"Czy Jerzy Franczak pozostawia za sobą autotematyczną prozę o własnym pisaniu, o postrzeganiu świata, o niedostosowaniu do niego i o formach, za pomocą których próbuje to niedostosowanie ukazać? Czy dylematy dotyczące własnej drogi twórczej z „Grawitacji” i „Przymierzalni” autor zostawił, by podążać nową ścieżką? Pozornie tak, bo bohater najnowszej książki Franczaka to samodzielny literacki byt, mroczny i mglisty, ale oderwany od rozterek swego autora. Czy aby na pewno? „Nieludzka komedia” jest opowieścią cynicznego humanisty; humanisty, który bynajmniej nie jest dla człowieka człowiekiem. Emil Król wiedzie nas przez świat własnych rozczarowań, przez rzeczywistość fragmentaryczną i chaotyczną, rzeczywistość pełną absurdów i idiotyzmów, a jednocześnie przez rejony niezbadane, niejasne; przez własną drogę ku piekielnej otchłani, przez dziewięć kręgów dantejskiego piekła, w których istotą męki będzie przede wszystkim niedostosowanie do życia."
Wydawnictwo Literackie, 2009
Całość tekstu na stronie artPAPIERU
Wydawnictwo Literackie, 2009
Całość tekstu na stronie artPAPIERU
Nie uważam aby powyższy tekst na temat "Nieludzkiej komedii" można zaklasyfikować jako "recenzja":) Odbieram to jako ubraną w słowa zacytuję Franczaka - "Proza ta jest krzywym zwierciadłem przechadzającym się po gościńcu, lustrem weneckim, za którym przepływa ciemna woda niewyrażalnego" - podobało się, nie podobało się:)
OdpowiedzUsuń