Wydawca: Książkowe
Klimaty
Data wydania: 26 czerwca 2015
Liczba stron: 430
Tłumacz: Tomasz Grabiński
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena det.: 37 zł
Tytuł recenzji: Tragizm i heroizm macierzyństwa
W powieści "Zdarzyło się pierwszego września (albo kiedy indziej)" Pavol Rankov opowiedział o
losach trójki przyjaciół w obliczu kolosalnych przemian, jakich doświadczała
Czechosłowacja w latach 1938 - 1968. Chodziło o przyjaźń wystawioną na wiele
prób oraz o niespełnioną miłość, wciąż pożądliwą i niebaczącą na przemiany
wokół. Rankov starał się interpretować przeszłość przez pryzmat losów
skrzywdzonych i oszukanych. Tych, którzy musieli weryfikować swoje poglądy na
to, co jest słuszne, właściwe, potrzebne i godne. Losy jednostek opowiadały
Historię i Historia opowiadała o losach jednostek. Taka zależność występuje
także w "Matkach". Jeden z bohaterów, promotor pracy magisterskiej
studentki piszącej o macierzyństwie w formie granicznej, wypowiada ważne słowa.
"Przeszłości nie możemy badać
bezpośrednio. Możemy polegać tylko na pamiętaniu przeszłości". Poprzednia powieść Rankowa sugerowała
przesłanie, że pamięć jako taka zawsze kształtuje się w odniesieniu do
historycznych przeżyć danego narodu, danego państwa. W "Matkach" jest
podobnie, choć tym razem słowacki autor czytelnie przekracza granice i ukazuje
tragiczne bądź dramatyczne losy kobiet w dwóch różnych państwach -
zjednanych w zakończeniu przez system,
bo zrozpaczona Zuzana udaje się w podróż z ZSRR do Czechosłowacji, powraca do
domu, ale tkwi jednocześnie w tym samym ustroju, w którym walczyła o
przetrwanie, dbając jednocześnie o swe dziecko. O syna, dla którego gotowa
była poświęcić wszystko. Dosłownie.
Tragizm i heroizm Zuzany
Laukovej zarysowane są wieloaspektowo. Kobieta u schyłku drugiej wojny
światowej romansuje z radzieckim partyzantem. Tę relację bezkompromisowo ocenia
jej matka już w pierwszym słowie powieści. Zuzana doświadcza bliskości i
czułości jedynie przez chwilę. Jej miłosne zbliżenie przerywa dramatyczna
ucieczka Aleksieja przed Niemcami. Lauková pospiesznie dotyka swego kochanka,
ta chwila szczęścia będzie bardzo krótka. Potem przyjdzie czas na konsekwencje.
Całe późniejsze życie bohaterki będzie zmaganiem się z przeciwnościami losu i z
własnym sumieniem. Pierwszą i naczelną sprawą będzie jej macierzyństwo. Owoc grzesznego
romansu rodzi się daleko od prowincjonalnej słowackiej wioski. W radzieckim
obozie pracy, gdzie Zuzana trafia po absurdalnym i groteskowym
"procesie", nazwana kolaborantką, wrogiem państwa sowieckiego. Rankov kreśli bezradność i naiwność swojej
bohaterki, która nie ucieka z więzienia, choć ma ku temu możliwość, i
racjonalizuje sobie każdy kolejny mroczny element rzeczywistości. Tej
rzeczywistości, która zamienia się w obozowy koszmar. Tam kobiecość musi zostać
zabita. Pozostają bezwzględne suki i okrutne strażniczki. Jedna okaże serce
urodzonemu w ekstremalnie trudnych warunkach dziecku Zuzany. Ona sama będzie
zmuszona walczyć nie tylko o przetrwanie, a potem o własną wolność, lecz przede
wszystkim o syna, który zdeterminuje wszystkie jej działania i myśli.
Rankov rozważa kilka znaczeń
słowa "macierzyństwo". Mamy je w formie cielesnej - Zuzana ledwo żywa
w obozie, znajduje tyle witalnych sił, by urodzić, a potem jakoś wykarmić
potomka w miejscu, w którym jakakolwiek forma czułości wobec drugiej osoby uchodzi
za skrajność. Znajdują się jednak okruchy człowieczeństwa w tym nieludzkim
świecie, bo ciężarna wydaje na świat syna i jest w stanie zatrzymać go przy
sobie przez pewien czas. Potem władzę rodzicielską przejmuje Irina, bezwzględna
strażniczka, czuła matka przybrana, ideologiczna matka. Przejść można zatem do
macierzyństwa emocjonalnego. Aleksiej dorasta w orbicie wpływów dwóch kobiet,
dla których staje się centrum wszystkiego. Jedna indoktrynuje go i przywiązuje
do pewnych idei, druga nieśmiało próbuje przemycić do świadomości chłopca ideę
Boga. Ambiwalencja uczuć dziecka i postaw wobec niego rodzi bolesne rozdarcie.
