2012-08-22

"Do następnych mistrzostw" Eshkol Nevo

Jakiś trudny do zdefiniowania tragizm wisi nad każdym słowem tej książki od pierwszego do ostatniego zdania. Jego przyczyn będziemy się domyślać już od początku, ale tak naprawdę nie można przewidzieć, ku jakim przemyśleniom popchnie nas izraelski pisarz Eshkol Nevo i co uczyni ze swoimi bohaterami. To przecież książka słodko – gorzka, przepełniona refleksjami o życiu, przemijaniu, definiowaniu życiowych celów; o męskiej przyjaźni ponad wszystko i o tym, czy możemy być naprawdę sobą w bliskich relacjach z innymi. Ten jeden tytuł być może jeszcze nie spowoduje, iż polski czytelnik będzie stawiał Eshkola Nevo na równi z Etgarem Keretem, ale dzięki książce „Do następnych mistrzostw” można zauważyć, iż nie tylko Keret winien być kojarzony ze współczesną, dobrą i dosadną literaturą izraelską.

Poznajemy paczkę zgranych przyjaciół, którzy trzymają się ze sobą od wielu lat i bez względu na przeciwności losu zawsze mogą na sobie polegać. Łączy ich miłość do piłki nożnej, a podczas oglądania finału Pucharu Świata w 1998 roku jeden z nich wpada na pomysł, by zapisać na kartkach swe marzenia i plany. Potem, za cztery lata – kiedy znowu będą śledzić finałowy mecz turnieju – odczytają sobie to, co napisali i zobaczą, jak bardzo życie zweryfikuje ich plany i samych marzycieli, którzy starają się twardo stąpać po ziemi. Juwal – narrator opowieści – wyraźnie wskazuje ważność cyklu czterech lat, kiedy to Puchar Świata w piłce nożnej ma być przekazany kolejnej drużynie. „Bo dzięki temu czas nie jest monolitem, tylko dzieli się na kawałki: co cztery lata możemy się zatrzymać i zobaczyć, co się zmieniło”. Nevo opowie o czterech burzliwych latach, podczas których nastąpią zmiany, o jakich nie śniło się przyjaciołom, a każdy z nich odkryje, iż cele do zrealizowania czasami mogą się rozmyć; wtedy zaś zaskakujemy nie tylko przyjaciół, ale przede wszystkim nas samych.

Założycielem bandy przed laty był niejaki Churchill. To zawsze pewny siebie prawnik, który podąża przez życie z podniesionym czołem. Ma słabość do kobiet, ale nie tylko. Słabości nie ukazuje, stara się być wiernym izraelskiemu prawodawstwu i walczyć dzielnie z tymi, którzy występują przeciwko niemu. Z Juwalem zbliżają się mocno zwłaszcza podczas wspólnej podróży do Ameryki Południowej. Tam Churchill pokazuje swoje prawdziwe oblicze; okazuje się, że tak naprawdę nie jest to człowiek, który miałby pełną kontrolę nad swoim życiem, choć bardzo chciałby takową mieć. Juwal Frid zachwyca się pasją życia i optymizmem Churchilla, który nie tyle mu bardzo imponuje, co często nieświadomie wpędza w kompleksy. A kiedy odbije Juwalowi ukochaną, relacje mocno się skomplikują i wszystko wskazywać będzie na to, iż nie będą już takie same jak dawniej.

Kolejna dwójka przyjaciół wzajemnie się przyciąga i odpycha; iskrzy między nimi nie tylko ciętym dowcipem. Stanowią jedność dzięki przeciwieństwom i nigdy tak naprawdę nie można być pewnym, do czego doprowadzi ich kolejna sprzeczka. Amichaj jako jedyny z czwórki przyjaciół dość szybko się ustatkował. Ma żonę, bliźniaki i życie obwarowane ograniczeniami, jakie stawia rola męża i ojca. To pomysłodawca akcji z karteczkami, mocno osadzony w rzeczywistości i pewny, iż nic nie zakłóci jego spokoju u boku skłonnej do depresji i egzystencjalnych lęków żony. Ofir natomiast jest niebieskim ptakiem – do czasu jednak. Pracuje jako copywriter, ale na co dzień jest mrukliwy, bo zasób słów i ich znaczenie wykorzystuje maksymalnie w pracy, tworząc teksty iluzji dla odbiorców produktów, które do niczego nie są im potrzebne. Juwal określa Ofira jako mężczyznę lekkiego i ulotnego. Trudno przewidzieć, co zrobi lub co powie. Zabiega o względy ojca, którego obcość powoduje w Ofirze frustracje i trudny do określenia ból. To on jako jedyny wyrwie się z ograniczeń izraelskiej rzeczywistości, by po powrocie być innym człowiekiem. Być może jeszcze bardziej lekkim i ulotnym.

W końcu sam Juwal Frid – postać najważniejsza nie tylko ze względu na fakt, że jest narratorem historii. Ma już sporo lat na karku i poczucie bezsensu życia. Na co dzień tłumacz – może alter ego autora, który napisał książkę po angielsku, nie hebrajsku? – walczący z materią obcych słów, na co dzień melancholik ze skłonnością do bycia w dołku, ale tego stara się nie pokazywać. W przeciwieństwie do swych przyjaciół Juwal nie ma pojęcia, co będzie dalej w życiu robił. Cierpi z powodu nieszczęśliwej miłości do Ja’ary, która odchodzi ku Churchillowi i staje się symbolem tego, co w życiu nie do zdobycia. Juwal stara się zapełnić życiową pustkę choćby spotkaniami z przyjaciółmi. To jednak on najbardziej będzie cierpieć z powodu celów, jakie realizują jego kumple, bo sam nie wie, w jaki sposób ma realizować się dalej.

Ofir wspomina, iż cele czynią z ludzi niewolników. Czasem warto je zmienić, by nie żyć w kieracie codzienności. Problem ma Juwal, ale przecież nie przyzna się, że jego celem jest… Ja’ara, która już od dawna żyje gdzieś daleko. Nevo na kartach swojej książki pokaże, jak bardzo przewrotny może być los, jak wiele jest w stanie namieszać i jak bardzo skomplikować proste cele do osiągnięcia, które stawiają sobie jego bohaterowie. „Do następnych mistrzostw” opowiada także o zmianach. O tym, jak trudno zmienić siebie i swoje poglądy – zwłaszcza takie, które wyznawało się od zawsze. Juwal pisze filozoficzną rozprawę o wielkich tego świata, którym udało się zmienić. Wittgenstein, Hume, Russell, Kierkegaard – szczególnie bliski Juwalowi – oraz Arystoteles i Heidegger. Każdy przeszedł wewnętrzną metamorfozę. Frid nawet nie przypuszcza, jak bardzo zmienić się może jego życie między jednym a drugim finałem mistrzostw świata w piłce nożnej.

Eshkol Nevo osadza losy swych bohaterów w okrutnej rzeczywistości Izaela. Bezkompromisowa obecność służby wojskowej, którą odbyć musi każdy i każdy też doświadczy podczas jej trwania swej własnej życiowej traumy. Bezsens przemocy i cień piekła intifad. Trudność życia w kraju wciąż dotykanym przemocą pod różną postacią. To świat, w którym niczego nie można być pewnym. A jednak mężczyźni Nevo pewni są siebie i tego, że ich paczka wszystko przetrwa. Autor wystawia ich wszystkich na próbę, ale w gruncie rzeczy snuje bardzo ciepłą i inspirującą opowieść o męskiej przyjaźni, dzięki której świat bywa lepszy.

Komu spełnią się jego życzenia? Kogo przez cztery lata życie najbardziej doświadczy? Kto umrze, by na nowo mógł odrodzić się ktoś? Czy proza Eshkola Nevo to traktat tylko o przyjaźni? „Do następnych mistrzostw” jest książką pełną energii i przepełnioną wiarą w to, że życie u boku bliskich ludzi jest łatwiejsze do zniesienia. Dużo w niej smutku i melancholii, ale jest prawdziwa i czyta się ją z dużą przyjemnością. Nevo nie wikła świata jak Etgar Keret, ale tak jak i on nie daje żadnych jasnych rozwiązań ani nie odpowiada na ważniejsze pytania natury egzystencjalnej.

tłum. Wojciech Górnaś

Wydawnictwo MUZA, 2012

Brak komentarzy: