Wydawca: Narodowe
Centrum Kultury
Data wydania: 30 grudnia 2013
Liczba stron: 200
Oprawa: twarda
Cena det: 39 zł
Tytuł recenzji: Możliwe niemożliwości
Kraków doczekał się wielu
książek o sobie. Ta jest jednak inna. Z miasta, które uznawane jest za
świątynię sztuki, matecznik kultury narodowej czy wieczną w polskiej
świadomości siedzibę królów, Paweł Dunin-Wąsowicz wyrusza w niezwykłą,
fantastyczną podróż. Dedykuje "Fantastyczny Kraków" profesorowi Henrykowi
Markiewiczowi, który nie doczekał publikacji, a który - poszukując Krakowa i
jego śladów w literaturze oraz jej historii - jest chyba duchowym przewodnikiem
i źródłem inspiracji książki, jaka
osadzona w mieście, wędruje gdzieś poza jego mury, ponad czas - traktowany jako
narzędzie, którego upływ wraz z fantazjami na ten temat pokażą kilka możliwych
niemożliwości. O wizjach, alternatywnych
bytach Krakowa, o historiach z przyszłości i o mocy fantazji, jaka miasto
zanurzone w czasie przeszłym osadza gdzieś, gdzie rodzi się inaczej, na nowo -
o tym wszystkim oraz o wielkiej pasji poszukiwawczej jest "Fantastyczny
Kraków". To świadectwo wielkiej erudycji i dowód, jak wiele można
wziąć z tego, co w Krakowie minione dla fantazji opowiadających o mieście projektowanym
i o mieście z czasu przyszłego, do którego warto dotrzeć i warto się mu
przyjrzeć.
Siedem rozdziałów to dowody
wnikliwych poszukiwań autora, który na futurystyczne ślady Krakowa trafiał w
książkach publikowanych przez całe stulecie. Indeks nazwisk i bibliografia do
zbioru są imponujące nie tylko dlatego, że jest tam dużo pozycji;
Dunin-Wąsowicz potrafi odnaleźć nawet drobne ślady, niewielkie wzmianki,
zasygnalizowane sceny, zdarzenia, kilka motywów albo wydający się mu ważnym
margines wspominanej książki. Wszystko po to, by oprowadzić po Krakowie
istniejącym w wyobraźni i mogącym wszystkim tym osadzonym w mieście na co dzień
ukazać alternatywy, o jakich nie mają pojęcia. Pokazać Kraków projektowany, Kraków wizyjny, Kraków niezbadany i
nieznany; zaskakujący i inspirujący.
Nawiązując do twórczości
Macieja Guzka, Paweł Dunin-Wąsowicz wspomina o zabiegu powołania w jego prozie
do życia czegoś takiego jak "rabbithole",
czyli miejsca transferów między rzeczywistością a światem baśniowym. Wydaje mi
się, że "Fantastyczny Kraków" to próba poszukiwania takich miejsc w
Grodzie Kraka; współistnienie tego, co realne z legendarnymi zdarzeniami czy postaciami
dodatkowo zaczyna egzystować z przyszłością, w jakiej Dunin osadza kontekstowo
duże fragmenty z historii, otaczając je senną atmosferą futurystycznych wizji,
w których jest miejsce na magię, czytelną acz wykorzystaną na nowo symbolikę,
baśniowość mroczną i zaskakujące zakończenia, otwarte jak rozważania nad rolą
wykorzystania przez cytowanych pisarzy krakowskich motywów do snucia mniej lub
bardziej niezwykłych wizji przyszłości miasta.
Autor
rozpoczyna od Smoka, od Kraka, Wandy i czarnoksiężnika Twardowskiego. Wskazuje
sposób wyprowadzenia ich z ram legendy i umieszczenia w przyszłości. Są
nawiązania do tego, co dobrze znane u Pagaczewskiego, ale są też odniesienia do
ekscentrycznego twórcy, Stanisława Szukalskiego, który Kraka czyni demaskatorem
kłamstw. Trzy kolejne rozdziały przedstawiają wyszukane przez autora wizje
przyszłości z Krakowem w roli głównej. Są omawiani znani współcześni prozaicy
(elfia dzielnica i lsny Jacka Dukaja czy Rynek Główny będący sukiem w Al-Krakau
u Pilipiuka), są też spektakularne wizje kreowane już w odległej przeszłości,
jak choćby krakowski świat roku 2922 z powieści Michaliny Mossoczowej "Za
tysiąc lat" wydanej w 1923. Dunin-Wąsowicz swoje literackie odkrycia
Krakowa w fantastyce dzieli na wizyjność, fantastykę militarno-katastroficzną
oraz na opowieści o alternatywnych krakowskich bytach w przyszłości.
Bohaterowie omawianych lektur zazwyczaj śnią o świecie, jaki ma nadejść, a
którego kruche ramy rozpadają się wraz z otworzeniem oczu. Jest ciekawie, ale i
groźnie. Kraków opuszczony, upadły w samoistnym skarleniu, Kraków
spektakularnie burzony i wirtualny, nowoczesny i opuszczony, Kraków
niewiarygodnych historii bardzo prawdopodobnych dramatów.
Świetny
jest rozdział, w którym Dunin-Wąsowicz śledzi, jak w literaturze ożywały
posągi, zmarli, wiekowe opowieści z Wawelu rodem. Na
szczególną uwagę zasługuje nawiązanie do twórczości Jana Majdy. Potem jest o
innych niesamowitościach - o tym, co wymyślili twórcy różnych gatunków, różnego
czasu i różnych przekonań. Są pustoszejące krakowskie ulice, jest tajemnica
biurka z kaukaskiego orzecha, mamy kinowe potwory żerujące na widzach czy
porwany tramwaj, który jedzie przez kanion. Szalone, spektakularne, groźne i
inspirujące. Dunin-Wąsowicz pochyla się nad szczegółami, ukazuje sposób oglądu
głównie młodych twórców tego, co krakowskie nie tylko w obrębie Rynku Głównego,
ścisłego centrum i historycznie
wytyczonych szlaków głównych ulic.
Najlepsze
jest bowiem na końcu, a znajdziemy tam fantastyczną wyprawę do Nowej Huty,
której część mieszkańców do dziś nie identyfikuje się z Krakowem.
Zbudowana przez komunistów dzisiaj jest skansenem komunizmu dla spragnionych
atrakcji turystów. A przecież mogłoby tam dziać się co innego! Może pod ziemią
kryje się fabryka atomowa? Może na pętli Pleszów, gdzie kończy się Kraków, Huta
i miejska cywilizacja, ktoś umiejscowił enigmatyczny Instytut Nowego Człowieka?
Dunin-Wąsowicz przedstawia inspiracje twórców, którzy traktowali Nową Hutę jak
skarbnicę naukowych tajemnic z czasów zimnej wojny. Wyborny to rozdział i
ożywiający dzielnicę bardziej niż wszelkie próby jej rewitalizacji, cokolwiek
jej twórcy mieli lub mają na myśli.
Na okładce widzimy
latające talerze. Unoszą się nad Krakowem. W opowiadaniu Krzysztofa Borunia
ratunkiem dla bohaterów z Krakowa 2088 roku jest latający talerz właśnie. Te z
powieści Pagaczewskiego nie docierają na miejsce, ale może statkami kosmicznymi
są groźne nowohuckie markety? Jeśli
traktować "Fantastyczny Kraków" jako efekt bibliofilskiej pasji i
zaangażowania, jest to książka niezwykła pod każdym względem. Dla realistów
zamykających Kraków w różnych historycznych czy mentalnych ramach - publikacja
otwierająca oczy i inspirująca. Dodatkowo przepięknie wydana; edytorska
dbałość o formę jest równie sumienna co autorska wnikliwość, by miasto senne
czasem minionym obudzić w przyszłości i pokazać kilka fantastycznych projekcji,
które ożywią wyobraźnię i każą spoglądać na to, co krakowskie, inaczej niż do
tej pory.
Przyznam, ze nigdy nie słyszałam o tej książce a jej idea bardzo mi się podoba. O ile tylko styl nie będzie. zbyt ciężki chętnie przeczytam
OdpowiedzUsuń