Niezauważony przez krytyków, „po cichu” wydany przez Telbit i na pewno niedoceniony przez czytelników mroczny, przejmujący, ale i wartościowy tryptyk Ilony Hruzik wymaga tego, aby po jego lekturze napisać kilka słów.
„Od lat marzeniami karmimy się jak chlebem” – te słowa mogłyby charakteryzować wszystkich bohaterów trzech opowiadań składających się na „Aleje wykolejeńców”. W tytułowym tekście poznamy losy Joli - córki alkoholików, którzy dali jej w spadku brzemię nie do udźwignięcia. Tak ciężkie i tak bolesne, że sprowadzające ją na bruk. Nieczuli rodzice zapatrzeni w butelkę nie odbierają Joli jednak ogromnych pokładów wrażliwości i szacunku do słowa pisanego. Wyszydzana na ulicach z powodu swojego wyglądu, odrzucana przez każdego, do kogo chce się zbliżyć, ukarana dodatkowo śmiercią jedynego mężczyzny, który chciał z nią dzielić życie, Jola nie przestaje czytać i zbierać na śmietnikach wyrzucane przez innych ludzi książki, które stanowią jej jedyną radość w okrutnym i pozbawionym barw świecie, w jakim wegetuje powielając schemat zachowania rodziców – z nieodłączną butelką wódki. Kiedy jeden z bezdomnych sprzeda w skupie makulatury skarby Joli, tak pieczołowicie gromadzone przez lata swej szarej egzystencji, dojdzie do tragedii, a kobiecie nie pomoże nawet szpitalny psychiatra, który na oddziale odkryje talent narracyjny kobiety i przeczyta jej opowiadania…
W opowiadaniu „Życiorysy przeklęte” autorka brawurowo mierzy się z tematem w naszym kraju nadal wstydliwym i pomijanym – z alkoholizmem kobiet. Chociaż już pierwsza bohaterka jest alkoholiczką, tak naprawdę dopiero drugi tekst pokaże piekielne oblicze życia pod jednym dachem z pijaną kobietą. Idąc na przekór opisywanym licznie (także w literaturze) koszmarom życia kobiet z pijącymi mężami, Hruzik dokonuje odwrócenia ról i w niesamowicie sugestywny sposób przedstawia lęk, ból, frustrację i samotność mężczyzny, którego małżonka nie potrafi zająć się dorastającą córką, a alkohol w jej życiu spowodował, iż sama nad sobą nie panuje. Przeklęty życiorys Barbary spowoduje, iż życie jej męża oraz córki także stanie się przeklęte. Czy będzie możliwe wyjście z tego emocjonalnego i przerażającego tygla?
Wyraźnie już zmęczony nagromadzeniem makabrycznych zdarzeń i traumatycznych przeżyć dotychczasowych bohaterów czytelnik ze strachem zaczyna czytać „Tylko grudnia nie lubię” – zamykające książkę opowiadanie. I tu także poznamy przygnębiającą historię życia młodej dziewczyny z domu dziecka i chłopaka, którego matka najpierw walczy ze swoim mężem, a następnie z rakiem… W momencie, kiedy poziom nasycenia tekstu zbyt trudnymi do uniesienia na barkach wrażliwego czytelnika przesłań i opisów osiąga apogeum (bo aż nie chce się wierzyć, aby życie niosło ze sobą tak wiele tragedii, bólu i rozczarowań), autorka zmienia front i … zaskakuje. Bo w tym mrocznym tunelu krzywd, łez, niesprawiedliwości i traumy pojawia się jednak świecące światełko, które niesie odrobinę nadziei…
Mimo, iż przesłanie wszystkich tekstów Ilony Hruzik jest uniwersalne i dotyka bezpośrednio lub pośrednio każdego z nas, autorka ustawicznie i wyraźnie podkreśla lokalną społeczność, z jakiej wywodzą się i krzywdzeni, i krzywdzący. Przygnębiający, szary, przepełniony bezrobotnymi ludźmi Bytom. Rozpadające się familoki, poczucie beznadziejności i szaleńczy upór trwania pomimo. Górny Śląsk, jaki z przymrużeniem oka pokazywał w swej ostatniej powieści „Barbara Radziwiłłówna z Jaworzna-Szczakowej” Michał Witkowski, przez Hruzik odarty jest z godności. A odziera go z niej rząd i polska polityka. „Aleje wykolejeńców” są bowiem swojego rodzaju publicystycznym komentarzem do zmian, jakie zaszły w naszym kraju i krzywd, jakie te zmiany wyrządziły reformowanym na siłę zwykłym obywatelom. Dostaje się i politykom, i bezdusznej administracji każdego szczebla, i pracodawcom – hienom, którzy wyzyskują pracownika i czynią go wyjałowionym emocjonalnie wrakiem, który pracuje już tylko po to, żeby pracować.
Ilona Hruzik w bardzo krótkiej książce podjęła się opisania i zdiagnozowania wielu współczesnych polskich problemów. Ukazała atrofię uczuć, niemoc i wyniszczającą frustrację, które doprowadzają do częstego obcowania z alkoholem, a to w konsekwencji rujnuje niejedno ludzkie życie. „Aleje wykolejeńców” przeczyta się bardzo szybko, ale losy bohaterów niejednokrotnie połączą się z naszymi losami. To bardzo przykre, że tak prawdziwa (choć wcale nie rewelacyjna literacko) książka nie została zauważona na rynku wydawniczym. Zawsze możemy zrobić to, czego pragną niektórzy bohaterowie opowiadań Hruzik – nadrobić stracony czas i zrobić to, co należy. Warto więc sięgnąć po tę powieść. Nie gwarantuję jednak dobrego samopoczucia po jej przeczytaniu.
4 komentarze:
zgadzam się z recenzją. na książkę trafiłam przypadkiem,ale nie żałuję,że ją przeczytałam. w prosty sposób przedstawione nieproste życie.
Serdecznie zapraszamy do wzięcia udziału w konkursie na recenzję książki "Morze słów, ocean milczenia", autorstwa Ilony Hruzik, organizowanym przez Gminną Bibliotekę Publiczną w Świerklańcu oraz Dyskusyjny Klub Książki Helikon. Zwycięzca otrzyma nagrodę w wysokości 100 zł. Fundatorem nagrody jest Wydawnictwo Zaimek. Prace należy złożyć w filii nr 1 w Nakle Śląskim do 15 lipca. Rozstrzygnięcie konkursu odbędzie 23 lipca o godz. 17.00, na spotkaniu, którego gościem będzie Ilona Hruzik!
Regulamin konkursu na recenzję książki "Morze słów, ocean milczenia" Ilony Hruzik
Postanowienia ogólne
1.Organizatorem konkursu jest Gminna Biblioteka Publiczna w Świerklańcu oraz Dyskusyjny Klub Książki Helikon.
2.Celem Konkursu jest popularyzacja twórczości Ilony Hruzik oraz promocja działalności DKK Helikon i GBP w Świerklańcu.
3.Konkurs trwa od 8. 06. 2010 r. do 15. 07. 2010 r.
Uczestnicy konkursu
1.W Konkursie może wziąć udział każda osoba fizyczna.
2.W celu weryfikacji uczestnika lub wydania zwycięzcy nagrody konkursowej, uczestnik Konkursu jest zobowiązany do podania swojego imienia i nazwiska, adresu, numeru telefonu.
3.Imię i nazwisko zwycięzcy Konkursu może być ujawnione publicznie na stronie internetowej biblioteki oraz DKK Helikon.
Zasady Konkursu
1. Aby wziąć udział w konkursie należy napisać recenzję książki „Morze słów, ocean milczenia” i złożyć ją najpóźniej do 15 lipca br. w filii nr 1 w Nakle Śląskim. Praca powinna mieć min 1 stronę i nie przekraczać 3 stron maszynopisu.
Nagroda
1. Nagrodą w konkursie jest 100 zł.
2. Fundatorem nagrody jest Wydawnictwo Zaimek.
3. Wyniki Konkursu zostaną ogłoszone podczas spotkania autorskiego, które odbędzie się 23. 07. 2010r. o godz. 17.00 w filii nr 1 w Nakle Śląskim.
Ochrona danych osobowych
1.Uczestnicy Konkursu wyrażają zgodę na przetwarzanie ich danych osobowych w celu realizacji i rozstrzygnięcia Konkursu oraz wydania nagrody.
2.Uczestnik Konkursu ma prawo do wglądu do swoich danych oraz ich poprawiania.
3.Podanie danych jest obowiązkowe.
Książka porusza bardzo ważne tematy, za to daję brawa. ale pod względem literackim totalna klapa.. Niespójność i niedopracowanie wątków bardzo utrudnia odbiór. Mam nadzieję, że pani Ilona się rozwija pod tym względem i pojawi się drugie wydanie poprawione!
pozdrawiam
Jastarnia
gościu, po skończeniu filologii polskiej, wypadałoby znać pewne reguły interpunkcyjne i nie wstawiać przecinka między 'mimo' i 'iż', pozdro ziąą
Prześlij komentarz