Wydawca: W.A.B.
Data wydania: 9 maja 2018
Liczba stron: 576
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena det.: 36,99 zł
Tytuł recenzji: W imię miłości
Czasami lubię
poeksperymentować i zaglądam do książki będącej kontynuacją – z dużą
ciekawością tego, czy będę w stanie się w niej odnaleźć, bo pisanie powieści
cyklicznych to też duża sztuka, jeśli autor nie chce hermetycznie zamknąć grona
odbiorców tylko do grupy ludzi, którzy znają pierwszą część cyklu. „Ogrodnik”
był zatem wyzwaniem. Agnieszka Płoszaj nie ułatwia kontaktu z nowymi dla mnie
bohaterami, ale tak wprowadza w świat ich doświadczeń, że przy uważnej lekturze
można się odnaleźć w tej opowieści. Historii wielowątkowej i naprawdę
wymagającej uwagi. Płoszaj buduje symultanicznie
dwie pasjonujące historie o miłości, a raczej o tym, do jakich działań może ta
miłość prowadzić, jakie pokłady determinacji wydobyć z człowieka i jak
zaskakująco kształtować motywy działania tych, którzy dla kochanej osoby są
gotowi zrobić wszystko. Jedna z tych historii będzie sentymentalna, lecz
niepozbawiona elementów dramatycznych. Druga osadzi się w intrydze kryminalnej,
która skradnie tę powieść i odbierze pierwszeństwo śledztwu zaznaczanemu
początkowo przez znalezionego trupa młodej dziewczyny, która umyta i pozbawiona
elementów piercingu leży w parku na płatkach róż. „Ogrodnik” jest także
historią o lojalności, konsekwencji w działaniu, o zamiłowaniu do dzieł sztuki
i o bezkompromisowości podłego świata, w którym zagubione są przede wszystkim
nastoletnie dziewczyny. Zaskakuje świeżością i dynamiką. Sprawnie operuje
językiem potocznym bohaterów, pokazując jego rolę i znaczenie w budowaniu
akcji. Jest to kryminał dla koneserów, ale także zgrabnie skonstruowana powieść
obyczajowa. O tym, z jakimi brakami i deficytami emocjonalnymi mierzymy się na
co dzień, i o konsekwencjach ich niezaspokojenia.
Postacią numer jeden jest
Julia Bronicka. Myślę, że ciekawie sportretowana w pierwszej części cyklu,
tutaj staje się absolutnym spiritus movens. Julia prowadzi ze swoją wspólniczką
kawiarnię, jest w związku z prowadzącym śledztwo policjantem, musi zmagać się z
lokalnym gangsterem i zmuszona zostaje do wzięcia udziału w zdarzeniach
ogniskujących w sobie chęć zysku połączoną z adoracją piękna pewnego ważnego
obrazu. Płoszaj portretuje bohaterkę
jako kobietę asertywną, dzielną, niepoddającą się i wyjątkowo inteligentną. Za
każdym razem przekonująca i sugestywna – zarówno wówczas, gdy dzielnie walczy z
przeciwnościami losu, jak i w momentach zwątpienia, kiedy cała jej siła zdaje
się znikać, a Julia nie chce nikomu pokazać, że towarzyszą jej lęk i zagubienie
oraz łzy, które stara się ukryć. Julia Bronicka będzie też łącznikiem
między dwiema rysowanymi historiami – zupełnie przypadkiem będzie mieć swój
udział w wyjaśnieniu zagadki zamordowanej dziewczyny i koncertowo poprowadzi
nas przez szereg dramatycznych wydarzeń odciągających na chwilę uwagę śledczych
od sprawy denatki, a bezpośrednio związanych z łódzkim światem przestępczym,
którego egzemplifikacją jest cyniczny Witold Dales szantażujący Julię.
To także ukochana Tomasza
Mielczarka, któremu towarzyszy ogromny dylemat. Jako policjant winien wypełniać
obowiązki służbowe. Jako partner Julii wkracza na niebezpieczny teren, w którym
to, co dozwolone, łączy się z działaniami, jakich nie powinien podejmować jako
śledczy. Tomasz z trudem odnajduje się
między światem przestępczym a obowiązkami służbowymi, jednak uczucie do Julii
przeważa – będzie zmuszony pomóc jej środkami, jakich nie powinien stosować.
Mielczarek funkcjonuje tu zatem jako kochanek, któremu kierunek działań narzuca
uczucie, ale także uważny policjant konsekwentnie rozszyfrowujący zagadkę śmierci
dziewczyny, z którą powiązani są między innymi prezes banku czy lekarz
wykonujący nielegalne zabiegi przerywania ciąży.
Tak, profesor Madecki
odgrywa w wydarzeniach dużą rolę. Odnajdziemy zaskakująco dużo punktów
wspólnych w tym, co myślą i jak działają Madecki oraz Mielczarek, choć przecież
są dla siebie antagonistami i każdy z nich ma inne priorytety. Agnieszka
Płoszaj bez dydaktycznego tonu wiąże losy tych dwóch mężczyzn, opowiadając o
tym, jak oblicze miłości może zmienić działania oraz system wartości człowieka.
Okaże się, że zgon nastolatki będzie powiązany z pewną historią sprzed lat
rozgrywającą się w Uzbekistanie. Czas i odległość nie będą tu przeszkodą, bo
odnajdziemy wiele powiązań między tym, co wspominane, a tym, co dzieje się
właśnie teraz w Łodzi. Mężczyźni walczący o kochające ich kobiety – motyw nieco
archaiczny, ale nie w ujęciu, jakie proponuje nam Płoszaj.
„Ogrodnik” to też książka
podejmująca trudny temat odpowiedzialności kobiet za siebie w krytycznych
momentach ich życia, co obrazują skomplikowane historie bohaterek decydujących
się na przerwanie ciąży. Ta powieść to mroczne memento mówiące o
uprzedmiotowieniu kobiet – w kontekście seksualności i dramatycznych wyborów
będących pokłosiem przypadkowych kontaktów seksualnych. Celowo rozpięty został
pomost między Łodzią a Samarkandą, czasami współczesnymi a drugą połową
ubiegłego stulecia. Płoszaj sygnalizuje
i alarmuje. To, za co czeka kobietę ostracyzm, bywa czasem decyzją okupioną
niewyobrażalnym bólem i rozterkami. Retrospekcje dotyczące losów młodych
łodzianek pokazują, jak łatwo wpadają one w matnię zależności, których efektem
może być ta przerażająca decyzja o przerwaniu ciąży.
To dodatkowo podkreśla, że w
kilku wymiarach „Ogrodnik” jest historią ludzkiej desperacji. Zakochany
mężczyzna gotów na wszystko. Żądny zysku gangster działający w taki sam sposób.
Nieszczęśliwe i zagubione nastolatki usiłujące za wszelką cenę przywrócić życiu
normalność. Gotowa do poświęceń kobieta szantażem zmuszona do działań, za którymi
stoi dodatkowo zagadka jej pochodzenia. Jest w czym wybierać i nad czym się
zastanawiać. Dodatkowo Agnieszka Płoszaj myli tropy i zaskakuje – są momenty, w
których nie mamy już pewności, komu ufać, kto działa właściwie, kto czyni coś
złego. Krótkie, rwane rozdziały nasilają
dynamikę zdarzeń. Wielowątkowość wymusza szczególny rodzaj skupienia. Jednocześnie
wciąż na nowo jesteśmy stawiani w sytuacjach granicznych. Razem z bohaterami,
którzy muszą sobie z nimi radzić. „Ogrodnik” to zgrabna fantazja o tym,
czego o sobie nie wiemy i co z tej niewiedzy zamienia się w konkretne
działanie, kiedy życie stawia nas pod ścianą. To nie tylko rozrywkowa powieść
kryminalna i sensacyjna. To przede wszystkim historia konsekwencji w działaniu
i walki o samego siebie. Opowiedziana z różnych perspektyw – tych podejmujących
się tej walki i tych, którzy z różnych powodów podjąć jej nie mogą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz