2010-07-03

"Huśtawka oddechu" Herta Müller

"Müller nie może pisać, nie skupiając się na języku. Nie można także czytać dramatycznej opowieści Leopolda, nie mając w pamięci słów, które pojawiają się na wstępie tej mrocznej narracji: „Noszę cichy bagaż. Tak głęboko i tak długo opakowywałem się w milczenie, że nigdy nie będę mógł rozpakować się w słowach. Kiedy mówię, opakowuję się jedynie inaczej”. Ta książka daje świadectwo niemocy słów wobec niewyobrażalnego okrucieństwa, jakim było zamknięcie w obozie pracy i odbieranie człowieczeństwu jego godności. Leopold opowiada, ale jednocześnie w swych opowieściach coraz silniej się zamyka. Język, jakim się posługuje, nieśmiało próbuje opisać dramat jego egzystencji. Ale jest to jednocześnie język, który jest kodem, którego słowa cofają się przed sobą i utrudniają dotarcie do prawdy o tym, kim jest teraz człowiek, którego pięć lat egzystencji obozowej było czasem, w jakim musiał… opakować siebie samego i w tym opakowaniu ukrywać swe prawdziwe myśli i uczucia. Müller podejmuje próbę opowiadania o świecie, w którym życie staje się zupełnie inaczej pojmowane, gdy poczuje się bliskość śmierci, gdy istota ludzka stanie się ledwie kośćmi i skórą, gdzie bliskość można odnaleźć tylko przy aniele głodu i gdzie „szczęścia-za-dużo-o-łut” może przynieść dramatyczny koniec tego życia."

Wydawnictwo Czarne, 2010

Całość tekstu na stronie artPAPIERU
KUP KSIĄŻKĘ

1 komentarz:

Anonimowy pisze...
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.