Powieści o długich tytułach
często nie zapadają w pamięć. W przypadku dokonania Patricka Lapeyre’a chyba
się to nie sprawdzi. Otrzymujemy właściwie filmową opowieść. Rozpisaną na
szczegółowe kadry, ze zbliżeniami. W tle enigmatyczne i melancholijne „Bang Bang”
Nancy Sinatry, które towarzyszy bohaterom filmu „Wyśnione miłości” Xaviera
Dolana, jaki ukazał się we Francji – jak i powieść Lapeyre’a – w 2010 roku.
Trudno o bardziej osobliwe połączenie filmu i literatury. Tym bardziej, iż
historia opowiedziana w „Życie jest
krótkie, a pożądanie nie ma końca” jest ekranizowana przez nas samych. To
opowieść, którą się ogląda. Warto znać wspomniany motyw muzyczny, bo
podsumowuje nie tylko sytuacje bohaterów Lapeyre’a czy tych filmowych z obrazu
Dolana. Obaj twórcy francuscy strzelają do nas z dużego kalibru. Dolan opowiada
historię mężczyzny i kobiety zakochanych w innym mężczyźnie. Lapeyre proponuje
rozwiązanie nieco bardziej klasyczne, choć jego książka zawierać będzie także
akcent homoseksualny. Ta powieść jest historią niespełnienia i nadmiaru
wolności wyborów, w których bohaterowie nie potrafią się odnaleźć. To książka o
emocjonalnym usidleniu ludzi, którzy – choć żyją intensywnie – wydają się
pozbawieni nerwów czuciowych, raniąc się i odnajdując w tym masochistyczną
przyjemność.
Nora Neville to kobieta
efemeryczna. Pojawia się w życiu mężczyzn po to tylko, by ich porzucić i
poszukiwać spełnienia gdzie indziej. W połowie Angielka, w połowie Francuzka.
Pochodzenie określa przestrzeń, w jakiej poszukiwać będzie przyjemności w
męskich ramionach. Nora – choć samo imię sugeruje Ibsenowską kobietę udręczoną,
a bohaterce chyba bliżej do Pani Bovary nieco odmłodzonej – to zawsze dzika i
samodzielna femme fatale, dla której marzeniem byłoby przeniesienie do czasów
Czechowa, a realizuje je, pragnąc zagrać w adaptacji „Mewy” tegoż autora.
Chłodna i egoistyczna, co stawia sobie jako zarzut. Spalająca się w emocjach, a
jednocześnie wewnętrznie pusta. Labilna emocjonalnie i uczuciowo. Niepewna,
przede wszystkim samej siebie. Córka hazardzisty i depresyjnej matki, chce
zerwać z traumą doświadczeń z młodości i żyć naprawdę, co nie znaczy stabilnie.
Tego natomiast oczekiwaliby po niej dwaj kochankowie – młodszy w Londynie i
starszy, żonaty w Paryżu. Nora daje im siebie tylko tyle, ile sama chce. Na
własnych warunkach. Obaj muszą się zmierzyć z jej żarem, który spali zawsze, bo
znamionuje tylko coś tymczasowego, do czego można tęsknić.
Murphy Blomdale na co dzień
mierzy się w Londynie z szybkością i ulotnością rynku giełdowego. Tymczasem
zależy mu na tym, by w życiu prywatnym mieć coś stałego i tylko dla siebie.
Któregoś dnia dostrzega, że jego Nora znika wraz z pokaźną sumą pieniędzy, a
Murphy staje przed zupełnie nieprzewidywalnym problemem życiowej pustki, jakiej
to przyczynę chce poznać. Angielski kochanek Nory to taki facet, który zawsze
przebaczy i zawsze przygarnie z powrotem. Murphy – choć skażony obcesowością
zawodowego maklera – jest w sferze emocjonalnej niewinny i wierzy w to, iż
odzyska Norę tylko wówczas, gdy nie będzie jej czynił wyrzutów sumienia z
powodu ucieczki.
Ona tymczasem przybywa do
Paryża. Po dwóch latach milczenia wykonuje telefon do Louisa Blériota –
Ringueta. Mężczyzna wiedzie swoiste życie w nicości u boku żony, która kiedyś
wdarła się do jego życiorysu, a teraz pozostaje w nim nadal, skazując Louisa na
mękę bezczynności w relacji, którą określa słowami Benjamina Constanta sam
Blériot: „Straszna to rzecz, związek mężczyzny, który nie kocha i kobiety,
która wciąż chce być kochana”. Sabine należy do innego świata, jest zaradna,
towarzyska i majętna, a Louisa wpędza to w kompleksy i doprowadza do dziecięcej
wręcz ekscytacji z powodu telefonu Nory, bo tylko w ramionach kochanki Louis
odnajdzie – jak mniema – swoje prawdziwe szczęście. Związek Sabine i Louisa to
małżeństwo, w którym wszystko już zostało pokazane, powiedziane, zrobione.
Trwają ze sobą na przekór sobie, a bierny i wycofany Blériot czeka aż żona
przejmie inicjatywę i zakończy to żałosne bycie razem, a przecież zupełnie
osobno. Tu Louis przypomina swojego ojca, który w związku także się męczy;
znosi wiele u boku tej, co jest mu już obca, a wobec której buntem jest
jedynie potajemne popalanie i popijanie porto. Kiedy zatem gorąca Nora znajdzie
się w ramionach Blériota, będzie to dla niego początek wielkiego dramatu. Z
jednej strony bliskość kobiety efemerycznej, z drugiej stabilność rozsądnej i
zdroworozsądkowej Sabine. Chciałby utrzymać jakieś status quo i pozostać w
układzie między żoną a kochanką. Nora spowoduje, iż będzie musiał stanąć przed
wyborem, jakiego konsekwencje będą trudne do udźwignięcia…
Obaj kochankowie w powieści
Lapeyre’a czytają Leibniza i obaj są przekonani, iż współczesne zło Teodycei to
wina nadmiernej wolności, jakiej smakują. Murphy jest w stanie się jej zrzec,
Blériot w gruncie rzeczy także. Pozostawieni sami sobie i własnym decyzjom
wydają się dużo bardziej nierozważni niż Nora, dla której żyć to czuć, a nie
planować i kontrolować obiekt uczucia. Obaj są ofiarami na własne życzenie i
obaj ponoszą emocjonalne klęski, bo nie potrafią zdecydować, czego tak naprawdę
pragną. Czy udaje się to Norze? Czy ktokolwiek ze wzbudzających raczej niechęć
bohaterów tej książki może być szczęśliwy?
Blériot zastanawia się: „Być może jest zbyt wielu zakochanych i zbyt
mało miłości”. Być może jednak życie w tej powieści niesie zbyt wiele
możliwości, a zbyt mało okazji, aby je wykorzystać naprawdę. Nie jest to w
gruncie rzeczy powieść o płomiennym romansie rozpisanym na kilka ról. „Życie
jest krótkie, a pożądanie nie ma końca” to gorzka diagnoza postmodernistycznego
życia na krawędzi, w którym spalamy się w imię czegoś, czego sami nie jesteśmy
w stanie zdefiniować. Jeśli spojrzeć na tę przewrotną historię, biorąc pod
uwagę mniej lub bardziej czytelne odniesienia do Marcela Prousta, znajdziemy tu
statykę i dynamikę ludzkiej myśli oraz uczucia pod lupą wytrawnego obserwatora
rzeczywistości, która żyje w jego książce swoim życiem.
Patrick Lapeyre zbudował
napięcie w sposób filmowy, oddając tym samym hołd kilku literackim wzorcom, a
także odnosząc się do mitycznych symboli. W gruncie rzeczy opowiada jednak w
sposób prosty o emocjach, jakie nie są nazwane, lecz przeżywane. To powieść, po
lekturze której po prostu trzeba ochłonąć. Być może słuchając głosu Nancy
Sinatry, który strzela do nas tak, jak zdania i rozdziały tej zawikłanej
opowieści.
tłum. Ania Marchand
Wydawnictwo Replika,
2012
zachęciłeś, chyba już wiem, co będzie moją najbliższą lekturą :)
OdpowiedzUsuńFraza "Obaj kochankowie" sugeruje, że możemy mieć do czynienia z jakąś transgresją albo inwersją seksualną... To tu? Między dwoma panami-bohaterami powieści?
OdpowiedzUsuńWyczerpująca recenzja. Lubię takie.
OdpowiedzUsuńLubię takie ksiązki. Chyba po nią sięgnę.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie: www.szeptyduszy.blog.onet.pl
Chcę tylko szybko poradzić każdemu, kto ma trudności w jego związku z kontaktem z Dr.Agbazara, ponieważ jest on jedyną osobą zdolną do przywrócenia zerwanych związków lub zerwanych małżeństw w terminie 48 godzin. ze swoimi duchowymi mocami. Możesz skontaktować się z Dr.Agbazara, pisząc go przez e-mail na adres ( agbazara@gmail.com ) LUB zadzwoń / WhatsApp mu na +2348104102662, w każdej sytuacji życia znajdziesz siebie.
OdpowiedzUsuń* Przez całe życie nigdy nie widziałem niczego, co działałoby tak szybko, jak zaklęcie Dr.Agbazara. Po skontaktowaniu się z Dr.Agbazarą zacząłem wierzyć w powiedzenie, że każda moneta ma dwie strony. Kiedy mój kochanek mnie opuścił, przysiągła, że już nigdy do mnie nie wróci, ale dzięki Bogu, że dzięki pomocy Dr.Agbazary mam mojego kochanka z powrotem do mnie w ciągu 48 godzin, a także chcę, aby inni ludzie ze złamanym sercem skontaktowali się z Dr. Agbazara poprzez poniższe informacje, które są za pośrednictwem poczty elektronicznej: ( agbazara@gmail.com ) lub za pośrednictwem Whatsapp na ( +2348104102662 ), możesz zobaczyć cuda Dr.Agbazara *
OdpowiedzUsuń