Wydawca: Karakter
Data wydania: 17 marca 2016
Liczba stron: 336
Tłumacz: Urszula Gardner
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena det.: 39 zł
Tytuł recenzji: Pochodzenie i wojna
Dokument Samar Yazbek
przenika na wskroś. Należy do tego rodzaju dramatycznych książek, o których
wiemy, jaki temat poruszają, ale zgłębiając go, odkrywamy wciąż na nowo
porażające fakty oraz przemyślenia. To dantejskie piekło, w którym każdy
kolejny krąg staje się bardziej przerażający. Czytając „Przeprawę”, odczuwa się
wszystko to, z czym syryjska autorka musi się mierzyć, powracając do swej
ojczyzny trzykrotnie, za każdym razem bardziej boleśnie. Od wściekłości i żalu po bezgraniczną bezradność – patrząc na krwawiącą
od lat ojczyznę, Yazbek nie potrafi godzić się z kolejnymi utratami. Swą
emigrację konsekwentnie nazywa wygnaniem. Swe powroty do Syrii – przeprawami.
Opisane są trzy, ale każdego dnia w świadomości autorki odbywa się kolejna
przeprawa, kolejna rozpaczliwa chęć zbliżenia się do kraju, który w ogniu wojny
pokazuje tylko jednego zwycięzcę, a jest nim śmierć. To nie tylko reporterska
opowieść o ludziach, w których krwi wojna jest już na stałe, ale przede
wszystkim opowiadanie samej siebie. Yazbek chce zrozumieć wszechobecny chaos i
samodzielnie się w nim odnaleźć. Przyjrzeć się ludziom, którzy sytuują się
gdzieś między bojownikami a uchodźcami. Rodakom mającym świadomość, że wojna
zatacza coraz szersze kręgi, a dynamika konfliktu wskazuje na to, iż jest to
pokłosie zbyt wielu płynnych, niejasnych sojuszy oraz zbyt wielu zaangażowanych
stron uciekających w różnego rodzaju ekstremizmy. To eskaluje przemoc i
rozpacz. O nich jest ta książka. O ojczyźnie, która nigdy już nie będzie taka
jak kiedyś. Także o kilku rodzajach determinacji – tkwiącej w samej autorce
oraz w ludziach, z którymi rozmawia.
Istotny wstęp Piotra
Balcerowicza nakreśla tło konfliktu, który ma bardzo wiele niepokojących
frontów. To dostrzega także Yazbek i to ją przeraża. Zbyt wiele krajów i zbyt
wiele różnych od siebie wpływów toczy batalię na żywym syryjskim organizmie.
Demontują państwo, w imieniu którego na arenie międzynarodowej niewielu
wypowiada się w sposób stanowczy. Świat
nie dostrzega złożoności konfliktu, a rozmówcy Samar Yazbek z goryczą
opowiadają o tym, że zdani są sami na siebie. Tyle tylko, że w narastającej
atmosferze nieufności syryjska tożsamość narodowa zdaje się zanikać. Co więcej –
nie ma podstaw, by ją budować, skoro społeczeństwo obywatelskie w zasadzie nie
istnieje. Mamy walczących i uciekających przed przemocą. Wszystkich
skażonych przeczuciem unicestwienia w najbliższym czasie. Coraz bardziej
nieufni wobec siebie ludzie opierają się na tradycji klanowości. Bezpieczna
jest jedynie przestrzeń rodzinnych relacji. Niszczona nalotami bombowymi i
kolejnymi odejściami bliskich. Chwieje się w posadach wszystko to, co syryjskie
człowieczeństwo mogłoby zachować jako antidotum na wojenne zbrodnie. Yazbek
zadaje pytania o to, co pozostaje i na czym będzie można w przyszłości budować
podwaliny zdrowych relacji oraz właściwie funkcjonującego państwa. W Syrii
przyszłość zdaje się nie istnieć. Nie ma jej w żadnym wymiarze. Ludzka
świadomość ograniczona jest do tego, żeby przetrwać. Napędzana nienawiścią i
ludzkim bestialstwem. „Przeprawa” szuka śladów czegoś trwałego, co pozwoli
przetrwać konflikt. Widzi przede wszystkim zagrożenia. Stawia czoło sytuacjom
ekstremalnym i opisuje „topografię kraju
z gliny, krwi, ognia”.