Kiedy Irina czuje niebezpieczeństwo mentalnej utraty syna, odsuwa od niego
Zuzanę. Macierzyństwo mentalne zarysowane jest najbardziej dramatycznie. Dziecko, które miało być skazane na szybką
śmierć w łagrze, zyskuje podwójną miłość. O to dziecko Zuzana będzie walczyć
zaciekle. Jej siła to bezwzględna miłość do Aleksieja. Bezkompromisowa i
chwilami okrutna, bo przecież zrodzona w okrutnych warunkach. Do czego
zdolna będzie bohaterka, by odzyskać syna już po zwolnieniu i powrocie do
ojczyzny?
To naturalnie nie jest tylko
powieść o trudnym macierzyństwie, choć takiego doświadcza również studentka,
młoda bratysławska humanistka, zapisująca po latach opowieść Zuzany, w celu
wykorzystania w pracy dyplomowej o matkach rodzących i wychowujących potomstwo
w ekstremalnych warunkach. Lucia sama zostanie matką. Jej dużo łatwiej jest
podejmować decyzje, planować działania, projektować przyszłość dziecka. Zuzanie
odebrane były wszelkie możliwości, ale mimo to walczyła. Lucia nieświadomie
zbliża się do staruszki, która przeżyła tak wiele i straciła równie dużo. Nie
tylko osiem lat życia w łagrze. Także pewne przekonania i uczucia. System
bezwzględnie niszczył ludzkie pojmowanie szczęścia i spełnienia, nieustannie
modyfikował wizje przyszłości, ostatecznie dopasował wszystkich do tej jednej
możliwej. Bo Czechosłowacja po powrocie Zuzany z łagru to kraj w silnej orbicie
wpływów tego, w którym przyszło jej walczyć o życie i dziecko.
Kobiety Rankova skrywają w sobie ból i
tajemnice. Obecność dziecka jest pretekstem do stawiania kilku ważnych pytań.
Przede wszystkim o to, jakie czyny i poglądy mogą być usprawiedliwione, kiedy
chodzi o wzięcie pełnej odpowiedzialności za własne dzieci. Dalej - czy matki mają
moralne prawo, by walczyć o swe dzieci za cenę absolutnie wszystkiego? Czy
macierzyństwo determinuje wybory, w których trudno już znaleźć miejsce dla
siebie i jednocześnie trudno obiektywnie patrzeć na cały świat wokół? Bo świat
otaczający Zuzanę to rzeczywistość wszelkiego rodzaju opresji. To bowiem
powieść o złych ludziach w złych okolicznościach, którzy wyrządzają sobie
krzywdę będącą rzekomo do usprawiedliwienia. Rankov opowiada o kilku rodzajach
odkupienia oraz przebaczenia. Oskarża system, ale także ludzi w tym systemie.
Rysuje mroczną panoramę przemian tuż po wojnie i ponownie, jak w poprzedniej
powieści, przywołuje tam dramatyczny dla Czechosłowacji rok 1968. Śledzi się
los Zuzany, obserwując okaleczenia i fałsz, jakie zatruły tę część Europy na
wiele długich lat. "Matki" to
także powieść zadająca pytanie o to, jaką perspektywę mamy przyjąć, by
opowiedzieć o cudzym cierpieniu. Współodczuwać, zachować dystans? Jest to
też rzecz o okrutnej, wymuszonej wierze w ustrój. Ta związana z Bogiem
przegrywa - kartki modlitewnika Zuzany służą zeczkom w obozie do skręcania
papierosów, matka nieudolnie wpaja Aleksiejowi świadomość obecności siły
wyższej, ostatecznie zaś resztki modlitewnika trafiają do domowego pieca. Mocna
i wielowątkowa opowieść o zniewoleniu, sile życiowej, o trudnych wyborach i o
matczynej miłości - często bolesnej i kalekiej.
Dr Аgbazara-świetny człowiek, ten lekarz pomoże mi odzyskać mojego kochanka Jenny Williams, który zerwał ze mną 2 lata temu z jego potężnym zaklęciem, i dzisiaj wróciła do mnie, więc jeśli potrzebujesz pomocy, skontaktuj się z nim przez e-mail: ( agbazara@gmail.com ) lub zadzwoń / WhatsApp +2348104102662. I rozwiąż swój problem jak ja.
OdpowiedzUsuń