Wydawca: W.A.B.
Data wydania: 8 kwietnia 2015
Liczba stron: 478
Oprawa: twarda
Cena det.: 39,99 zł
Tytuł recenzji: Metamorfoza
Przyszedł czas na literackie
rozliczenia z traumą katastrofy smoleńskiej. To jeden z tematów
"Wiwarium" - powieści, na którą autor "Rozwiązłej" kazał
nam czekać aż kilka lat. Epicki rozmach
Kamińskiego ponownie daje o sobie znać w powieści o różnych rodzajach
eskapizmu, o samotności z wyboru i tej podyktowanej okolicznościami losu, o
trudnych relacjach ojca i córki oraz o tytułowym miejscu będącym przestrzenią z
jednej strony zawieszonego czasu, z drugiej zaś - istniejącą temu czasowi na
przekór. "Wiwarium" to wielowątkowa opowieść o tożsamości, która
poddana próbie, rozpoczyna metamorfozę z całym wachlarzem lęków i wątpliwości.
Książka momentami nadmiernie przesycona patosem, ale ważna i czytelna. Dla
wszystkich zastanawiających się, czym jest poczucie przynależności do narodu
wiecznie tkwiącego w matni mitów, przesądów oraz stereotypów, którego
codziennością mogą być albo traumy, albo policyjne pałki spadające na plecy
demonstrantów. Jarosław Kamiński w dwóch wyraźnych płaszczyznach czasowych
kreśli dramat człowieka, który przez lata komentował rzeczywistość
społeczno-polityczną, aby potem od niej uciec. Tak jak przypadkowo uciekł
śmierci, gdy nie wsiadł feralnego dnia do samolotu, któremu nie udało się
wylądować...
Wystawa
"Niewypowiadalne". Na ekranach ludzkie twarze. Wszystkie bardzo
ekspresyjne, można z nich czytać emocje. Jedna skupiona, niezezwalająca na
kontakt z tym, co gdzieś wewnątrz. Bruno Winnicki rozpoznaje w niej siebie.
Przeżył 46 lat, a ma wrażenie, że narodził się na nowo. Dramat córki był
jednocześnie jego wybawieniem. Nie poleciał do Smoleńska, a dzisiaj musi
mierzyć się z bolesnymi śladami po stratach. Z krajem, w którym nie jest w
stanie być dłużej aktywnym komentatorem, bo zmaga się z przejmującym poczuciem
końca, rozczarowaniami i wątpliwościami dotyczącymi własnego światopoglądu. Bruno, do niedawna wyrazisty publicysta,
specjalista od Europy Wschodniej, krytyk poczynań nieżyjącego już prezydenta -
teraz milknie, usuwa się w cień, przypadkowo odnajduje bezpieczny azyl w
wiwarium na skraju Puszczy Kampinoskiej, a poza tym uświadamia sobie, jak wiele
w życiu stracił i jak niewiele zrobił, by być dobrym ojcem.
Kamiński dokładnie nakreśla
życiorys swego bohatera. Młodość była czasem, w którym mierzył się z polskim
odium wobec Wschodu. Barbarzyńscy bolszewicy, polski prometeizm kulturowy,
przekonanie o byciu w centrum Europy chrześcijańskiej... To i wiele
niesprawiedliwości losu, jakie dotknęły rodzinę Brunona, każe mu zbliżać się i
poznawać lepiej przestrzeń stygmatyzowaną przez narastającą w Polsce rusofobię.
Winnicki nie ulegał wpływom i nie działał nigdy impulsywnie. Jego światopogląd
ewoluował, a w pracy badawczej kształtowało się myślenie polityczne. Bruno wyrósł ze świata mitów i ułudy. Z
czasu, w którym niechęć miesza się z lękiem. Jako dojrzały uczestnik życia
politycznego bohater jest pewien, że wszystko można zrozumieć i wyjaśnić przede
wszystkim racjonalnie. Czy racjonalne staje się to, że oszuka śmierć
przypadkiem? Jarosław Kamiński stawia Winnickiego w sytuacji doświadczenia
wielu skrajności naraz. Pojawiają się oczywiste w takim przypadku
przewartościowania. Nowe znajomości, które zaowocują zmianami w myśleniu. Jak
jeszcze można spojrzeć na Polskę, by było to myślenie trzeźwe, zdroworozsądkowe
i nadal rozumnie krytyczne?