W
cieniu walk i umierania odbywa się mimo wszystko pewna mroczna społeczna
metamorfoza. Samar Yazbek doświadcza jej z trudnej pozycji kobiety. Ten kobiecy
status jest czymś, z czym musi się mierzyć, docierając do walczących mężczyzn –
skrytych i zamkniętych w sobie, a jednak opowiadających swoje historie.
Pisze, by inny zrozumieli naprawdę. Ujrzeli mroczne oblicza konfliktu, który
spolaryzował społeczeństwo, a potem runął na bezbronnych i nieświadomych. Bo
Syria to dzisiaj rzesze rebeliantów doszkalanych i uzbrajanych gdzieś na
zewnątrz. Potworny poligon, na którym największe ofiary ponosi ludność cywilna.
Yazbek przygląda się syryjskiej rodzinie w rozpadzie. Patrzy na łzy matek,
bezbronność dzieci. Dowiaduje się, czym jest ludzkie istnienie w sytuacji
ciągłego zagrożenia. Usiłuje dojrzeć w skomplikowanych relacjach społecznych to
wszystko, co kiedyś świadczyło o syryjskiej gościnności i otwarciu.
Rozpaczliwie próbuje zrekonstruować czas miniony i uwierzyć, że ojczyzna
przetrwa wszystko to, czego od lat doświadcza.
To
książka o przetrwaniu w kilku możliwych wymiarach. Przejmujące świadectwo tych
oblicz frontu, których nie chce widzieć świat. Yazbek pisze o poruszaniu się
pośród zgliszcz i ruin. O ludzkiej świadomości naznaczonej śmiercią i
nienawiścią. To też opowieść o tym, o czym bezwzględnie trzeba zapomnieć, by
opisać ten nieludzki krajobraz. W cieniu bomb i rozmaitych
form przemocy. Mierząc się ze strachem i wzmacniając determinację, by zobaczyć
więcej, usłyszeć więcej, jak najwięcej zapisać i dać świadectwo okrucieństwu.
Autorka „Przeprawy” odbywa
szereg bardzo trudnych rozmów. Tygiel skonfliktowanych stron zaognia dodatkowo
coraz bardziej wyraźna potrzeba odwetu. Zemsta przesłania bardzo wiele.
Syryjczycy nie chcieli się mścić, kiedy ruszyli w pokojowych demonstracjach
dających początek niewyobrażalnej formie wojny. Tej wojny, która wrosła już w
każdego Syryjczyka. Tej wojny, którą Samar Yazbek zabiera ze sobą do Paryża, na
wygnanie. Przemierzając miejsca, które dały początek ludzkiej cywilizacji
tysiące lat przed naszą erą, autorka obserwuje błyskawiczny proces destrukcji tych
miejsc, a wraz z nimi ludzkich siedlisk. Krzyczy w niej uciekinierka, ale i
alawitka. Kobieta tęskniąca za Syrią, z którą nigdy już się nie spotka. „Przeprawa” to także egzystencjalny traktat
o pochodzeniu i noszeniu w sobie ran miejsca tego pochodzenia. Yazbek
wypowiada się jednoznacznie, gdy podkreśla silną więź z ludźmi, dla których na
co dzień silne więzi już nie istnieją. To dokument gloryfikujący
człowieczeństwo i ludzką rozpacz w tych nieludzkich czasach masowego zabijania
i pielęgnowania w sobie krzywd, by ponownie, po raz kolejny, sięgać po broń,
ruszać do walki.
To również reportaż o tych
wszystkich nieustraszonych Syryjczykach, którym przyszło gorzko zapłacić za
nieustępliwość i wierność własnym zasadom. „Przeprawa” mówi o cenie, jaką płaci
się w dzisiejszej Syrii za odwagę zachowania w sobie godności oraz wolności.
Konflikt jest tak skomplikowany… Yazbek opowiada o trudnej wojnie, obrazując ją
z przejmującym realizmem. Mówiąc dodatkowo o krwawiącym sercu, bolącym za
każdym razem, gdy trzeba opuszczać świat, który stał się piekłem na ziemi.
Wstrząsająca książka i bardzo ważne świadectwo odwagi cywilnej autorki. Także
jej rozpaczy i dramatu poszukiwania ojczyzny, której ślady zacierają przemoc i
barbarzyństwo.
PATRONAT MEDIALNY
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz