"W przypadku najnowszej książki Agnieszki Drotkiewicz sprawdza się powiedzenie „do trzech razy sztuka”. Pisarka najpierw pokazała się z najgorszej strony. Łzawe i histeryczne „Paris London Dachau” było próbą odpowiedzi na kilka nurtujących pytań egzystencjalnych, ale osadzenie rozterek Basi Niepołomskiej między nazwami produktów, marek i haseł reklamowych uczyniły z pierwszej książki Drotkiewicz bełkot mający być protestem przeciw kulturze konsumpcjonizmu.
„Dla mnie to samo”, druga pozycja w dorobku młodej autorki, zerwała z pretensjonalnym lamentem debiutu i w dość ciekawy sposób ukazała niuanse walki, którą kobiety toczą z innymi kobietami. Echa poprzednich książek odbijają się co prawda w „Teraz”, niemniej jednak jest to opowieść tym razem dojrzała. Autorka ukazuje problem konfrontowania się z metrykalną granicą, za którą straszy już tylko widmo przerażającego staropanieństwa oraz mierzy się z dylematami dotyczącymi poczucia własnej wartości (a raczej jego braku)."
Wydawnictwo W.A.B., 2009
Całość tekstu na stronie portalu G-Punkt
No proszę, "Paris, London, Dachau" czytałam niedawno (bełkot to mało powiedziane), "Dla mnie to samo" kupiłam za 7 zł i czeka na swój czas. Pewnie "Teraz" też zechcę przeczytać. ;))
OdpowiedzUsuń