Osobiste
dramaty łączą się z dramatami kraju, w którym coraz więcej ludzi ucieka do
bezpiecznej przestrzeni własnego wiwarium. To tytułowe Bruno
odkrywa przypadkiem, dzięki równie przypadkowej znajomości z Rosjanką Saszą,
która opłakuje męża i w bliskości z Winnickim próbuje odbudować swoje życie.
Dotychczas w życiu Brunona wszystkie kobiety były na chwilę i miały swoje
wyraźne role, po których spełnieniu odchodziły. Sasza przyciąga go do siebie. Bliskość
z nową znajomą ma iść w parze z próbami zbliżenia się do córki. Pola zarzuca
ojcu zachowawczość, ale dopiero poznając zdarzenia z retrospekcji, zrozumiemy
istotę tych skomplikowanych relacji.
Jarosław
Kamiński opowiada o tym, w jaki sposób staramy się pożegnać nasze prywatne i
narodowe demony. Pokazuje bezsilność i stojącą obok niej determinację. Bruno
Winnicki ma poczucie życiowej przegranej, ale zdaje sobie sprawę z tego, że
miejsca takie jak wiwarium Saszy mogą go na nowo odrodzić, dać mu siłę i pomóc
w uporządkowaniu chaosu. Jest on zaznaczony kompulsywnym nieco miotaniem się po
Warszawie w ogniu demonstracji, gdzie Bruno stara się odnaleźć narażoną na
niebezpieczeństwo córkę. To misja ocalenia - siebie i jej. Misja raczej niemożliwa,
bo niemożliwe jest porozumienie nie tylko między Winnickim a Polą.
Wiwarium jest "sztuczną republiką wolności".
Każdy z bohaterów tej książki stara się odnaleźć i ukonstytuować swoją osobistą
przestrzeń tejże wolności. Ta książka to przygnębiające studium dusznej
atmosfery niemocy, w której nagromadzenie osobistych uprzedzeń uniemożliwia
widzenie świata takim, jaki jest on naprawdę. Kaleka polskość idzie w parze z okaleczonymi bohaterami, których
biografie tworzą smutną sumę doświadczeń kraju naznaczonego katastrofą
smoleńską. Kamiński pokazuje, jak rozpaczliwie walczy się o siebie w tyglu
uwarunkowań, które wciąż coś odbierają. "Wiwarium" to także książka o
wielu stratach i o niemożności rekompensowania sobie strat. O utracie
stabilności i pewności życiowych przekonań, które idą w parze z doświadczaniem
darowanego życia, jakim cieszyć się nie sposób.
Bruno walczy z poczuciem, że
znajduje się w jałowym bezczasie. Relacje z ludźmi okazały się nietrwałe. Te
nawiązywane teraz niosą nadzieję, ale i lęk. Nagromadziło się tak wiele złego,
że należy salwować się ucieczką. Samotność, emigracja wewnętrzna, rozpaczliwa
niemożność wyjścia światu naprzeciw? Kamiński
nie epatuje nadmiernie fatalizmem. Dość wyraźnie kreśli sytuacje, w których
światopogląd nie może wyjść poza uwarunkowania. "Wiwarium" może
być zatem odczytywane jako powieść egzystencjalna oraz w pewnym stopniu polityczna.
Otrzymujemy opowieść o
człowieku, który wciąż spalał się gdzieś w ogniu rewolucji, ale ostatecznie
zajmował tylko śladami sadzy po nim. Opowieść o byciu wciąż na marginesie życia
i o tego życia przesycie. O zgorzknieniu i nadziei. Winnicki tonie w
specyficznym rodzaju melancholii. W tym stanie toczy też walkę ze sobą. Podważa
to, co pewne. Kwestionuje ład po katastrofie smoleńskiej. Odczuwa brak
prawicowego przyjaciela o homoseksualnych skłonnościach, coraz bardziej
oddalającej się od niego córki oraz brak samego siebie. "Wiwarium" to
powieść o tożsamości złamanej przez traumę i przez przypadek. Powieść wielu
sugestii pozostająca w pewnej niemożliwej szarości i bezradności wobec nowych
alternatyw. Jarosław Kamiński nie zawodzi. Po pierwsze - jako pisarz, który nie
wpada w pułapkę sentymentalizmu, gdy pisze o smutku. Po drugie - jako autor
wielowątkowych historii, w jakich akcenty kładzie nierównomiernie, budując po
raz kolejny epicką narrację o niemożliwości wyboru i o konsekwencjach tego, że
nie można wybrać.
Dzień dobry,właśnie czytam tę książkę. Ciekawi mnie co przedstawia okładka? Może jest Pan w stanie mi pomóc?
OdpowiedzUsuń