Wydawca: Amaltea
Data wydania: 30 grudnia 2016
Liczba stron: 382
Przekład: Dorota Dobrew
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena det.: 41 zł
Tytuł recenzji: Wobec opresji
Wydana kilkanaście lat po
swojej czeskiej premierze książka Ivana Binara „Siedem rozdziałów z życia
Václava Netušila albo Rowerem dookoła świata” jest doskonałym świadectwem
konfrontacji wyobraźni twórczej z nieznośnym systemem opresji, w którym ta
wyobraźnia musi ponieść konsekwencje swej różnorodności, śmiałości i
bezkompromisowości. Z jednej strony jest
to powieść bardzo ponura, jeśli będziemy rozpatrywać tło polityczno-społeczne,
z którego wyrasta. Z drugiej – niezwykła struktura tej narracji każe nam
rozpatrywać jej absurdalność, surrealizm i groteskowość w bardzo szerokich
kontekstach, bo to opowieść nie tyle o uciekaniu i budowaniu swojej tożsamości
w opozycji do prześladującej nas rzeczywistości, ile przede wszystkim świetna
literacka odpowiedź na czeską propagandę i ograniczenia lat siedemdziesiątych
minionego stulecia. Binar opowiada o losach trzech postaci, ale tak
naprawdę te trzy narracje koncentrują się wokół szeroko pojętej wolności
jednostki. Tej, którą można biernie oddać, i tej, o którą się walczy. Różnego
rodzaju kontestacje, na których opiera się dynamizm powieści, są aktami
heroizmu i odwagi. W tym tyglu opowieści jedne wydobywają się z drugich. Dzieje
się to magicznie, poza wszelkimi wyznacznikami czasu i przestrzeni. A przecież
Binar wyraźnie charakteryzuje jedno i drugie. Konstruuje biografie niezwykłych
w swej zwyczajności ludzi, by nazwać rzeczy, pojęcia, poglądy i zachowania.
Rozlicza się nie tylko z przeszłością. Pokazuje swoje w niej osadzenie, swoją
na to niezgodę i bohaterów, którzy umykają klasyfikacjom w tym, co robią i jak
myślą. Wszystko służy pożegnaniu demonów z przeszłości. Czy jednak tylko o to
tu chodzi?
Václava Netušila poznajemy
już w chwili narodzin i kapitalny ich opis na wstępie zapowiada nietuzinkową
narrację. Nic gorszego niż narodziny nie może spotkać człowieka. Chłopiec nie
chce wydobyć się z bezpiecznego łona matki, nie chce poznać skomplikowanej
struktury świata poza nim, nie chce w nim uczestniczyć, brać udziału w
złudzeniach. Bo życie to szereg złudzeń i iluzji, tak jak tropy, którymi raczy
nas Binar. Netušil to symbol ludzkiej uległości,
a jego losy pokazują, jak wiele można odpuścić, jak bardzo czasem chce się być
niewidzialnym. Bohater jest wyjątkowo bierny, ale ta bierność odpowiednio
za niego mówi, wyrasta też z bardzo wyraźnych kontekstów. Sterroryzowany przez
dwunastkę dzieci jest karykaturą ojca i męża. Mężczyzny w ogóle. Wciąż
rozpamiętuje traumę wbicia w kostium marynarza, hańbę i wstyd z młodości,
oddalenie od ojca, po którym odziedziczył pewną formę zachowawczości. Binar
portretuje bohatera, który nadzwyczaj łatwo godzi się z przekonaniem, że każda
forma świata wokół niego jest dużo lepsza, doskonalsza niż on sam. Autor
portretuje Netušila jako swojego towarzysza, przełożonego. To chyba jedyna
forma jakiejkolwiek wyższości, której mógłby doświadczyć w życiu. Ale przecież
nie wiemy do końca, czy mowa jest o kimś realnym, czy o myślowym konstrukcie
Binara. Takim, jakim jest z pewnością Wieńczysław Paw, szalenie oryginalny
trzeci bohater tej książki.
Paw porusza się w dość
specyficznej przestrzeni i w specyficznym czasie. Jego podróż to wieczne
uciekanie. Form prześladowania jest wiele. Egocentryczny nieco podróżnik
zapisuje grube zeszyty wszystkim tym, co stanowi esencję jego odwiedzin coraz
to nowych krain i obcowania z coraz to bardziej ekscentrycznymi postaciami.
Narracja Pawia inkrustowana jego poematami z siermiężnymi rymami to opowieść, w
której czarny humor podejmuje się specyficznej gry z czytelnikiem. Paw to dość specyficzna konstrukcja sposobu
myślenia o rzeczywistości, który odbiega od jej kształtów. Nic nie jest w
opowieściach Pawia tym, czym może się wydawać. Jednocześnie jego losy bardzo
czytelnie odzwierciedlają każdą formę wyobcowania, o jakiej wspomina sam autor,
analizując swoje życie w Czechosłowacji, które zmuszony był w pewnym momencie
opuścić.
Binar jest gorzki i
ironiczny, ale jednocześnie bardzo czytelnie nakreśla granicę między tym, co
złe w relacjach międzyludzkich, a dobrem charakteryzującym nie tyle społeczeństwo,
ile jednostkę będącą jego częścią. „Siedem rozdziałów z życia Václava Netušila
albo Rowerem dookoła świata” portretuje smutną rzeczywistość, w której różnego
rodzaju podziały atomizowały jednostki, wtłaczały do ich świadomości poczucie
strachu. To jedno z podstawowych doświadczeń leży u podstaw struktury, jaką
czeskie państwo tak doskonale rozwijało w latach siedemdziesiątych XX wieku, bo
na nich skupiają się wspomnienia Binara. Miał trzy możliwości – donosić na
innych, zostać uwięziony albo opuścić kraj. Nie tyle tłumaczy się ze swojej
decyzji, ile przede wszystkim uzasadnia niezgodę na dwie pozostałe opcje.
Alternatywne losy pozostałych bohaterów zmieniają się w opowieści mające
symbolicznie komentować to, co sam autor w czytelny sposób kategoryzuje. Jest
jasno określona właściwa postawa wobec reżimu, jest zdefiniowane poddanie się
mu. Ivan Binar opowiada o różnych formach agresji, pośród których ginie
jednostka – ta, którą można bezpowrotnie zabrać z domu, unicestwić. Ta książka to świadectwo realnej i
literackiej formy pamiętania. Powieść wydobywająca się ze wspomnień, ale
jednocześnie doskonale portretująca, do jakich form ucieczki i na jakich
zasadach zdolne jest słowo. To nie tylko historia o egzystencjalnym
osamotnieniu i wieloznaczna gra literacka, za którą stoją konkretne tezy i
przekonania. „Siedem rozdziałów z życia Václava Netušila albo Rowerem dookoła
świata” jest pewnym traktatem o różnorodności przeżywania świata i o
niedopasowaniu. Także o wyobcowaniu i poczuciu zagubienia. Wszyscy bohaterowie
odbywają podróże. Każdy jest w tych podróżach stygmatyzowany.
Książka Binara to także
literackie świadectwo walki, jaką autor toczył z systemem, ale i z samym sobą.
Przejmujące są opowieści o stanie osaczenia - tym rzeczywistym i odbywającym
się tylko w wyobraźni. Jest w tej narracji sporo charakterystycznego czeskiego
poczucia humoru, ale i głęboka zaduma nad stanem zniewolenia, różnego rodzaju
formami tego stanu. To także ciekawa
książka o tym, jak odnajdujemy w sobie przestrzeń wolności, i o różnorodnym
doświadczaniu opresyjnej formy rzeczywistości. Bez poczucia straconego czasu,
którego upływ także ważny jest na kartach tej książki. Opowieści ujmującej
swą niejednoznacznością, dynamiką i specyficznym rodzajem komizmu. Ku czemu
podąża autor i jaką drogę dalszego życia wyznacza sobie właśnie tą książką?
Frapujące wyznania, niezwykle bogaty świat wyobraźni i opowieść o strachu,
który zawsze znaczy dokładnie to samo.
PATRONAT MEDIALNY
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz