Wydawca: Wydawnictwo
Tatrzańskiego Parku Narodowego
Data wydania: 10 marca 2015
Liczba stron: 314
Oprawa: twarda
Cena det.: 89 zł
Tytuł recenzji: Gazda, artysta, społecznik
Ta niezwykła publikacja
dokumentująca życie Wojciecha Brzegi ukazuje się po raz drugi z uzupełnieniami
i w opracowaniu Michała Jagiełły oraz Anny Micińskiej. Dane było czytelnikom poznać
"Żywot górala poczciwego" już w 1969 roku, ale wznowienie wydaje się
zasadne z kilku powodów. Fascynująca
osobowość, nietuzinkowa droga twórcza, realizowanie się na wielu polach oraz
ślady zaangażowania w tak zwany styl zakopiański - Brzega to postać ważna,
inspirująca i wzorzec działania nieco pozytywistycznego, którego dzisiaj nam
brakuje. Bo to historia człowieka, który umiłował taką koncepcję życia, w
jakiej każdy jest kimś przydatnym i potrzebnym, a pomysły realizował z
racjonalną dokładnością oraz specyficznym rodzajem determinacji. Przy obopólnym
szacunku, bez niezdrowej rywalizacji.
Warto zacząć od eseju
Michała Jagiełły, który zamyka książkę. Oto pierwsze zdanie o Wojciechu
Brzedze. "Artysta rzeźbiarz i
projektant mebli, nauczyciel rzeźby i działacz społeczny, samorodny badacz
kultury górali podhalańskich i pisarz. Jeden z grona ludzi chłopskiego
pochodzenia, którzy zaistnieli w ogólnopolskiej przestrzeni symbolicznej".
Postać łącząca w sobie wytrwałość,
konsekwencję w działaniu, sumienność i ogromną pracowitość, ale także
melancholijne wręcz umiłowanie Podhala, za które mówił i opowiadał o nim przez
całe życie, bo góralskie opowieści były tego życia treścią - sam je redagował,
ale przede wszystkim uważnie słuchał. Droga twórcza Brzegi, chłopskiego
dziecka bez odpowiedniego sytuowania, była czasem dorastania w obrębie wpływów
tatrzańskiej przyrody, patriotyzmu, obyczajowości góralskiej oraz u boku
znamienitych postaci polskiego życia kulturalno-literackiego na przełomie XIX i
XX wieku, którzy dostrzegali wyjątkowość "chłopca od Brzegów", cenili
go i pomagali mu, kiedy znikąd nie mógł oczekiwać pomocy.
Spisane wspomnienia Brzegi
to opowieść o życiu górali podporządkowanym rytmowi przyrody. Wszyscy ci ludzie
bez względu na własne cechy charakteru umiłowali ład wyznaczany przez górską
naturę. Brzega punktuje najważniejsze etapy swojego życia, w których zaznacza
obecność znanych i cenionych ludzi Podhala. Tych, którzy związali się z
regionem na jakiś czas i na całe życie. Najwięcej jest o Stanisławie
Witkiewiczu, który pracował nad charakterystycznym stylem i styl ten
modyfikował we współpracy z autorem zapisków. Oto, jak postrzega zapał
Witkiewicza sam Brzega: "Porównałbym
go z twórcami powstań polskich, którzy nie brali pod uwagę strony materialnej
ani siły przeciwnika, ale zapał ich unosił i miłość ojczyzny pchała ich do
bezmiernych wysiłków, które z góry były przeznaczone na zatracenie".
Idealizm naznaczony konsekwencją w działaniu, czasami zbytnia brutalność formy,
niekiedy budowanie pewnego rodzaju filozofii, ale nade wszystko kreowanie stylu
charakterystycznego dla danego regionu. Brzega
i Witkiewicz działali w pewien sposób razem, choć przecież osobno, i nierzadko
nie zgadzali się z propozycjami drugiego. Połączyła ich jednak chęć
bezinteresownej pracy. Byli także - Brzega bardziej - zwolennikami jednej
koncepcji w czasie, gdy każdy mieszkaniec Podhala chciał mieć własny styl, w
nim tworzyć i budować.
U boku autora zapisków
pojawiają się także Tytus Chałubiński, Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Władysław
Orkan czy Leon Wyczółkowski. To tylko kilka nazwisk ludzi, którzy wpłynęli na
światopogląd Brzegi. Opowieści o nich to fragmenty jego własnego życiorysu
zasadzone w tych ważnych momentach, w których ci znani ludzie mogli pomóc i
zbliżyć się na tyle, by dało się brać od nich najwięcej i umiejętnie to
wykorzystywać. Wspomnienia dotykają także tematów trudnych, pojawiają się wzmianki
o alkoholizmie Kasprowicza czy Orkana. Kto wie, czy Brzedze dane byłoby się
rozwijać, odwiedzać Monachium czy Paryż, bez umiejętności nawiązywania
właściwych kontaktów z pominięciem ich zwyczajnego wykorzystywania. Bo Wojciech
Brzega był świadom swojej drogi, a od innych czerpał jedynie inspiracje. Dzięki
temu osiągnął wiele i przy marnym starcie ze swym pochodzeniem odnalazł drogi,
po których kroczył pewnie, z dumą i butą potrzebną do realizacji zamierzeń.
Brzega
opisuje tak zwany złoty wiek Zakopanego, lata 1890-1914. Wie, że w tym okresie
można było z tego miasta wydobyć więcej. Tak jak dużo więcej można było
udowodnić w obrębie stylu zakopiańskiego, który połączył się z rozwojem
polskiego przemysłu artystycznego. Zakopane z czasów Brzegi to
jednak miejsce wielu dramatów i trudności. Miejsce, w którym rodził się w duszy
artysty specyficzny patriotyzm lokalny, a potem ogólnonarodowy. Brzega wydobywa
dla nas z mroków przeszłości te wszystkie barwne epizody z życia Podhala,
dzięki którym pamiętał, kim jest, skąd pochodzi i dokąd właściwie zmierza.
Pełne witalizmu zapiski rozpoczynają się opisami obyczajowości góralskiej,
opisem posiadów oraz aktywności
intelektualnej zakopiańczyków. Kończą się melancholijnie, pełnym zadumy i
pokory umiłowaniem natury. Brzega zwracał się ku przyrodzie, by odegnać
okrucieństwa drugiej wojny światowej. Nie dane mu było dożyć jej końca...
Ta publikacja to także
opracowane przez Helenę Pitoń zdjęcia dokumentów oraz dzieł Brzegi. Na
świadectwie Szkoły Zawodowej Przemysłu Drzewnego możemy przeczytać, z jakich
przedmiotów otrzymał stopień zadowalniający,
a z jakich chwalebny. Są zdjęcia
mebli, ołtarzy, rzeźb obrazujących znakomitą znajomość anatomii ludzkich
twarzy. To wizualne świadectwa obecności Wojciecha Brzegi, dla którego pisanie
łączyło się w dwóch wymiarach - literackim i dokumentalnym. Taka też jest
książka o nim. Publikacja albumowa, kilka kilogramów ważnych treści. Michał
Jagiełło uzupełnia w swym eseju słowa samego Brzegi, ale także przytacza
anegdoty, listy, artykuły prasowe i poglądy ludzi z jego otoczenia. To wieloaspektowa publikacja o artyście,
który zawsze pozostał gazdą, i o człowieku miłującym pracę oraz zdolność do
niej innych ludzi. Dodatkowym wyzwaniem mogą być gawędy zapisane w gwarze -
one stanowią dodatkowy dowód na to, z jak wielką uwagą Brzega wsłuchiwał się w
świat wokół siebie i jak umiejętnie potrafił ten świat nazwać oraz ukazać.
Choćby w stylu rozpoznawalnym dziś doskonale, choć przecież niełatwym do
wypracowania. "Żywot górala poczciwego. Spojrzenie po latach" to
rzecz warta wznowienia, bo stanowi o kolorycie regionu, który dzisiaj wygląda
inaczej i inne historie można tam usłyszeć, co innego zobaczyć, inaczej to
przeżyć. Zapomina się jednak o tym, co ważne z przeszłości. A ta książka jest
bardzo ważna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz