobą. Biorąc pod uwagę, co dzieje się później z tymi pozornie odrębnymi
narracjami, widzimy, jak bardzo kameralny dramat fińska pisarka chce
opowiedzieć w uniwersalny sposób.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Wspomniane już krótkie zdania,
które często są bardzo dosadne, usiłują zdefiniować zarówno rozpad, utratę i
poczucie egzystencjalnej dezorientacji, jak i opowiedzieć o niezwykle silnej
więzi, bo to przecież opowieść o miłości, która połączyła życiowych wędrowców,
a teraz nie może im pozwolić na to, by wybrali swoje własne dalsze życiowe
ścieżki. <b>Przemyślana konstrukcja książki stawia na budowanie napięcia,
którego wciąż jest coraz więcej, a powieść pęcznieje od trudnej do zniesienia
atmosfery niepewności podszytej wielką goryczą. I jest coraz trudniej –
bohaterce oraz czytelnikowi. Być może dlatego, że pisarka chce ukazać nieco
wstydliwą stronę przywiązania do drugiej osoby. Najciekawiej bowiem Ahava
opowiada o tym, czym jest ludzki egocentryzm w najbliższej relacji i jak wiele
w niej chce uznać za swoje.</b> Przedstawiony problem to historia, w której
chęć posiadania i zawłaszczania zderza się ze świadomie wybraną wolnością. Jest
to też opowieść o tym, jak trudno wyobrażać sobie i planować przyszłość po tym,
gdy uświadamiamy sobie, że przeszłość jest deprecjonująca, bo nie została
nazwana właściwie. A teraźniejsze przeżycia są najmocniejsze, one ukształtują
na nowo bohaterkę, one zdefiniują jej spojrzenie na mężczyznę, o którym już nie
może powiedzieć „mój”, a przede wszystkim dadzą szansę, by w rozpaczy spojrzeć
na siebie z innego punktu widzenia.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">„Zanim mój mąż zniknie” to
książka intrygująco prezentująca metaforę podróży jako doświadczania przemiany,
za którą stać będzie to, co nowe i nienazwane. Ahava opowiada o małżeńskim
dramacie, w którym traci się pewność siebie, bo przestaje się rozumieć, co
spoiło dwoje ludzi ze sobą i co tak naprawdę ma ich teraz oddalić. Podróż jest
tu także takim rodzajem doświadczenia, w którym spojrzenie na samego siebie
staje się bardzo bolesne. <b>Anatomia związku, w którym coś się nagle kończy,
jest poruszającą panoramą emocji opowiadających o tym, że najboleśniejsza jest
niepewność. „Czy coś jeszcze pozostanie?” – pyta rozpaczliwie bohaterka
powieści. Ahava stawia na otwarte zakończenie, pozostawia nas z wieloma
niepewnościami. Bo to przecież powieść o tym, jak atrakcyjna literacko jest
postać pozostawiona w egzystencjalnym niepokoju.</b> Sugerująca, że ten
niepokój przynosi zaskakujące myśli oraz emocje. To rzecz o tym, co to znaczy
odejść, odpłynąć, poszukiwać i znaleźć. Jak również pełna emocjonalnego
napięcia narracja o tym, dlaczego tkwimy pośród zasad oraz wyobrażeń, dzięki
którym w naszym świecie wszystko jest na właściwym miejscu, jakby nie było
potrzebne już żadne odkrywanie, żadne nowe wychodzenie rzeczywistości
naprzeciw. Dawno żadna książka tak mnie nie wzruszyła.</span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;"><o:p></o:p></span></span></p><span style="color: #4c1130; font-family: "Arial",sans-serif; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><b><u></u></b></span><p></p><p></p>Jarosław Czechowiczhttp://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-56680965933449821132024-01-24T07:57:00.000+01:002024-01-24T07:57:29.585+01:00„Nielat” Piotr Kościelny<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuE_6tR_n28Av7w2CU96cAiZTrxVE-1lgD91cJf6PmnKpM42qEaNTtcjm7SbJfeqtZkM2IstGkKnm39PfHQoWYj8l_QzzUSydpFFKHJTzzH5CXQ_-qvgRvExXlxCycidLmbwjSdQUStAptuNqF8xmgRZFZ0Kgha-veUtpWX77tjboAhp64VX9ZvyaNd28/s2480/nielat-front-300%20dpi%20RGB.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="2480" data-original-width="1594" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuE_6tR_n28Av7w2CU96cAiZTrxVE-1lgD91cJf6PmnKpM42qEaNTtcjm7SbJfeqtZkM2IstGkKnm39PfHQoWYj8l_QzzUSydpFFKHJTzzH5CXQ_-qvgRvExXlxCycidLmbwjSdQUStAptuNqF8xmgRZFZ0Kgha-veUtpWX77tjboAhp64VX9ZvyaNd28/s320/nielat-front-300%20dpi%20RGB.jpg" width="206" /></a></div><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="background: rgb(254, 253, 250);">Wydawca:</span></b> <span style="background: #FEFDFA;">Wydawnictwo Czarna Owca</span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Data wydania:</b> 24 stycznia 2024</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Liczba stron:</b> 424</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Oprawa:</b> miękka</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Cena det.: </b>49,99 zł</span></p>
<p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tytuł recenzji<b>:<u> W
piekielnej matni</u></b></span></p><p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Piotr Kościelny przyzwyczaił
nas do tego, że nie bierze jeńców. Choć krytykowany za mało literacki język,
konsekwentnie stosuje znakomitą formułę opowiadania o sprawach, o których
opowiedzieć trzeba właśnie za pomocą takiej składni i fleksji, jaką autor dobiera.
Byłem przygotowany na kolejną bezkompromisową powieść. Nie sądziłem jednak, że
lektura „Nielata” rozkłada na łopatki. A zakończenie tej książki nokautuje w
taki sposób, że nie da się przestać o niej myśleć. To dopiero początek roku,
jednak mam wrażenie, że otrzymaliśmy od Kościelnego najbardziej poruszającą
powieść kryminalną 2024. Trudno o niej pisać bez emocji, bo wzbudza ich całe
spektrum. Zwłaszcza gdy ma się świadomość tego (bo poznało się mroczną stronę
życia, która jest tu opisywana), że „Nielat” nie posługuje się hiperbolizacjami
czy innymi subtelniejszymi przejaskrawieniami tylko po to, by nimi epatować. <b>Świat
przedstawiony tej powieści, niesamowicie duszny i przepełniony fatalizmem, jest
odzwierciedleniem prozy życia. Za dużo okrucieństwa, krzywdy, zła?
Niekoniecznie. Nie w tym zaproponowanym zestawie. Nie w świecie, którego
unikamy i nie znamy, a który składa się jedynie ze smutnych i tragicznych
koincydencji prowadzących po równi pochyłej ku piekielnym kręgom ludzkiej egzystencji.
Za dużo? Za mocno? Nie.</b> <b>Uczciwie i prawdziwie.</b> O ludziach, którym
nie pozostawiono wyboru, i o tych, którzy otrzymawszy wybór, zdecydowali się na
destrukcję. Ale ten kryminał to także świetny panoramiczny obraz pracy grupy
policjantów bardzo od siebie różnych i mimo niewielkiej indywidualizacji
postaci przekonujących w swej bezradności wobec zła. A raczej w zbrukaniu tym
złem, bo o czymś takim myśli jeden z mundurowych bohaterów.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Zaczynałem czytać z pewnym
sceptycyzmem. Miałem wrażenie, że „Nielat” będzie nie do końca udaną kalką
<a href="https://krytycznymokiem.blogspot.com/2023/10/szymek-piotr-koscielny.html" target="_blank">„Szymka”</a>. Zwłaszcza że motyw samobójstwa młodego bohatera niebezpiecznie się
powtarza. Jednak jest to zupełnie inna opowieść, choć ponownie portretująca
zderzenia pewnych młodych ludzi – tych, którzy z różnych powodów nie mają szans
na normalne dorastanie, inicjacje życiowe, swobodę nastoletnich doświadczeń i
błędów – ze światem dorosłych. Ci nastolatkowie nie mogą się pomylić, a jeśli
się mylą, to być może jak saper. <b>Piotr Kościelny wprowadza nas w mroczne
środowisko nastoletnich przegranych. W towarzystwo chłopaków, którzy z różnych
powodów robią to, co robią, jednak utrzymują wobec siebie bezpieczny dystans, a
przede wszystkim zachowują dyskrecję – każdy miał powód, by trafić do tego
piekła: jako grupa i jako jej pojedynczy członkowie.</b></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Michał staje się tym, kim się
staje, bo już gdy miał jedenaście lat, życie napisało mu konkretny scenariusz.
Scenariusz przetrwania w dramatycznych warunkach, z których nie można się
uwolnić. „Nielat” to opowieść o strukturalnej przemocy, ale również niemocy. I
o samotności dziecka, które musi szybko stać się dorosłym. Po to, by otoczyć
opieką drugie dziecko. Kolejne nieszczęśliwe istnienie, które pojawiło się na
tym okrutnym świecie i trzeba je za wszelką cenę ocalić. I Michał jest gotowy
poświęcić wszystko, by to to się udało. Tymczasem obserwujemy młodych ludzi,
dla których nie ma już szansy na ocalenie normalności. Ich życie nigdy nie
będzie normalne, a to, co ze sobą niosą, to pokłosie traum oraz krzywd. <b>Jednak
w tym przerażającym świecie Kościelny nie epatuje nihilizmem i grozą. Znajdzie
się tu miejsce na empatię i współczucie, a nawet miłość. Ciepłe uczucia
pojawiają się na chwilę i nie rozświetlają mroku tej powieści. Konsekwentnie
zbudowanej na przejaskrawieniach opowieści o tym, że ludzkiego zła przejaskrawić
się nie da.</b></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Wspomniałem już, że nie ma
tutaj wyraźnie wyeksponowanego jednego policjanta walczącego ze złem, a silniej
zarysowana jest hierarchia panująca w grupie śledczych. Podążają oni tropem
mordercy, jednak Kościelny tak kształtuje fabułę, że denat staje się postacią
cokolwiek kontrowersyjną. Mówiąc wprost: nie żałujemy, że został zabity. Ale
nawet jeśli „Nielat” zmanipuluje uwagę czytelnika na tyle, że będzie on pewien
słuszności tego, jak rozlokował sympatie oraz antypatie, nie można stracić
czujności. Bo zmierzając do przerażającego finału, Kościelny rozbija wszelkie
pewniki, kwestionuje fundamenty przyzwoitości, nie można znaleźć żadnego punktu
zaczepienia, by odróżnić dobro od zła, uporządkować jakoś wnioskowanie moralne,
ustalić kategorie katów i ofiar. <b>Z pewnością to, w jaki sposób autor
prowadzi do nieoczekiwanych rozwiązań finałowych, jest największym atutem tej
powieści. Książki pochłaniającej i naprawdę przerażającej: o nieczułości oraz
znieczulicy. O tym, jak bardzo potrafią krzywdzić najbliżsi. A także o
policjantach przechodzących tutaj swoiste inicjacje. Zderzonych z ogromem
niesprawiedliwości, niegodziwości i bólu.</b> Nawet policyjna rutyna nie będzie
w stanie pomóc podczas doświadczeń granicznych, jakie staną się udziałem
śledczych. Policjanci nie odpuszczają. Podobnie jak nie odpuszcza zło, które
jest tu wszędzie. I w tym wszystkim poprowadzona znakomicie narracja o
determinacji w walce o godne życie. Z wieloma przegranymi. Bo w „Nielacie” nic
nie może skończyć się dobrze.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tutaj każda, nawet epizodyczna
postać została w mniejszym lub większym stopniu naznaczona złem na całe życie.
Środowisko narkomanów, bezdomnych, ludzi z marginesu, przegranych – oni wszyscy
cierpią tutaj zbiorowo, lecz Piotr Kościelny umiejętnie wyłania z tego piekła
zbiorowości indywidualne losy naznaczone przede wszystkim obojętnością innych
wobec nich. Wkraczamy w tkankę miejską, w której ukryli się ludzie gotowi
poświęcić bardzo wiele, by odzyskać choć część człowieczeństwa. Nastoletni
Michał samego siebie uznaje za przegranego, ale zależy mu na innej egzystencji.
<b>Tymczasem wszystko układa się jak w jakichś koszmarnych puzzlach. Jednak za
dopasowanie elementów do siebie płaci się bolesnym tarciem. Epizody z życia
Michała oraz otaczających go ludzi ranią jak ciernie.</b> Nie do zniesienia.
Albowiem jest to świat, w którym nie można znieść samego siebie. A także
miejsce, w którym przemoc znajduje swoje miejsce bardzo szybko i jest
wszechobecna. „Nielat” to z pewnością powieść dla czytelników o mocnych
nerwach, kiedy uświadomi się sobie, że nie jest tylko przejaskrawioną powieścią
o fatalnych zbiegach okoliczności.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Sporo jest tu ukrytej
publicystyki, ale Kościelny dba o to, by powieść gatunkowo była rasowym
kryminałem, nie uciekała w stronę zaangażowanej społecznie obyczajówki. Warto
zwrócić uwagę na motyw rodzicielstwa – zwizualizowanych rodziców przegranych,
ale również przyszłego ojca tonącego w niepewności losu swojego dziecka, kiedy
widzi, jak cierpią dzieci, które w wyniku zbiegu okoliczności stały się
podmiotami sprawy kryminalnej. „Nielat” to także książka o ogromnej
bezradności, która tutaj konfrontuje się z atawizmami. Michał walczy o to, co
podpowiada mu instynkt. A instynkt każe działać przede wszystkim w imieniu
niewinnego istnienia. <b>Każdy bohater niesie tu jakąś winę, są postacie
obrzydliwe i przerażające. W tym wszystkim jednak usłyszeć można subtelny ton
sugerujący, że ludzkie cierpienie skądś pochodzi, a w późniejszym życiu
formowane bywa po części przez przypadek, po części przez strach, który często
paraliżuje, obezwładnia, a czasami prowadzi ku irracjonalnej ucieczce.</b>
Kościelny napisał chyba najbardziej wstrząsającą i najbardziej przerażającą
książkę w swoim dorobku pisarskim. Wcale nie wykorzystał do tego prostych
środków formalnych. Struktura tej mrocznej powieści pokazuje, że kryje się w
niej dużo więcej przejmujących znaczeń niż te zaakcentowane za pomocą
hiperboli. Książka, która zostawia naprawdę bolesny ślad w pamięci.</span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;"><o:p></o:p></span></span></p><span style="color: #4c1130; font-family: "Arial",sans-serif; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><b><u></u></b></span><p></p><p></p>Jarosław Czechowiczhttp://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-44922743292254308382024-01-17T07:59:00.000+01:002024-01-17T07:59:15.587+01:00„Kontratak” Sohn Won-Pyung<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2FUmuU-E68ZQn7IL7DBfRXBMqKmkQAXMrQ6EdamkbKvitQHvtBosFkSHIm8R87EfLFFZvxWXSXz97LaKXa1S_8xSQ7_v7ZY-lw9-BdCQGoaYDfVhYd-nGnE7haMD58J7nHRW0emRbEHjrV8WhjaLkXZn4xKsIO_ZtxG5-YFwDnjoubZG9TN2dU65Bh1s/s2421/978-83-8321-774-1_Kontratak_okladka_300dpi.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="2421" data-original-width="1595" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2FUmuU-E68ZQn7IL7DBfRXBMqKmkQAXMrQ6EdamkbKvitQHvtBosFkSHIm8R87EfLFFZvxWXSXz97LaKXa1S_8xSQ7_v7ZY-lw9-BdCQGoaYDfVhYd-nGnE7haMD58J7nHRW0emRbEHjrV8WhjaLkXZn4xKsIO_ZtxG5-YFwDnjoubZG9TN2dU65Bh1s/s320/978-83-8321-774-1_Kontratak_okladka_300dpi.jpg" width="211" /></a></div><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:EnableOpenTypeKerning/>
<w:DontFlipMirrorIndents/>
<w:OverrideTableStyleHps/>
</w:Compatibility>
<w:DoNotOptimizeForBrowser/>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="false"
DefSemiHidden="false" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="376">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 6"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 7"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 8"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Normal Indent"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="footnote text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="annotation text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="header"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="footer"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index heading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="table of figures"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="envelope address"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="envelope return"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="footnote reference"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="annotation reference"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="line number"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="page number"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="endnote reference"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="endnote text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="table of authorities"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="macro"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="toa heading"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Closing"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Signature"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text Indent"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Message Header"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Salutation"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Date"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text First Indent"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text First Indent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Note Heading"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text Indent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text Indent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Block Text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Hyperlink"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="FollowedHyperlink"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Document Map"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Plain Text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="E-mail Signature"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Top of Form"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Bottom of Form"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Normal (Web)"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Acronym"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Address"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Cite"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Code"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Definition"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Keyboard"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Preformatted"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Sample"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Typewriter"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Variable"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Normal Table"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="annotation subject"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="No List"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Outline List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Outline List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Outline List 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Simple 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Simple 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Simple 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Classic 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Classic 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Classic 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Classic 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Colorful 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Colorful 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Colorful 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 6"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 7"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 8"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 6"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 7"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 8"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table 3D effects 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table 3D effects 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table 3D effects 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Contemporary"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Elegant"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Professional"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Subtle 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Subtle 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Web 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Web 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Web 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Balloon Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Theme"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" QFormat="true"
Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" QFormat="true"
Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" QFormat="true"
Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" QFormat="true"
Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" QFormat="true"
Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" QFormat="true"
Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="41" Name="Plain Table 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="42" Name="Plain Table 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="43" Name="Plain Table 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="44" Name="Plain Table 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="45" Name="Plain Table 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="40" Name="Grid Table Light"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46" Name="Grid Table 1 Light"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51" Name="Grid Table 6 Colorful"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52" Name="Grid Table 7 Colorful"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46" Name="List Table 1 Light"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51" Name="List Table 6 Colorful"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52" Name="List Table 7 Colorful"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Mention"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Smart Hyperlink"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Hashtag"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Unresolved Mention"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Smart Link"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri",sans-serif;
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-bidi-font-family:"Times New Roman";
mso-bidi-theme-font:minor-bidi;
mso-fareast-language:EN-US;}
</style>
<![endif]-->
<p></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: trebuchet; font-size: small;"><span style="color: #274e13;"><b><span style="background: rgb(254, 253, 250);">Wydawca:</span></b> <span style="background: #FEFDFA;">Wydawnictwo Mova</span></span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: trebuchet; font-size: small;"><span style="color: #274e13;"><b>Data wydania:</b> 24 stycznia 2024</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: trebuchet; font-size: small;"><span style="color: #274e13;"><b>Przekład:</b> Edyta
Matejko-Paszkowska</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: trebuchet; font-size: small;"><span style="color: #274e13;"><b>Liczba stron:</b> 280</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: trebuchet; font-size: small;"><span style="color: #274e13;"><b>Oprawa:</b> twarda</span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: trebuchet; font-size: small;"><span style="color: #274e13;"><b>Cena det.: </b>49,90 zł</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: trebuchet; font-size: small;"><span style="color: #274e13;">Tytuł recenzji<b>:<u> Istota
buntu</u></b></span></span></p><p style="text-align: justify;"><!--[if gte mso 9]><xml>
<o:OfficeDocumentSettings>
<o:RelyOnVML/>
<o:AllowPNG/>
</o:OfficeDocumentSettings>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:EnableOpenTypeKerning/>
<w:DontFlipMirrorIndents/>
<w:OverrideTableStyleHps/>
</w:Compatibility>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="false"
DefSemiHidden="false" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="376">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 6"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 7"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 8"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Normal Indent"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="footnote text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="annotation text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="header"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="footer"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index heading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="table of figures"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="envelope address"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="envelope return"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="footnote reference"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="annotation reference"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="line number"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="page number"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="endnote reference"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="endnote text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="table of authorities"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="macro"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="toa heading"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Closing"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Signature"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text Indent"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Message Header"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Salutation"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Date"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text First Indent"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text First Indent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Note Heading"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text Indent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text Indent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Block Text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Hyperlink"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="FollowedHyperlink"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Document Map"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Plain Text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="E-mail Signature"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Top of Form"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Bottom of Form"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Normal (Web)"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Acronym"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Address"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Cite"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Code"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Definition"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Keyboard"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Preformatted"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Sample"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Typewriter"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Variable"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Normal Table"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="annotation subject"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="No List"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Outline List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Outline List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Outline List 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Simple 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Simple 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Simple 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Classic 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Classic 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Classic 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Classic 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Colorful 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Colorful 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Colorful 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 6"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 7"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 8"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 6"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 7"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 8"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table 3D effects 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table 3D effects 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table 3D effects 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Contemporary"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Elegant"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Professional"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Subtle 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Subtle 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Web 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Web 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Web 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Balloon Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Theme"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" QFormat="true"
Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" QFormat="true"
Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" QFormat="true"
Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" QFormat="true"
Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" QFormat="true"
Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" QFormat="true"
Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="41" Name="Plain Table 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="42" Name="Plain Table 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="43" Name="Plain Table 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="44" Name="Plain Table 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="45" Name="Plain Table 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="40" Name="Grid Table Light"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46" Name="Grid Table 1 Light"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51" Name="Grid Table 6 Colorful"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52" Name="Grid Table 7 Colorful"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46" Name="List Table 1 Light"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51" Name="List Table 6 Colorful"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52" Name="List Table 7 Colorful"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Mention"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Smart Hyperlink"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Hashtag"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Unresolved Mention"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Smart Link"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:8.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:107%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri",sans-serif;
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-bidi-font-family:"Times New Roman";
mso-bidi-theme-font:minor-bidi;
mso-font-kerning:1.0pt;
mso-ligatures:standardcontextual;
mso-fareast-language:EN-US;}
</style>
<![endif]-->
</p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet; font-size: small;"><span style="line-height: 107%;">Sohn Won-Pyung w swojej nowej
powieści prezentuje panoramę społeczną charakterystyczną dla tych dekad Korei
Południowej, o których wspomina potem tłumaczka, dlaczego warto zapoznać się z
jej słowami po lekturze, by zobaczyć w tej książce więcej. „Kontratak” to
jednak także bardzo uniwersalna w wymowie opowieść o kryzysie tożsamości, o jej
budowaniu, funkcjonowaniu w tkance miejskiej i poszukiwaniu drogi wyrażenia
samej siebie, bo główna bohaterka – co jest jej sugerowane – być może mało
znaczy przede wszystkim dlatego, że w taki sposób myśli o sobie. <b>Koreańska
pisarka, podobnie jak w „Almondzie”, stawia na powieściową konfrontację dwójki
bohaterów z ciekawie zarysowanymi portretami psychologicznymi. Kierując tę
powieść do dorosłych czytelników, Sohn Won-Pyung odchodzi jednak od dydaktyzmu
i kilku fabularnych uproszczeń charakteryzujących „Almonda”, by pokazywać swoją
bohaterkę w zderzeniu z punktami widzenia innych osób.</b> Dorastająca do
prawdy o samej sobie Kim Ji-hye wysłuchuje opowieści znajomych i przygląda się modelom
życia, które oni uznali za słuszne. Swoją życiową ścieżkę określa jako pełną
goryczy, a wszystko, co osiąga, traci znaczenie zaraz po tym, jak zostanie
osiągnięte. Wokół rzeczywistość, która poddała się trendom humanizmu spod znaku
Steve’a Jobsa; świat podążania za ideałami, których nie można osiągnąć, i
miejsce, gdzie słowo „samorozwój” odmieniane jest przez wszystkie przypadki.
Bohaterka „Kontrataku” utknęła. Nie rozwija się albo jest przekonana o tym, że
tak jest, bo obserwuje, jak rzekomo powinno być. Czytamy o kobiecie, która, by
zdefiniować swoją życiową drogę, najpierw uważnie się przygląda, jak wędrują
jej bliżsi i dalsi znajomi. Co mają do powiedzenia, a co do pokazania.
Intrygująca jest jej historia o tym, w jaki sposób wyjść poza wyobcowanie, by
poczuć się częścią otaczającego świata.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet; font-size: small;"><span style="line-height: 107%;">Kim Ji-hye niczym się nie
wyróżniała i nie wyróżnia. Jej pospolite imię symbolicznie podkreśla poczucie braku
wartości. Do bohaterki w ciekawy sposób wracają szkolne lata, kiedy nie była
przez własne imię definiowana. Do pewnego czasu bycie niewidoczną i
niewyróżniającą się uważała za wygodne. Ale przyszedł czas, w którym toksyczne
emocje, paraliżujące i niszczące, mogła wyrzucić z siebie tylko dzięki
rozpaczliwemu krzykowi. Kim Ji-hye chce być kimś istotnym, także dla samej
siebie. Nie chce mieszkać w miejscu, o którym wstyd powiedzieć rodzinie. Pracować
w firmie, do której się dostała, pokonując liczną konkurencję, ale w której
czuje, że stoi w miejscu, wiedzie przewidywalną i nudną egzystencję zawodową. <b>Z
marazmu wyrywa bohaterkę nowy pracownik. Charyzmatyczny i tajemniczy.
Pokazujący Kim Ji-hye, że można żyć inaczej, prezentować się światu lepiej, być
w tym świecie częścią istotnych zdarzeń, nie przebywać na jego marginesie.
Gyu-ok także dosłownie zwróci jej uwagę na to, że możliwa jest inna perspektywa
spojrzenia na swoje życie, dzięki której kształtuje się nowy porządek. Tu
symboliczna rola krzeseł, o których rozmawiają, przeniesie się na coś, co
bohaterka wykreuje później.</b> Tymczasem Koreanka wchodząca w dorosłe i
odpowiedzialne życie chciałaby, żeby ktoś zdjął z niej ciężar dorosłości i się
nią zaopiekował. Dlatego zacznie zbliżać się do ludzi, którzy nie tylko
rozmawiają o zmianach, ale również ich dokonują. To zbliżenie będzie miało
oczywiście swoje konsekwencje.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet; font-size: small;"><span style="line-height: 107%;">Sohn Won-Pyung opowiada
historię kobiety, która nie daje sobie prawa do bycia zwyczajną, gdyż traktuje
to jak stygmat. Tymczasem z zaskoczeniem przyjmie argumentację kogoś, kto
będzie ją chciał przyjąć do innej pracy. Wydaje się, że odpowiedzi na wszystkie
pytania bohaterki tej książki znajdują się tuż obok niej. Albo mają być
wynikiem obserwacji tego, co się dzieje wokół, i wyciągania właściwych
wniosków, albo są ukryte w postawach życiowych ludzi zdolnych do czegoś więcej
niż podporządkowanie się i bierne wejście w życiową i społeczną rolę. Kim
Ji-hye spotyka się ze swoją przeszłością w bardzo ciekawie pod względem
literackim opowiedzianych konfrontacjach. <b>Autorka w zasadzie odchodzi od
klasycznej formy operowania retrospekcjami w powieści, gdyż prawdę o
przeszłości bohaterki chce odkryć nieco inaczej. Dużo więcej niż można sobie
wyobrazić, słyszy się tutaj wprost – zachowania albo modele eskapizmu nazwane
zostały w taki sposób, by czytelnik przede wszystkim zrozumiał, skąd wynika
egzystencjalny dyskomfort głównej postaci. A potem przyjrzał się temu, co można
z tym zrobić.</b></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet; font-size: small;"><span style="line-height: 107%;">„Dlaczego plączesz się pod
prąd?!” – gani główną bohaterkę staruszka mijana na ulicy. To ciekawa scena, bo
bardzo wyraźnie symbolizująca, z czym Kim Ji-hye ma największy problem.
Niekoniecznie z nieprzystawalnością do świata. Chodzi tu zapewne bardziej o
rozczarowanie wynikające z faktu, że jest dostrzegalnie opozycyjna, jednak nie
idzie za tym nic więcej. <b>„Kontratak” to nie tylko powieść o dojrzewaniu do
buntu, ale przede wszystkim historia określania tego, czym ma być buntowanie
się, kiedy jest zasadne i w jaki kreatywny sposób może zmienić życie. Bo życie
ludzi, którzy otaczają bohaterkę, ale także jej własne, cały czas jest
dynamiczne i wciąż podlega jakimś metamorfozom.</b> Koreańska pisarka chce
zaprezentować kobietę w całej jej egzystencjalnej wątpliwości, ale także
postać, która stoi o krok o zdobycia nowej wiedzy o samej sobie. Być może
najwięcej o sobie dowiemy się wówczas, gdy będziemy umieli uważnie przyglądać
się ludziom, którzy nas otaczają.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet; font-size: small;"><span style="line-height: 107%;">Powieść ma bardzo klasyczną
konstrukcję, w zasadzie niczym nie zaskakuje, prezentuje wydarzenia linearnie,
stara się być lojalna wobec świata, który otacza Kim Ji-hye: jest zasadniczy,
klarowny, ma wyraźnie określone ramy, nie ma w nim tylko miejsca na wątpliwości
oraz rozterki niepozwalające się dostosować. <b>To książka o tym, jakie
konsekwencje ma dostosowanie się, lecz także historia o tym, że bycie w
opozycji nie zawsze gwarantuje wygraną albo nie zawsze jest tym, co uczyni
życie lepszym. Dlatego dużo tutaj rozmów między bohaterami na temat tego, w
jaki sposób doszli do konkretnych życiowych wyborów i na jakim etapie życia
uznali, że potrafią sumiennie przeprowadzić bilans egzystencjalnych zysków oraz
strat. </b>Sohn Won-Pyung proponuje panoramiczne ujęcie tematu z uwzględnieniem
tego, że sygnalizowane są zmiany w społeczeństwie południowokoreańskim, ale
także opisane dzięki technice obrazowania różnych życiowych postaw. Jakby
główna bohaterka musiała się z nimi mierzyć, tak jak mierzy się z
niepewnościami i poczuciem wyobcowania. O tym drugim w „Kontrataku” jest dużo
więcej, niż się pozornie wydaje. Być może jest to powieść o tym, że na pewien
rodzaj samotności w społeczeństwie zawsze jesteśmy skazani. Ale to książka, w
której bohaterowie wciąż na nowo podejmują jakieś działania, gotowi są
wybierać, a przede wszystkim potrafią mówić o sobie, choć niekoniecznie słuchać
innych. Uniwersalna historia dla wszystkich czujących się szaro i anonimowo.
Zwłaszcza w otoczeniu miejskim, które tutaj jest eksponowane szczególnie – jako
przestrzeń wyzwalająca dodatkowy niepokój. <span> </span></span></span></p>
Jarosław Czechowiczhttp://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-50053732809058602012024-01-15T08:07:00.006+01:002024-01-15T08:07:35.067+01:00„Lekcje seksu doktora Alzheimera” Radosław Piwowarski<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuaGuMb3RCL_CNr3SUn82aeGznQbttHGcsKptlT7Ljhdly9s5-Wl2Nfe7Oz9AUu-8u0RpAfApl1Sn0sK6Ad6WZXurjGsLd_pvLTUs72tx30rvd3gAGf3SloEt5hvWC6FeWnCcvzqfRRAHtek-9aLXPK4qLaFOESSc8XFjYWkgEB8_D8muhqJsP-XQU2o4/s2170/Piwowarski.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="2170" data-original-width="1400" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuaGuMb3RCL_CNr3SUn82aeGznQbttHGcsKptlT7Ljhdly9s5-Wl2Nfe7Oz9AUu-8u0RpAfApl1Sn0sK6Ad6WZXurjGsLd_pvLTUs72tx30rvd3gAGf3SloEt5hvWC6FeWnCcvzqfRRAHtek-9aLXPK4qLaFOESSc8XFjYWkgEB8_D8muhqJsP-XQU2o4/s320/Piwowarski.jpg" width="206" /></a></div><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:EnableOpenTypeKerning/>
<w:DontFlipMirrorIndents/>
<w:OverrideTableStyleHps/>
</w:Compatibility>
<w:DoNotOptimizeForBrowser/>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="false"
DefSemiHidden="false" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="376">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 6"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 7"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 8"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Normal Indent"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="footnote text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="annotation text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="header"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="footer"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index heading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="table of figures"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="envelope address"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="envelope return"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="footnote reference"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="annotation reference"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="line number"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="page number"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="endnote reference"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="endnote text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="table of authorities"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="macro"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="toa heading"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Closing"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Signature"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text Indent"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Message Header"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Salutation"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Date"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text First Indent"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text First Indent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Note Heading"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text Indent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text Indent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Block Text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Hyperlink"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="FollowedHyperlink"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Document Map"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Plain Text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="E-mail Signature"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Top of Form"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Bottom of Form"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Normal (Web)"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Acronym"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Address"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Cite"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Code"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Definition"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Keyboard"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Preformatted"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Sample"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Typewriter"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Variable"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Normal Table"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="annotation subject"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="No List"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Outline List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Outline List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Outline List 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Simple 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Simple 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Simple 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Classic 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Classic 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Classic 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Classic 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Colorful 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Colorful 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Colorful 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 6"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 7"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 8"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 6"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 7"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 8"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table 3D effects 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table 3D effects 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table 3D effects 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Contemporary"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Elegant"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Professional"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Subtle 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Subtle 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Web 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Web 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Web 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Balloon Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Theme"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" QFormat="true"
Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" QFormat="true"
Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" QFormat="true"
Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" QFormat="true"
Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" QFormat="true"
Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" QFormat="true"
Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="41" Name="Plain Table 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="42" Name="Plain Table 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="43" Name="Plain Table 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="44" Name="Plain Table 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="45" Name="Plain Table 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="40" Name="Grid Table Light"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46" Name="Grid Table 1 Light"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51" Name="Grid Table 6 Colorful"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52" Name="Grid Table 7 Colorful"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46" Name="List Table 1 Light"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51" Name="List Table 6 Colorful"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52" Name="List Table 7 Colorful"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Mention"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Smart Hyperlink"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Hashtag"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Unresolved Mention"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Smart Link"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri",sans-serif;
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-bidi-font-family:"Times New Roman";
mso-bidi-theme-font:minor-bidi;
mso-fareast-language:EN-US;}
</style>
<![endif]-->
<p></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: trebuchet; font-size: small;"><span style="color: #274e13;"><b><span style="background: rgb(254, 253, 250);">Wydawca:</span></b> <span style="background: #FEFDFA;">Wydawnictwo Marginesy</span></span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: trebuchet; font-size: small;"><span style="color: #274e13;"><b>Data wydania:</b> 17 stycznia 2024</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: trebuchet; font-size: small;"><span style="color: #274e13;"><b>Liczba stron:</b> 320</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: trebuchet; font-size: small;"><span style="color: #274e13;"><b>Oprawa:</b> miękka</span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: trebuchet; font-size: small;"><span style="color: #274e13;"><b>Cena det.: </b>49,90 zł</span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: trebuchet; font-size: small;"><span style="color: #274e13;">Tytuł recenzji<b>:<u> Ten
czas </u></b></span></span></p><p class="MsoNormal" style="background: #FEFDFA; line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm;"><!--[if gte mso 9]><xml>
<o:OfficeDocumentSettings>
<o:RelyOnVML/>
<o:AllowPNG/>
</o:OfficeDocumentSettings>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:EnableOpenTypeKerning/>
<w:DontFlipMirrorIndents/>
<w:OverrideTableStyleHps/>
</w:Compatibility>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="false"
DefSemiHidden="false" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="376">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 6"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 7"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 8"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Normal Indent"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="footnote text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="annotation text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="header"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="footer"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="index heading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="table of figures"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="envelope address"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="envelope return"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="footnote reference"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="annotation reference"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="line number"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="page number"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="endnote reference"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="endnote text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="table of authorities"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="macro"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="toa heading"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Bullet 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Number 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Closing"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Signature"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text Indent"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="List Continue 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Message Header"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Salutation"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Date"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text First Indent"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text First Indent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Note Heading"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text Indent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Body Text Indent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Block Text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Hyperlink"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="FollowedHyperlink"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Document Map"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Plain Text"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="E-mail Signature"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Top of Form"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Bottom of Form"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Normal (Web)"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Acronym"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Address"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Cite"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Code"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Definition"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Keyboard"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Preformatted"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Sample"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Typewriter"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="HTML Variable"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Normal Table"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="annotation subject"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="No List"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Outline List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Outline List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Outline List 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Simple 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Simple 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Simple 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Classic 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Classic 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Classic 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Classic 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Colorful 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Colorful 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Colorful 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Columns 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 6"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 7"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Grid 8"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 4"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 5"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 6"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 7"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table List 8"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table 3D effects 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table 3D effects 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table 3D effects 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Contemporary"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Elegant"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Professional"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Subtle 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Subtle 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Web 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Web 2"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Web 3"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Balloon Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Table Theme"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" QFormat="true"
Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" QFormat="true"
Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" QFormat="true"
Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" QFormat="true"
Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" QFormat="true"
Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" QFormat="true"
Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" SemiHidden="true"
UnhideWhenUsed="true" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="41" Name="Plain Table 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="42" Name="Plain Table 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="43" Name="Plain Table 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="44" Name="Plain Table 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="45" Name="Plain Table 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="40" Name="Grid Table Light"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46" Name="Grid Table 1 Light"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51" Name="Grid Table 6 Colorful"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52" Name="Grid Table 7 Colorful"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="Grid Table 1 Light Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="Grid Table 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="Grid Table 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="Grid Table 4 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="Grid Table 5 Dark Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="Grid Table 6 Colorful Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="Grid Table 7 Colorful Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46" Name="List Table 1 Light"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51" Name="List Table 6 Colorful"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52" Name="List Table 7 Colorful"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="46"
Name="List Table 1 Light Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="47" Name="List Table 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="48" Name="List Table 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="49" Name="List Table 4 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="50" Name="List Table 5 Dark Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="51"
Name="List Table 6 Colorful Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="52"
Name="List Table 7 Colorful Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Mention"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Smart Hyperlink"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Hashtag"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Unresolved Mention"/>
<w:LsdException Locked="false" SemiHidden="true" UnhideWhenUsed="true"
Name="Smart Link"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:8.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:107%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri",sans-serif;
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-bidi-font-family:"Times New Roman";
mso-bidi-theme-font:minor-bidi;
mso-font-kerning:1.0pt;
mso-ligatures:standardcontextual;
mso-fareast-language:EN-US;}
</style>
<![endif]-->
</p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: small;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet; line-height: 107%;">Radosław Piwowarski
przekonuje, że nigdy nie jest za późno na literacki debiut. Czytając jego
powieść, uświadomiłem sobie, że współczesna literatura polska jest bardzo
poważna. Wręcz śmiertelnie poważna. Tymczasem znany reżyser jako autor
udowadnia, że można opowiedzieć o śmierci także w sposób pozbawiony tak
charakterystycznej dla polskich książek atmosfery nihilizmu, duszności i
poczucia, że każde doświadczenie jest skrajnie egocentryczne, jednocześnie
aspirując do bycia uniwersalnym. Piwowarski napisał o starości, czyli o tym,
czego Polacy boją się najbardziej. O starych ludziach, którzy w jego książce
odzyskują witalność, a może raczej uświadamiają sobie, że nigdy jej nie
stracili. „Starość to życie bez braw?”. Dla głównego bohatera brak poklasku
zaczyna być problemem. Dla bohaterki powieści zawsze był czymś, czego unikała i
do czego nie dążyła. <b>„Lekcje seksu doktora Alzheimera” to słodko-gorzka
opowieść o dwóch tożsamościach: jednej zmierzającej do pewnego końca, którego
granicę wyznaczy niepamięć, i drugiej, która dopiero się rozwija. Piwowarski
opowie o takim spotkaniu dwojga ludzi, na które zazwyczaj się nie czeka i
którego z pewnością się nie spodziewa. Umiejętnie oraz inteligentnie wplecie w
tę historię gorzkie rozważania o tym, czego oczekuje się społecznie od osób w
jesieni życia i jak bardzo jest to deprecjonujące.</b> Nawet wówczas, gdy
będzie mowa o przedmiotowym traktowaniu ludzi starych lub o przekonaniu, że po
przekroczeniu pewnej granicy wieku powinno pozostać się niewidocznym, wszyscy
bohaterowie tej powieści nakreśleni zostaną wyraźną kreską, jako ludzie dynamiczni
i fascynujący. Życie kipi tu od emocji, jest przedstawione za pomocą czarnego
humoru, intrygującej ironii, a także charakterystycznego dla autora absurdu.
Wyolbrzymienie to sposób pokazania tego, jak postrzegamy pewne sprawy, wcale
ich nie rozumiejąc. A najbardziej nie rozumiejąc tego, że ludziom starszym może
przydarzyć się miłość.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: small;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet; line-height: 107%;">Helena zawsze była nijaka. A
właściwie skrojona wedle wzorca idealnej obywatelki – spełniała oczekiwania
innych, wychodziła naprzeciw oczekiwaniom społecznym, była zachowawcza i
umiarkowana, bez potrzeby kontestacji czegokolwiek, bierna i bezwolna, z dala
od uniesień emocjonalnych, a już na pewno z dala od mężczyzn. Adam natomiast
zawsze był jakiś. Musiał taki być, bo jego celem było zawłaszczanie uwagi i
bycie w jej centrum. Adam wielbił, adorował i może też wykorzystywał kobiety, a
samotność jego starości doskwiera mu bardzo przede wszystkim dlatego, że czuje
się zbędny. Światła jupiterów nie padają już na jego wspaniałą sylwetkę –
człowieka, który kiedyś stał w centrum zainteresowania i je podsycał. Dziś Adam
pozostaje z tym, co zawsze kochał, czyli z poezją, ale przede wszystkim ze
świadomością, że nikomu już nie jest potrzebny.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: small;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet; line-height: 107%;">Tak pokrótce prezentuje się
ekspozycja dwójki bohaterów, którzy uwikłają się w fascynującą emocjonalną
relację. Obok nich Radosław Piwowarski sportretował postacie drugiego planu,
których wizerunki dopełniają oblicza Heleny i Adama, a przede wszystkim definiują,
kim się stali w opozycji do innych ludzi. Dlatego poznamy także syna
marnotrawnego hołubionego przez matkę, która nie widzi jego wad. Poznamy córkę
artysty, kobietę-potwora, matkę najwspanialszej wnuczki na świecie, a
jednocześnie kobietę wyznaczającą pewien kurs życia swojego ojca. <b>Jest w
„Lekcjach seksu doktora Alzheimera” sporo barwnych postaci, które tworzą
wspólnie zaskakującą mieszankę. Do tego dodać należy zdarzenia niezwykłe i
absurdalne, takie jak jazda karetką z zaskakującym finałem czy domowa hodowla
marihuany. Autor bardzo się stara, by na każdej stronie jego powieści działo
się coś zajmującego uwagę i by jego główni bohaterowie wciąż zaskakiwali. Jest
tu bowiem tak wiele zwrotów akcji, że chwilami giniemy w ich mnogości, jednak wszystko
ma swój ukryty cel. </b>Wszystko zmierza do przemyślanego i pogodnego finału.
Albowiem – choć jest to rzecz o sprawach trudnych, ostatecznych i
skomplikowanych – Piwowarski proponuje niezwykle optymistyczną opowieść o tym,
w jaki sposób seniorzy gotowi są mierzyć się z nowymi życiowymi wyzwaniami. Bo
w ich życiu pojawi się coś, co jest całkowicie nowe. I nie będzie to tylko
miłość.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: small;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet; line-height: 107%;">Syn Heleny podkreśla, że
„love” jest tylko dla młodych. Jej była uczennica z misją prokreacji dziwi się
planom matrymonialnym, bo przecież Helena już nie urodzi i nic z tego związku
nie będzie. Tymczasem zacieśniająca się relacja jest dowodem na to, że zbieg
okoliczności może wykreować coś, co będzie doświadczeniem, na które z różnych
powodów nie było miejsca w dotychczasowym życiu. <b>Piwowarski nie tylko
sugeruje, że miłość i starość to nie jest jakieś absurdalne połączenie. W tej
powieści widzimy przede wszystkim przemiany pod wpływem związku.</b>
Zdecydowanie najciekawsza jest postać Heleny, bo to wyjątkowa bohaterka
dynamiczna. Kobieta nie tylko uświadamiająca sobie, co może i jaki ma
potencjał. W tej historii będzie mowa przede wszystkim o tym, że możemy być
przez całe życie egzystencjalną zagadką dla samych siebie. I niekiedy to życie
przespać. Nie dowiedzieć się prawdy o sobie i nie przekonać się, do czego
możemy być zdolni. A bohaterka Piwowarskiego przekracza kolejne granice w
zdumieniu wobec samej siebie i świata, który jej to umożliwia.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: small;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="line-height: 107%;">„Lekcje seksu doktora
Alzheimera” to także opowieść o bardzo intensywnych relacjach rodzinnych. Mamy
tutaj opowieść o dwóch siostrach, które przez całe życie są jakby przeciwnymi
biegunami. Ale też intrygującą historię relacji ojca z córką. Wszystko buzuje
od ukrytych emocji i każda z tych opowieści pokazuje, jak ciekawie wygląda
opozycyjność wtedy, kiedy dotyczy rzekomo najbliższych sobie ludzi.</span></b><span style="line-height: 107%;">
Helena otrzymuje szansę od losu dzięki determinacji swojej siostry, która żyje
i funkcjonuje zupełnie inaczej niż spolegliwa Helena. Adam zrozumie więcej z
relacji, w którą wejdzie, także dzięki temu, jak na tę relację spojrzy jego
ekspansywna córka. Piwowarski podkreśla wagę tych uwarunkowań, pokazując w nich
jednak przede wszystkim punkty zapalne. Dzięki temu powieść jest żywa i
dynamiczna, ale wszystkie te intensywne sceny pokazują siłę przywiązania.
Dlatego też dwoje głównych bohaterów przywiąże się do siebie z powodu tego, że
coś wydarzy się nagle, z mocą nieodwracalności. Sportretowani na samym początku
samotnicy w jesieni swego życia zaskakująco dynamicznie wejdą w jego
niespodziewaną wiosnę. A Helena, która najpierw może tylko podglądać, czym jest
miłość, jadąc w windzie z młodymi ludźmi, zdefiniuje to uczucie na nowo,
doświadczając go wyjątkowo intensywnie.</span></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: small;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="line-height: 107%;">Radosław Piwowarski snuje
fantazje o niemożliwym, które staje się zaskakująco oczywiste. To książka nie
tylko o romansie w późnym wieku. To satyryczna, ale i pełna trafnej ironii
wobec życia historia ludzi, którzy z różnych powodów utknęli w ograniczeniach i
nie są gotowi na zmianę. Tymczasem uderzające w nich uczucie wpływa na całe
otoczenie. </span></b><span style="line-height: 107%;">Autor daje bohaterom prawo do szczęścia i
spełnienia, lecz portretuje również świat, który w swoich ograniczeniach często
bywa klatką dla ludzi, którym już nie wypada i którzy myślą o przeżyciu czegoś
za późno. To pełna humoru opowieść o kobiecie, która nie znosiła niespodzianek,
a zaczęła się konfrontować z wieloma, a także o mężczyźnie, który myślał, że
zaskoczył już wszystkich, jednak nie zaskoczył samego siebie. Zgrabnie napisana
literatura środka pełna odniesień do innej literatury, bo Piwowarski ładnie
ozdabia swoją prozę wyimkami z poezji. Duch Bułhakowa spotka się tu trochę z
duchem Barei. Opowieść o uwarunkowaniach, fałszywych sądach na temat wieku, ale
także o absurdzie myślenia o tym, że na wszystko jest właściwy czas. Tu
przychodzi czas na zmiany. I Piwowarski zgrabnie opowiada o ludziach, którzy
potrafią zrobić coś niemożliwego – zmienić samych siebie.</span></span></span></p>
Jarosław Czechowiczhttp://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-73734395719968557062024-01-09T19:51:00.003+01:002024-01-09T19:51:34.278+01:00„Głód” Jamal Ouariachi<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijPKDeBYdPFOUzXj2qUlwuF2FIVhFYWmbH890xHVOmkaYVXbMVg48ffGer779DUEi5-iUyYZZ0D7B6dXKXhIoEcxBbi98Mi8Rj7aJqnb9MiSgR-sUmoO8yrASny_VKyV6djZ3mWew-QVXiUUrVSdOZo-GCOncB9_7Vc8LiZrlGmrxx3Xv06w7l4xh6KMI/s1394/Ouariachi.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1394" data-original-width="939" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijPKDeBYdPFOUzXj2qUlwuF2FIVhFYWmbH890xHVOmkaYVXbMVg48ffGer779DUEi5-iUyYZZ0D7B6dXKXhIoEcxBbi98Mi8Rj7aJqnb9MiSgR-sUmoO8yrASny_VKyV6djZ3mWew-QVXiUUrVSdOZo-GCOncB9_7Vc8LiZrlGmrxx3Xv06w7l4xh6KMI/s320/Ouariachi.jpg" width="216" /></a></div><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="background: rgb(254, 253, 250);">W</span><span style="background: rgb(254, 253, 250);">ydawca:</span></b> <span style="background: #FEFDFA;">Wydawnictwo Relacja</span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Data wydania:</b> 24 stycznia 2024</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Przekład:</b> Iwona Mączka, Alicja
Marszał</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Liczba stron:</b> 640</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Oprawa:</b> twarda
lakierowana</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Cena det.: </b>69,90 zł</span></p>
<p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tytuł recenzji<b>:<u> Konfrontacje</u></b></span></p><p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tytuł tej książki kojarzyć się
będzie czytelnikom z monumentalnym opracowaniem Martína Caparrósa, jednakże
Jamal Ouariachi wykorzystuje go w swojej nie mniej imponującej książce w kilku
znaczeniach – poza oczywistym są tu jeszcze inne. To powieść wielowarstwowa w
samej strukturze, kiedy wykorzystuje stylistykę wielkich dzieł wspominanych
przez autora w posłowiu, ale także wtedy, gdy posługuje się nielinearnym
sposobem opowiadania, tworząc mimo to wrażenie wielkiej spójności i
uporządkowania prezentowanej historii. Gdyby chcieć znaleźć wspólny mianownik
dla tej obszernej i kipiącej od przesłań książki, można by się pokusić o
stwierdzenie, że to przede wszystkim historia relacji dwojga ludzi, która
zmienia ich życie i pozostawia po sobie ślad na zawsze.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Ouariachi zderza ze sobą nie
tylko ludzi, których różnić będzie płeć, wiek, doświadczenie życiowe, a przede
wszystkim poglądy – zwłaszcza w konfrontacji z problemami właściwymi dla innego
kręgu kulturowego. <b>Holenderski autor prowadzi nas ku pewnej panoramicznej
konfrontacji. Zadaje pytanie o to, czym jest humanitaryzm, czy kieruje się w
stronę niebezpiecznego schyłku, a przede wszystkim o to, jak go definiować.</b>
Główna bohaterka, odwiedzając Afrykę dotkniętą głodem, po pewnym czasie
konstatuje, że jej „empatia kulturowa” jest na wyczerpaniu. Jej kochanek,
nieprzyzwoicie bogaty filantrop, nie jest lubiany w środowisku ludzi związanych
z pomocą rozwojową, bowiem jest wobec niej krytyczny. Tak jak krytyczny jest wobec
filozofów postmodernizmu, wybiórczej empatii cywilizacji Zachodu i państwa,
które stało się nową ojczyzną dla niego i jego rodziców. Ci drudzy pokochali
Holandię za możliwość rozpoczęcia w niej nowego życia. Alexander Laszlo opowie
o gorzkim rozczarowaniu tym krajem. Natomiast Jamal Ouariachi przedstawi
sylwetkę człowieka kontrowersyjnego, zagubionego, osadzonego w ironii i
sarkazmie, bo tylko one są dla niego orężem obrony wobec świata, który wydał
wyrok i nazwał go potworem.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">„Głód” jest powieścią o
krytycyzmie, wątpliwościach, egzystencjalnym oraz kulturowym kryzysie, jednakże
to również wstrząsająca, pełna naturalizmu zwłaszcza w końcowych partiach,
historia doświadczenia skrajnej nędzy opowiedziana z pozycji człowieka sytego i
pochodzącego z tego rejonu globu, w którym na biedę oraz jej wyniszczające
skutki patrzy się ze smutkiem kanapowego obserwatora. <b>Ouariachi każe swoim
bohaterom wyjść z bezpiecznej dla nich przestrzeni. Pokazuje, w jaki sposób
ludzie z kraju, w którym gwarantuje się im zapewnienie wszystkich
fundamentalnych potrzeb życiowych, reagują na świat, gdzie nędza ma wiele
niezrozumiałych dla nich znaczeń. W tym rozumieniu to powieść drogi i powrotu. </b>Aurélie
i Alexander zetkną się z tragedią naznaczonej deficytami Etiopii w zbliżonym
wieku, ale w zupełnie innych okolicznościach. Oboje zostaną zderzeni ze światem
nędzy, lecz tylko jedno z nich zabierze ze sobą we wspomnieniach jego skrajny i
przerażający obraz. Autor sugeruje, że konfrontacja z tą samą rzeczywistością
może zupełnie inaczej rezonować w umyśle. Że podobne doświadczenie wcale nie
musi takie być<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>– jeśli jest odbierane i
interpretowane przez pryzmat innych doznań kształtujących wrażliwość oraz
światopogląd. Najmocniej będzie do widoczne wtedy, kiedy Ouariachi przeniesie
nas w inny rejon problematyki swojej książki. Ze świata biedy Alexander,
wspaniały filantrop, wydostaje dzieci, którym w Holandii chce umożliwić nowe,
godne życie. Choć stara się ocenić potencjał podopiecznych, kierując się swoimi
zasadami przy wyborze „ocalonych”, nie w każdym przypadku udaje mu się tego
dokonać. Z jednym z dzieci wiąże się historia, która zmienia wszystko. A także wpływa
na relacje Aurélie i Alexandra, wcześniej kochanków, potem w specyficzny sposób
przedstawionych antagonistów, kiedy wspólnie stworzą książkę. O życiu Alexandra,
jego rozgoryczeniu, lecz także o tym, jak inaczej zdefiniować pedofilię.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">To jedno słowo elektryzuje na
tyle, że z różnych powodów na pewno przyciągnie uwagę do tej powieści.
Inspirowanej życiem i poglądami kogoś, kto tak jak Alexander gotowy jest
udowadniać, że zjawisko pedofilii jest niesłusznie tabuizowane i atawistycznie
krytykowane w naszej kulturze. Ten aspekt „Głodu” nie będzie szantażował
czytelnika skrajną kontrowersyjnością, choć czytanie fragmentów, w których
Alexander, rozważając stosunek do pedofilii, ryzykownie oraz konfrontacyjnie
opowiada o ludzkiej hipokryzji, z pewnością pozostawi trwały ślad i wpłynie na
sposób odbioru powieści. Czy Jamal Ouariachi nie podejmuje zbyt dużego ryzyka,
łącząc w „Głodzie” kilka różnych problemów, by pokazać, w jak różnym stopniu
elektryzują one społeczeństwo? <b>Pozornie wydaje się, że powieść porusza
tematy, które tylko na pierwszy rzut oka się łączą. Ale, jak już wspomniałem,
jest to narracja opowiadająca o bardzo silnej relacji naznaczonej mnóstwem
emocji, wokół której układają się kalejdoskopowo, jednak w przemyślanym
porządku, coraz bardziej trudne oraz kontrowersyjne kwestie.</b></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Ojciec Alexandra mówi synowi,
że „każdy z nas wymyśla swoją własną historię dobra i zła”. Tak tu trochę jest,
bo „Głód” to nie tylko opowiada o relatywizacji pewnych pojęć oraz postaw, ale
pozwala nam przyjrzeć się skrajnie różnym życiowym wyborom, które łączą się ze
sobą, bo dwoje głównych bohaterów – jak wspomniałem – tworzy razem książkę. Jej
wydanie zmieni wszystko. <b>W fascynujący sposób opowiada Ouariachi o zbliżeniu
dwojga ludzi, których połączy pozornie prosta fascynacja. Jednak najbardziej
fascynujące będzie obserwowanie, co wyłania się z tego potem i w jaki sposób
kochankowie oddalają się od siebie. </b>Podobnie idea pomocy humanitarnej daleka
jest od tego, co niesie bezpośrednie doświadczenie nędzy, na którą ci
przypadkiem urodzeni w dostatniej części świata, nie muszą zwracać uwagi, jeśli
tylko wyrzuty sumienia uciszą donacją lub symbolicznym aktem solidarności z
biedą, której nie doświadczają i nie rozumieją.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">„Głód” oskarża i prowokuje.
Stawia pytania o to, czy zasługujemy na świat pełen przywilejów, czy rozumiemy oferowany
przez niego komfort, czy jesteśmy gotowi wyjść poza granice percepcji
ukształtowane przez coś, czego czasem nie doceniamy. <b>Jamal Ouariachi snuje
też rozmyślania o tym, co czyni kulturę Zachodu oraz jej uwarunkowania
fasadowymi, a niekiedy niebezpiecznymi. Wszystko przy zastosowaniu dynamicznej
narracji, której główny nurt przeplatany jest różnorodnymi stylistycznie
fragmentami, bo holenderski autor chce uczynić swoją powieść zróżnicowaną
formalnie.</b> W zderzeniu biedy z intelektualizmem dochodzi do konfrontacji,
które tutaj sygnalizowane są także przez zmianę sposobu opowiadania w
zależności od prezentowanego problemu. „Głód” od początku do końca pozostaje
enigmatyczny. Znakomita książka z rodzaju tych, które niosą w sobie trudny do
zaakceptowania niepokój czytelniczy.</span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;"><o:p></o:p></span></span></p><span style="color: #4c1130; font-family: "Arial",sans-serif; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><b><u></u></b></span><p></p><p></p>Jarosław Czechowiczhttp://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-21081654665844783202023-12-12T08:12:00.007+01:002023-12-12T08:12:56.655+01:00„Dostatek” Jakob Guanzon<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAbwCH3SlETTHyf1HT8KvFzn-pIHoiDUrULWh3KE-aoCTvwUNVymBAiAohLp8WokNi1CLcKy0Ou_JwpnGVcSfeNHf8lMGcFXQtCv6ctUqNiZfb7wQsDFJnLpo8LDiosbWwBPDl2rIZN_axIQpm6wuKzhmvAXYv1oFSLgPA7QoK_mb4DhDeunM9X9YORFc/s1200/Guanzon.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="833" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAbwCH3SlETTHyf1HT8KvFzn-pIHoiDUrULWh3KE-aoCTvwUNVymBAiAohLp8WokNi1CLcKy0Ou_JwpnGVcSfeNHf8lMGcFXQtCv6ctUqNiZfb7wQsDFJnLpo8LDiosbWwBPDl2rIZN_axIQpm6wuKzhmvAXYv1oFSLgPA7QoK_mb4DhDeunM9X9YORFc/s320/Guanzon.jpg" width="222" /></a></div><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="background: rgb(254, 253, 250);">Wydawca:</span></b> <span style="background: #FEFDFA;">Wydawnictwo Pauza</span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Data wydania:</b> 23 września 2023</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Przekład:</b> Jacek Żuławnik</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Liczba stron:</b> 416</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Oprawa:</b> miękka ze
skrzydełkami</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Cena det.: </b>49,90 zł</span></p>
<p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tytuł recenzji<b>:<u> Oblicza
biedy</u></b></span></p><p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Debiut Jakoba Guanzona jest
naprawdę znakomity. Autor zdecydowanie lepiej wypada w partiach obrazujących
czas teraźniejszy niż w retrospekcjach, jednak całość ma niesamowitą moc
działania na wyobraźnię, bo to, co szczególnie tu istotne, to siła
nietuzinkowych porównań, a także niuansowania oraz wrażliwości w portretowaniu
biedy, czego wyrazem jest już jedna z pierwszych scen, w której główny bohater
lustruje pracownika McDonalda. <b>„Dostatek” to opowieść o niemych,
sfrustrowanych w swym milczeniu i coraz bardziej się w nim zapadających
Amerykanach, którzy doświadczają biedy jako fatalistycznej sztafety pokoleń
(czego egzemplifikacją w tej powieści jest model samochodu), nieszczęśliwego
zbiegu okoliczności oraz pokłosia uwarunkowań społecznych i rodzinnych, które
stopniowo nawarstwiają się w swym problematycznym wymiarze, doprowadzając do
sytuacji bez wyjścia. Do desperacji, którą tak sugestywnie Guanzon tutaj
portretuje.</b> Dynamizm tej powieści to połączenie umiejętnie zastosowanej we
wspomnieniach funkcji retardacyjnej oraz dodania do tego opowieści o tym, co
dzieje się właśnie teraz. Nie dzieje się w zasadzie wiele, ale widzimy, jak
każde zdarzenie odbierane jest przez bohatera, jak zabiera mu coraz więcej z resztek
godności, aż w końcu – jak pozbawia tchu z bezsilności. Kroczymy tą piekielną
drogą z pełną świadomością, że z piekła się nie wydobędziemy. Jednakże Jakob
Guanzon robi wszystko, by czytelnik, antycypując zdarzenia, nie miał pojęcia, z
jak intensywnym obrazowaniem ludzkiej goryczy będzie miał tutaj do czynienia. Z
jak wieloma emocjami trzeba mieć wcześniej do czynienia, zanim ostatecznie
można orzec, że ktoś znalazł się w sidłach biedy.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Henry nie miał łatwego życia.
Pięć lat spędził w więzieniu, w związku z tym nie przysługuje ani jemu, ani
jego synowi jakakolwiek opieka socjalna. Te lata ironicznie tu rezonują, kiedy
w jednej ze scen rekrutująca go do pracy, która ma definitywnie zmienić jego
nędzne życie, zadaje pytanie, na które Henry nie jest w stanie odpowiedzieć:
„Gdzie pan widzi siebie za pięć lat?”. Henry nie jest w stanie przewidzieć, co
stanie się w jego życiu za pięć minut. W tym znaczeniu, że nie ma żadnego,
elementarnego chociaż poczucia bezpieczeństwa. A chce je zapewnić ośmioletniemu
synowi, który towarzyszy mu jak wyrzut sumienia i sprawca rosnącej bezsilności.
<b>Henry nie jest antybohaterem, choć pozbawić go czytelniczej sympatii jest
bardzo łatwo, lecz Guanzon umiejętnie niuansuje ogrom traumatycznych wspomnień
mężczyzny, by ostatecznie ukazać go jako ojca walczącego o lepszy los dla
swojego syna. Obaj jednak nie mogą się spodziewać zmiany.</b> Mieszkają w
samochodzie, żyją z dnia na dzień, a jedyną szansą na odmianę ponurego losu
mają być urodziny Juniora. I jego ojciec, jakkolwiek pozbawiony jakichkolwiek
możliwości oraz wpływów, będzie gotów zrobić wszystko, by ten dzień był dla
syna wyjątkowy. Tymczasem wyjątkowość ujawnia się tu inaczej – w literackiej
opowieści drogi, w której bieda współgra z odsłanianymi formami wykluczenia, a
najbardziej przejmujący jest tu obraz dziecka w obliczu nędzy swojego ojca.
Nędzy nie tylko finansowej, choć stan posiadania gotówki jest tu niezwykle
istotny i porządkuje tytuły rozdziałów. Czy Jakob Guanzon podejmuje się
prostego szantażu emocjonalnego wobec czytelników, wplatając w historię o
zmagającym się z biedą, wykluczeniem i społecznym ostracyzmem mężczyźnie
opowieść o przyjmującym na swe wątłe barki część doświadczenia ojca synu, który
dodatkowo zaczyna podupadać na zdrowiu? Bynajmniej.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="line-height: 107%;">Kluczowym problemem tej
powieści jest opowiedzenie o niedostatku w taki sposób, by jedynie punktować i
cieniować wszystkie podstawowe problemy, które w Stanach Zjednoczonych
doprowadzają ludzi do nędzy. Guanzon z powodzeniem sięga po technikę
obrazowania w stylu kadrów filmowych. Stawia na pełne napięcia i dramatyzmu
sceny, które na zawsze pozostaną w pamięci. </span></b><span style="line-height: 107%;">Rozgrywają się one w
miejscach użyteczności publicznej, ale także tam, gdzie użyteczny i spełniony
może być tylko ten, kto posiada zaplecze finansowe. McDonald. Walmart. Stacja
benzynowa. Apteka. Mające tam miejsce dramaty są dramatami niemego tła i
doświadczeniami ludzi, którzy właśnie tam rzucają się w oczy paradoksalnie
przez to, że chcą być niewidzialni. To są przybytki luksusu. Tam wchodzi się
najpierw z pieniędzmi, potem z wyrażeniem jakiejś woli czy potrzeby. Henry w każdym
z tych miejsc czuje się osaczony, bezradny i bezsilny. Jego sytuacja materialna
to jedynie czubek góry lodowej tego, z jakiego powodu taka, a nie inna jest
jego konstrukcja psychiczna i mentalność. Dlatego Guanzon, nie oszczędzając
bohatera, pokazuje jego szorstką bezkompromisowość, a jednocześnie w czuły
sposób obrazuje nam dysfunkcyjny żywot mężczyzny, który nigdy nie zadowolił ani
siebie, ani z pewnością swoich najbliższych.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="line-height: 107%;">To powieść o męskiej goryczy
bycia zbędnym lub niewystarczająco potrzebnym. O mężczyznach, którzy zaciskali
pięści z bezsilności, by wciąż na nowo udowadniać światu, że mają jakąś
wartość, są do czegoś przydatni, można w nich zainwestować. Ojciec Henry’ego
mógł być profesorem, a skończył jako budowlaniec. Chciał dać synowi wszystko,
co miał, także zasoby finansowe. Tego Henry jako ojciec nie jest w stanie
zaoferować Juniorowi.</span></b><span style="line-height: 107%;"> Smutna sztafeta pokoleń dysfunkcyjnych ojców
zamyka się w jakże przerażającym kręgu niemocy. „Dostatek” to powieść o
dziedziczeniu tego, co najboleśniejsze – rozczarowań wynikających z deficytów.
Ci ojcowie są połowiczni, co sygnalizuje nawet sposób, w jaki syn ma się
zwracać do ojca. Jedna sylaba niczym niepełny obraz, pojęcie, niepełny
wizerunek bliskiego człowieka i niepełna miłość, bo czy można bezwarunkowo
kochać, gdy ktoś potrafi krzywdzić swą bezradnością? Junior mówi do Henry’ego
wprost: „Bo papowie są inni”. A Henry każe mówić do siebie „pa”, jest jakby
fragmentem nazwy, desygnatu, symbolu tego, co trwałe i pewne. Jest jednocześnie
bezwzględnie podporządkowany w swych działaniach temu, by zaspokoić potrzeby
syna oraz zrekompensować mu nieobecność matki. Henry gotów jest na wszystko dla
Juniora. Na co gotowy jest w konfrontacji z rzeczywistością, w której staje się
niewidoczny i niezrozumiany z bezkompromisowością, która w tak niezwykły sposób
łączy się tutaj z tym, że jest przede wszystkim bezradny?</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Jakob Guanzon opowiada także o
kobietach nieobecnych, które z powodu złożonych zbiegów okoliczności nie mogły
być blisko swoich synów. Pozostaje obecność dorosłego mężczyzny, któremu trzeba
zaufać bezwarunkowo i bezgranicznie. A w tych silnych więzach syna i ojca
widzimy coraz więcej pęknięć i niepokojących rozłamów. Czy można kochać kogoś,
kto jest z różnych powodów dysfunkcyjny? Czy bieda intensyfikuje, czy też może
wypacza ludzkie emocje, w tym potrzebę bliskości i przywiązania? <b>„Dostatek”
to z jednej strony kameralna opowieść o ludzkiej nędzy i jej destrukcyjnej
sile, z drugiej jednak – opowieść o czymś więcej niż jednostkowa dramatyczna
historia wyborów lub braków możliwości wyboru czegokolwiek w życiu.</b> Guanzon
intensyfikuje narrację, wplatając w nią sieć niezwykłych porównań, o których
wspomniałem na wstępie i które są największym walorem literackim tej książki.
Dzięki temu zabiegowi każda jednostkowa sytuacja zamienia się w jakiś fragment
panoramicznego obrazu. Bieda jest w tej powieści wszechobecna i definiowana na
kilku poziomach. I jest to jednocześnie tak sugestywna w swym naturalizmie
narracja, że zostawia trwały ślad w pamięci czytających. Jakkolwiek można by
dyskutować o tym, w jaki sposób autor decyduje się odsłaniać przyczyny
amerykańskiej biedy i czy ma na ten temat coś odkrywczego do powiedzenia, z
pewnością choćby sceny, w których zdesperowany ojciec usiłuje uzyskać coś dla
dobra swego dziecka, nie pozostawią nikogo obojętnym. A przecież jedną z
definicji biedy w tej powieści jest swoista znieczulica. Gorycz niespełnienia
rodzi się tam, gdzie zaczyna brakować elementarnej empatii. Bardzo mocna i
jedna z bardziej sugestywnych książek, jakie ukazały się w tym roku.</span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;"><o:p></o:p></span></span></p><span style="color: #4c1130; font-family: "Arial",sans-serif; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><b><u></u></b></span><p></p><p></p>Jarosław Czechowiczhttp://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-90895067616412285882023-12-05T08:03:00.009+01:002023-12-07T08:03:33.546+01:00„Pod prąd” Oleg Serebrian<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjf6HCuwoUXQ703AavsnfP8EnmMeqrk5c4lLvlgwzqDVV6wP3Frsxay4FLHgTuj6q4HdJNRNu4fSCY55YyafaGJwi50ilZ0T3WCnUd8lDdJWNlq0qy8SMTN5EgM-f_jeWQpvvf4Xm6QTBB8Hll8fSIInShqdG5PK1O2XUtnAZHWA4fhjAGmD7Orr1hgnOA/s2508/Serebrian.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="2508" data-original-width="1513" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjf6HCuwoUXQ703AavsnfP8EnmMeqrk5c4lLvlgwzqDVV6wP3Frsxay4FLHgTuj6q4HdJNRNu4fSCY55YyafaGJwi50ilZ0T3WCnUd8lDdJWNlq0qy8SMTN5EgM-f_jeWQpvvf4Xm6QTBB8Hll8fSIInShqdG5PK1O2XUtnAZHWA4fhjAGmD7Orr1hgnOA/w224-h320/Serebrian.jpg" width="224" /></a></div><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="background: rgb(254, 253, 250);">Wydawca:</span></b> <span style="background: rgb(254, 253, 250);">Wydawnictwo Amaltea</span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Data wydania:</b> 30 listopada 2023</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Przekład:</b> Radosława Janowska-Lascar</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Liczba stron:</b> 580</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Oprawa:</b> miękka</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Cena det.: </b>55 zł</span></p>
<p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tytuł recenzji<b>:<u> Wojna
wewnętrzna</u></b></span></p><p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Oleg Serebrian, działający na
co dzień na gruncie społecznym i politycznym, proponuje nam epicką podróż po Europie
pierwszej połowy dwudziestego stulecia – od czasu, w którym powstanie bokserów
wpływa na świadomość małego chłopca, po czas, w którym nękana przez aliantów
III Rzesza chyli się ku upadkowi. <b>Konstruując narrację w taki sposób, by
przypominała klasyczną powieść dojrzałego realizmu, autor wybiera subiektywny
nurt opowiadania o swoim bohaterze, bo mimo panoramicznego ujęcia tego, jak
zmieniał się kształt Europy, ile to kosztowało i kto najbardziej traumatycznie
doświadczał przemian, „Pod prąd” to książka koncentrująca się na jednostkowym
przeżywaniu świata. </b>Tego świata, którego nie sposób pojąć, więc wybiera się
drogę najprostszą – naiwnego podążania za prywatnym doświadczeniem i
koncentracji na swoich emocjach wywoływanych przez zdarzenia, które być może
rujnowały kontynent, jednak bardzo często nie zostawiały żadnego śladu w
świadomości bohatera, bo dla niego życie miało przez dekady formę
indywidualnego doświadczania najprostszych zdarzeń, lecz także nieustannego
gubienia się w nich, tracenia pewności siebie i swoich emocji. Dlatego imponuje
to, w jaki sposób Serebrian chce opowiedzieć o okresie od przełomu XIX i XX
wieku do okolic końca drugiej wojny światowej, pokazać złożoność świata, który
staje się wciąż bardziej upiorny, a jednocześnie wskazać rolę indywidualnego
głosu w okresie dziejowych przemian. Będzie to głos kogoś, kto pozornie miał
wszystko, co potrzebne, aby być szczęśliwym, jednak nigdy prawdziwego szczęścia
i spełnienia w życiu nie zaznał.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Aleks von Randa. Baron.
Chłopiec, a potem dojrzewający mężczyzna, który za pieniądze z majątku ojca
mógłby kupić wszystko. Nie kupi. Dziecko, które bardzo szybko stało się w swych
nieszczęśliwych emocjach dorosłym. Tęskniącym, opłakującym, przeżywającym dojrzałą
żałobę w nastoletnim wieku. <b>Człowiek, który zna dziewięć języków, ale nie
rozumie rzeczywistości. Ktoś, o kim czytamy następującą opinię: „Matematyk
takiego kalibru, a nie wykalkulował dobrze żadnego kroku w życiu”. To tylko
punkty zaczepienia, miejsca jakiegokolwiek zakotwiczenia w biografii niezwykle
skomplikowanej i niezwykle wrażliwej istoty. </b>„Pod prąd” będzie opowieścią
nie tylko o tym, jak brutalnie zderza się romantyzowanie przeżyć z prozą życia
codziennego. Nie będzie też tylko o awansie społecznym, klasowym, o
umiejętności aklimatyzowania się w miejscach, które wciąż tracą swoją państwową
tożsamość. Tożsamość Aleksa von Randy zaś, uwikłana w rozmaite skomplikowane
okoliczności, będzie także związana z przynależnością. Od aspektu szerszego, czyli
przynależności do konkretnego kraju, która jest tu niezwykle złożona, przez
siłę historycznych przemian, do najbardziej intymnego – należenia do samego
siebie, swojej wrażliwości, sieci skomplikowanych emocji i emocjonalnej
labilności, o której Aleks pisze wprost w swych zeszytach.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">„Pod prąd” ma formę zbioru
zeszytów z zapiskami dorastającego Randy, które czyta ktoś, dla kogo Aleks jest
enigmatycznym przodkiem; ktoś, kto przybywa na niemiecki cmentarz w
poszukiwaniu grobu i kto na wstępie deklaruje: „Nie interesują mnie sprawy zbyt
powszednie”. Powszednie wydaje się wszystko, o czym czyta potem w zeszytach
człowieka, który dodatkowo przez całe życie pisał również listy do tajemniczego
odbiorcy, korzystając z języka esperanto, by ukryć rodzaj gramatyczny. <b>Faktyczne
i mentalne „później” jest u Serebiana rozpięte między dosyć zagadkową postawą
człowieka szukającego śladów istnienia Randy i usiłującego je zrozumieć a
portretem głównego bohatera, który jest oczywiście rozwojowy, jednak opisanym w
taki sposób, że każde jego „później” staje się sztuką uczenia się pokory wobec
strat.</b></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Ta powieść ukazuje nie tylko
katastrofalną wizję Europy obywateli tracących wciąż na nowo fundamentalne
poczucie bezpieczeństwa i międzynarodowego ładu. Opowiada przede wszystkim o
tym, czym jest jednostkowa katastrofa egzystencjalna. Czym staje się ogień
wojny wewnętrznej. Jakie skutki może mieć nastawienie konformistyczne – wobec
realnego zagrożenia wojennego i wobec wchodzenia w relacje, w których z powodu
swojej bierności zazwyczaj wiele się traci, a niewiele zyskuje. Czy Aleks von
Randa to syty i nieświadomy skomplikowanej sytuacji Europy potomek bogatego
ojca przekonany, że majątek i posiadanie mogą zawsze być znaczącą kartą
przetargową w życiu? Czy też może nieświadomy tego, jak bardzo skomplikowane
jest jego wnętrze i z jakimi emocjami skonfrontuje go życie, kiedy jemu podobni
być może nie przeżywaliby tak intensywnie relacji, które tutaj naznaczają na
zawsze, stają się piętnem i melancholijnym wspomnieniem większej lub mniejszej
utraty?</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Z pewnością Oleg Serebrian dba
o detale opisu fatalizmu egzystencji bohatera. Kiedy Aleks się rodzi, niebo
płacze. Młodszy brat wspomina, że pokój Aleksa nie pachniał młodym chłopakiem,
lecz pogrzebem. Później autor decyduje się, by mrocznego bohatera pokazywać
przede wszystkim w kontekście trudnych dla niego relacji. Relacji, w których
fascynacja i przywiązanie idą w parze z poczuciem oddalania się od tego, co
najcenniejsze. Fatalizm Aleksa to również jego wieczne przeżywanie dziecięcej w
zasadzie żałoby. Randa to człowiek, który rusza w dorosłe życie, ciągle
rozmyślając o kimś, kto nigdy w to życie nie wszedł. Jest coraz bardziej ponuro
i melancholijnie. <b>Dorastający – także politycznie – Aleks staje się figurą
zbłąkanego wędrowca, który szuka spokojnej przystani, bezpiecznego punktu
zaczepienia, wikła się w druzgoczące go wcześniej czy później relacje, ale
jednocześnie szukając spokoju, bliskości, akceptacji i przyjaźni, staje się
coraz bardziej wyobcowany, by pod koniec życia uznać wszystko za „spóźnione i
niemożliwe”. Co dzieje się pomiędzy momentem chłopięcego wręcz zachwytu kimś a
gorzkim przygnębieniem, w którym nie ma już miejsca na poszukiwanie
jakiegokolwiek sensu życia?</b> Autor dba o to, by jego bohater, a przede
wszystkim jego skomplikowana historia nie były dla czytelnika jednoznaczne ani
przewidywalne. Potrafi w bardzo stonowany sposób i używając niezwykle
eleganckiej składni opowiedzieć o największej życiowej traumie: rozczarowaniu
samym sobą, które jest tu pokłosiem wielu czynników. I to one budują tę
fascynującą oraz wielowątkową powieść.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><b><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">To, co jeszcze wydaje się tu
dobrze uwypuklone i co wciąż pozostaje z tyłu głowy podczas lektury, to
okrucieństwo licznych zbiegów okoliczności, a także momenty, w których bliskość
z drugim człowiekiem może stać się wręcz zabójcza. Czy Aleks nosi w sobie
pokłady egocentryzmu, czy też rozpaczliwie próbuje zainwestować swoje uczucia w
taki sposób, by uzyskać wzajemność oraz przywiązanie drugiego człowieka?</span></span></b><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"> Czy
młody i bezradny, a przede wszystkim naiwny student w Getyndze, który po latach
robi niesamowitą karierę naukową, nie jest przede wszystkim skazany na
samotność z powodu kilku sygnalizowanych w tej powieści uwarunkowań? „Pod prąd”
to pełna humanistycznej zadumy nad zdehumanizowanym światem dwóch wojen
opowieść o tym, że wrażliwość w połączeniu z pewnymi fascynacjami może otwierać
wrota piekła. Być może koszmarniejszego niż dwa konflikty wojenne, bo to piekło
znoszenia samego siebie.</span><span face="Arial, sans-serif" style="font-size: 12pt;"><o:p></o:p></span></span></p><span face=""Arial",sans-serif" style="color: #4c1130; font-size: 12pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><b><u></u></b></span><p></p><p></p>Jarosław Czechowiczhttp://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-43165379562314476362023-11-27T19:27:00.000+01:002023-11-27T19:27:12.096+01:00„Rumowiska” Wit Szostak<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggGFOBS1QyAR8732nR5zCTrlWOwoNgwpAhmK626vAQrEE_46w8W7NnNN1NnjxCxX-CjN0LiD-MU5ssrE_ps2SvpDPW-uXeazMXz2XmEN2TuElxC9LdRG0ZJs1SfY5XOheIoN1ai8-f2-rk81qx3ypSyCzIRYWi5K-1Nec8YLeSYWMxbrHhBiQ0mXmEiY0/s2480/Szostak.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="2480" data-original-width="1594" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggGFOBS1QyAR8732nR5zCTrlWOwoNgwpAhmK626vAQrEE_46w8W7NnNN1NnjxCxX-CjN0LiD-MU5ssrE_ps2SvpDPW-uXeazMXz2XmEN2TuElxC9LdRG0ZJs1SfY5XOheIoN1ai8-f2-rk81qx3ypSyCzIRYWi5K-1Nec8YLeSYWMxbrHhBiQ0mXmEiY0/s320/Szostak.jpg" width="206" /></a></div><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="background: rgb(254, 253, 250);">Wydawca:</span></b> <span style="background: #FEFDFA;">Wydawnictwo Powergraph</span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Data wydania:</b> 11 października 2023</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Liczba stron:</b> 384</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Oprawa:</b> twarda</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Cena det.: </b>59 zł</span></p>
<p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tytuł recenzji<b>:<u> Rzeka
i opowieść</u></b></span></p><p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Czytam nową książkę Wita
Szostaka w czasie, w którym w zasadzie odwracam się od polskiej literatury
współczesnej na rzecz przede wszystkim tłumaczeń literatury anglojęzycznej. Nie
widzę w polskim pisaniu powieści, którą
postrzegam dość prosto: jako narrację opowiadającą konkretną historię, bez
eksperymentów z formą i treścią. Szostak nie tyle eksperymentuje ze wszystkim,
co można określić mianem powieści, ile przede wszystkim stawia fundamentalne
pytania o jej kształt. Dezawuuje linearność fabuły, zastanawiając się
jednocześnie nad tym, co czyni początek i koniec powieści tym, czym są. <b>„Rumowiska” są po <a href="http://krytycznymokiem.blogspot.com/2022/05/szczelinami-wit-szostak.html" target="_blank">„Szczelinami”</a> w pewnym
stopniu eksperymentem literackim,</b> <b>jednak
mnogość wątpliwości czy pytań retorycznych przypomina mi bardziej <a href="http://krytycznymokiem.blogspot.com/2020/10/cudze-sowa-wit-szostak.html" target="_blank">„Cudze słowa”</a>. To, co najbardziej wyróżnia tę książkę, to zasadnicze pytanie o istotę
metafory w prozie. Metaforyczna rzeka</b> <b>będzie
meandrować i przywoływać skojarzenia, a wszystkie będą wynikać z wyrażanych
przez autora wątpliwości. Czy ta statyczna, pełna eseistycznych dygresji proza
może być uznana za powieść? </b>Bo przecież w całej swojej nieoczywistości
podejmuje temat wykorzystany w literaturze już wiele razy: spuścizny
pokoleniowej i tego, w jaki sposób tożsamość wnuka staje się pochodną
tożsamości dziadka oraz ojca.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Wnuk raz jest chłopcem, który
przeżywa sytuacje graniczne albo gromadzi w sobie pierwsze doświadczenia
wynikłe z obserwacji członków rodziny, raz dorosłym przejętym swoją rolą
interpretatorem, który zamiast obserwowania wybiera analizę wspomnień i rozważa
rolę tego, w jaki sposób możemy zapamiętać człowieka, jeśli nie był nam bliski
za życia, a śmierć stworzyła tę naturalną barierę, wobec której wielu z nas
staje bezradnie.<b> </b>Bo jeśli zasadnicze rozważania Szostaka koncentrują się
na tym, czym jest początek, a czym koniec opowieści, egzystencjalnie jego
bohater zdecydowanie konfrontuje się z końcem – ze śmiercią. Poprzez nią
opowiada jednak o różnorodności życia w rodzinie pełnej różnego rodzaju
niedomówień i tajemnic. Rodzinie, o której nie sposób opowiedzieć jedną
narracją, gdyż rodzące się wątpliwości, kim byli i kim się stawali nieobecni
już w życiu narratora mężczyźni, to przecież kolejne strumienie świadomości.<b>
A „Rumowiska” to rzecz o wodzie, jej swobodzie przepływu, sile i
nieprzewidywalności. Płynąca rzeka pojmowana tutaj jako problem filozoficzny i
odpowiedź dla filozofa szukającego źródeł (!) literackiej opowieści stanie się
i jedną z bohaterek, i jednocześnie figurą zaprzeczającą temu, że proponowaną
historię rodzinną można opowiedzieć po prostu z podziałem na role.</b></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Wit Szostak odchodzi od
intelektualnego dystansu, od eseistycznego stylu tak charakterystycznego dla
niejednej z swoich książek. Odrywając odbiorców od rozważań na temat płynności
i wieloznaczności wszechrzeczy składających się na opowieść, pokazuje, że nadal
można snuć opowieść dzięki korelacji różnych punktów widzenia oraz odmiennych
wrażliwości. Dlatego znajdą się tutaj różne narracje, jak dopływy rzeki, a w
pewnym momencie pojawi się głos kobiecy, który robi chyba najsilniejsze
wrażenie, bo jest emocjonalny, subiektywny, boleśnie dosadny, a jednocześnie
lirycznie smutny, gdy opowiada o gorzkich aspektach macierzyństwa i tożsamości
osamotnionej, wyobcowanej kobiety.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="line-height: 107%;">Jest tu też sporo miejsc,
które stają się poniekąd furtkami otwierającymi drogi do opowieści innych niż
te sugerowane. Są też symboliczne sceny, które rozbudowują i uzupełniają
wskazywane w eseistycznych partiach wątpliwości.</span></b><span style="line-height: 107%;"> Na
przykład dziadek otoczony za życia rzeczami, z którymi po jego śmierci robi
porządek żona odzyskująca wolność albo może nawet przeżywająca ją po raz
pierwszy. Trasa kolejowa wyznaczana przez dziadka wnukowi, której ten nigdy nie
przebył. Ukradkiem zniszczone pióro, którego duplikat wręczany jest później z
przekonaniem, że to oryginał pozostawiony przez zmarłego. To propozycje
ilustrowania narracji, czym jest ludzka tożsamość, gdy się o niej opowiada.
Albo w momencie, w którym ma narodzić się historia, jednak z różnych powodów to
nie następuje, gdyż staje się czymś niepełnym albo przekłamaniem. Albo
nieudolną próbą wydobycia z przeszłości tego wszystkiego, czego nie można w
żaden sposób odtworzyć.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="line-height: 107%;">Wit Szostak odtwarza i
stwarza. Rekonstrukcja losów rodziny, w której mężczyźni poprzez swą fizyczną
nieobecnością tworzą wizerunki postaci wciąż żywych we wspomnieniach,
enigmatycznych i skupiających na sobie uwagę, idzie w parze z kreowaniem
sposobu opowiadania tego, co minęło, w odniesieniu do tego, co jest. I wciąż
obecna metafora płynności wody. Tego, że jest to żywioł, którego nic nie
ogranicza, a jednocześnie rzeka jest po prostu rzeką.</span></b><span style="line-height: 107%;">
„Rumowiska” to książka o tym, w jaki sposób i na jakich zasadach wszystko w
naszym życiu płynie. Szostak nie chce być wtórny, więc wyraźnie wspomina i
podkreśla, jakie jest stanowisko filozofii na ten temat, zwłaszcza filozofów
greckich, choć na kartach tej książki spotkają się przekonania o płynności
ludzkiego życia przy zastosowaniu metafory rzeki sformułowane i podawane w
wątpliwość nie tylko w starożytnej Grecji. Idąc tropami, które mają odsłaniać
tajemnice rodzinne, Szostak podaje coraz to od nowa w wątpliwość wszystko to,
co jest narzędziem literackiego odsłaniania mrocznych tajemnic, a także tego, w
jaki sposób wpływają one na życie ludzi traktujących te tajemnice jako
wyzwania. Dlatego „Rumowiska” to kolejna książka autora, który zawsze stawia
sobie wyzwania, bo wciąż nie jest pewny, czy literackie historie mają się
toczyć w zdaniach, w sposób linearny, w uporządkowanym trybie i w jasnych dla
czytelnika zależnościach. Dlatego pozostaje pytanie zasadnicze: czy ta książka
jest powieścią? Jeśli nie, czy się do niej zbliża, czy też od niej oddala?</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="line-height: 107%;">Pośród pytań, które tutaj się
pojawiły, jedno zostało ze mną na dłużej: czy możliwa jest opowieść
koncentrująca się na tym, co ma przedstawić dalej. Zwłaszcza gdy materia
literacka dotyczy przeszłości i musi wykorzystać retrospekcje.</span></b><span style="line-height: 107%;"> To
utwór pytający nie tylko o kierunek, w którym ma iść pisanie, lecz przede
wszystkim esej o tym, skąd się ono wydobywa, jakim celom służy, a czym na pewno
nie jest, choć przecież każde zapisane zdanie istnieje, ma swoją wartość i jest
punktem wyjścia dla wyobraźni ruszającej gdzieś poza postawioną kropkę.
„Rumowiska” to nie tylko dowód na to, że można napisać autotematyczną prozę o
tworzeniu poprzez czerpanie z przeszłości i tego, co po niej pozostaje. To
także przyjemność obcowania z jak zawsze pięknym językiem, który tym razem bywa
celnie sentencjonalny. „Rumowiska” to książka dla każdego, kto chce wejść w
literaturę bez pośpiechu, pobłądzić w jej formalnej strukturze i wydostać się z
niej usatysfakcjonowany wątpliwościami oraz pytaniami, a nie rzeczowością oraz
odpowiedziami na wszystkie pytania czytelników. Bo powieść to nie wykład, lecz
raczej ćwiczenie z kreatywności, przy którym można być bezradnym. A Szostak jak
zwykle inspiruje do rozmyślania o tym, dlaczego literatura wciąż jest
enigmatyczna.</span></span></p><span style="color: #4c1130; font-family: "Arial",sans-serif; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><b><u></u></b></span><p></p><p></p>Jarosław Czechowiczhttp://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-3648161952073407822023-11-17T07:58:00.000+01:002023-11-17T07:58:07.507+01:00„Bezwładność” Jacek Łukawski<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjx1quHQlKtFaKk-aNLofnxBIVxMJ06QaG4-z7bF26X0xMUeHKOX37SDEWY6i6d6Tk_JWN4u09XsmMKkx2vmMDsyqN8jlZ3DNGzw-Xy0ej63lijZVZdZyYIMB7OI9pRIqsDDnnPZs4hnoCVbPjsVR84OHAzO_DI0nG8XNan5QfYhjeOj9twZZeeLroMBOw/s1000/%C5%81ukawski.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="683" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjx1quHQlKtFaKk-aNLofnxBIVxMJ06QaG4-z7bF26X0xMUeHKOX37SDEWY6i6d6Tk_JWN4u09XsmMKkx2vmMDsyqN8jlZ3DNGzw-Xy0ej63lijZVZdZyYIMB7OI9pRIqsDDnnPZs4hnoCVbPjsVR84OHAzO_DI0nG8XNan5QfYhjeOj9twZZeeLroMBOw/s320/%C5%81ukawski.jpg" width="219" /></a></div><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="background: rgb(254, 253, 250);">Wydawca:</span></b> <span style="background: #FEFDFA;">Wydawnictwo Sine Qua Non</span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Data wydania:</b> 25 października 2023</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Liczba stron:</b> 320</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Oprawa:</b> miękka ze
skrzydełkami</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Cena det.: </b>44,99 zł</span></p>
<p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tytuł recenzji<b>:<u> Klatka
związku</u></b></span></p><p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Jacek Łukawski swoją tożsamość
pisarską zbudował na fantasy i kryminałach. O ile w pierwszym przypadku jest to
zupełnie mi obcy segment literacki, o tyle w drugim miałem okazję przyjrzeć się
powieściom tego autora. Spodobało mi się to, w jak niespieszny, lecz
konsekwentny sposób buduje on intrygę, ale jeszcze cenniejsze wydawało mi się,
że w powieściach kryminalnych Łukawski sporo od razu odsłania, wcale nie psując
tym przyjemności lektury. „Bezwładność” to kolejny już dowód na to, że pisarz –
tak jak ja – świadomie stawia na oddziaływanie na czytelnika tytułem powieści
złożonym z zaledwie jednego wyrazu. Tytułowy rzeczownik znakomicie oddaje
atmosferę tego, co najcenniejsze w tej książce – anatomię toksycznego związku,
w którym dryfują w nieokreślonym kierunku ludzie będący egocentrykami, a
jednocześnie zagubionymi w niespełnionej potrzebie bliskości introwertykami. <b>„Bezwładność”
jest thrillerem psychologicznym. Utkanym ze znakomicie dobranych nici, z
których powstaje okrutna pajęczyna. Dwoje pozornie bliskich sobie ludzi czeka
na jakiś koniec, nie mogąc ruszyć w żadną stronę, przekonani o zbliżającym się
do nich niebezpieczeństwie. Ale Łukawski decyduje się na to, by jego nowa
powieść była również wymowną historią okrucieństwa.</b> Tego dosłownego, bo
przecież fundamentem opisywanego związku małżeńskiego jest okrucieństwo
obojętności, zaniechania i bezradności.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">„Bezwładność” przypomina mi
trochę <a href="http://krytycznymokiem.blogspot.com/2020/06/odmet-jacek-ukawski.html" target="_blank">„Odmęt”</a>, choć tu intryga kryminalna jest wątła, a sami policjanci
stanowią pozornie nieprzekonujące tło. Dlaczego? Bo Jacek Łukawski chyba pisze
w pewnym sensie tę samą powieść: to ponownie inteligentnie skonstruowana narracja
o tym, że całe życie możemy samych siebie poszukiwać, ale i od siebie uciekać.
Powielanie wzorca tematycznego nie jest tu bynajmniej wadą. Zwłaszcza że wielu
czytelników tej powieści nie będzie znać „Odmętu”. Obie książki intrygująco
opowiadają o wyobcowaniu. <b>Tu będzie to wyobcowanie w parze. Najbardziej
bolesny rodzaj osamotnienia, bo zrodzony z relacji, która przed samotnością
powinna chronić jak żadna inna. Ale wspólnym mianownikiem jest tu też coś
innego. Ktoś obcy. Nie stąd. Nie we właściwym miejscu. Niedopasowany do
otoczenia, w którym wywołuje niepokój.</b> Marcin z „Bezwładności” jest nazwany
dwukrotnie „przybłędą”, kiedy próbuje odnaleźć się w środowisku, w którym
dorastała jego żona, a które w żaden sposób nie chce zaakceptować mężczyzny u
jej boku. Powody tego są bardzo złożone. Łukawski skieruje nas na podkielecką
prowincję o wiele mówiącej nazwie Sennowo, by rozegrać tam kilka dramatów. Ten
małżeński jest kameralny, a jednocześnie najbardziej sugestywny. Jednak tuż
obok dzieje się coś jeszcze. Dodatkowe zło. A może zło z twarzą, którą Marcin
mógłby ujrzeć w swoim małżeństwie, gdyby tylko zdecydował się przyglądać
uważniej.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Jego żona, Renata, to postać
nakreślona w taki sposób, że wielbiciele pogłębionej analizy psychologicznej
bohaterów literackich mogą poczuć się zawiedzeni. W moim odczuciu chodzi tutaj
o to, by enigmatyczną i przejmującą postać Renaty celowo punktować i nie
pozwalać zbliżyć się do tego, kim jest naprawdę, co i w jaki sposób ją
ukształtowało. <b>Kreując jedną z ciekawszych femme fatale polskiego thrillera
psychologicznego, Łukawski stawia na nieszablonowe i nieprzypadkowo
skomplikowane odsłony z życia kobiety, która męczy się u boku męża, ale jej
zmęczenie – kierujące się wręcz w stronę upadku – ma tu zupełnie inny wymiar,
niż można byłoby się tego spodziewać.</b></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Zatem oni dwoje, niczym duchy
względem siebie, a być może zwalczające się w kameralnej wojnie demony. Kim są
w tym związku? Co tak naprawdę o sobie wiedzą? Dlaczego Marcin coraz bardziej
się frustruje życiową decyzją o zamieszkaniu z żoną w domu, którego nie da się
nawet porządnie wyremontować? Jacek Łukawski w bardzo zniuansowany sposób
pokazuje, jak zbliżają się i oddalają od siebie mąż i żona – toczący
skomplikowaną walkę, psychologiczny bój o przetrwanie, z niewyjaśnionymi do
końca przyczynami, dlaczego pozwalają na flautę związku i dlaczego żadne z nich
nie może zdecydować się na stanowczy krok: odejście, rozwód, zamknięcie tej
toksycznej relacji.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Wszystko rozgrywa się tu w tak
skonstruowanym świecie przedstawionym, że można odnieść wrażenie, iż znajdujemy
się w jakimś koszmarnym śnie na jawie. Że każda próba zbliżenia się bohaterów
oraz każdy krok zmierzający do oddalania sprawiają wrażenie niewartych
opisywania, bo przecież pozornie wszystko wydaje się banalne, gdy dwoje
skupionych tylko na swoich potrzebach ludzi usiłuje przekonać samych siebie, że
małżeństwo da się ocalić, a oni sami gotowi są na bycie dla siebie kim innym.
Nie są gotowi przede wszystkim na zmiany. Ale to, co cenne, ukryte jest też w
retardacjach. <b>Przeszłość tej pary wydaje się coraz bardziej zawikłana, a
Łukawski bardzo powoli, lecz sugestywnie odsłania kolejne karty w tym pełnym
niedomówień związku. Do czego to wszystko prowadzi? Na pewno do intensyfikacji
strachu bohaterów przed samym sobą. Ale z każdą kolejną stroną rośnie również
ciekawość czytających, czy tytułowa bezwładność tego związku doprowadzi do
czegoś dramatycznego. Bo napięcie rośnie, autor stopniuje je bardzo dobrze.</b>
W tym wszystkim dodatkowo rozwija się kryminalna intryga, bo mamy denatkę
silnie związaną z jedną z głównych postaci. „Bezwładność” nie idzie jednak w
kierunku rozwiązań proponowanych przez klasyczny kryminał. Najciekawsze jest
to, w jaki sposób autor rozprawia się ze swoimi bohaterami w zakończeniu. A w
zasadzie: co im oferuje jako kreator ich losu w zamian za to, jacy są dla
siebie i dla tej drugiej osoby.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Poza tym, że Jacek Łukawski
umiejętnie odsłania tajemnice małżeńskie, ale nie czyni przez to powieści
przewidywalną, mamy również mocno zaakcentowany wątek historyczno-społeczny
połączony z klasycznym motywem małomiasteczkowej zmowy milczenia. Co wyniknie z
takiej mieszanki? Lektura, która początkowo nie obiecuje wiele, właściwie sama
studzi jakiekolwiek emocje bohaterów. A jednak jest to tak napisane, że
„Bezwładność” atakuje nas boleśnie za pomocą detali. Opowiada też historię
rodzinnych traum, które nie są ani przeżywane w klasyczny sposób, ani też nie
wywołują przewidywalnych odruchów bądź oczywistych emocji. <b>Jest bardzo
ponuro i kameralnie. Wszystko rozgrywa się w dosłownym (zbrodnia) i
symbolicznym mroku. Jest tu też czytelna fantazja o tym, jak bardzo zachłannie
próbujemy przekonać w związku drugą osobę, że sami stworzyliśmy definicję
małżeńskiego szczęścia.</b></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Łukawski zdecydowanie stawia
na interesujące wizerunki kobiet. Denatka, najbliższa przyjaciółka zmarłej,
która wcale za życia nią nie jest, młoda
policjantka silnie zaangażowana w rozwikłanie zagadki kryminalnej, na czym
chyba nikomu nie zależy. Tak jak Marcinowi i Renacie na tym, by dać sobie
kolejną szansę, zacząć od początku. W relacji małżeńskiej portretowanej przez
Łukawskiego nie ma zasadniczego początku, ale dzięki temu jest coraz więcej
wątpliwości, gdy przyglądamy się temu, co tak w zasadzie zbliża tych ludzi.
Przecież to oczywiste, że się nie kochają. To oczywiste, że chcieliby ułożyć
sobie życie inaczej. W oczywisty sposób zaglądamy do wnętrza ich rodzinnego
domu, który wcale nim nie jest, bo dla Marcina staje się bolesną banicją. <b>Tylko
że pośród tych pozornych oczywistości jest tu opowiedziana wyjątkowo mroczna
historia o tym, do czego przynależymy z racji tego, skąd się wywodzimy. I
jakimi potworami mogą nas uczynić inne ludzkie potwory.</b> „Bezwładność” jest
powieścią kondensacji. Krótką i intensywną, choć wolną od jakichś
spektakularnych zwrotów akcji. Osadzoną w życiu pośród pozorów. Jacek Łukawski
znakomicie rozpisze takie życie na kilka literackich ról.</span></span><span style="font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><o:p></o:p></span></p><span style="color: #4c1130; font-family: "Arial",sans-serif; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><b><u></u></b></span><p></p><p></p>Jarosław Czechowiczhttp://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-90681515144790261922023-11-13T10:19:00.001+01:002023-11-13T10:19:19.211+01:00„Iluminacje” Alan Moore<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPStYctvc4kfkdOx6g86rluH2A6dvibvmgm8bd09XtPBQ5Zlzvmxi71onKl59cHDKDs0jQgS3W_rHlmuDTrWmaOSzSMAbUfYG_cvzpJeABBvt5NPDrKjlgw4WGvU6OIQ4uWnnWusAmaLqtAc_pvX7rB8P8_oFu-YHK8nmeAwW9gyORnEpvn-IPcrLYKPQ/s1400/Moore.png" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1400" data-original-width="879" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPStYctvc4kfkdOx6g86rluH2A6dvibvmgm8bd09XtPBQ5Zlzvmxi71onKl59cHDKDs0jQgS3W_rHlmuDTrWmaOSzSMAbUfYG_cvzpJeABBvt5NPDrKjlgw4WGvU6OIQ4uWnnWusAmaLqtAc_pvX7rB8P8_oFu-YHK8nmeAwW9gyORnEpvn-IPcrLYKPQ/s320/Moore.png" width="201" /></a></div><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="background: rgb(254, 253, 250);">Wydawca:</span></b> <span style="background: #FEFDFA;">Wydawnictwo Echa</span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Data wydania:</b> 8 listopada 2023</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Przekład:</b> Paulina Braiter,
Krzysztof Cieślik, Paweł Podmiotko, Michał Rogalski, Robert Sudół, Wojciech
Szypuła, Łukasz Witczak, Tomasz Wyżyński, Aga Zano</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Liczba stron:</b> 560</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Oprawa:</b> twarda</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Cena det.: </b>59,99 zł</span></p>
<p class="MsoNormal" style="background: #FEFDFA; line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tytuł recenzji<b>:<u> Odbicia
świata</u></b></span></p><p class="MsoNormal" style="background: #FEFDFA; line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm;"></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Jeżeli ktoś tak jak ja
przypuszczał, że tej jesieni ukazała się już najbardziej oryginalna książka
tego roku i ma na myśli <a href="http://krytycznymokiem.blogspot.com/2023/10/mapy-naszych-spektakularnych-cia-maddie.html" target="_blank">„Mapy naszych spektakularnych ciał”</a> Maddie Mortimer,
być może zmieni zdanie po lekturze „Iluminacji”. Nie tylko dlatego, że formalnie
Alan Moore może sobie pozwolić na więcej ekscentryczności i niezwykłości, bo
wykorzystuje opowiadania, a nie powieści. Także dlatego, że mamy tutaj do
czynienia z historiami uniwersalnymi związanymi z tym, w jaki sposób autor
fantazjuje o otaczającej nas rzeczywistości, a Mortimer była mimo wszystko
tematycznie kameralna. <b>W „Iluminacjach” ogromne znaczenie ma wpływ na siebie
przeszłości, teraźniejszości oraz przyszłości. A raczej opis tarć i napięć
stwarzanych między trzema płaszczyznami czasowymi, bo sięgamy tu daleko wstecz,
ale będzie również kilka sugestywnych futurystycznych wizji. Nie jestem do
końca pewien, jakie słowa dobrze odzwierciedlałyby relacje między czasami. Mam
nadzieję, że udało mi się to określić czytelnie.</b> Z precyzją przekładu
natomiast musieli mierzyć się inni. Cała ta książka jest popisem
translatorskim, bo każde z opowiadań w języku angielskim wzięli na swoje barki
inny tłumacz lub tłumaczka. Można zatem śledzić nie tylko ewolucję twórczą
autora – są tu teksty nowe i wyjęte z zakurzonej szuflady – ale również to, na
jak wiele różnych sposobów można przełożyć niepokojący i wyjątkowo niezwykły
świat wyobrażeń autora.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><span style="line-height: 107%;">W opowiadaniu „Ta ostatnia
niedziela” pada dość istotna konstatacja, która być może podsumowuje cały zbiór
tekstów. „Nic tutaj nie jest tym, czym się wydaje”. Nieistotne, czy mamy – jak
we wskazanym opowiadaniu – postapokaliptyczną wizję nakreśloną w nietuzinkowy
sposób, czy może coś na kształt eseju krytycznego analizującego kultową
powieść, czy też miniatury literackie takie jak tekst tytułowy albo „Zimny
odczyt” </span><span style="line-height: 107%;">‒</span><span style="line-height: 107%;"> opowieść o hochsztaplerze
ludzkiego umysłu żerującym na pragnieniu kontaktu z kimś, kto odszedł na
zawsze. Najbardziej zbliżone do realizmu i najdłuższe, mogące być zalążkiem
powieści opowiadanie dotyczy świata komiksów i ich mocy oddziaływania na
wyobraźnię odbiorców, czyli sfery bardzo bliskiej Moore’owi, czyta się z
podziwem przede wszystkim dla sposobu, w jakim autor w „Co można wiedzieć o
Thundermanie” wykorzystuje liczne rodzaje narracji i tworzy gry oparte na
przeskokach czasowych, które razem stanowią fragmenty zaskakującej układanki.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="line-height: 107%;">Właściwie wszystkie te
opowiadania są historiami nasyconymi dużym niepokojem i niepewnością. Otwarte
zakończenia dają poczucie niedosytu. Moore rozpoczyna niebanalną opowieść, by w
najbardziej ciekawym momencie ją zakończyć. Albo przede wszystkim pokazać – co
cenne – w jaki sposób umiejętnie w opowiadaniu wywołać niepokój u czytelnika.</span></b><span style="line-height: 107%;"> Każdy
z tych tekstów jest niepokojący. Niektóre niesamowicie plastyczne. Na bardzo
długo zostanie w mojej pamięci obraz bohaterki, której twarz jest częściowo
porcelanowa, a świadomość uległa złożonemu procesowi depersonalizacji. Tekst o
tym, czyli „Hipotetyczna jaszczurka”, otwiera tę brawurową książkę, już na
samym początku pokazując, jak znakomity w sferze opisu jest Moore. Wszystko, co
zwyczajne i gotowe do opisania za pomocą schematycznych lub oczywistych zdań,
pisarz zamienia w surrealistyczne kreacje. Nie mam na myśli pojawiających się
na ulicy wielkich insektów jak w „Tej ostatniej niedzieli”. Myślę bardziej o
tym, że trzeba dużej umiejętności i specyficznej wrażliwości, by na przykład w
pierwszym z opowiadań opisać zwyczajny chodnik, który przestaje być zwyczajny.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Mocno przyciąga uwagę autorska
fantazja o teorii mózgu Ludviga Bolzmanna, a opowiadanie „Nieprawdopodobnie
złożony stan skupienia energii” to brawurowa historia o tym, co tworzy <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>rzeczywistość i co zmienia czasoprzestrzeń. Od
dyskusji po akty przemocy – nie tylko w tekście o tożsamości mózgu Moore
pokazuje pewne znane nam procesy destrukcji albo autodestrukcji, które
dotychczas nie doczekały się tak oryginalnych ujęć. <b>Duże znaczenie w
„Iluminacjach” ma to, w jaki sposób odkształcający się lub zdeformowany świat
wpływa na sposób myślenia o nim, ale także to, jak kształtuje się
egzystencjalna wątpliwość wobec faktu, że przychodzi nam żyć w dokładnie takim,
a nie innym świecie.</b> Widać w tych tekstach pandemiczne niepokoje. Alan
Moore wspomina o świecie, który po doświadczeniu pandemii, staje się inny, ale
jednocześnie jakby powracał do czasu sprzed strachu i niepewności. Bohaterowie
tych opowiadań starają się iść przez życie z podniesioną głową, a przede
wszystkim ze świadomością, że muszą zmierzyć się z każdą trudnością na swojej
drodze. Chyba że jednak znikają jak bohater tytułowego opowiadania. Tylko że
Alan Moore nie chce opowiedzieć prostej historii o człowieku, który zdecydował,
że jego prawdziwa tożsamość utknęła w czasie przeszłym, po którym pozostaje już
egzystencjalna pustka. Prawdziwą przyjemnością dla czytelnika będzie
odkrywanie, jak pisarz proponuje nam kwestionowanie tego, co zostało opisane,
dzięki pełnym nieokiełznanej fantazji dygresjom. W nich zaś kryją się kolejne
zagadki. Cała ta książka będzie przecież wyzwaniem oraz zagadką. Powstawała
latami i autor w zakończeniu pozwala sobie wspomnieć kilka kontekstów dla
opowiadań z różnych okresów jego twórczego rozwoju. Dlatego warto poświęcić jej
więcej czasu i czytać każde opowiadanie powoli, by mogło się ono rozwijać w
naszej wyobraźni nawet po zakończeniu lektury, gdy przekonamy się, że Moore
świadomie wykorzystuje rozwiązania formalne opowiadań, by nakreślić świat
przedstawiony, stygmatyzować nas, niepokoić, a następnie grzecznie wyprosić <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>ze swojego świata przedstawionego. W taki
sposób, by jeszcze bardziej nas to zaniepokoiło.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">W tym zbiorze tekstów zwraca
naszą uwagę także rozmaicie portretowana sfera seksualności. Akt seksualny
staje się tutaj czymś, co może mieć moc kreacji albo destrukcji. Fascynacje
bliskością ludzkich ciał kierują autora w stronę opowiadania o miłosnym
zespoleniu, które zawsze ciekawym uzupełnieniem innych wątków, a niekiedy bywa nawet
zasadniczą treścią danego tekstu, jak w przypadku wspomnianej już
„Hipotetycznej jaszczurki”, w której opis świata, w którym zaspokajają swoje
pragnienia ludzie możni i wymagający, zamienia się w opowieść o metamorfozach
sugerujących, jak bardzo miałkie może być życie. A także o tym, że akt
seksualny może być silnie powiązany z mocą sprawczą. <b>Doświadczenie
erotycznego zbliżenia jest czasem momentem przejścia na jakiś inny poziom
odbioru rzeczywistości. Albo ucieczką od niej. Fascynujące jest też to, w jaki
sposób Moore w niektórych opowiadaniach opisuje ludzkie ciało. To oczywiście
nie wszystko, co zatrzymuje uwagę czy zastanawia. Jest tu więcej powtarzających
się tropów, za którymi stoi stwarzanie, nie destrukcja.</b> „Iluminacje” są
opowieścią rozpiętą między dwoma kontynentami (poza brytyjskim adresem mamy
bardzo ciekawą socjologicznie opowieść o społeczeństwie Stanów Zjednoczonych w
opowiadaniu „Co możemy wiedzieć o Thundermanie”). Opowieść ta jest również
rozpięta – co już zaznaczyłem – między tym, czego doświadczyliśmy, czego
doświadczamy i czego możemy doświadczyć. I za każdym razem kolejne opowiadanie budzi
w nas wątpliwości co do tego, czy żyjemy po to, by kreować, czy po to, by
niszczyć. Rzeczą najciekawszą jest tu jednak plastyczny język i śledzenie tego,
w jaki sposób różni tłumacze radzą sobie z trudną materią słowa „Iluminacji”.</span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;"><o:p></o:p></span></span></p><span style="color: #4c1130; font-family: "Arial",sans-serif; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><b><u></u></b></span><p></p><p></p>Jarosław Czechowiczhttp://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-31913226945925849822023-11-10T08:23:00.001+01:002023-11-10T08:43:45.592+01:00„Raj” Abdulrazak Gurnah<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWDd-70n3oK-SXGTbc-PenS1EVIgXWN_cYpdueVtRSTrK4VGDF_ofw22yw6muUtvca2_1S3Qq1JBEq5AOiSdSKBaXALTn4eI3xKHcqbgnMNKd_Ko-Um0kHn7JzOin7tllwjO4N2QINlxFEEOzzfnagXMXOMjG9nhYOWe42xVuelL2yRRSbGSMcg1yvmTU/s2421/Gurnah.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="2421" data-original-width="1594" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWDd-70n3oK-SXGTbc-PenS1EVIgXWN_cYpdueVtRSTrK4VGDF_ofw22yw6muUtvca2_1S3Qq1JBEq5AOiSdSKBaXALTn4eI3xKHcqbgnMNKd_Ko-Um0kHn7JzOin7tllwjO4N2QINlxFEEOzzfnagXMXOMjG9nhYOWe42xVuelL2yRRSbGSMcg1yvmTU/s320/Gurnah.jpg" width="211" /></a></div><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="background: rgb(254, 253, 250);">Wydawca:</span></b> <span style="background: rgb(254, 253, 250);">Wydawnictwo Poznańskie</span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Data wydania:</b> 25 października 2023</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Przekład:</b> Krzysztof Majer</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Liczba stron:</b> 404</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Oprawa:</b> twarda</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Cena det.: </b>54,90 zł</span></p>
<p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tytuł recenzji<b>:<u> Wędrówka
i tożsamość</u></b></span></p><p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Pierwsza przetłumaczona dla
polskiego czytelnika powieść Abdulrazaka Gurnaha, czyli <a href="https://krytycznymokiem.blogspot.com/2022/10/powroceni-abdulrazak-gurnah.html" target="_blank">„Powróceni”</a>, zawierała
w sobie znacznie bardziej pogłębioną diagnozę kolonializmu na kontynencie
afrykańskim, bo i obejmowała ramami narracyjnymi późniejszy okres niż ten
nakreślony w „Raju”. Tutaj Europejczycy, traktowani jak intruzi z boskimi
mocami sprawczymi, dopiero pojawiają się na terytorium, które przybywają
dzielić tak, jak podzielona jest właśnie daleka Europa. Opowiadają o niej
afrykańscy kupcy, których historie stają się odbiciem ich własnych fantazji
dotyczących tego, co znaczy żyć w zagrożeniu ze strony całkowicie innego
człowieka decydującego się na ustanawianie swoich porządków. <b>W „Raju” Niemcy
budują kolej mogącą zaprowadzić bohaterów do symbolicznego wybrzeża, innego i
dającego ukojenie miejsca. Ale ci sami Niemcy są nie tylko budowniczymi.
Zaczyna się ingerencja w świat, który za chwilę całkiem się zmieni. Jednak
pozostaje ten sam, w dawnych kształtach, gdy ujawnia się w opowiadanych przez
bohaterów historiach mających chwilami znamiona przypowieści.</b></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><span style="line-height: 106%;">I choć Gurnah konstruuje swój
świat przedstawiony wokół losów nastolatka, którego rodzina oddaje bez
sentymentów na służbę do bogatego wuja </span><span style="line-height: 106%;">‒</span><span style="line-height: 106%;"> przez
to przestającego w świadomości chłopca być członkiem rodziny </span><span style="line-height: 106%;">‒</span><span style="line-height: 106%;"> </span><span style="line-height: 106%;">panoramiczność tej historii oparta jest przede
wszystkim na tym, że na drodze zazwyczaj milczącego chłopca, który podgląda i
podsłuchuje, stają ludzie związani z handlem – fachem kształtującym tożsamość i
nadającym jej sens. Ludzie bez pogłębionych wizerunków psychologicznych,
pojawiający się tu często tylko na chwilę, wygłaszają przemowy o tym, jaki
charakter ma ziemia, na której żyją, co im
daje i zabiera, ale przede wszystkim: do czego i do kogo przynależą. <b>Są tu
dysputy przypominające egzystencjalne spory, zwłaszcza gdy nawiązują do
tytułowego raju, a przy okazji do ciekawie ujmowanego tu motywu ogrodu. Są
również historie o ludzkiej krzywdzie, a retoryka nabiera dużego znaczenia,
kiedy łączy się z sugestywnie kreślonymi afrykańskimi pejzażami.</b></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Młodziutki Yusuf słucha zatem
opowieści o kształcie świata oraz charakterach ludzi, z którymi przyjdzie mu za
chwilę żyć, a przecież nie zna ich i nie rozumie, bo cała jego tożsamość to
tożsamość dziecka wygnanego z rodzinnych stron, tułającego się po świecie,
zbierającego zasłyszane opowieści i na tej podstawie kreującego własne
wyobrażenie rzeczywistości, potem zaś decydującego się na to, by przerwać
milczenie, zacząć działać, decydować i rozważać samodzielnie, żeby we
wstrząsającym finale tej powieści dokonać zasadniczego życiowego wyboru. <b>Abdulrazak
Gurnah swobodnie przemodelowuje biblijną historię Józefa, by opowiadać o tym,
na jak wiele niebezpieczeństw narażony jest młody człowiek, którego w dorosłe
życie wypycha niesprawiedliwość, a dalszą jego część naznacza przemoc.</b> Nie
tylko Yusuf jest tu kimś, kto został oddany przez krewnych, opuścił rodzinną
wioskę, dorastał w bólu i tęsknocie i nikt nigdy nie zaoferował mu
jakiejkolwiek rekompensaty za utracone już w dzieciństwie poczucie
bezpieczeństwa.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Bezpiecznie nie jest nigdzie.
Także na szlaku karawany kupieckiej, bo znaczna część „Raju” to sugestywna
powieść drogi, która być może służy Gurnahowi do ukazania tego, co tak widoczne
było w „Powróconych”: chodzi o strach przed przynależnością do obcych z Europy,
którzy po prostu biorą sobie ziemię i ludzi i zarządzają miejscem, o którym nic
nie wiedzą, ale również przerażające wizerunki tego, jakie okrucieństwo rodzi
się z antagonizmów społecznych zastanych na miejscu. W tym znaczeniu rajskie
(!) opisy afrykańskich przestrzeni skontrastowane będą z różnego rodzaju
klatkami, z których nie sposób się wydostać. Wrodzy są wobec siebie lokalsi i w
utrwalanych latami podziałach muszą przyjąć do wiadomości, że zostaną
podzieleni przez kogoś z zewnątrz. Europejczycy pozornie przynoszą ład, jednak
ta ich odległa kraina szykuje się przecież do wojny. Miejsce, w którym Yusuf ma
zacząć nowe życie, także wrze od różnego rodzaju niepokojów. Dlatego opowieści
poszczególnych bohaterów są tu istotne, bo mają nie tylko znaczenie
retardacyjne (choć to krótka powieść), ale przede wszystkim są komentarzami, w
których odbija się wielopłaszczyznowość problematyki opisywanego regionu.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="line-height: 106%;">A w tym wszystkim świat
ludzkich wierzeń w to, że poza rzeczywistością ukryte jest coś więcej, co może
dać wyzwolenie, ale może też wiecznie karać. Fantazje o duszach w postaci
aniołów czy wilkołaków, dżinny z ich mocami sprawczymi, wszelkie ludzkie szaleństwa
i klątwy naznaczające na zawsze. Wśród tej symboliki także ciekawie ukazany
motyw psa.</span></b><span style="line-height: 106%;"> Yusufowi psy śnią się w koszmarach. Psami nazywani są
Europejczycy, którzy usiłują zdominować obcą im ziemię. Gurnah świadomie i
konsekwentnie portretuje swoich bohaterów skonfrontowanych z tym, czego
oczekuje od nich religijność. Yusuf ma zdobyć najważniejszą życiową lekcję,
studiując Koran. To uczyni go lepszym, prawym. Tymczasem wokół niego zderzają
się liczne kultury i wierzenia. Są na przykład osobni i stanowiący specyficzną
grupę Hindusi. Ale definiując człowieka poprzez przynależność etniczną i
kulturową, autor fantazjuje na temat tego, kim jest dzikus, dlaczego to
określenie deprecjonujące i co dzikiego niosą w sobie bohaterowie, których
należy się bać albo zachować wobec nich konieczny dystans.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="line-height: 106%;">„Raj” to </span></b><b><span style="line-height: 106%;">‒</span></b><b><span style="line-height: 106%;"> mimo dysput światopoglądowych
i zwrócenia uwagi na to, jak ważna jest w literaturze mozaika opowieści
wykreowanych postaci zamiast opowiadania o świecie przez narratora </span></b><b><span style="line-height: 106%;">‒</span></b><b><span style="line-height: 106%;"> przede wszystkim wstrząsająca
i momentami wzruszająca opowieść inicjacyjna.</span></b><span style="line-height: 106%;"> „Już zawsze będziesz
pozwalać, żeby wszystko ci się po prostu przydarzało?” – ten zarzut słyszy
młody Yusuf od swego brata w niedoli, który uzyskał nieco większy wgląd w
siebie oraz sytuację, w jakiej znajdują on i Yusuf. Czy w tym zarzucie braku
mocy sprawczej nie ma również świadectwa niemocy człowieka, który te słowa
wypowiada? I co konieczne będzie, by dorastający bohater zaczął podejmować
samodzielnie decyzje? Przecież niewiele jest w tym świecie wolności, bo „Raj”
jest również historią jego, że zniewolenie w portretowanej prowincjonalnej
Afryce jest niejako strukturalne i niewola narzucana przez europejskich
najeźdźców chwilami nie będzie się niczym różnić od tego, co kształtuje
stosunki społeczne i pozwala na przykład rodzinom sprzedawać </span><span style="line-height: 106%;">‒</span><span style="line-height: 106%;">
bez cienia sentymentu </span><span style="line-height: 106%;">‒</span><span style="line-height: 106%;"> swoje
dzieci na służbę.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Czy odczytywać Gurnaha jako
opowiadacza drogi, czy jako czułego portrecistę ludzkiego charakteru postaci,
która nie jest warta uwagi czy czułości? A może po prostu zachwycać się tym,
jak wiele intensywności i różnorodności tkwi w opisach świata, po którym
wędrują udręczeni życiem kupcy i ich pomocnicy? <b>„Raj” jest nade wszystko
powieścią bardzo eleganckiej i dostojnej składni. Opowiada o życiu sięgającym
dna i o upokorzeniach, przemocy oraz wstydzie, ale nawet sięgając ku
naturalistycznym opisom, autor pozostaje po prostu taktowny. Gurnah wie, że
opowiedzieć o ludzkiej krzywdzie można najlepiej w formie stonowanej
przypowieści.</b> Tak jak definiować raj, do którego niektórzy mają niezwykle
daleką drogę, a dla niektórych znajduje się on tuż obok, na wyciągnięcie ręki.</span><span face="Arial, sans-serif" style="font-size: 12pt;"><o:p></o:p></span></span></p><span face=""Arial",sans-serif" style="color: #4c1130; font-size: 12pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><b><u></u></b></span><p></p><p></p>Jarosław Czechowiczhttp://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-72447321418137460632023-11-06T07:40:00.000+01:002023-11-06T07:40:29.930+01:00„Kradzież” Ann-Helén Laestadius<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiWgkYUASO3TWkB2oKbFG3vvQ9YCD6wGTH-AhhllIxUNJepZXhMgs53aytCXlcLqZ8uoRWgg-2a4ez1NwAuBgURrK2MHOSkxiL7GAWrqPcMJtxItG2XJPLVsi6YH4-B19FH72Bgum6gnRWntcD5gDEx44YX1Fup0waPuktN2sxGA89h7BCpDGGx3BJwYY/s1100/Laestadius.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1100" data-original-width="724" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiWgkYUASO3TWkB2oKbFG3vvQ9YCD6wGTH-AhhllIxUNJepZXhMgs53aytCXlcLqZ8uoRWgg-2a4ez1NwAuBgURrK2MHOSkxiL7GAWrqPcMJtxItG2XJPLVsi6YH4-B19FH72Bgum6gnRWntcD5gDEx44YX1Fup0waPuktN2sxGA89h7BCpDGGx3BJwYY/s320/Laestadius.jpg" width="211" /></a></div><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="background: rgb(254, 253, 250);">Wydawca:</span></b> <span style="background: #FEFDFA;">Wydawnictwo Mova</span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Data wydania:</b> 8 listopada 2023</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Przekład:</b> Natalia Kołaczek</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Liczba stron:</b> 448</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Oprawa:</b> miękka</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Cena det.: </b>47,90 zł</span></p>
<p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tytuł recenzji<b>:<u> Wyobcowanie
i zbrodnie</u></b></span></p><p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><span style="line-height: 107%;">Ann-Helén Laestadius wie, jak
opowiedzieć o stygmatyzacji i wyobcowaniu, trafiając w naprawdę czułe struny i
odwołując się do bardzo wielu emocji. Pozornie ta historia jest bardzo prosta.
Pisarka snuje opowieść o dorastającej dziewczynce, która zostaje
straumatyzowana w wieku dziewięciu lat, gdy widzi śmierć ukochanego zwierzęcia,
a jej relacja z oprawcą będzie obejmować całe jej dalsze życie, komplikować się
i stawać nie do wytrzymania. Myślę jednak, że „Kradzież” to w dużej mierze
oparta na rzeczywistych zdarzeniach historia o tym, jak bolesny jest brak
poczucia przynależności, a jednocześnie </span><span style="line-height: 107%;">‒</span><span style="line-height: 107%;"> jak
silne więzy z najbliższymi taki brak tworzy.<b> </b>Można tę książkę odczytać w
bardzo dosłownym znaczeniu i wówczas odnieść wrażenie, że to opowiedziana już
wiele razy historia o tym, w jak dyskomfortowym położeniu znajdują się
Saamowie, najstarszy lud Skandynawii usiłujący odnaleźć się w konkretnych miejscach,
które nie tworzą granic ich państwa. <b>Jednakże Laestadius zaskakuje – nie
tylko wówczas, gdy sugeruje, że opowiada o pewnym symbolicznym rodzaju
wyobcowania. Konstrukcja tej powieści przynosi zręcznie ukryte mroczne
przesłania, czym jest krzywda, co to znaczy nieść ją w sobie, czym jest
odpowiedzialność za nią i co się dzieje, kiedy w imię zemsty krzywdzony sam
zostaje krzywdzącym.</b></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Elsa to bohaterka rozwojowa.
Dziewczynka wiecznie nosząca ze sobą ucho zabitego renifera, a wraz z nim
pamięć o specyficznej krzywdzie. Ann-Helén Laestadius opowiada o takim
zespoleniu człowieka ze światem natury, które sprawia, że najsilniejszą więzią
staje się więź ze zwierzęciem. Ale nie tylko o tym. Elsa definiuje swoją
egzystencjalną samotność w pozornie najprostszy sposób. Mówi, że ma tylko
„siebie, lód i swoje miejsca”. Tymczasem przyglądamy się jej jako członkini
rodziny o bardzo silnych więzach, a jednocześnie bezradnej wobec
rzeczywistości, w której koniecznie trzeba być blisko, aby przetrwać. Elsa
dorasta w świecie, gdzie o bliskich jej ludziach mówi się pogardliwie
„Lapończycy”. Gdzieś pomiędzy szwedzką a saamską szkołą, które symbolicznie
łączą tu stołówka i hala sportowa, jednak dzieli bardzo wiele, z każdym rokiem
dorastania Elsy więcej. <b>Dziewczynka, a potem kobieta to u Laestadius
wyjątkowo samotna wyspa. Musi mierzyć się z doświadczeniem<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>narastającej przemocy. W jej otoczeniu dzieją
się rzeczy coraz trudniejsze do zniesienia. Napięcie sięga zenitu, a w małej
prowincjonalnej miejscowości ludzie zaczynają się nienawidzić. Antagonizmy
narastają stopniowo i ukazywanie tego procesu to jedna z największych zalet
książki.</b> Jest tu bardzo zimno – w dosłownym i symbolicznym znaczeniu.
Odnieść można wrażenie, że Elsa nie potrafi się wyzwolić ze swojego
egzystencjalnego chłodu. On dopadnie i zniszczy kogoś z jej najbliższego
otoczenia. Bo w „Kradzieży” ofiarami są nie tylko zwierzęta. Tu przemoc i
śmierć przyjdą wspólnie, będą nacierać jak surowa północna zima i pozostawiać
po sobie tylko pustkę. Czy w tej książce poza światłem zorzy polarnej pojawi
się też jakieś inne? Czy w tak kategorycznie zarysowanej opowieści o wzajemnych
uprzedzeniach i narastającej chęci zemsty jest miejsce na jakieś katharsis,
jakąś odmianę, zrozumienie samego siebie w swoich negatywnych odczuciach?</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Społeczność saamska z
„Kradzieży” to ludzie, którzy cały czas gotowi są stawiać czoła przeciwnościom
losu. Wychowani w silnym związku z najbliższymi wciąż na nowo próbują poza
rodzinami budować jakieś bliskie relacje. Wokół nich widzimy prowincjonalnych Szwedów,
którzy chętnie widzieliby wokół siebie innych sąsiadów. <b>Zło wkrada się tu do
domów i między ludzi bardzo podstępnie. Ale motywem przewodnim jest krzywdzenie
i zabijanie zwierząt, z którymi właściciele tworzą specyficzną więź. Bo
zwierzęta to także członkowie rodziny. A Laestadius chce opowiedzieć o rodzinie
w sytuacji granicznej, gdy zagrożenie jest tak duże, że zmienić może relacje
przywiązania i lojalności.</b></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Elsa nabiera specyficznego
dystansu do obcych ludzi. To pewien atawizm utrwalany w rodzinie. Tej rodzinie,
dzięki której Elsa czuje się potrzebna, kochana, na właściwym miejscu.
Tymczasem świat wokół niej się zmienia, zmieniają się również relacje. Dziewczynka
rusza w świat z bagażem nienawiści, której nie może się pozbyć. Jednocześnie w
jej domu rodzinnym odnajdujemy ciepło i harmonię. Ale też krzywdzonych ludzi,
którzy nie chcą walczyć z tymi, którzy czynią krzywdę. A jednak muszą. Bo taka
jest rzeczywistość o konturach wyostrzonych przez sugestywne opisy północnej
aury. <b>Chłód można poczuć w miejscach pozornie kojarzonych z ciepłem. I
bezpieczeństwem. Na przykład na komisariacie policji, na którym zgłoszenie
przestępstwa jest bagatelizowane. Gdzie przestępstwo określa się w taki sposób,
że dochodzi do rozmycia pojęć, a za tym stoi stygmatyzacja. Dlatego uważam, że
powieść ma świetnie dobrany tytuł.</b> W gruncie rzeczy chodzi o nazywanie
zbrodniczego procederu za pomocą eufemizmu. Jak w tym świecie może funkcjonować
rodzina, której budowane latami poczucie
bezpieczeństwa zaczyna się rozpadać?</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Laestadius bardzo ciekawie
niuansuje to, co przeżywają ludzie bezradni i bezsilni. Pozornie pozbawieni
narzędzi i motywacji do walki o sprawiedliwość. Tymczasem toczy się tu inna
walka – o godność w jej najbardziej oczywistym znaczeniu. <b>Pojawia się
posępny cień młodego samobójcy. Potem następują zdarzenia coraz bardziej
wikłające główną bohaterkę w emocjonalny impas. A wszystko zmierza do tak
skonstruowanego finału, że najwięcej silnych emocji pojawi się dopiero na
końcu. Wówczas ta książka nabierze prawdziwie mrocznego znaczenia. </b>Jaki
rodzaj symbolicznego chłodu można wpuścić w siebie, kiedy latami żyje się z
goryczą, która nie chce odejść? I w jaki sposób pogodzić tak zwaną normalność
codziennego życia z tym, że tę codzienność naznaczają coraz częściej i coraz
boleśniej akty przemocy?</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Saamowie od początku do końca
chcą w „Kradzieży” mówić wprost o tym, co myślą i czują. Daleko im do
szwedzkiej poprawności, za którą czają się nienazwane wprost potworne uczucia.
Dochodzi tu do zbrodni oczywistych i tych, które nie niosą za sobą śmierci,
jednak w małej społeczności skutecznie coś zabijają. Elsa stara się być
wyrazicielką prawdy. Dokumentującą wszelkie ślady nieprawości, które zacierają
się w surowym szwedzkim pejzażu niczym podczas silnej zamieci śnieżnej. Elsa
chce mieć w ręku dowody zbrodni, a jednocześnie chce zwerbalizować i oswoić to,
z jakimi emocjami zaczyna się mierzyć. Że staje do konfrontacji nie tylko z
człowiekiem gotowym zamienić życie jej rodziny w piekło. <b>Z bezradności rodzi
się wściekłość, a z wściekłości kolejne uprzedzenia. Jest to historia wyjątkowo
ponura, bo w zasadzie nieproponująca żadnego wyjścia z impasu. Kumulowanie
napięcia wychodzi Ann-Helén Laestadius znakomicie, dzięki czemu „Kradzież” fragmentami
gatunkowo wpisuje się w konwencję thrillera wyjątkowo silnie poruszającego
czytelnika.</b></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Autorka każe jednak przyglądać
się też dalszemu planowi opowieści i bohaterom, wobec których nie można mieć
jednoznacznych odczuć. Warto zwrócić uwagę na postać starszej Saamki, której
nie ratuje rodzinna miłość. Na oprawcę reniferów, który staje się tym, kim się
staje, bo zaszły pewne okoliczności, w których w jego umyśle narodziło się zło.
O istocie skandynawskiego zła opartego na prześladowaniach i uprzedzeniach
„Kradzież” opowiada momentami także jak fascynująca literatura faktu. <b>Najbardziej
jednak podoba mi się ta powieść jako rzecz o tym, jak bardzo można bać się
samego siebie, kiedy jest się świadkiem zła, a ono później konsekwentnie i
boleśnie wchodzi pod skórę.</b> Ostatecznie będzie to również książka o pewnej tajemnicy,
która jest pozornie początkiem czegoś nowego, ale przypomina o świecie, w
którym okrucieństwa nie dało się zatrzymać. Wstrząsająca i momentami bardzo
subtelna opowieść o bólu wyobcowania. Także o bólu zadawanym zwierzętom, które
nie protestują, gdy ktoś je zabija. Ważna powieść o skrytych w skandynawskich
społeczeństwach animozjach i podziałach, na które znajduje się najprostszy
sposób – wyparcie. Emocjonująca fabuła i bardzo pięknie zaprezentowana
kameralność ludzkiej osobności w przerażająco zimnym klimacie, w którym
bliskość może być równie silna jak oddalenie w nienawiści.</span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;"><o:p></o:p></span></span></p><span style="color: #4c1130; font-family: "Arial",sans-serif; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><b><u></u></b></span><p></p><p></p>Jarosław Czechowiczhttp://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-66826588645348594302023-10-27T09:11:00.001+02:002023-10-27T09:11:41.048+02:00„Wiara. Autobiografia” Michał Witkowski<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGfRly1dprBr1ajVtyKTEy6dK2uFoinX0Z35vydpbqr22FyjwuSM_YZwx1rvo_tuGc0QDsKDLi9MPVcX-j_gq-FeNWb6FStJ3lfWuSr9RcO1MnyrO15690FfJFPb8vbwqBYQlBS81_A2RD7e0cy9Z6Q2HBAw7PlWR2Is1WaF1-fdVd5eSfbXDKQ6VYZtY/s2421/Witkowski.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="2421" data-original-width="1654" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGfRly1dprBr1ajVtyKTEy6dK2uFoinX0Z35vydpbqr22FyjwuSM_YZwx1rvo_tuGc0QDsKDLi9MPVcX-j_gq-FeNWb6FStJ3lfWuSr9RcO1MnyrO15690FfJFPb8vbwqBYQlBS81_A2RD7e0cy9Z6Q2HBAw7PlWR2Is1WaF1-fdVd5eSfbXDKQ6VYZtY/s320/Witkowski.jpg" width="219" /></a></div><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span lang="PL" style="background: rgb(254, 253, 250);">Wydawca:</span></b><span lang="PL"> <span style="background: #FEFDFA;">Wydawnictwo
Znak</span></span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;"><span lang="PL"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Data wydania: </b>27 września 2023</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span lang="PL">Liczba stron:</span></b><span lang="PL"> 496</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span lang="PL">Oprawa:</span></b><span lang="PL"> twarda</span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;"><span lang="PL"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Cena det.: </b>59,99 zł</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;"><span lang="PL"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tytuł recenzji<b>:<u> Chłopiec w opozycji</u></b></span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span lang="PL" style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Michał Witkowski
kilkukrotnie powtarza w tej książce, że jego priorytetem zawsze było stanie na
scenie, nie zajmowanie miejsca na widowni. Być może jako pisarz czuł się źle w
tym drugim położeniu, bo przecież światła reflektorów i uwaga czytelników
skupiały się na bohaterach, potem na twórcy. W związku z tym sam siebie
postanowił uczynić bohaterem prozy. Bo czy każdy znany pisarz powinien pisać
swoją autobiografię? Niekoniecznie. Ktoś taki jak Witkowski zapewne. <b>Cieszę
się, że to początek większego projektu, że będą kolejne książki. Nie tylko
dlatego, że jestem tylko kilka lat młodszy od autora i wszystko lub prawie
wszystko, o czym opowiadał, ożywało w mojej wyobraźni, choć mogłoby się tak
dziać, nawet gdybym był jeszcze młodszy, bo Witkowski to po prostu znakomity i
sugestywny gawędziarz, którego pulsująca składnia i liczne fascynujące dygresje
przypominają najlepsze utwory autora.</b> „Wiarę” czyta się też momentami jak
dobrą powieść. Zwłaszcza w zakończeniu, kiedy jesteśmy świadkami ponurej odysei
po Wrocławiu. Wędrujemy po mrocznym mieście, którego bylejakość czasu polskiej
przemiany dziejowej Michał Witkowski pokazuje w licznych barwach, bo wie, co i
jak opisać. Cała ta książka wydaje się pewnym odczarowaniem czasów, w których
żyło się przewidywalnie i w sposób właśnie ponury. Autor zabiera nas w swą
prywatną podróż w czasie, wskazując i uzasadniając miejsce, jakie zajął w
polskiej rzeczywistości w latach 1975-1990. Albo uzasadniając to, kim się stał,
żyjąc w rzeczywistości wskazanych wyżej lat.</span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span lang="PL" style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">To oczywiście rzecz o
rodzącej się tożsamości, ale i o pamiętaniu czasów, w których wszystko miało
być na zawsze, wszystko wieczne, bez jakiejkolwiek zmiany formy. „Wiara”
zapisuje przed naszymi oczami, co zostało w przeszłości nienaruszone – to nie
jest książka wyrażająca żal, że coś się jednak skończyło, ale bardziej opowieść
inicjacyjna pokazująca, co z burzliwych czasów komunizmu i jego upadku można
było naprawdę zabrać ze sobą na zawsze. Witkowski w tej opowieści szeroko
otwiera oczy na świat, który musi sobie sam zdefiniować. Nie podobają mu się w
nim określenia tego, kim trzeba być i w jaki sposób to robić. W bardzo ciepłym wizerunku domu rodzinnego nie ma
żadnej skargi czy pretensji. Jeśli już pojawiają się ludzie, którzy mogliby w
jakiś sposób traumatyzować, na przykład babcia – religijna terrorystka, są
przedstawieni przede wszystkim jako obiekty chłopięcego zdziwienia. Chłopięctwa
jako takiego nie ma tu zresztą za dużo, bo autor wyraźnie zaznacza, że
dojrzewał z wrażliwością i potrzebami dziewczynki. Deprecjonowanie jego stylu
bycia przez rówieśników czy wejście do tak zwanego „środowiska pedalskiego”
opisywane są już w końcowej części książki<b>. Być może kolejna część
autobiografii będzie o goryczy i niespełnieniach. Ta pełna jest humoru,
zdrowego podejścia do samego siebie i proponuje przede wszystkim podróż przez
wszystko to, co było niezwykłym i niepowtarzalnym doświadczeniem.</b></span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span lang="PL" style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Podobają mi się tutaj
przede wszystkim te fragmenty, w których Witkowski tworzy w wyobraźni swoje
pierwsze legendy. Zajmują go ludzie, zdarzenia, miejsca. Mnóstwo rzeczy, które
zapamiętał, między innymi smaki i zapachy. Prawdziwą szkołą dla niego wcale nie
był budynek, w którym chłopak miał się uczyć. Ta instytucjonalna szkoła
śmierdziała i była jałowa. Prawdziwe lekcje życia odbywały się tam, gdzie młody
Witkowski szukał wolności. „Wiara” nie będzie jednak opowieścią o Michałku,
który odkrywał i nazywał świat. To bardziej opowieść o tożsamości pisarza, o
jego drodze twórczej oraz fascynacjach, które zaczęły się kształtować już w
wieku nastoletnim. <b>Tutaj pojawią się nie tylko liczne nawiązania do jego
twórczości. Ciekawsze będzie bardziej śledzenie tego, co wydawało się przed
laty interesujące do wykorzystania w prozie, a co jeszcze nie było tym
właściwym fundamentem, bo przecież młodego człowieka kształtują doświadczenia
dalekie od czegoś tak odpowiedzialnego jak przekształcanie rzeczywistości w
prozę.</b></span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span lang="PL" style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Mnóstwo jest
fragmentów, przy których po prostu wybucha się śmiechem. Dziecięca
interpretacja tekstów kolęd. Sugestywne opisy babć wraz z modelami ich życia.
Przeprawa z kostką Rubika. Wspomnienie zagrożenia po wybuchu elektrowni w
Czarnobylu. Witkowski stawia na komizm, jednak w żaden sposób go nie uwypukla.
Konkretnie mówiąc, nie sili się na to, by dany fragment miał specjalnie
wzbudzać śmiech. Doza poczucia humoru jest tu silna, ale nie ona kształtuje ten
tom. Istotne jest to, w jaki sposób autor niuansuje opowieści o różnych
zdarzeniach i w tym samym momencie zachowuje daleko idący dystans wobec
wszystkiego. Wszak jak sam pisze, zarówno dramatyczne, jak i entuzjastyczne
wydarzenia prędzej czy później przemijają. <b>Ta historia stoi w opozycji do
przemijania. Jest kroniką czynów i przemyśleń, które dojrzały mężczyzna,
twórca, zabiera ze sobą w życiową drogę, a teraz uważa za na tyle istotne, iż
należy o nich napisać.</b> Nie sądzę, aby ta opowieść miała większe znaczenie
autoterapeutyczne. Witkowski wcale nie potrzebuje terapii. Chce przede
wszystkim wskrzesić to, co się tego domaga. Bo fikcje literackie w jego
powieściach to za mało, by dobrze opowiedział świat, w którym się ukształtował
i w którym żyje.</span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span lang="PL" style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Przeminął też
bezpowrotnie okres, który Michał Witkowski usiłuje wskrzesić. Wspomniałem już
na wstępie, że moc oddziaływania tej książki jest bardzo duża i wcale nie jest
tak, że tylko odbiorcy czterdzieści plus odnajdą się w tym wszystkim
znakomicie, bo wszystko pamiętają. <b>Pamięć pisarska Witkowskiego pozwala tak
odwzorowywać rzeczywistość, żeby była nie tylko plastyczna. Każde z tych
wydarzeń zaznaczane jest w bardzo silnym związku z tym, w jaki sposób
kształtowała się osobowość autora. Chłopca, który zdecydował się patrzeć na co
innego, myśleć inaczej, zachwycać się czymś innym – jak choćby swoją Madame,
Zdzisławą Sośnicką.</b> Chłopca będącego w niekonfrontacyjnej, jednak widocznej
i charakterystycznej opozycji do świata, który bardzo często sugerował mu, kim
powinien być.</span></span></p><p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;">
</p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span lang="PL" style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Czasem zamiast sugestii
pojawiały się nakazy, a za nimi – przemoc. Dzieciństwo nie było idylliczne, a
jednak opisane jest jako czas, w którym nawet deficyt czegoś bywał atrakcyjny.
Jak było kiedyś? Witkowski chciał być nie tylko pisarzem. Zależało mu na tym,
by dostęp do sceny, na którą wejdzie, zawsze był możliwy i zawsze dawał dużo
więcej opcji, niż można byłoby sobie wyobrazić. <b>„Wiara” to książka o
poszukiwaniach siebie i specyficznym buncie, bo Witkowski nie kontestował
rzeczywistości w sposób typowy dla nastolatka. Ważne jest, że w tej opowieści
od początku do końca widzimy pisarza, który zdecydował, że sam będzie świetnym
bohaterem literackim. I jest.</b> Ciekawe staje się to, co z przeżytych zdarzeń
znalazło odzwierciedlenie w twórczości autora <a href="http://krytycznymokiem.blogspot.com/2022/07/tango-czarny-krymina-retro-micha.html" target="_blank">„Tanga”</a>. Równie ciekawe jest to,
w jaki sposób swoje pierwsze i najważniejsze doświadczenia Witkowski przekuwa w
narzędzie do kreowania nowej fabuły. Bo ta książka naprawdę w wielu fragmentach
jest po prostu dobrą opowieścią snutą przez znakomitego gawędziarza.</span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;"><o:p></o:p></span></span></p><p></p>Jarosław Czechowiczhttp://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-52737017506152957912023-10-23T08:59:00.001+02:002023-10-23T08:59:51.658+02:00„Nic do stracenia” Przemysław Piotrowski<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNA2FewuCRyqL4J9hOi9ZAd-KZ2af7T390sRM3KseAzwnaL2Y2_qR2Rf8px5n-L5d10R8t_wO1tp4X0cLrtIPKRXoc_xEZUs4D9LhCY6w5Lpt7cvxhHczre6gxgMSR4_oafXM5wayXF33vYOtvixBxziVlXaNzV55JgVLff-sA5iAdSHcnU5kxgrHeE7A/s2238/Piotrowski.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="2238" data-original-width="1400" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNA2FewuCRyqL4J9hOi9ZAd-KZ2af7T390sRM3KseAzwnaL2Y2_qR2Rf8px5n-L5d10R8t_wO1tp4X0cLrtIPKRXoc_xEZUs4D9LhCY6w5Lpt7cvxhHczre6gxgMSR4_oafXM5wayXF33vYOtvixBxziVlXaNzV55JgVLff-sA5iAdSHcnU5kxgrHeE7A/s320/Piotrowski.jpg" width="200" /></a></div><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span lang="PL" style="background: rgb(254, 253, 250);">Wydawca:</span></b><span lang="PL"> <span style="background: #FEFDFA;">Wydawnictwo
Czarna Owca</span></span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;"><span lang="PL"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Data wydania:</b> 25 października 2023</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span lang="PL">Liczba stron:</span></b><span lang="PL"> 400</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span lang="PL">Oprawa:</span></b><span lang="PL"> miękka</span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;"><span lang="PL"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Cena det.: </b>44,90 zł</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;"><span lang="PL"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tytuł recenzji<b>:<u> Studium zemsty</u></b></span></span></p><p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0.0001pt; text-align: justify;"><span lang="PL"></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span lang="PL" style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Przemysław Piotrowski w
swej nowej powieści wydaje się nie mieć nic do stracenia. A być może wszystko.
Bo to bardzo skomplikowane, by po <a href="https://krytycznymokiem.blogspot.com/2022/11/prawo-matki-przemysaw-piotrowski.html" target="_blank">„Prawie matki”</a> odsłonić swoją charyzmatyczną
bohaterkę Lutę Karabinę w taki sposób, by była wciąż atrakcyjna literacko dla
czytelników. Pierwsza powieść o niezłomnej kobiecie, która ratując swoje
dzieci, jest gotowa na absolutnie każde poświęcenie, prezentowała wizerunek
wyraźny, sugestywny i obarczony niebezpieczeństwem, że wszystko już w nim
zostało odsłonięte. Autor stanął przed nie lada wyzwaniem. Trzeba było
opowiedzieć o Lucie po raz kolejny, ale zrobić to w taki sposób, by zaistniała
w nowych okolicznościach, innych relacjach, w ponownie zaskakujących
kontekstach. Tyle że wszystko już było. Jej determinacja, niezłomność, siła
fizyczna, niebywale mocna psychika i zdolność do rzeczy niemożliwych. Jak zatem
rozegrać nową historię Karabiny? Przecież nie można bazować tylko na schemacie
matki obsesyjnie skoncentrowanej na losie swoich dzieci, którym dzieje się
krzywda.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span lang="PL" style="line-height: 107%;">„Nic
do stracenia” jest ciekawie przemyślaną powieścią, w której Piotrowski tworzy
pogłębiony wizerunek bohaterki przede wszystkim dzięki opozycji z innym
bohaterem. Pojawi się tu ktoś, z kim Karabina przeszła bardzo wiele, a
sugestywne retrospekcje, w których autor posługuje się ulubionymi przez siebie
i świetnie dobieranymi hiperbolami, uwiarygodnią skomplikowaną, a przy tym
silną relację dwójki ludzi obarczonych wojennymi traumami.</span></b><span lang="PL" style="line-height: 107%;">
Karabina nie będzie zatem odsłaniana nam tylko w tym, jak działa, ale także w
tym, jak ukształtowały się jej światopogląd, moralność, jak będzie stać w
opozycji do partnera swoich nowych poczynań. Krótko mówiąc: trafiony pomysł. Z
jednej strony utrwalony wizerunek bezkompromisowej wojowniczki, która nie ugnie
się przed niczym. Z drugiej jednak – widzimy, kim Karabina jest naprawdę,
przede wszystkim w sposobie, w jaki postrzega działania człowieka, który stanie
u jej boku w walce z kolejnym wyzwaniem. Nieświadoma tego, że ten człowiek
rozgrywa tu swoją własną grę. Bo bohaterka Piotrowskiego jest piekielnie
inteligentna i zawsze czujna, jednak da się zwieść pozorom. A raczej stanie się
w nowej powieści nieprzystającą do wizerunku z „Prawa matki” marionetką, która
nie jest w stanie się zorientować, w jaką grę ktoś jej każe zagrać.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span lang="PL" style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Ta książka jest bardzo
dobrym świadectwem tego, że bliskość autora z wykreowanymi bohaterami pozwala
mu uwiarygodnić ich jeszcze bardziej, choć pozornie tło intrygi sensacyjnej (bo
jest to przede wszystkim świetna książka sensacyjna) wydaje się wtórne. Nic
podobnego. <b>Podoba mi się to, w jaki sposób Piotrowski balansuje tutaj między
ukazywaniem niezłomności swojej bohaterki a pojawiającymi się w niej
wątpliwościami, także natury etycznej. Mimo to fabuła opiera się przede
wszystkim na tym, że Karabina zostaje poddana próbie doświadczenia granicznego.
W nim pozostaje miejsce na same negatywne emocje, jednakże autor bardzo
zgrabnie je niuansuje. </b>Dzięki temu powstaje nietuzinkowa powieść o
tworzeniu się struktury zemsty: o tym, jak kształtuje się w świadomości jej
wielka potrzeba, oraz o tym, w jaki sposób kierowanie się bolesnym atawizmem
zawęża nasze myślenie. „Nic do stracenia” to powieść o tym, co to znaczy zemsta
totalna. Obezwładniająca, a jednocześnie determinująca każdy rodzaj działań. W
tym wszystkim mroczna i niepokojąca fantazja o świecie zza wschodniej granicy,
w którym zaczyna być bardzo niebezpiecznie, napięcie sięga zenitu, a wielki
konflikt militarny wisi na włosku. Co wydarzy się w świecie przedstawionym tej
książki, zanim Rosja faktycznie wytoczy działa przeciw Ukrainie?</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span lang="PL" style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Piotrowski stawia na
dynamikę zdarzeń. Jednocześnie stara się o sporą różnorodność, jeśli chodzi o
miejsce akcji, co wzmacnia dynamiczność fabuły. Znajdziemy się na tureckiej
prowincji (która opowie o Karabinie w kolejnym kontekście ukazującym potencjał
tej postaci, kiedy zderzy się jej osobowość z patriarchalną kulturą, w której
będzie uchodzić za czarną owcę), w zakazanych dzielnicach Berlina, ale także
pośród sztormu na dalekiej północy, bo wyjątkowo wyeksponowane przez warunki atmosferyczne
zdarzenia rozegrają się na jednej z norweskich platform wiertniczych.
Przemysław Piotrowski operuje również bardzo mocnymi scenami opisującymi ludzką
śmierć. Wracają te motywacje działania bohaterów, które czyniły z nich potwory.
<b>„Nic do stracenia” operuje taką wizualizacją przemocy, że z jednej strony
bardzo boleśnie uderza w nas naturalizm wielu scen. Z drugiej jednak – pojawia
się niepokój o to, jak wiele makabry jest w stanie przyswoić odbiorca.
Piotrowski nie będzie oszczędzał ani swoich bohaterów, ani też czytelników. Ta
droga twórcza to sprawdzony już sposób na popularność literacką tego prozaika.</b>
Bardzo mi się podoba to, że wciąż szuka on rozwiązań nietuzinkowych. Że nadal
będą w jego książkach obecne śmierć oraz brutalne jej zadawanie, ale za każdym
razem będzie się też ujawniać jakaś większa i głębsza fantazja wykraczająca
poza świat dekapitacji, strzelaniny czy innych przejmujących obrazów przemocy.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span lang="PL" style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">To opowieść o
adrenalinie, która rodzi się najpierw z niepokoju, a potem z rozpaczy. O tym,
jak piekielnie destrukcyjną moc może mieć, pochodząc z jednego i z drugiego.
Historia o ludziach, którzy zapomnieli już o swoim dawnym życiu, bo
doświadczyli czegoś, co przewartościowało ich poglądy, a może pogrzebało w
światopoglądzie wszystko to, co czyniło z nich ludzi. Bohaterowie sięgają dna,
a po chwili mają wrażenie, że doświadczają czegoś jeszcze gorszego. Że można
znaleźć się w jeszcze bardziej przerażającej sytuacji. Ekstremalne
doświadczenia nie będą udziałem tylko Luty Karabiny, bo Piotrowski przypomni
także interesującego bohatera drugiego planu, policjanta o mówiącym wiele
nazwisku Szatan tutaj symbolicznie osłabiony fizycznie będzie jednak niezwykle
silny we wspieraniu kobiety, która jest dla niego nieukrywanym źródłem podziwu. Karabina i Szatan będą wracać do demonów
przeszłości, a i one wrócą do nich. Dlatego lepiej i bardziej komfortowo jest
czytać tę powieść ze znajomością „Prawa matki”, bo część motywacji działania
bohaterów będzie po prostu bardziej czytelna dla odbiorców.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><b><span lang="PL" style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Jak
zawsze u Przemysława Piotrowskiego będziemy mieli do czynienia ze światem
pełnym goryczy i rezygnacji, z ludźmi wyjątkowo gorzko doświadczonymi przez
los, ale jednocześnie z takimi bohaterami, którzy za wszelką cenę chcą znaleźć
jakiś sposób rewanżu za doznane krzywdy – i chęć działania przyciąga do nich
uwagę czytających. </span></span></b><span lang="PL" style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Dobrze jest spojrzeć na twórczość tego
autora także jak na intrygującą sieć diagnoz socjologicznych. Człowiek
przyparty do muru to u Piotrowskiego jednocześnie człowiek definiujący na nowo
swoją tożsamość. I to są zawsze ponure procesy, a „Nic do stracenia” to kolejna
mroczna powieść, która z pewnością zachwyci fanów autora.</span><span style="color: #4c1130; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;"><o:p></o:p></span></span></p><b style="color: #4c1130; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;"><u></u></b><p></p><p></p>Jarosław Czechowiczhttp://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-87979924236618010862023-10-16T20:54:00.002+02:002023-10-17T09:37:30.379+02:00„Mapy naszych spektakularnych ciał” Maddie Mortimer<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjg_bJHHBEr1Np6eSLV3v2QvCYSdc-t4rlI0iep7fiRQ64OHMBVg8eGav1yeWDJVFK1IP54AV5I67pUiNuBP20zE1FOxiyMfcYVi9sQq055-TgSjT_yfcop4_NYzEWVh61wgjTVAuqSbdZK6k1uwZMjER-wdfBzJH17tfHqrO94gNYP7g86pT_yAc3ARzc/s2421/Mortimer.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="2421" data-original-width="1594" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjg_bJHHBEr1Np6eSLV3v2QvCYSdc-t4rlI0iep7fiRQ64OHMBVg8eGav1yeWDJVFK1IP54AV5I67pUiNuBP20zE1FOxiyMfcYVi9sQq055-TgSjT_yfcop4_NYzEWVh61wgjTVAuqSbdZK6k1uwZMjER-wdfBzJH17tfHqrO94gNYP7g86pT_yAc3ARzc/s320/Mortimer.jpg" width="211" /></a></div><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="background: rgb(254, 253, 250);">Wydawca:</span></b> <span style="background: rgb(254, 253, 250);">Wydawnictwo Poznańskie</span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Data wydania:</b> 11 października 2023</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Przekład:</b> Agnieszka Walulik</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Liczba stron:</b> 472</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Oprawa:</b> miękka ze
skrzydełkami</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Cena det.: </b>54,90 zł</span></p>
<p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tytuł recenzji<b>:<u> Odchodząc</u></b></span></p><p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Niezwykła książka. Myślę, że
jedna z najbardziej oryginalnych, które ukazały i ukażą się tej jesieni. Na
pewno nie do szybkiej lektury. Delektowałem się nią dość długo. Czytałem
fragmentami – i tak najlepiej ją oswajać oraz przyswajać. Do kilku z nich się powraca,
potem czyta ciąg dalszy, mając inną perspektywę. Nie chodzi tylko o zastosowany
zabieg narracyjny, o uzupełnianie się dwóch narracji pochodzących z dwóch
różnych płaszczyzn – realistycznej i poetyckiej, w której istotną rolę odgrywa
także zapis, bo to również ciekawa powieść pod względem typograficznym. <b>Ważniejsze
jest to, w jaki sposób młoda debiutantka opowiada o najtrudniejszej i
najbardziej skomplikowanej konfrontacji: kiedy witalność zderza się z bolesną
perspektywą rychłej śmierci, kiedy dochodzi do największej zdrady, czyli gdy
ciało staje się wrogiem, odmawia posłuszeństwa, zapada się i rujnuje,
jednocześnie będąc atakowane, a najbardziej intrygująca opowieść to właśnie
narracja agresora, nowotworu.</b></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Pamiętam, jak wstrząsającym
doświadczeniem była dla mnie lektura książki <a href="http://krytycznymokiem.blogspot.com/2014/06/rak-po-polsku-katarzyna-kubisiowska.html" target="_blank">„Rak po polsku”</a> Katarzyny
Kubisiowskiej. Reportażystka rozmawiała z Cezarym Szczylikiem i Justyną
Pronobis-Szczylik na temat kondycji współczesnej polskiej onkologii i tego, w
jakiej sytuacji znajdują się jej pacjenci. Historia opisywana przez Maddie
Mortimer wygląda zupełnie inaczej – nie tylko dlatego, że swoistą klatką dla
bezradnej, obarczonej wyrokiem śmierci bohaterki będzie Londyn, gdzie z
pewnością inaczej wygląda codzienność walki z chorobami nowotworowymi. Autorka
chce rakowi oddać głos w taki sposób, by był to głos przewodni. Pozornie
dominująca realistyczna fabuła coraz bardziej się wykoleja, coraz więcej
rozdarć i pęknięć widzimy w narracji, w którą wdziera się zupełnie inny głos.
Niby tak samo realistyczny, bo nic bardziej nie boli (!) niż świadomość
toczącego nasz organizm nowotworu. <b>Jednakże Mortimer stosuje tutaj
oryginalny zabieg, dzięki któremu „Mapy naszych spektakularnych ciał” to
książka łącząca specyficzną plastyczność, poetyckość, surrealizm z realistyczną
grozą, ale przede wszystkim to powieść konfrontacyjna, kiedy zderza bezradną
wobec choroby bohaterkę z tym, w jaki sposób zawłaszczana jest ona przez coś,
co komentuje, analizuje, uzupełnia portretowaną rzeczywistość, lecz przede
wszystkim proponuje ciekawą intertekstualną grę.</b> Coś, co na początku może
wywołać niepokój, a potem coraz bardziej intrygować. Bo jest to historia o
nazywaniu – tego, co oczywiste i już nazwane, a jednak domagające się nazywania
inaczej. Albo swojego własnego głosu.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Istotna jest tu silna więź
matki z córką. Chorująca matka i dziewczynka, która już od najmłodszych lat
musi nauczyć się akceptować słabość ciała najbliższej jej osoby. Lia i jej
dwunastoletnia córka tworzą swój własny świat – bezpieczny i mający konkretne
granice. Poza nimi istnieje okrutna rzeczywistość, do której obie nie chcą się
zbliżać. <b>Okazuje się, że wyobraźnia matki i córki nie zna jednak żadnych
granic. Ich słowne asocjacje, nazywanie rzeczywistości po swojemu,
komunikowanie się w bardzo charakterystyczny sposób – wszystko to jest
świadectwem przede wszystkim wolności Lii mimo okrutnej niewoli choroby.</b>
Jeśli nie da się zwerbalizować cierpienia, można próbować opowiadać o
odcieniach niepokoju. Mortimer bardzo sugestywnie i z dużą wrażliwością
opowiada o rozwoju między matką a córką więzi zacieśniających się wprost
proporcjonalnie do tego, jak mocno symboliczną pętlę na szyi Lii zaciska
postępujący nowotwór.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Ale opowiadając o relacjach
rodzinnych, Maddie Mortimer proponuje jeszcze jedną wzruszającą historię. Potężnej,
bezwarunkowej miłości. Uczucia, którym umierającą obdarza jej mąż. Czasem dużo
bardziej bezradny wobec choroby niż jego żona. Ale w tej bezradności i
zdecydowanie gdzieś na drugim, acz wyraźnym planie Harry jest jedną z
piękniejszych postaci literackich. Zwłaszcza dzięki temu, że udowadnia, iż Lia mimo wszystko znalazła poczucie bezpieczeństwa w relacji z drugim człowiekiem.
Zaczęła też wierzyć w to, że jest bezpieczna, choć przecież wyrosła w rodzinie
ze stygmatyzującym wpływem religii ewangelickiej, w kontrze do której bohaterka
wiecznie szukała czegoś, w co można nie wierzyć. Teraz nie wierzy, że
wyzdrowieje, ale może wierzyć w swoją wspaniałą córką i męża, którego miłość ją
wzmacnia.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="line-height: 107%;">„Jedyną rzeczą gorszą od
śmierci jest świadomość jej nadchodzenia”. Powieść z gruntu eksperymentalna i
nowatorska zawiera także tego typu oczywiste refleksje. Jednakże warto
przyjrzeć się temu, w jaki sposób Mortimer ją rozwija. Tutaj batalia toczy się
na wielu frontach. To walka nie tylko o zachowanie zdrowia, lecz także
tożsamości. Walka ze światem norm, które się rozpadają. Pojęć, które zaczynają
być inaczej definiowane.</span></b><span style="line-height: 107%;"> Gdy sposób nazywania rzeczywistości staje
się słownikiem z wykropkowanymi miejscami zamiast danych słów. A jednocześnie
specyficzną tożsamość ma tu również choroba. Ciało Lii umiera na zewnątrz i
walczy wewnątrz. Mamy dwie płaszczyzny opowieści o tym, co znaczy przygotować
się do odejścia. Czy możliwy jest jakikolwiek bunt wobec destrukcji
fundamentalnej, czyli odmawiającego posłuszeństwa ciała?</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">„Mapy naszych spektakularnych
ciał” to książka obrazująca wyjątkową wrażliwość głównej bohaterki. Chodzi o
dobór scen, w których uczestniczy – z życia codziennego, ale również z
przeszłości, dość dokładnie tu portretowanej. Mortimer wybiera bardzo specyficzne
sytuacje. Opowiada o niuansach ludzkiej duszy w naprawdę finezyjnie dobranych
scenach. Codzienne życie toczące się na kartach tej powieści jest życiem
zapisanym w takich szczegółach, o których literatura nie opowiada codziennie. <b>Autorka
konfrontuje swoją bohaterkę z przeżyciami granicznymi, ale proponuje również
spotkania z ludźmi, którzy zapamiętują się w danych wydarzeniach, bo to
wszystko – choć codzienne – staje się jednak nietuzinkowe.</b> Jest tu też
wiele symbolicznych scen z realistycznego opisu codzienności Lii, których
symbolikę potęguje lub wikła uzupełniająca narracja atakowanego ciała kobiety.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">To nie tylko wyjątkowo
oryginalny pamiętnik walki z chorobą, z którą tak trudno wygrać. To również
książka oddająca głos samej chorobie. Maddie Mortimer stworzyła bardzo spójną,
choć rozbudowaną powieść, która z jednej strony jest poruszającą historią jako
całość, z drugiej jednak – strukturalnie nadaje się do czytania powolnego,
smakowania fragmentów, sięgania wstecz i porównywania. Główna bohaterka, „w równej
mierze egocentryczna i empatyczna”, usiłuje znaleźć swój głos, by opowiedzieć o
cierpieniu, głos z jej wnętrza zaś egocentrycznie skupia się na wykreowanej
przez autorkę tożsamości. <b>W grze o przetrwanie nikt nie weźmie jeńców.
Opowiadając o doświadczeniu granicznym, Mortimer stara się podważać i
dekonstruować każdą granicę stawianą twórcy przez model narracji.</b> I jeśli
mieć na uwadze, że jest to literacki debiut, wszystkich nowatorskich rozwiązań
narracyjnych autorka używa wyjątkowo świadomie, konsekwentnie i daje swojej
powieści możliwość wielu różnorodnych odczytań.</span><span face="Arial, sans-serif" style="font-size: 12pt;"><o:p></o:p></span></span></p><span face=""Arial",sans-serif" style="color: #4c1130; font-size: 12pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><b><u></u></b></span><p></p><p></p>Jarosław Czechowiczhttp://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-21620692488486260802023-10-10T08:59:00.001+02:002023-10-10T08:59:35.796+02:00„Szymek” Piotr Kościelny<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFjHYXadJHL0bMHGMqryEAjD2UBMHEXih3BRkNmCnaJlhw6eomZmeuw-TTu3RZufkhBpTvthWALBuq7icQuO976ubNAi1L1SmCL3uZ6j1TaYogwJ8_SKDq7vkWjq7YISnUcxOBoxL2fMNVu5A6tiDD0eefKmO3uddBC52jpD32nKrsAvRxRMaXLKO3TjQ/s1200/Ko%C5%9Bcielny.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="790" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFjHYXadJHL0bMHGMqryEAjD2UBMHEXih3BRkNmCnaJlhw6eomZmeuw-TTu3RZufkhBpTvthWALBuq7icQuO976ubNAi1L1SmCL3uZ6j1TaYogwJ8_SKDq7vkWjq7YISnUcxOBoxL2fMNVu5A6tiDD0eefKmO3uddBC52jpD32nKrsAvRxRMaXLKO3TjQ/s320/Ko%C5%9Bcielny.jpg" width="211" /></a></div><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="background: rgb(254, 253, 250);">Wydawca:</span></b> <span style="background: #FEFDFA;">Wydawnictwo Czarna Owca</span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Data wydania:</b> 11 października 2023</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Liczba stron:</b> 416</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Oprawa:</b> miękka</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Cena det.: </b>44,99 zł</span></p>
<p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tytuł recenzji<b>:<u> Bezkarność
zła</u></b></span></p><p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Ponieważ jestem rówieśnikiem
autora, czytanie o czasach naszego dorastania było dla mnie wyjątkowo
sugestywne. Doskonale pamiętam wszystkie szczegóły tamtych czasów: od tego, że
palono papierosy wszędzie, po wszechobecną boazerię jako synonim domowego
dobrobytu. Ale znane jest mi też to, co tkwi w pamięci głównego bohatera, który
staje się denatem już na pierwszych stronach powieści. Uczęszczałem do liceum,
jednak mieszkałem w internacie technikum. Wiem, co znaczyło być uczniem
pierwszej klasy. Co mogło cię spotkać, jeśli nie miałeś ochrony (ja ją miałem,
mieszkając w pokoju ze starszymi kolegami z tego samego miasta). <b>„Szymek”
nie jest powieścią pełną przejaskrawień czy wyolbrzymień, choć Piotr Kościelny
lubi używać hiperbolizacji, co udowodnił na przykład w <a href="http://krytycznymokiem.blogspot.com/2023/04/ukad-piotr-koscielny.html" target="_blank">„Układzie”</a>. Jest to
historia o strukturalnej, parszywej i wszechmocnej przemocy, na którą wszędzie
było pozwolenie i która mogła rozwijać się bezkarnie.</b> Bo bycie „kotem” nie
dawało żadnych przywilejów, wiązało się jedynie z opresją. Nawet tak zwane
otrzęsiny organizowane we współpracy z dorosłymi opiekunami w szkole czy
internacie były przemocowe i było to w pełni sankcjonowane.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tym z pewnych powodów
prześladowanym i zmuszonym przez to znosić bardzo dużo, jest tu nastolatek,
który w rezultacie rzuca się pod pociąg. Sprawą zajmuje się wydział kryminalny,
gdzie pracuje alkoholik, który niejednokrotnie myślał o odebraniu sobie życia,
lecz zabrakło mu konsekwencji albo desperacji tytułowego Szymka, który po prostu
nie zniósł poniżeń i szykanowania. To ma być sprawa do szybkiego zamknięcia,
przecież nikt chłopaka przed pędzącą lokomotywą nie postawił. Komisarz Piotr
Żmigrodzki ma inne sprawy na głowie. Między innymi rozpamiętywanie traumy
sprzed lat, fatalnie zakończonego śledztwa, wywołującego wyrzuty sumienia tak
wielkie, jak wielka i rozpaczliwa jest tu potrzeba przynależności portretowanej
młodzieży.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="line-height: 107%;">Zdecydowanie to nastoletni
bohaterowie są tu najciekawsi, a życie Żmigrodzkiego nie wywołuje większych
emocji, dodaje tylko odcieni szarości tej książce. Piotr Kościelny po raz
kolejny udowadnia, że jest w swym pisaniu absolutnie bezkompromisowy. I jestem
pewien, że w niczym nie przesadza, bo sam widziałem i doświadczyłem wiele z
tego, co zostaje tutaj opisane.</span></b><span style="line-height: 107%;"> Tymczasem splot
nieszczęśliwych okoliczności prowadzi ku drugiej samobójczej śmierci. A istotną
rolę w zrozumieniu portretowanego dramatu odgrywa pierwszoplanowa narracja
nieżyjącego – przepełniona bezradnością i rozpaczą, lecz jednocześnie niewinna
i w jakiś sposób pogodna w porównaniu z tym, jak pokazywany jest cały świat
przedstawiony „Szymka”. Dlaczego użyłem tak pozornie nieadekwatnego określenia?
Przecież to opowieść chłopaka, który – jak wiemy – niebawem się zabije. Ale ta
pogodność dotyczy sposobu, w jaki racjonalizuje on doznane krzywdy. W jaki
sposób pomimo bycia krzywdzonym i zaszczuwanym wciąż ma plany, wciąż chce z
nadzieją spoglądać na życie i myśleć, że dla niego nadejdzie lepszy czas.
Szymek, zanurzony w okrutnym dla niego świecie, jest rozpaczliwie samotny ze
swoimi zwyczajnymi oczekiwaniami względem życia. Przez chwilę w czernie i
szarości tej powieści wkradają się inne kolory, bo jest mowa także o tym, że
chłopak się zakochuje. Ale to jest tylko chwila. Nie ma co się oszukiwać –
„Szymek” to powieść dla czytelników o mocnych nerwach, którzy są gotowi znieść
wyjątkowo wiele. Każda forma podłości, jaką opisuje tu autor, wynika z
konkretnych uwarunkowań. Młodzi są źli, bo kompulsywnie próbują odszukać jakąś
przynależność, być częścią grupy – nawet jeśli wiązałoby się to z
przewartościowaniami moralnymi i światopoglądowymi. Starsi są źli, bo zbyt
wiele zła zobaczyli lub doświadczyli. Ono ujawnia się tu wszędzie, nawet w
opowieściach bohaterów epizodycznych. Kościelny w taki sposób prowadzi
narrację, że trudno nam to wszystko unieść. Ale my jesteśmy tylko czytelnikami
– a pierwowzorami bohaterów tej powieści byli zapewne ludzie, którzy naprawdę
to wszystko przeżywali i robili.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="line-height: 107%;">„Tu chyba nie ma naszej winy”
– wspomina matka nieżyjącego syna, próbując zracjonalizować tragedię, której doświadcza,
a nie mając świadomości tego, jaki cios spadnie na nią już za chwilę. A jednak
wszyscy są tu winni. Ci, którzy portretowani są jako jawni agresorzy, ale
również ci, którzy biernie przyglądają się agresji.</span></b><span style="line-height: 107%;"> Za
śmierć Szymka wydaje się odpowiadać cały okrutny świat, przez który autor
prowadzi nas w bardzo dynamicznym tempie, za pomocą krótkich scen, bez żadnych
zabiegów retardacyjnych, bez wytchnienia i bez możliwości oderwania się od tych
wszystkich podłości. Ale to nie tylko powieść, która oskarża. To znakomite
studium wyobcowania rozpisane na kilka biografii. To wyobcowanie jest bardzo
szczegółowo uzasadniane. Nic złego nie dzieje się tutaj… bez przyczyny tkwiącej
w czymś złym. Każdy bezkompromisowy ruch ma swoje konsekwencje. Czasem odnosi
się wrażenie, że tylko ci bohaterowie, którzy umierają, mogą naprawdę odpocząć
od tego świata.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Świata transformacji.
Ogromnych nominałów na banknotach. Niepewności jutra. Świata wyraźnego podziału
na majętnych i biednych – a tych drugich jest zdecydowanie więcej. Polska Anno
Domini 1994 nie jest wcale rajem kapitalizmu, w którym pojawiają się nowe
szanse, możliwości i gdzie znienawidzony system komunistyczny zostaje
zastąpiony lepszą opcją. <b>Ma się wrażenie wędrowania w mroku, w jakiejś
gęstej smole. Tu nie ma miejsca na nic dobrego, a człowiek mówiący do jednej z
bohaterek, że życie jest piękne, wypada groteskowo. „Całe życie jest bez sensu”
– mówi jeden z młodych bohaterów epizodycznych. Sens zanika z powodu
koncentrowania się na troskach. A one mnożą się, bo przemoc – jak już
zaznaczyłem – jest tu wszechobecna.</b> Wdziera się wszędzie i niszczy
wszystko. Czy Piotr Kościelny da komukolwiek jakąś taryfę ulgową?</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">To bardzo ciekawa powieść o
tym, jak wielka może być odpowiedzialność za los drugiego człowieka, a
jednocześnie historia tego, w jak łatwy sposób można zastąpić odpowiedzialność
lekkomyślnością. „Szymek” uwiera swoją koncepcją narracyjną przede wszystkim
jako książka o tym, że wspomniana odpowiedzialność może przyjść za późno albo
nie przyjść wcale. Z jednego i drugiego rodzą się tragedie. Intrygująca jest
także opowieść o bracie młodziutkiego denata stającym się z własnego wyboru
częścią zła, ale w tym procesie pozostającym rozpaczliwie samotnym. Tak jak
samotny w swym cierpieniu był Szymek, który zdecydował się na samobójczą śmierć<b>.
Kościelny pisze kronikę rozczarowań, wstydu, upokorzeń, a także braku elementarnego
poczucia bezpieczeństwa. Dlatego ta powieść jest tak bolesna: żaden z bohaterów
nie ma się gdzie schronić i albo staje się ofiarą, albo będzie częścią zła.</b>
To przerażająca momentami, ale bardzo realistyczna powieść o ludziach, którzy
są gotowi na wszystko – w swej rozpaczy, desperacji albo we wściekłości. Trudna
do zaakceptowania, ale na pewno ważna dla czytelników urodzonych na przełomie
lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych minionego stulecia, którzy ujrzą
szczegóły „Szymka” przerażająco wyraźnie.</span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;"><o:p></o:p></span></span></p><span style="color: #4c1130; font-family: "Arial",sans-serif; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><b><u></u></b></span><p></p><p></p>Jarosław Czechowiczhttp://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-90460134033765105192023-10-04T20:56:00.001+02:002023-10-04T20:56:18.849+02:00„Pociąg do Imperium. Podróże po współczesnej Rosji” Maja Wolny<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCI_75csIfgrX7EQXeRl-3u3UlSO2h-oDT-4k2eKqupPx91BUE_CJ10WlPEAX2LrACauYUqHrG08grI8od_n_H8UrVO51zkatjXUTrvwHjgLP6GnHd3mfkVQqNyjvB8J7xe6kcT-0-hUOfx2NagWOe2TR_hgpj61xq71jpfzhaJ92SS5fW_9W-VGThU88/s1979/Wolny.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1979" data-original-width="1400" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCI_75csIfgrX7EQXeRl-3u3UlSO2h-oDT-4k2eKqupPx91BUE_CJ10WlPEAX2LrACauYUqHrG08grI8od_n_H8UrVO51zkatjXUTrvwHjgLP6GnHd3mfkVQqNyjvB8J7xe6kcT-0-hUOfx2NagWOe2TR_hgpj61xq71jpfzhaJ92SS5fW_9W-VGThU88/s320/Wolny.jpg" width="226" /></a></div><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="background: rgb(254, 253, 250);">Wydawca:</span></b> <span style="background: #FEFDFA;">Wydawnictwo Marginesy</span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Data wydania:</b> 11 października 2023</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Liczba stron:</b> 332</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Oprawa:</b> miękka</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Cena det.: </b>59,90 zł</span></p>
<p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tytuł recenzji<b>:<u> W
ciemność</u></b></span></p><p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Maja Wolny – znakomita pisarka
pełna czułości w portretowaniu swoich bohaterów literackich – proponuje nam
dzisiaj inną książkę. A może nie do końca tak jest, bo kiedy przed pięcioma
laty zachwycałem się jej <a href="http://krytycznymokiem.blogspot.com/2018/11/powrot-z-ponocy-maja-wolny.html" target="_blank">„Powrotem z Północy”</a>, poruszającą powieścią o wyobcowaniu,
tożsamości i zanikaniu pamięci, miałem wrażenie, że w „Pociągu do Imperium”
odnajdę te tematy. Opisywane ponownie z czułością i empatią, bo Wolny jest
zafascynowana rejonem świata, który zaczęła przemierzać. Udać się do Rosji po
rozpoczęciu przez nią wojny w Ukrainie – to z pewnością coś niezwykłego, choć
niestety zdarzają się twórcy promujący siebie na tle wojennych zgliszcz. Maja
Wolny będzie z daleka od frontu, choć w tej książce opisze też swoją krótką
podróż do Ukrainy w ogniu wojny. <b>„Pociąg do Imperium” jest jak dobrze
napisana powieść podróżnicza, choć to przecież reportaż, i to w wielu miejscach
znakomity (opis podróży moskiewską taksówką czy scena odbierania dezodorantu na
lotnisku). Przede wszystkim to opowieść o miejscu, które się kocha, a
jednocześnie czuje się z jego powodu wiele goryczy. Historia tego, jak w dobie
wojny z Ukrainą kochają swoją Rosję jej obywatele. Czym jest ta miłość i co za
nią stoi.</b> Lecz w dużej mierze jest to rzecz o lęku: o tym, czego Wolny bała
się ustawicznie w podróży, ale przede wszystkim o tym, czego lękają się jej
rozmówcy, bojąc się zwerbalizować kwestie, które pozostają tu w sferze
niedomówień, półcieni. To bardzo mroczna książka – nie tylko dlatego, że
opisuje pustkę i mrok w sensie dosłownym. To bolesna opowieść o sile wyparcia,
o istocie funkcjonowania w specyficznym porządku spraw życia codziennego i o
takim dobieraniu sobie priorytetów, by przetrwać, a jednocześnie nie myśleć,
często zapomnieć.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><span style="line-height: 106%;">Już w trakcie pracy nad
„Pociągiem do Imperium” Maja Wolny opowiadała w mediach społecznościowych o
swej podróży, a ja śledziłem te relacje z zapartym tchem. Widziałem setki
nieprzychylnych i nienawistnych komentarzy. Wciąż zastanawiałem się nad tym,
dlaczego autorka w to brnie. Nadal podróżuje po kraju „zakazanym” dla świata.
Zamkniętym przed nim. Po kraju, w którym groziły jej na każdym kroku coraz to
nowe niebezpieczeństwa. Tylko dlatego, że ruszyła w podróż, by rozmawiać,
szukać prawdy, przyglądać się Rosjanom i zrozumieć ich mentalność. Wnioski
wypływające z tej książki nie będą zaskakiwać. Każdy rozsądnie i uważnie
przyglądający się rosyjskiemu społeczeństwu z oddalenia nie będzie ani
zaskoczony, ani zdumiony refleksjami autorki na temat tego, co widzi i słyszy.
Tylko że czytelnik przygląda się z dystansu. A Maja Wolny wjeżdża do Rosji </span><span style="line-height: 106%;">‒</span><span style="line-height: 106%;">
tam</span><span style="line-height: 106%;">
dokąd nikt wjeżdżać nie powinien. Z minimalistycznym ekwipunkiem i belgijskim
paszportem umożliwiającym bycie incognito przemierza praktycznie cały kraj – od
Petersburga do Magadanu. Ale trafia też w inne miejsca, także za koło
podbiegunowe. Wszędzie wyczulona na niuanse i bacznie obserwująca. W „Pociągu
do Imperium” znajdziemy przecież obszerne fragmenty autorefleksji. <b>Wolny nie
jest to końca pewna tego, jak napisać o swoich przeżyciach, doświadczeniach,
spostrzeżeniach. Bardzo dba o warsztat, o formę tej książki. Zastanawia się nad
tym, jak pisać ją przejrzyście. Jak właściwie komunikować swoje intencje. W
jaki sposób zapisane przez nią zdania dotrą do polskiego odbiorcy, a przede
wszystkim – jak zostaną zrozumiane.</b></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Do zrozumienia jest bardzo
wiele. Równie wiele nie mieści się w głowie. Maja Wolny spotyka na swojej
drodze ludzi, którzy z powodu obecnej sytuacji geopolitycznej są na skraju
załamania nerwowego, są z niej dumni albo po prostu znajdują wypracowane od
pokoleń sposoby, by nie myśleć o tym, co uznają za niedotyczące ich
bezpośrednio. <b>Ta książka przedstawi Rosjan w każdym świetle i nie będzie w
żaden sposób tendencyjna, choć autorka wyraźnie opowiada się za
sprawiedliwością, logiką i odpowiedzialnością za czyny. Tymczasem rozpoczyna
podróż, która już na wstępie jest określona „wyprawą w ciemności”. Podróż po
kraju, po którym nie powinna podróżować.</b> Który z różnych powodów powinien
odstręczać. A jednak fascynuje. I nie chodzi tylko o to, że Maja Wolny ma w
sobie pokłady miłości i przywiązania do Rosji, która zwłaszcza w swej
azjatyckiej części jest tu szczególnie ciekawie portretowana. Intrygujące
wydają się motywy, dla których matka dwójki dzieci pozostawia bezpieczne i
ustabilizowane życie, by z niewielkim bagażem ruszyć tam, skąd wyłonił się w
2022 roku jakiś demon. A może ten demon jest pokłosiem wieków demonicznego
funkcjonowania rosyjskiego imperium.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Wolny interesują przede
wszystkim ludzie. Nie każdego rozmówcę pyta o stosunek do wojny w Ukrainie,
choć każdy w mniejszym lub większym stopniu do tego nawiązuje, nawet podczas
krótkich spotkań. <b>Widać, że rozpętana wojna jest obecna w świadomości
Rosjan. Ale tkwi w niej również coś, co pozwala w toksyczny sposób odizolować
się od koszmaru, jakim jest obecnie życie w kraju, który jest konsekwentnie i
coraz silniej izolowany na arenie międzynarodowej.</b> Rozmówcy Mai Wolny
wypowiadają się bardzo zachowawczo i wielokrotnie nie ma tu żadnego komentarza
autorki do rozmowy, która urywa się w pół słowa, jeśli temat staje się niewygodny.
Jednak pisarka jest świadoma tego, co ją czeka w konfrontacjach z ludźmi.
Czasem wrogość, zawsze dystans. Podróżuje po kraju, w którym ludzie nie chcą
sobie patrzeć w oczy. A jednocześnie wciąż spotyka się z tymi, którzy
ofiarowują jej serdeczność i wyjątkową życzliwość. Niekiedy tylko do czasu.
Jednakże to potężne przedsięwzięcie, jakim jest podróżowanie po Rosji z
niepokojem i fascynacją jednocześnie, nie mogłoby się powieść, gdyby nie
przyjaźni ludzie na drodze Wolny. Ludzie, którzy usiłują opowiedzieć o tym, jak
silna i jak trudna jest miłość do współczesnej Rosji.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Niektórzy mają dość. Jak
prowadząca taksówkę młoda kobieta, która mówi o tym, że chce popełnić
samobójstwo. Inni wykazują się zaskakującą wybiórczością empatii – nie
interesuje ich umieranie ludzi na wojnie, ale przejmują się niezwykle losami
kotów. Bywa, że Wolny słyszy wprost, że wojna jest potrzebna, że wojna to
oczyszczenie, że tak naprawdę w tej wojnie gdzieś u wschodnich granic Europy
Rosja się broni, nie atakuje. <b>Ważne są tu również społeczne i historyczne
konteksty, które pokazują, co Rosjanie robią ze swoją przeszłością, jak
mentalnie przystosowują się do zapominania o niej i w jaki sposób dzisiaj chcą
za wszelką cenę zachować swoją małą stabilizację. Bo tak się składa, że kochają
„okrutną matkę, która straciła rozum”.</b> I kochają ją naprawdę, choć przecież
żyją w piekle relacji opartych na nieufności, pośród niebezpieczeństw mówienia
czy myślenia o czymś, o czym nie powinno się mówić i myśleć.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">„Pociąg do Imperium” to
historia drogi, której przemierzanie jest fascynujące i przerażające.
Przypomina to podróżowanie bohaterów wspomnianej już powieści Wolny „Powrót z
Północy”, jednakże autorka na swej drodze jest również z innymi bliskimi jej
twórcami i znawcami rosyjskiej natury. Wędrowanie śladami Ryszarda
Kapuścińskiego jest tu akcentowane bardzo często, jednak Wolny nawiązuje też do
mistrza opowiadania o rosyjskim mentalnym mroku, czyli do Sergieja Lebiediewa,
którego fantastyczna „Granica zapomnienia” jest tu trafnie cytowana. Maję Wolny
cały czas interesuje to, w jakich okolicznościach słyszy konkretne odpowiedzi
na swoje pytania i co mogło ukształtować taki, a nie inny światopogląd. <b>„Pociąg
do Imperium” jest reportażem napisanym prawie jak powieść o przekraczaniu
granic niemożliwego. Takich granic, do których przekroczenia nie są zdolni
Rosjanie. Uwięzieni w największym kraju świata, który może nie tworzy już
łagrów, ale potrafi doskonale uwięzić w mentalnej klatce.</b> Tam małe dzieci
panicznie boją się policjantów. Tam można być inwigilowanym wszędzie i przez
wszystkich, czego autorka wielokrotnie doświadcza. Ale to także opowieść o tym,
w jaki sposób Rosja wykształciła toksyczną zdolność do takiego przywiązywania
do siebie obywateli, że kochają ją mimo pustki, okrucieństwa, absurdów i
wszystkiego, co odbiera możliwość dążenia do szczęścia.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Dokąd zdąża wojna
ukraińsko-rosyjska? Fantazje na ten temat są tutaj liczne i ciekawe. Jedna z
tez głosi, że to, co dzieje się obecnie, będzie miało swoje wyraźne
konsekwencje dla kolejnych pokoleń. Rosjanie już teraz boją się przyznać, ile
potężnych kroków wstecz w rozwoju cywilizacyjnym zrobiła ich ojczyzna. <b>Dlaczego
tak wiele rzeczy akceptują, z tak wieloma rzeczami są gotowi się pogodzić?
Dlaczego relatywizują zło i czym jest ta relatywizacja? Maja Wolny pozostawi
nas ze sporym niedosytem, bo niczego nie zamierza wyjaśniać, ale jest bardzo
wyrazista w tym, co pokazuje dzięki swoim opowieściom.</b> Do samego końca
konsekwentna i skupiona na działaniu. Do czasu kiedy Rosja zakazała jej wjazdu
na swoje terytorium na dwie dekady.</span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;"><o:p></o:p></span></span></p><span style="color: #4c1130; font-family: "Arial",sans-serif; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><b><u></u></b></span><p></p><p></p>Jarosław Czechowiczhttp://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-89980532778259501792023-09-27T10:12:00.000+02:002023-09-27T10:12:10.164+02:00„Czarny poniedziałek” Agnieszka Graca<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAbeICXNCBEvatN__C3SVUY1vPknFvHwEqmPsSuMarkoqHeP3j-racx-njiT09S-jViKmdmPitUy2pnfAbHYHvdQnc3sMhSaHCga3sAr_YxnJE1d8PyC4dtlLMnYXvMJEmD7_YNWV7KuF7CMuvazTiXpuaSXdj9q1C_dxCMblveiWZwxJgJMzM3eCN4O0/s2478/Graca.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="2478" data-original-width="1608" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAbeICXNCBEvatN__C3SVUY1vPknFvHwEqmPsSuMarkoqHeP3j-racx-njiT09S-jViKmdmPitUy2pnfAbHYHvdQnc3sMhSaHCga3sAr_YxnJE1d8PyC4dtlLMnYXvMJEmD7_YNWV7KuF7CMuvazTiXpuaSXdj9q1C_dxCMblveiWZwxJgJMzM3eCN4O0/s320/Graca.jpg" width="208" /></a></div><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="background: rgb(254, 253, 250);">Wydawca:</span></b> <span style="background: #FEFDFA;">Wydawnictwo Agora</span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Data wydania:</b> 27 września 2023</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Liczba stron:</b> 384</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Oprawa:</b> miękka</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Cena det.: </b>49,99 zł</span></p>
<p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tytuł recenzji<b>:<u> Zbrodnia
w mroku</u></b></span></p><p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><span style="line-height: 106%;">Odkąd wyjechałem z Polski w
styczniu, nie tęskniłem ani przez chwilę za niczym, co pozostało w mojej
ojczyźnie. Do czasu przeczytania debiutu powieściowego Agnieszki Gracy. Nie
chodzi tylko o to, że uwiodła mnie sugestywnie portretowana topografia Krakowa,
za którym jednak zatęskniłem, zwłaszcza że rejony opisywane przez autorkę
doskonale znam, bo tam mieszkałem. <b>W „Czarnym poniedziałku”, zręcznie
skonstruowanym kryminale, miasto odgrywa jedną z głównych ról. W listopadzie,
czyli wtedy, kiedy wydaje się najmniej atrakcyjne. A jednak to właśnie wizerunek
Krakowa jest tutaj najciekawszy, nawet jeśli ktoś nie poczuł organoleptycznie,
czym jest „obślizgła lepkość” krakowskiego powietrza u progu zimy.</b> W
mieście duszonym przez smog była policjantka, która stała się detektywką, wraz
ze swoim partnerem bada tajemniczą sprawę samobójstwa pewnej kobiety. Klaustrofobiczną atmosferę prowadzonego śledztwa
podkreśla i uwypukla opowieść o tym, jak żyje się i funkcjonuje w mieście, w
którym już w listopadzie nie można normalnie oddychać. Agnieszka Graca bardzo
się stara, by rozmyć tropy intrygi, portretując etapy śledztwa rozgrywające się
w ciasnym i dusznym mieście, które na kartach „Czarnego poniedziałku” zyskuje
bardzo ciekawy klimat noir. Taka też jest cała ta książka </span><span style="line-height: 106%;">‒</span><span style="line-height: 106%;">
</span><span style="line-height: 106%;">od
początku do końca. Śledząc kroki zmierzające do ujawnienia intrygująco ukrytej
zagadki kryminalnej, przemierzamy ulice miasta, w którym listopad będzie
synonimem dosłownych oraz symbolicznych szarości. Pośród cieni Graca porusza
się bardzo dobrze. I nikt z nas nie będzie się spodziewał, kto w końcu wyłoni
się z tego cienia.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Debiutantka nie decyduje się
na jakieś spektakularne czy ekscentryczne zabiegi, by rozpocząć swoją powieść.
Stajemy w obliczu tajemnicy śmierci, wokół której pojawi się bardzo wiele
niejasności. Stoimy na miejscu zbrodni z dwójką głównych bohaterów. Iga i Igor
rozważają, co się wydarzyło w listopadową poniedziałkową noc. Dlaczego pewna
siebie kobieta sukcesu, piękna i pozostawiająca po sobie złudzenie swojego
doskonałego życia, rzuciła się z balkonu na ósmym piętrze, by zakończyć to
życie? Wynajęci przez siostrę denatki detektywi mają przed sobą trudne zadanie,
a sprawa rzeczywiście wydaje się oczywista już na samym początku, gdyż wiele
wskazuje na to, że zmarła cierpiąca na lęk wysokości z pewnością nie
pożegnałaby się z życiem w taki właśnie sposób. Jest też dużo więcej
nieścisłości. Coraz więcej szarych cieni. Coraz bardziej niejednoznaczne
motywacje bohaterów – tych, wśród których być może skrywa się morderca Ewy.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><span style="line-height: 106%;">„Czarny poniedziałek” to
książka dwutorowo odsłaniająca wizerunki bohaterek. Najciekawsze jest
oczywiście portretowanie tej, która odeszła i niczego o sobie nie powie. Były
mąż nazywa ją po prostu „zwyczajną kobietą”. Jej przyjaciółka, od której
wynajmowała mieszkanie, określa denatkę inaczej: „(</span><span style="line-height: 106%;">…</span><span style="line-height: 106%;">)
</span><span style="line-height: 106%;">była
sobą, gdy zakładała maskę”. <b>Słowo „maska” jest kluczowe, jeśli chcemy
zrozumieć, w jaki sposób Agnieszka Graca opowiada o skomplikowanych
zależnościach, w jakie wchodzą bohaterowie, by z różnych powodów trwać w swoich
związkach, które ich nie satysfakcjonują.</b> Ale o tym napiszę potem. Wracam
do denatki, bo w tej opowieści autorka stosuje z powodzeniem znany z kryminałów
zabieg odsłaniania tożsamości kogoś zmarłego za pomocą ukazywania, w jakich
relacjach funkcjonował. Tymczasem równolegle odsłaniany jest świat przeżyć i
doznań Igi Bagińskiej. Okaże się, że obie kobiety połączy specyficzny rodzaj
frustracji oraz rozczarowania światem. A także mężczyznami u swego boku. Bo
snując dwie opowieści o silnych kobietach, Agnieszka Graca opowiada
jednocześnie o tym, jakie słabości i deficyty ukrywamy, by żyć fasadowo u boku
drugiej osoby, z której obecnością związana jest mniej lub bardziej bolesna
forma opresji.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Autorka nie ukrywa, że
najbardziej interesują ją kobiety. Mężczyźni w tej powieści żyją w świecie własnych
oczekiwań, które potrafią realizować w największej nawet hipokryzji. Mężczyźni
są tymi, którzy wyznaczają ramy funkcjonowania swoich kobiet. Jedyny wydający
się przyzwoitym i nieobciążonym jakimś ciężarem dwuznaczności w portretowaniu
swego zachowania to partner zawodowy głównej bohaterki. Ale to zapewne celowo
postać papierowa, przezroczysta. <b>Pisząc o każdej z kobiet, Graca sięga do
tego, co najważniejsze: najpierw pokazuje to, co oczywiste w życiu bohaterek, a
potem nakłada swoje szare narracyjne cienie na każdą z nich. I dzięki temu
wizerunki kobiet są tu tak atrakcyjne literacko. Nawet jeśli te kobiety są
postaciami epizodycznymi powieści. </b>Jak pewna staruszka dziwaczka, która
odegra kluczową rolę w rozwiązaniu zagadki kryminalnej.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">„Czarny poniedziałek”
postrzegam jako kryminał soczysty, nieoczywisty i bardzo wartościowy. Widać, że
Agnieszka Graca sporo przeczytała literatury należącej do tego gatunku, zanim
zdecydowała się napisać własną powieść. Świetne jest tu połączenie wątku
kryminalnego z obyczajowym. Tak denatka, jak i detektywka uczestniczyły w
Czarnym Proteście. Połączyła je chęć sprzeciwu wobec polskiej rzeczywistości coraz
bardziej opresyjnej wobec kobiet. <b>Graca nie kryje również, że jej książka ma
zawierać także wyraziste stanowisko wobec świata wykreowanego przez współczesną
polską politykę. Jednakże nie jest ani oczywista, ani przewidywalna w swoich
diagnozach czy sugestiach. Co więcej, potrafi pewne kwestie uczynić
nieoczywistymi.</b> Kiedy orientujemy się, że niektóre elementy kryminalnej
intrygi stają się banalne. A w tej banalności jednocześnie najbardziej
skomplikowane. Dlatego świetny jest tu balans między detektywistyczną dedukcją
a bezradnością odbiorcy i bohaterów, kiedy odsłaniane będą kolejne tajemnice –
tak pozornie oczywiste, a tak trudne do zrozumienia.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">I wracam do portretowania
związków, bo tutaj Agnieszka Graca chce mówić głośno i wyraźnie. Znakomita jest
scena, w której jedna z bohaterek poprawia ramkę zdjęcia rodzinnego, które
krzywo wisi na ścianie. Ona i jeszcze kilka osób gotowi są zrobić wszystko, by
wizerunek szczęśliwego życia rodzinnego pozostał nieskalany, choć może być okrutnie
fasadowy. W trakcie śledztwa ujrzymy rozłamy, pęknięcia i miraże kilku
związków, jednak przede wszystkim przyjrzymy się temu, jak losy bohaterów wyglądają
z perspektywy tej, która życie utraciła. Denatka oczywiście nie zabierze głosu,
jednak Graca opowie o tym, jak złudne i bolesne życie pełne pozorów prowadzili
inni, co odbijało się na kondycji psychicznej tej, która mogła być bliska
samobójstwa, jednak z pewnością go nie popełniła.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 106%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">„Czarny poniedziałek” to w
końcu interesująca rozprawa o istocie i celowości macierzyństwa. O tym, w jaki
sposób decyzje o posiadaniu lub nieposiadaniu potomstwa kształtują relacje w
związkach. Kim stają się dzieci dla swoich rodziców, którym z różnych powodów
zaczyna być ze sobą trudno. <b>Graca opowiada zarówno o tym, jak w Polsce
trudno być matką, jak również o tym, jak trudno jest nią nie być. Wszystko w
atmosferze narastających wątpliwości, kiedy kwestionowane są niektóre życiowe
wybory bohaterów. Dlatego ten kryminał jest barwny i nieoczywisty.</b>
Agnieszka Graca oprowadzi nas po Krakowie, w którego smogu ukryły się rodzinne
tajemnice, lecz również tajemnice tych, którzy z różnych powodów są osobni,
samotni. Wszystko napisane żywym językiem i opowiedziane w taki sposób, że
intrygujące zakończenie bardzo mocno zapadnie w pamięć.</span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;"><o:p></o:p></span></span></p><span style="color: #4c1130; font-family: "Arial",sans-serif; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><b><u></u></b></span><p></p><p></p>Jarosław Czechowiczhttp://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-15712812787687519212023-09-21T08:46:00.001+02:002023-09-21T08:46:17.730+02:00„Krzywym pługiem” Itmar Vieira Junior<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCG5S-pHhEtaZAge5gTWyMPNckYh5-zJ45FhwU11ZlTEnU_JsbLJNEj8PP23GQdyJAyXZ1WavHtHytC8l3gBdL2t-BvLmf17W08VSZKykBYH1lvI5U4Sfurvz4mG7SJ21FlounmyYLJVOEM23fEL3zHWdeW9htcjOiByPzqLHVmtASBzg4Dzt5RJ62FH4/s842/Vieira.jpeg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="842" data-original-width="595" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCG5S-pHhEtaZAge5gTWyMPNckYh5-zJ45FhwU11ZlTEnU_JsbLJNEj8PP23GQdyJAyXZ1WavHtHytC8l3gBdL2t-BvLmf17W08VSZKykBYH1lvI5U4Sfurvz4mG7SJ21FlounmyYLJVOEM23fEL3zHWdeW9htcjOiByPzqLHVmtASBzg4Dzt5RJ62FH4/s320/Vieira.jpeg" width="226" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="background: rgb(254, 253, 250);">Wydawca:</span></b> <span style="background: #FEFDFA;">Wydawnictwo Glowbook</span></span></div><p></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Data wydania:</b> 21 września 2023</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Przekład:</b> Eliasz Chmiel</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Liczba stron:</b> 280</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Oprawa:</b> twarda</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Cena det.: </b>43 zł</span></p>
<p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tytuł recenzji<b>:<u> Rozpacz
i determinacja</u></b></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tak przejmującej brazylijskiej
powieści nie czytałem chyba od czasu <a href="http://krytycznymokiem.blogspot.com/2016/03/broda-zalana-krwia-daniel-galera.html" target="_blank">„Brody zalanej krwią”</a> Daniela Galery.
Porównanie z tamtą powieścią nasuwa się samo, kiedy uświadamiam sobie, że tak
mógłby brzmieć alternatywny tytuł książki Itmara Vieiry Juniora. Ale obie
narracje łączy również głęboka refleksja nad tym, w jak bezkompromisowy i
często brutalny sposób bierzemy na siebie brzemię przeszłości swoich przodków,
jak nic nie możemy z nim zrobić, jak bardzo bezradni jesteśmy wobec
okoliczności, które ukształtowały nasze postrzeganie świata i wrażliwość.
Galera opowiadał dużo bardziej kameralną historię niż Vieira Junior. „Krzywym
pługiem” to nie tylko znakomita powieść obyczajowa o udręce egzystencji, którą
określiły zbiegi okoliczności i historyczne absurdy. To także powieść o tym, co
samemu autorowi najbliższe – dotyczące jego pochodzenia oraz badań naukowych,
których się podejmował. <b>Mamy tutaj wrażliwość pisarza, ale również czujność
oraz drobiazgowość naukowca skoncentrowanego na ważnych kwestiach socjologicznych,
antropologicznych,</b> <b>historycznych i
przede wszystkim historyczno-społecznych. To książka o Brazylii, która płacze,
krwawi, żyje w biedzie i wiecznie doświadcza niesprawiedliwości dziejowej. A
raczej opowieść o tych Brazylijczykach, którym w konkretnym miejscu i w danych
warunkach żyć po prostu nakazano.</b> To nie tylko rzecz o niewoli jako takiej.
Bardziej wysublimowana historia egzystencjalnego piekła rodzącego się z takiego
rodzaju nierówności społecznej, w której krzywda i niesprawiedliwość nieustannie
przechodzą z pokolenia na pokolenie. Bo to świat, w którym matka gotowa jest
zabić własne dziecko, by nie było niewolnikiem. Ale jest tu również pięknie
opisana historia pewnej rodzinnej bliskości. Opowieść o więzach rodzinnych
mogących przetrwać najgorsze. Poruszająca książka o relacjach z najbliższymi i
jednocześnie okrutna powieść o tym, jak trudno tym ludziom uwierzyć w
jakiekolwiek lepsze jutro.</span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Pracują jak niewolnicy. Ich
zarządcy mają, czego tylko zapragną, a mogą mieć jeszcze więcej – bo mogą
odebrać im absolutnie wszystko. Żyją w społeczności, w której cykl
funkcjonowania wyznaczają modlitwy oraz uprawa ziemi. Wiedzą, że przybyli do
kraju, w którym nie uzyskają niczego dla siebie, a wciąż będą czyjąś
własnością. <b>Wyobcowani, przepracowani, skazani na szereg przeciwności losu –
co symbolicznie pokazują dwa żywioły niszczące wszystko wokół, czyli susza i
powódź. Skazani sami na siebie, w związku z tym uciekający w stronę metafizyki,
dzięki której mogą przez chwilę poczuć, że życie ma cel, a egzystencja nie
umyka wraz ze śmiercią, która przychodzi tu bardzo często i zbyt szybko. Tacy
są. Tak funkcjonują. Wśród nich dwie szczególne osoby.</b></span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Bibiana i Belonizja są
szczęściarami. Nie zmarły przed porodem albo tuż po nim. Nie spotkała ich
śmierć w wyniku skrajnego ubóstwa. Są jednymi z tych, które przeżyły, a nie
było to dane wszystkim z ich rodzeństwa. Dziewczynki poznajemy w strategicznym
i symbolicznym jednocześnie momencie fabuły: odkrywają w walizce babki nóż, z
którego postanawiają zrobić użytek. Dziecięca niefrasobliwość zdeterminuje ich
losy na zawsze. Ale nie będą świadome historii narzędzia, którym wyrządzają
sobie krzywdę. Itamar Vieira Junior o ostrzu noża chce napisać dużo więcej, niż
mogłoby się to wydawać na początku. <b>W świecie przedstawionym tej powieści
wszystko jest podporządkowane bolesnym cięciom. Codzienność jest wyeksponowana
w swojej rozpaczy i bezradności, a jednocześnie widać tu również niezwykłą
ostrość w panoramicznym obrazowaniu społeczności brazylijskiej prowincji.</b>
Miejsca, w którym duchy znajdują kontakt z żywymi, a żywi coraz częściej marzą
o tym, by stać się duchami i przenieść do innej przestrzeni, bo ta wyznaczająca
ramy każdego żmudnego dnia jest po prostu nie do zniesienia.</span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Zatem siostry. Wdzięczny i
popularny literacki motyw. Itamar Vieira Junior otwiera swoją powieść jednak w
tak nietuzinkowy sposób, że ta ważna relacja będzie stale podawana w
wątpliwość. Dorastające dziewczynki stają się młodymi kobietami, które doświadczą
różnego rodzaju goryczy. W świecie, w którym lepiej nie rodzić dzieci. Gdzie
zbliżenie seksualne jest po prostu jedną z wielu rzeczy do wykonania przez tak
zwaną gospodynię domową. W świecie, w którym odwieczna harmonia między światem
żywych i umarłych wciąż zestawiana jest choćby z tym, jak wiele może
determinować kolor skóry. <b>Bibiana i Belonizja to postacie, które pozornie
wybierają ciszę, a tak naprawdę ta cisza zostaje im narzucona. Ciekawie
przedstawione płaszczyzny narracyjne łączy i uzupełnia jeszcze trzecia ważna
narracja. Tak stworzony tryptyk staje się przejmującą opowieścią o kobiecym
samostanowieniu w świecie, który ustanowił bardzo konkretne i radykalne prawa. </b>Nie
ma tu wolności dla nikogo. Ten świat jest wręcz perfekcyjnie niedoskonały w
swym literackim zarysie. Tu nawet pies ma złamaną łapę. Przodkowie rodziny
sióstr zostali sprowadzeni do Brazylii jak do więzienia. One dwie również w nim
tkwią. Być może przez to, że stają się niewidzialne. Ale dzieje się tak tylko
pozornie. Brazylijski prozaik opowie nam nietuzinkową historię emancypacyjną,
snując jednocześnie narrację o społecznym i etnicznym wykluczeniu. O tym, że
życie jest okrucieństwem samo w sobie, a wybawieniem może być śmierć. Sporo tu
umierających ludzi, jednakże nie wszyscy umrą z przyczyn naturalnych. Jest więc
mrocznie i groźnie. I są wizerunki silnych kobiet. Tych, które gotowe są mimo
przeciwności losu wziąć pełną odpowiedzialność za siebie. Na tyle, na ile
pozwolą im okoliczności.</span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">„Krzywym pługiem” to powieść z
intrygująco dobranym tytułem, który odnosi się do kilku płaszczyzn tej
historii. W swym oczywistym znaczeniu jest po prostu opisem zniekształcenia –
takiej deformacji narzędzia, za którą stoi jedynie jego bezużyteczność. I jest
tu mowa o tym, co zostało zdeformowane, by narodziły się wyzysk i
niekontrolowana potrzeba poniżania, a w ich wyniku cichy smutek i żal, których
prawie nikt nie wyraża głośno. A jednak powieściowe siostry stają się tu
przykładami nie tylko świadomego dążenia do poprawy bytu swego i ludzi wokół
nich, ale są także symbolicznymi
przewodniczkami po świecie, którego upokorzenia nikt nie opowiedziałby tak
doskonale jak one same dzięki swoim losom.</span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="line-height: 107%;">Itamar Vieira Junior operuje
tutaj wieloma przejmującymi scenami, z których niejedna rozpisana jest na kilka
bolesnych akapitów. Mocno zapadają w pamięć opisy umierania ojca sióstr czy
porodu, ale „Krzywym pługiem” oddziałuje sugestywnie również poprzez to, że
jest to powieść napisana pięknym, jednak bardzo uporządkowanym w swej
oszczędności językiem. Autor nie zamierza epatować obrazami nieszczęścia.</span></b><span style="line-height: 107%;"> <b>Bardziej
zbliża się do niuansowania opowieści o tym, kto i dlaczego jest tu najbardziej
nieszczęśliwy.</b> Dwie siostry wybierają swoje drogi pozornie samodzielnie.
Każda z nich jednak wraca w pewnym momencie do punktu wyjścia – egzystencjalnej
samotności. Jest to opowieść o tym, jak samotnie przeżywa się wiele rodzajów
przemocy. O niej Itamar Vieira Junior pisze w zasadzie trzy powieści: jedną
portretującą zniewoloną społeczność, drugą opowiadającą o desperacji aktów
przemocy, a trzecią o jej strukturalnej sile, bo okazuje się, że przemoc wrosła
w portretowanych ludzi, gdyż to ona ich kształtowała od urodzenia.</span></span></p><p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
</p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Jaką diagnozę stawia „Krzywym
pługiem”? Nie wydaje mi się, żeby była to powieść w jakikolwiek sposób
dydaktyczna. Bardzo ciekawie opowiada o nierównościach społecznych i
przekazywanej z rodziców na dzieci bezradności wobec różnych form zniewolenia,
jednak najmocniej oddziałuje na wyobraźnię chyba ta najbardziej symboliczna
warstwa literacka – bo to przecież powieść o przywiązaniu, miłości,
zjednoczeniu w rozpaczy oraz rozpaczliwych próbach bycia lojalnym wobec
najbliższych. <b>Narasta tu także napięcie, nie jest to statycznie
przedstawiony świat autorskich fantazji. To bardzo bolesne lustrzane odbicie,
którego Brazylia pewnie nie chciałaby oglądać. </b>Ale jest to także ważna
historia o tym, co tworzy brazylijską tożsamość narodową i kulturową, kto lub
co ten kraj dzieli i dlaczego wciąż niesprawiedliwość i przemoc mają się tam
tak dobrze. Niewiele w zasadzie wiem o Brazylii, więc nie jest moim zamiarem
udowadnianie, jak silnie związana z problemami tego kraju jest recenzowana
przeze mnie powieść. Wiem jedynie, że „Krzywym pługiem” to uniwersalna opowieść
o tym, jak zdeformowany świat może deformować obszar emocji i uczuć. I jak w
takich warunkach mimo wszystko kochać, przywiązywać się do siebie i dawać sobie
nawzajem tyle poczucia bezpieczeństwa, na ile pozwalają okoliczności.</span></span></p>Jarosław Czechowiczhttp://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-47631196569264304612023-09-18T08:38:00.002+02:002023-09-18T08:38:40.382+02:00„Mr Loverman” Bernardine Evaristo<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnzTruWaERxN7nWPkm5J2_B_FdY9kOwIPkdEwlcArCCqPcpRACdJi0xK2bzbOLsW28_kuScvRv9T88HLAblezWDSM1m5U2cxC3MBa3up3ea0cG7iT9V6QwLbE6KLaaWRTeveoGSse_d3KCwEENcREGe__nZIb_Qr86ZCMXheCsQSKGrJVNQRoeob8XVMA/s2421/Evaristo.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="2421" data-original-width="1594" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnzTruWaERxN7nWPkm5J2_B_FdY9kOwIPkdEwlcArCCqPcpRACdJi0xK2bzbOLsW28_kuScvRv9T88HLAblezWDSM1m5U2cxC3MBa3up3ea0cG7iT9V6QwLbE6KLaaWRTeveoGSse_d3KCwEENcREGe__nZIb_Qr86ZCMXheCsQSKGrJVNQRoeob8XVMA/s320/Evaristo.jpg" width="211" /></a></div><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="background: rgb(254, 253, 250);">Wydawca:</span></b> <span style="background: #FEFDFA;">Wydawnictwo Poznańskie</span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Data wydania:</b> 27 września 2023</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Przekład:</b> Aga Zano</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Liczba stron:</b> 368</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Oprawa:</b> miękka ze skrzydełkami</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Cena det.: </b>54,90 zł</span></p>
<p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tytuł recenzji<b>:<u> Poszukiwacze</u></b></span></p><p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Kiedy przed dwoma laty
recenzowałem „Kobietę, dziewczynę, inną”, napisałem na wstępie, że ta książka
sama się czyta. I powtórzę się nie tylko dlatego, że znakomitą pracę
translatorską nad tą powieścią wykonała Aga Zano, jak zresztą i przy
wspomnianej wyżej. Tym razem wydaje się, że Bernardine Evaristo stawia na
innych bohaterów, bo przecież na pierwszym planie znajdą się Barry i Morris –
wiekowi geje, którzy pragnęliby spędzić wspólnie jesień swojego życia bez
ukrywania tego, co ich łączy od wielu dekad. A jednak mam wrażenie, że dzieje
się inaczej. Mimo pełnokrwistości obu postaci, w znakomity i trochę zadziorny
sposób ze sobą skontrastowanych, najciekawsze wydają się u Evaristo… ponownie
kobiety. Te nieobecne i te obecne w sposób stygmatyzujący. Te, o których się
opowiada, za które się opowiada, i te gotowe mówić o sobie donośnie oraz
dosadnie. <b>Dlatego czytałem „Mr Lovermana” trochę jak uzupełnienie <a href="http://krytycznymokiem.blogspot.com/2021/04/kobieta-dziewczyna-inna-bernardine.html" target="_blank">„Kobiety,dziewczyny, innej”</a>, a trochę jak apendyks do <a href="https://krytycznymokiem.blogspot.com/2022/09/manifest-bernardine-evaristo.html" target="_blank">„Manifestu”</a>, w którym poznawaliśmy
losy córki „brązowego emigranta” walczącej z różnego rodzaju wykluczeniami. Tu
będziemy mieli sędziwego „brązowego emigranta”, który przez lata sam się z
czegoś wykluczył, hipotetyczną przyszłość ze swym partnerem nazywa „otchłanią
towarzyskiego wykluczenia”, a jego samego niekoniecznie interesuje bycie
osobnym jako świadectwo własnej wolności, mimo że pochodzi z miejsca, w którym
kolonializm krzywdził jego przodków.</b></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Sama historia zapowiada się i
rozwija w dość oczywisty sposób. Mężczyzna w jesieni życia, którego pożycie
małżeńskie jest udręką i który już na początku powieści deklaruje, że chce
wreszcie skończyć z udawaniem, by móc wtulać się w<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>ramiona ukochanego mężczyzny. Tamten
tymczasem pozbył się swojej żony, co było procesem dość kosztownym – przede
wszystkim w dosłownym tego znaczeniu. <b>Bernardine Evaristo niczego nie
komplikuje, ale przepięknie i zachwycająco autoironicznie niuansuje wszystkie
przemyślenia i działania zmierzające do odsłonięcia życiowych tajemnic oraz
dążenia do możliwości wykorzystania reszty życia bez bycia cieniem pozbawionym
największej satysfakcji – spełnionego związku z ukochaną osobą.</b> Tak więc
jest zachowawczy Morris, który cierpliwie (?) czeka na spełnienie obietnicy
swego wieloletniego kochanka, że wreszcie po rozwodzie z nim zamieszka, ale
mamy także dużo ciekawszego Barry’ego. Nie tylko dlatego, że ciężar
egzystencjalnych rozterek autorka przenosi na jego barki, gdyż Morris jest
postacią w pewien sposób oczywistą albo niedomagającą się pogłębionego
wizerunku psychologicznego. Barry jest fascynujący jako nieszczęśliwy mąż,
niefortunnie postępujący lub płacący za niefortunność życia swoich córek
ojciec, niebywale zabawny, a przy tym czuły i empatyczny dziadek nastolatka,
który stanie się pierwszym zaskoczonym świadkiem jego tak zwanego coming outu.
Ale jest to postać także ciekawa z punktu widzenia tego, jak nazywa i opisuje
świat, w jaki sposób werbalizuje siebie w płynnej angielszczyźnie i
odziedziczonym z karaibskiej wyspy językiem patois. Barry jest epicentrum
frustracji, rozmaitego rodzaju zderzeń, dwuznaczności, różnych rodzajów
niepokoju, lecz przede wszystkim jest przezabawnym i ciepłym facetem, w którego
blasku opromieniającym pierwszy plan tylko przez chwilę grzeją się wspomniane
wcześniej bohaterki.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Nie chodzi wcale o to, że
Bernardine Evaristo rozpoczyna od dowcipnego wizerunku żeńskiego towarzystwa
kościółkowego, czyli naturalnego środowiska żony udręczonego bohaterka. Carmel
jest udręczona przez tego, który sam się dręczy. I zaskakująco sprawnie stworzyła
barierę, dzięki której może w swojej samotności być nie tyle nieszczęśliwa, ile
raczej obojętna. Wobec męża, który jest wulkanem rozmaitych emocji, gdy usiłuje
nazwać swój wieloletni związek inaczej niż metaforą uwięzienia bez możliwości
starania się o wyjście warunkowe.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Poszukiwania wolności to
główny temat tej wbrew pozorom wielowątkowej powieści Evaristo. Można odnieść
wrażenie, że „Mr Loverman” ma taką konstrukcję, by bohaterowie książki
najwyraźniejsi byli w tym, co gotowi są poświęcić w imię wolności i dlaczego z
różnych powodów są ze sobą nieszczęśliwi. Nie wspominam teraz różnych relacji,
bo te dodatkowo wikłają skomplikowane wizerunki postaci. <b>Evaristo nie
pozostawia swoich bohaterów i bohaterek poza społecznymi kontekstami. Ani poza
uwarunkowaniami, których obraz pisarka nakreśliła w książkach, które polski
czytelnik miał już okazję poznać. Zdobywanie wolności to zatem złożony, bolesny
i niejednokrotnie wyczerpujący proces.</b> Barry nie wie, jak wydostać się ze
swojej matni zniewolenia. Nie definiuje jej wcale tylko smutne pożycie
małżeńskie. Barry, stopniowo uświadamiając sobie, jak ważną częścią jego
tożsamości jest seksualność i jak zasadnicze idzie za tym przynależenie do
pewnej kultury oraz do pewnego środowiska, zaczyna rozumieć, że przynależy do
czegoś więcej niż tylko do Morrisa, z którym dziś wiąże go już wierność oparta
trochę na przyzwyczajeniu, choć obaj panowie nadal są aktywni seksualnie i
wciąż na nowo udowadniają sobie, jak cenne są dla nich nie tylko ich umysły,
lecz również ciała. Barry to metafora człowieka niegotowego wejść w taki rodzaj
zależności, w którym trzeba poświęcić nieco więcej niż modyfikację
światopoglądu. W tym znaczeniu siedemdziesięcioczteroletni Barry wciąż jest
zagubionym w świecie dzieciakiem, którego nikt nie chce albo nie może poprowadzić
przez chwilę za rękę.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="line-height: 107%;">„Mr Loverman” to książka w
znakomitym stylu demaskująca mit o tym, że życiowa mądrość ma zawsze
przychodzić z wiekiem. Trudno powiedzieć, czy dotychczasowe doświadczenia
wszystkich bohaterów nauczyły ich mądrości bądź rozwagi. Każdy członek rodziny
Barry’ego z jakiegoś powodu cierpi i wciąż na nowo czegoś poszukuje. Te
poszukiwania są tu najciekawsze.</span></b><span style="line-height: 107%;"> Pozornie ukryta w tle żona,
piekielne źródło największych problemów Barry’ego, wcale nie musi być tym, kim
się wydaje. A wręcz jest to chyba dużo ciekawsza charakterologicznie zagadka
tej dynamicznej powieści, biorąc pod uwagę interesującą narrację drugoosobową,
pewien istotny głos komentujący poczynania bohaterki.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Antigua i Barbuda – zakładam,
że część czytelników nie będzie wiedziała, gdzie szukać tych miejsc na mapie. A
ponieważ byłem dobry z geografii oraz interesują mnie historie takich miejsc,
do których docierała tak zwana cywilizacja białego człowieka, czytałem Evaristo
z jeszcze większymi emocjami, ponieważ to rzecz o dramacie antropocentryzmu,
ale i ciekawa rozprawa z tym, w jaki sposób przemocowa historia miejsca, z
którego się pochodzi, zakorzenia się i zapamiętuje na zawsze, gdy usiłujemy
definiować, czym może być życiowa niesprawiedliwość. Barry wie, że ta
niesprawiedliwość to nie tylko fakt, że latami ukrywa się ze swoim ukochanym,
wiodąc smutne życie pośród pozorów, z których jego przyjaciel uwalnia się dużo
wcześniej. Warto również zwrócić uwagę na to, jakim typem mężczyzny jest
właśnie Barry. Co dla niego oznacza opozycyjność wobec kobiety i dlaczego nie
chodzi w tym wszystkim tylko o to, że kobiety po prostu nie pociągają go
seksualnie. <b>„Mr Loverman” jest więc kolejną ciekawą rozprawą socjologiczną z
tym, jak definiuje się płeć, upokarza przez to definiowanie, wprowadza szereg
nierówności i wyprowadza w kierunku absurdalnego myślenia, że oczekiwanie
szczęścia oraz wolności ma być uzależnione od tego, czy jesteśmy kobietą, czy
mężczyzną. </b>Evaristo w każdej powieści jest trochę socjolożką, a trochę
publicystką. Tutaj dodatkowo okrasi swoją historię niebanalnym poczuciem
humoru, dzięki któremu ujrzy się świat trosk, uprzedzeń oraz różnego rodzaju
krzywd, jednak będzie się szło przez życie z takim rodzajem uśmiechu, na który
nie mogą się zdecydować postacie, którym w tym życiu towarzyszymy.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><b><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Ta książka opowiada o tym, że
odwaga bycia sobą to czasem pomoc komuś, kto chce być sobą za wszelką cenę. Ale
również napisana w znakomitych proporcjach słodko-gorzkich diagnoz książka o
tym, jak żyją w Wielkiej Brytanii potomkowie mieszkańców skolonizowanych
terytoriów.</span></span></b><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"> Wszystkie postacie w twórczości tej pisarki
miotają się nieco ze swoją lub narzuconą sobie brytyjskością. Tu dodatkowo
przeczytamy wzruszającą historię o lojalności i o tym, że niektórzy za wszelką
cenę chcą zacierać cienie krzywd, które innym wyrządzili. </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;"><o:p></o:p></span></span></p><span style="color: #4c1130; font-family: "Arial",sans-serif; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><b><u></u></b></span><p></p><p></p>Jarosław Czechowiczhttp://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-43943804708487647052023-09-12T09:01:00.000+02:002023-09-12T09:01:23.743+02:00„Zwycięzcy” Fredrik Backman<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEha6cXiqbunob9_h06KVmJjPQ7KxHwxtcXIpaZV9awu1OTAUQQMS6AuJIC8OVGdHgh5dfdGMiAQDgeuEOBB7D6s7xJF43atA13VQJcb1VKaRFM_TNTrrSsumTqN3cNzeTsFqbrs1T_kUDPHPdUa0KdAFfNE62DSGMSs5WFTNy8QRLlSTX9Whgy7dInDPn8/s2178/Bakmann.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="2178" data-original-width="1400" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEha6cXiqbunob9_h06KVmJjPQ7KxHwxtcXIpaZV9awu1OTAUQQMS6AuJIC8OVGdHgh5dfdGMiAQDgeuEOBB7D6s7xJF43atA13VQJcb1VKaRFM_TNTrrSsumTqN3cNzeTsFqbrs1T_kUDPHPdUa0KdAFfNE62DSGMSs5WFTNy8QRLlSTX9Whgy7dInDPn8/s320/Bakmann.jpg" width="206" /></a></div><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="background: rgb(254, 253, 250);">Wydawca:</span></b> <span style="background: #FEFDFA;">Wydawnictwo Marginesy</span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Data wydania:</b> 6 września 2023</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Przekład:</b> Anna Kicka</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Liczba stron:</b> 688</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Oprawa:</b> miękka ze
skrzydełkami</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Cena det.: </b>59,90 zł</span></p>
<p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tytuł recenzji<b>:<u> Zło
z prowincji</u></b></span></p><p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Wszyscy, którzy przed rokiem z
uśmiechem na twarzy czytali „Niespokojnych ludzi” Fredrika Backmana, będą z
pewnością zaskoczeni jego nową książką. Nie tylko dlatego, że niewiele będzie
tu do śmiechu, a specyficzny humor autora – ujawniany przede wszystkim poprzez
komizm słowny w dialogach – nabierze zdecydowanie czarnego charakteru.
„Zwycięzcy” to przede wszystkim książka, która znacznie uciekając od
stereotypizowania obecnego momentami w „Niespokojnych ludziach” opowie o
ludzkiej naturze, ukazując co prawda wiarygodne wizerunki psychologiczne
pojedynczych bohaterów, ale portretując głównie zbiorowość. <b>Niesamowita jest
empatia, drobiazgowość, czułość wobec szczegółów i wyjątkowo mroczna aura, z
jakimi Backman tym razem będzie starał się opisać człowieka. Uwikłanego w
skomplikowane i toksyczne relacje, z tendencjami ucieczkowymi, człowieka
pogodzonego ze swoim losem albo tożsamego z miasteczkiem, którego czasami
nienawidzi.</b> Zasadnicza teza tej książki wskazana jest wyraźnie, ale jej
znaczenie odkrywamy dopiero po przeczytaniu całości wraz ze wstrząsającym
finałem. Otóż trudno nam walczyć ze złem – w nas i wokół nas. Być może jest to
niemożliwe, bo to zło zwyczajnie przychodzi i odchodzi. Szwedzki prozaik
spróbuje wypunktować momenty oraz zbiegi okoliczności, w których zło się
pojawia. Wdziera się w serca i umysły. Pokazuje ich ruinę. A jednocześnie sieje
zniszczenia wokół niczym najsilniejsze tornado.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Björnstad i Hed to
prowincjonalne mieściny, które równie wiele łączy, co dzieli. Łączy przede
wszystkim hokej. Backman z tej dyscypliny sportowej czyni tutaj fundament
kształtowania się ludzkiej tożsamości. Ludzie określają się przez swój stosunek
do hokeja. I rywalizują, bo oba miasteczka mają swoje drużyny hokejowe.
Nieprawdopodobne jest to, jak wiele będzie się kryło za tym prostym podziałem.
U Backmana nic nie będzie proste, bo między miłością a nienawiścią do hokeja
skryje się szereg rozmaitych zależności, z powodu których trzeba się opowiadać
po którejś stronie, zachować indywidualność i osobiste potrzeby realizowane
poza miasteczkami. <b>W tych dwóch ludzkich siedliskach pośród lasów pozornie
nic się nie dzieje. A jednak pojawia się ponura diagnoza tej okolicy: to
miejsce, „gdzie ludzie nie znoszą wszystkich i wszystkiego”. Do czego to
doprowadzi? Jak wyglądać będzie mroczny rewers życia na szwedzkiej prowincji? I
czy rzeczywiście tam się żyje, czuje i reaguje na innych ludzi inaczej niż w
tak zwanym wielkim i cywilizowanym świecie?</b></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Najciekawiej prezentują się tu
wizerunki szwedzkich rodzin. Wszystkie wydają się podobne, lecz każda skrywa
swoje tajemnice. „Wszystkie dzieci są ofiarami dzieciństwa swoich rodziców” –
ta ciekawa konkluzja będzie nas prowadzić po prywatnych obszarach, w których
rozegrały się różne dramaty. <b>Fredrik Backman szczególnie ciekawie
przedstawia zderzenia pokoleniowe: rodziców, którzy zastygli w niszczących ich
wewnętrznie schematach działania, i dzieci usiłujące z tymi schematami zerwać.
Niektóre z nich gotowe są do takich aktów desperacji jak ucieczka w dalekie
miejsce. Ale z dwóch wspomnianych miejscowości nie da się uciec, jeśli się tam
urodziło lub wychowało.</b> Przestrzeń między miasteczkami staje się
klaustrofobiczna. Gromadzi się coraz więcej negatywnych emocji. W tym świecie
pojawią się niesprawiedliwość, obłuda, korupcja, a w końcu pewne nabrzmiałe
problemy będą nie do zniesienia. I dopiero wtedy „Zwycięzcy” opowiadają o tym…
w jaki sposób można stać się przegranym i jak skomplikowane jest wyjście poza
zależności prowincjonalnego instynktu stadnego.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tę słusznych rozmiarów powieść
należy czytać bardzo uważnie. Backman świadomie operuje dość drobiazgowymi
opisami, które pozornie nie mają większego znaczenia dla rozwoju fabuły. Ta
zresztą snuje się w dość charakterystycznym powolnym rytmie. Ale wszystko może
okazać się ważne. Na przykład to, że dwie bohaterki, zmierzając ku rodzącej
kobiecie, o mało nie potrącają na drodze pewnego czternastolatka. Są w tej
powieści symboliczne narodziny, ale równie symboliczne śmierci. Zwłaszcza jedna
z nich robi tu wrażenie, bo jest finałem niezwykle mrocznej historii
wyobcowania i deprecjonowania czyjegoś cierpienia. <b>Cierpi tu bardzo wiele
osób, ale każda z nich pozostaje samotnie z dużą częścią</b> <b>egzystencjalnej boleści. „Zwycięzcy” to bowiem
książka o tym, jak można być wyobcowanym w gromadzie i do czego prowadzi
izolacja od tej gromady.</b></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Backman sugeruje, że aby
zrozumieć ludzi, należy ujrzeć, do czego są zdolni, albo być wyczulonym na to,
czego nigdy nie uda im się osiągnąć, choć bardzo by tego pragnęli. To, w jaki
sposób powiązanie z rozgrywkami hokejowymi kształtuje mentalność dwóch społeczności,
połączone jest również z tym, jak te społeczności można widzieć z większego
dystansu. Nawet bez opuszczania jednego lub drugiego miasteczka. „Zwycięzcy” to
historia instynktu stadnego, który eliminuje jednostki z różnych powodów
niewygodne lub stawiające się na niewłaściwym miejscu. Poza uwarunkowaniami
społecznymi. Jest tu sporo osób „spoza”, choć znajdują się w centrum wydarzeń i
są bardzo silnie związane ze wszystkimi podłościami, które zamiata się pod
dywan. A w tym wszystkim narasta agresja. Fredrik Backman opowie o tym, że
agresja jest pierwszym symptomem zła, które rozpanoszyło się i i nie da się go
zlikwidować.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="line-height: 107%;">Anatomia przemocy i agresji
jest tu zarysowana bardzo delikatną kreską. Można odnieść wrażenie, że to, w
jaki sposób wzbierają w człowieku pokłady wściekłości, Backman kreśli naprawdę
mało wyraźnie. Ale tak to wszystko ma wyglądać. Bo wszystko dzieje się powoli.</span></b><span style="line-height: 107%;">
Całość tej wstrząsającej historii rozpisana jest na blisko siedemset stron. Nie
ma tu przypadkowości, o czym wspomniałem wcześniej, ale nie ma również żadnego
dydaktycznego tonu, gdyż wszelkie refleksje natury egzystencjalnej tym razem
autor serwuje nam jedynie jako sugestie, pozbył się tendencji do wykładów w
swojej prozie. I jest coraz mroczniej. To, co miało być dowcipne lub rezolutne,
staje się elementem ponurej układanki. Nie mamy pojęcia, w jakim kierunku
zmierzamy. Za to wydarzy się coś, co wstrząśnie społecznościami dwóch
miasteczek dużo bardziej niż wywoływane wciąż na nowo animozje dzielące i
krzywdzące obie strony konfliktu.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="line-height: 107%;">„Zwycięzcy” to też wyjątkowo
przygnębiająca historia tego, co jesteśmy gotowi poświęcić, by do czegoś
przynależeć. Jak bardzo bolesna jest banicja, kiedy środowisko, z którego się
wywodzimy, daje alternatywę, dzieli świat na dwie części, wszystko staje się
czarne albo białe, nie ma dróg wyboru, bo wielu nie rozumie, czym jest wybór.</span></b><span style="line-height: 107%;"> A
jednak pojawiają się odważne postacie gotowe do buntu. Albo zemsty. Lojalność
definiują kluby, miasteczka i rodziny. Co się wydarzy, kiedy ktoś zdecyduje się
na porzucenie każdej z form tej lojalności? A może bardziej chodzi o to, w jaki
sposób na zmiany i niepokoje reagują ludzie, w których odczuciu ustalony rytm
życia zawiera każdy oswojony już rodzaj podłości?</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tym razem naprawdę nie będzie
tak zabawnie jak w „Niespokojnych ludziach”. Ani też w żaden sposób kojąco,
albowiem bolesne prawdy o ludzkiej naturze nowa powieść Backmana przedstawi nam
w zaskakująco sugestywnej formie. <b>Wejdziemy do domów ludzi, którzy tworzą
rodziny szczęśliwe tylko fasadowo. Wyjdziemy z nich razem z tymi, którzy chcą
mocno zatrzasnąć drzwi. Ale wciąż pozostaniemy w tej przeklętej przestrzeni
przerażających zależności, poza które tak trudno się wydostać.</b>
Nieszczęśliwi rodzice uczynią nieszczęśliwymi swoje dzieci. Wielka sportowa
pasja stanie się przyczyną wyjątkowo paskudnych rywalizacji i konfliktów. Jest
tu również i humanistyczna nadzieja na to, że ludzkość – ta żyjąca na prowincji
oraz gdziekolwiek indziej – nie jest aż tak potworna, jak mogłoby się to
wydawać. Ale jedno jest pewne: Backman pokaże, jak działa spirala przemocy. Jak
trudno zatrzymać zło wywołane niesprawiedliwością sprzed lat. I ile w tym
wszystkim nieświadomości tego, że podąża się po równi pochyłej. Znakomita
obyczajówka, która niesie w sobie dużo więcej przesłań, niż można byłoby się
tego spodziewać na początku. Historia o tym, że potrafimy mówić, że się
nienawidzimy, ale tak naprawdę przede wszystkim się nie rozumiemy i nie chcemy
naprawdę zrozumieć.</span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;"><o:p></o:p></span></span></p><span style="color: #4c1130; font-family: "Arial",sans-serif; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><b><u></u></b></span><p></p><p></p>Jarosław Czechowiczhttp://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5024997153600300066.post-88481207672449737392023-09-04T08:43:00.009+02:002023-09-04T08:43:54.994+02:00„Mam do pana kilka pytań” Rebecca Makkai<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgf_-mIVOIlFYiw_6NC7EB1HEAdDHs613BXBiVl19G4beqSw8N4fn4EnNTv26gRfhD3VhTPvEibQkSoJPjdCzW4F7HSIBLHMCGRCNl2AuSUs0nOq05ULfh8h9Z_P57eSDfztqsuRSiZVHUMFLZTZ_m58z21pc4AhEPkOSW4_AJnhuAI5C1We7NFDl0vHzI/s2421/Makkai.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="2421" data-original-width="1594" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgf_-mIVOIlFYiw_6NC7EB1HEAdDHs613BXBiVl19G4beqSw8N4fn4EnNTv26gRfhD3VhTPvEibQkSoJPjdCzW4F7HSIBLHMCGRCNl2AuSUs0nOq05ULfh8h9Z_P57eSDfztqsuRSiZVHUMFLZTZ_m58z21pc4AhEPkOSW4_AJnhuAI5C1We7NFDl0vHzI/s320/Makkai.jpg" width="211" /></a></div><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="background: rgb(254, 253, 250);">Wydawca:</span></b> <span style="background: #FEFDFA;">Wydawnictwo Poznańskie</span></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Data wydania:</b> 6 września 2023</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Przekład:</b> Rafał Lisowski</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Liczba stron:</b> 552</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b>Oprawa:</b> twarda</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">
<b>Cena det.: </b>64,90 zł</span></p>
<p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Tytuł recenzji<b>:<u> Bolesna
pamięć</u></b></span></p><p class="MsoNormal" style="background: rgb(254, 253, 250); line-height: 13.5pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Obszerna nowa powieść Rebeki
Makkai złożona jest przede wszystkim z tez, wątpliwości i licznych znaków
zapytania. Właściwie cała jest zagadką, a jednocześnie przepełniona niepokojem
oraz niepewnością głównej bohaterki – której wizerunek psychologiczny wnosi jeszcze
więcej tego niepokoju, gdy zorientujemy się, że walczy ona nie tylko z
niedającymi jej spokoju wspomnieniami ze szkolnych czasów. „Mam do pana kilka
pytań” to świetnie dobrany do tej powieści tytuł, albowiem Makkai nieustannie
mnoży rozmaite teorie dotyczące niewyjaśnionych spraw z przeszłości. Jest to
jednak proza tak skonstruowana, że napięcie odczuwa się także we fragmentach odnoszących
się do teraźniejszości. <b>Sposób, w jaki autorka łączy retrospekcje z
relacjonowaniem dylematów swojej bohaterki, której w wielu aspektach daleko do
egzystencjalnego spokoju, jest zasadniczą zaletą tej książki, bo dzisiaj trudno
utrzymać uwagę czytelnika na ponad pięciuset stronach, a Rebecca Makkai robi to
znakomicie. </b>To rzecz, w której padają pytania trudne i jednocześnie
oczywiste. Boleśnie retoryczne. Pytania o niesprawiedliwość, powtarzaną
krzywdę, o to, dlaczego wobec sprawców nie wyciąga się konsekwencji za
strukturalną przemoc wobec kobiet. To też odważna książka o tym, jak ogromne
znaczenie dla wymierzania kary adekwatnej do czynu ma to, kim się urodziliśmy,
jaki mamy kolor skóry, pozycję w społeczeństwie, a przede wszystkim opinię w nim.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Makkai zaczyna znakomicie. „Kojarzycie
ją?” – proste pytanie z jakże istotnym zaimkiem. Tak, tę znaną z codziennego
życia. Tę ze szkoły. Tę z pracy. Tę z miasteczka. Tę, której przydarzyło się
nieszczęście, ale trudno o nim myśleć jedynie ze współczuciem, bo zaimek
jednocześnie upodmiotawia i deprecjonuje. Ta, którą mamy skojarzyć, na pewno
pojawiła się w życiu każdego z nas. Jakaś dziewczyna, która stała się ofiarą
przemocy. Ta, którą zgwałcono. Ta, której odebrano szansę na dalsze życie. Ona,
żyjąca tuż obok, niewadząca innym, czasami przezroczysta, istotna dopiero po
swojej śmierci. Zatem kojarzycie ją? Czy może bardziej kojarzycie sytuację, w
jakiej się znalazła? Osaczona przez przeciwnika nigdy nieponoszącego kary za
zbrodnię, którą popełnił. Ta, której już nie ma. Pozostaje tylko pamięć
krzywdy. Albo rozpamiętywanie tego, dlaczego do niej doszło.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Bodie po dwóch dekadach od
tragicznego wydarzenia, które na zawsze naznaczyło pewną elitarną szkołę z
internatem, powraca do miejsc, gdzie zdobywała nowe doświadczenia życiowe, ale
powraca przede wszystkim mentalnie – do zdarzenia wbitego w jej świadomość na
zawsze. <b>Rozdarta między dramatami codziennego życia a tym, co i w jaki
sposób pamięta, bohaterka usiłuje zrozumieć to, nad czym nikt już nie chce się
zastanawiać. Jako charyzmatyczna opiekunka inspiruje młodych ludzi do tworzenia
podcastów o intrygujących wydarzeniach z historii szkoły, którą kiedyś skończyła.
Jednym z takich wydarzeń była mroczna śmierć siedemnastolatki. </b>Ta, o której
się kiedyś mówiło, a potem dość szybko zapomniało, ma imię i nazwisko – to
Thalia Keith, dziewczyna utopiona w basenie. Nie ma już osoby noszącej to imię
i nazwisko. Jest jedynie to, co pozostało po niej w pamięci innych. A niewielu
tak obsesyjnie myśli o tej dziewczynie jak Bodie. Zaczyna się intrygująca i
przerażająca podróż w przeszłość. Makkai wraz ze swoją bohaterką zada w tej
powieści mnóstwo pytań – nie tylko o krzywdę wyrządzoną Thalii. Bo jest to
przecież opowieść o tym, że pewne sprawy dzieją się wciąż na nowo. Wciąż gdzieś
ktoś unika odpowiedzialności za przemoc. I zwykle jest to szanowany przez
otoczenie dobrze sytuowany biały mężczyzna, gotów popełnić największą zbrodnię
bez konieczności poniesienia za nią odpowiedzialności.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;"><b><span style="line-height: 107%;">Największą zbrodnią, o której
opowiada ta powieść, jest zbrodnia niepamięci. Bodie wskrzesza denatkę, poprzez
starania, by jej historię ujrzano z innej perspektywy. Nie z perspektywy
zamkniętego śledztwa, które ujawniło winnego płacącego teraz za to, co zrobił.
Tylko że przed laty wcale nie wydarzyło się to, co funkcjonuje obecnie w
świadomości tych, którzy chcą jeszcze pamiętać tamten fragment przeszłości.</span></b><span style="line-height: 107%;"> Jaki
związek z dramatycznymi wydarzeniami sprzed lat ma mężczyzna, o którym mówi
tytuł powieści? Kim jest pan, któremu Bodie chce zadać kilka zasadniczych
pytań, aby uwolnić się od udręki pamiętania krzywdy, za którą stało także wiele
mrocznych spraw z jej życia? „Mam do pana kilka pytań” to książka o bardzo
przemyślanej konstrukcji. Niepokojące nieścisłości dotyczące zgonu nastolatki
pęcznieją tutaj i tworzą fundament dużo bardziej przejmującego niepokoju
egzystencjalnego. Bodie jest pełna wątpliwości, a jednocześnie wściekłości i
bezradności. Jej dawna koleżanka nie żyje. Ona swoim życiem może dać świadectwo
tego, jak mocno zakorzeniają się w nas traumatyczne wspomnienia i jak bardzo
można przejąć się losem kogoś, czyj los nie obchodzi choćby w najmniejszym
stopniu oprawcy usiłującego uciec przed wymiarem sprawiedliwości.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Pojawia się w tej powieści
wyraźnie zaznaczona refleksja, że zwykle nie uważamy kogoś za zdolnego do
popełnienia potwornego czynu, ale to wcale nie znaczy, że ten człowiek naprawdę
nie jest do tego zdolny. Bodie jest wyrazicielką sprzeciwu i gniewu autorki.
Makkai chce opowiadać o wszystkich tych dziewczynach i kobietach, które zostały
zdeprecjonowane, które lekceważono w ich cierpieniu, które po swojej śmierci
stały się po prostu numerami ewidencyjnymi śledztwa. <b>Śmierć w
niewyjaśnionych okolicznościach bardzo ciekawie jest tu wciąż zestawiana z
pulsującym niepokojem życia. Można cierpieć w imieniu kogoś, czyje cierpienie
już się zakończyło. Można umierać w inny sposób niż podczas brutalnego
morderstwa: to śmierć mentalna wynikająca z mnożących się wątpliwości i
zagadek.</b> Bodie jest wyrazicielką cierpienia i lęku, których doświadcza
przez wiele kobiet. Ale także swoistą ambasadorką dążenia do prawdy o każdym
rodzaju ludzkiej podłości. Zaczynając czytać, nie sposób przewidzieć, jak
głęboko i boleśnie wedrzemy się w pozornie zamkniętą przeszłość. Jesteśmy
opowieścią o krzywdzie przez cały czas, kiedy o niej pamiętamy – to jedna z
ciekawych tez, które można wysnuć, czytając Makkai. Druga dotyczy tego, w jakim
kierunku mogą prowadzić próby rekonstrukcji zdarzeń, do których nikt z różnych
powodów nie chce wracać.</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">Bodie wraca do miejsca, w
którym zdobywała doświadczenie, ale również spotyka się z rówieśnikami. Te
konfrontacje będą równie ciekawe jak cały proces odtwarzania mrocznych zdarzeń,
by odsłaniać coraz bardziej przerażające szczegóły. <b>Intrygujące jest to, w
jaki sposób pamięć zderza się tutaj z mentalnością osób w tak zwanym dojrzałym
wieku. Kto i dlaczego usiłuje wyprzeć z pamięci czas przeszły? Kto i dlaczego
go zracjonalizował? </b>Z kim tak naprawdę chciałaby porozmawiać Bodie i co się
z nią dzieje, kiedy wciąż nie może zapomnieć tego, co było, i nie jest w stanie
racjonalnie spojrzeć na wyrok sądu, spojrzeć na skazanego, który przecież jest
niewinny?</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><span style="color: #274e13; font-family: trebuchet;">„Mam do pana kilka pytań” z
każdym kolejnym rozdziałem zagęszcza atmosferę podejrzeń, natomiast środek
ciężkości rozkłada się tu częściowo na młode osoby, które pod kierunkiem Bodie
próbują zajrzeć w otchłań przeszłości. Jeśli jest to książka o obsesji, to z
pewnością nie o obsesji pamiętania, która może rujnować. Bardziej o tym, jak
obsesyjnie próbujemy jak najszybciej znaleźć oraz ukarać w swojej świadomości
sprawcę zbrodni, która czasem jest tak zawikłana, że nie sposób jej
zracjonalizować. Makkai opowiada o każdej kobiecej krzywdzie, która nie
doczekała się sprawiedliwości w postaci ukarania krzywdziciela. To rzecz o tym,
czym jest milczenie wobec krzywdy. Jak się w nim kryjemy i dlaczego tak się
dzieje. <b>Główna bohaterka to postać jeszcze bardziej skomplikowana przez to,
w jakiej relacji znajduje się ze swoim mężem, co tę relację nadwyręży i co każe
Bodie zdawać egzamin z lojalności. W tym wszystkim nieopowiedziana wprost, ale nietrudna
do odczytania uniwersalna opowieść o tym, że kobiece krzywdy mają kamienną
twarz. Twarz unieruchomioną i zaklętą w ogromie cierpienia, o którym się
milczy. </b>Ta powieść sugeruje, że wyobcowanie może być pokłosiem
niesprawiedliwości milczenia lub alienacji społecznej. Ktoś komuś wyrządził
okrutną krzywdę. Ktoś komuś odebrał życie. To przypadkiem ta, którą znamy, nie
my sami. Ale i ta, która szuka sprawiedliwości. Albo stara się zerwać zasłonę
milczenia, by zadać niewygodne, lecz ważne pytania. Pełna napięcia, epickiego
rozmachu w portretowaniu egzystencjalnych wątpliwości i przede wszystkim bardzo
ważna społecznie powieść. Zapada w pamięć. Nawet jeśli pamiętanie będzie
niewygodne. </span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 12pt;"><o:p></o:p></span></span></p><span style="color: #4c1130; font-family: "Arial",sans-serif; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><b><u></u></b></span><p></p><p></p>Jarosław Czechowiczhttp://www.blogger.com/profile/17521549098339912971noreply@blogger.com0