Pages

2008-12-20

"Przed zstąpieniem do piekieł" Doris Lessing

Każda kolejna książka Doris Lessing mnie zaskakuje. Kiedy czytam przedrukowane na okładkach jej książek przymiotniki i przysłówki z recenzji zagranicznych pism opiniotwórczych, próbujące nieudolnie znaleźć wspólny mianownik dla jej twórczości, uśmiecham się jedynie z pobłażaniem, bo twórczość ubiegłorocznej noblistki jest tak mocno niejednorodna, że nie sposób opisać jej jednym, spajającym słowem. W przypadku „Przed zstąpieniem do piekieł” trudność ta jest większa, bo mamy tutaj do czynienia z mistrzowską prozą psychologiczną, w której jednak znajdzie się także cała masa odniesień do socjologii, antropologii i religii. Jest to zatem historia bardzo niejednoznaczna. Paradoks pisania o tej książce polega na tym, że sama w sobie jest świadectwem fetyszyzacji słowa przez Lessing, ale żadne słowo nie będzie stosowne i właściwe, by oddać charakter tej opowieści. Dlatego też pozwolę sobie w niniejszej recenzji jedynie nakreślić jej niepowtarzalny klimat, a jakiekolwiek oceny pozostawię czytelnikom.

Do miejskiego szpitala psychiatrycznego w Londynie trafia mężczyzna, który długo nie jest w stanie nawiązać kontaktu z otoczeniem, albowiem jest przekonany o tym, iż wciąż wędruje, a otaczający go ludzie są jedynie odbiciami idei jego specyficznego podróżowania. Tajemniczym człowiekiem jest Charles Watkins, profesor uniwersytetu, filolog klasyczny. Poznając coraz bardziej skomplikowane przyczyny wypierania przez niego swej prawdziwej tożsamości, wędrujemy po piekielnej przestrzeni wytworzonej przez jaźń chorego. Eskapizm Watkinsa będzie kluczem do zrozumienia drogi, po której Lessing poprowadzi czytelnika, by wskazać mu istotę destrukcji świata wartości i wspomnień, jakiej próbuje dokonać profesor.

Pierwsza część powieści ma charakter wizyjny. Próbując uchwycić logikę, jaką kierują się światy odwiedzane przez Watkinsa, próbujemy jednocześnie odnaleźć klucz do zrozumienia cywilizacyjnych i społecznych uwarunkowań ludzkości. Rzeczywistość, w jakiej zdaje się przebywać Watkins, jest światem, w którym odszukać można dręczące ludzi od wieków zagadki bytu i celu istnienia. Lessing genialnie ukazuje labilność psychiki Watkinsa i niejednoznaczność symboli kulturowych, pomiędzy którymi ukryta jest zagadka jestestwa głównego bohatera. Dość wspomnieć o tajemniczym Krysztale i kosmicznej wizji dziejów Ziemi, o specyficznej kulturze zwierzęcych istot i o próbach pokonania morskich fal. Kiedy wydaje się, iż książka statycznie zatrzyma nas w swych kosmogonicznych wizjach umysłu Watkinsa, zmiana tonacji zapowiedziana zostanie przez wprowadzenie do akcji ludzi z najbliższego otoczenia bohatera, którzy zaczną o nim opowiadać, próbując jednocześnie odpowiedzieć na pytanie, co tak naprawdę się wydarzyło i dlaczego Watkins nie może przypomnieć sobie niczego ze swojego życia.

Pytań, które rodzą się podczas lektury tej powieści, jest tak wiele, jak prawdopodobnie wiele może być interpretacji stanu psychicznego profesora (który rozbieżnie interpretują także dwaj powieściowi lekarze, sprawujący opiekę nad Watkinsem). Lessing wzbudza ciekawość dzięki niejednoznacznym komunikatom listowym ludzi z najbliższego otoczenia bohatera oraz zmiennością w opisach jego stanów umysłu. Autorka wnika w świat przeżyć i doznań człowieka, który postrzega świat na przemian fragmentarycznie i jako zwartą całość, próbuje o nim opowiedzieć za pomocą słów i po chwili rezygnuje z tego zamiaru. Chociaż zakończenie powieści pozornie wskazuje na to, że dylematy egzystencjalne i problemy psychiczne bohatera zostały zażegnane, tak naprawdę coraz bardziej skomplikowana droga do wnętrza jego duszy, która chce się przed czymś ukryć, nie prowadzi do żadnego jednoznacznego wyjaśnienia.

„Przed zstąpieniem do piekieł” jest bolesną wyprawą w głąb poszukującej odpowiednich słów do opisu swego stanu jednostki. Analiza zaburzeń osobowości i ustawiczne przenikanie świata realnego z fantazmatami skażonej przemijaniem psyche profesora łączy się u Lessing z wielką delikatnością opowiadania o kryzysie wartości i upadku cywilizacji, która nie rozumie, że upada. Wielkość tej prozy polega na budowaniu ustawicznego napięcia i niepewności, jakie wyzwalają się w czytającym, do końca pozostawiając go nieświadomym wykładni filozoficznej tej opowieści. Jeśli po lekturze pojawi się więcej pytań niż odpowiedzi na nie, wydaje mi się, że wówczas książka została odczytana właściwie. Ta egzystencjalna wędrówka do piekieł ma być wędrówką pełną wątpliwości. Ta recenzja jedynie sygnałem, że aby zmierzyć się z opowieścią Lessing, należy być przygotowanym na wysublimowaną i intelektualną grę z czytelnikiem.

Wydawnictwo W.A.B., 2008

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz