2021-12-20

„Dzika gęś” Ōgai Mori

 

Wydawca: Glowbook

Data wydania: 1 grudnia 2021

Liczba stron: 220

Przekład: Izabela Plesiewicz-Świerczyńska

Oprawa: miękka

Cena det.: 39 zł

Tytuł recenzji: Samotność podległości

Kilka niszowych oficyn literackich proponuje nam od jakiegoś czasu świetne przekłady współczesnej literatury japońskiej. Są to zwykle powieści minimalistyczne w formie i treści, doskonale oddające orientalną obyczajowość, ale również odnoszące się do uniwersalnych problemów w specyficzny, japoński właśnie sposób. Do tych książek dołącza teraz „Dzika gęś” – rzecz starszej daty, ale jednocześnie powieść w znakomity sposób oddająca surowość i oszczędność przedstawiania świata, w którym zaskakują zbliżenia nieoczywistych detali. Ōgai Mori, pisarz przełomu XIX i XX stulecia, a także człowiek związany bardziej z medycyną i wojskiem, jest tu autorem, któremu Mikołaj Melanowicz poświęca wnikliwą przedmowę – dzięki niej przed lekturą będziemy mieć świadomość tego, w jak silnym związku funkcjonowały w literaturze Ōgaia Moriego te aktywności życiowe, które także w „Dzikiej gęsi” są uwypuklone. A jest to książka enigmatyczna, wykorzystująca oczywiste symbole, ale przemawiająca do nas także jako zaskakująca przypowieść o kilku rodzajach samotności. Rzecz umiejscowiona w XIX wieku, funkcjonująca jako narracyjna retrospekcja, bogato uzupełniana przypisami wprowadzającymi w czas historyczny i realia ówczesnego życia. Książka obudowana merytorycznie, ale również świetna do odczytywania nie tylko jako świadectwo życia i funkcjonowania japońskiej kobiety w czasie, w którym możliwości świata należały do mężczyzn. Ta druga płeć, zawsze marginalizowana, jest tu najważniejsza. A opowieść o japońskiej kobiecie jest historią prostych oczekiwań oraz pragnień, wobec których autor dystansuje nas tu, czyniąc z „Dzikiej gęsi” rzecz kameralną i intrygującą.

Otama nie otrzymała od życia wielu możliwości wyboru. Jej niskie pochodzenie społeczne, brak wykształcenia, dość dramatyczna biografia i konieczność opieki nad ojcem raz na zawsze ustalają, co ma ze sobą robić, komu się powierzyć, do kogo przynależeć na określonych warunkach. Dorastająca dziewczyna wkracza w tę opresyjną przestrzeń japońskiej kobiecości, w której kobiety są określane przez pełnione funkcje, a nie swoje indywidualne wybory. „Dzika gęś” opowie zatem o losie żony, kochanki, służącej. W każdej z tych ról kobiecie doskwiera niewyobrażalna samotność. Pozostawienie samej sobie ze świadomością, że oczywiste mają być tylko obowiązki. Otama, portretowana tutaj w tajemniczy sposób, chce przekroczyć wyznaczone jej przez społeczeństwo granice. A może przede wszystkim chciałaby ujrzeć świat poza tymi granicami.

Fascynacja młodym studentem idzie w parze z coraz silniej akcentowaną bezkompromisowością losu bohaterki. Jej zadaniem jest służyć, także seksualnie. Jej obowiązkiem jest zadbać o ojca, który zgadza się na upodlenie własnej córki w zamian za pewne wymierne korzyści. Relacja Otamy z ojcem naszkicowana jest bardzo fragmentarycznie. Widzimy, że to najważniejsza więź w życiu bohaterki, jej punkt odniesienia i relacja, w której zawsze gotowa będzie poświęcić własne dobro dla udręczonego przez życie człowieka. Ale widzimy również pewne rysy, charakterystyczne pęknięcia w tej relacji. Otama nie chce być oczywistą córką, tą córką przewidywalną, uporządkowaną i przede wszystkim posłuszną. Wie jednak, że każdy jej wybór będzie miał swoje konsekwencje – jeśli nie dostosuje się do tradycji, w której pozostawiono jej niewiele miejsca na wolność.

Równie ciekawa jest drugoplanowa postać kobieca – żona mająca świadomość tego, że jej mężczyzna regularnie odwiedza inną kobietę. U Moriego żona jest w zasadzie męską własnością. Kimś, kto przestaje być atrakcyjny, ale jest niezbędnym elementem funkcjonowania rodziny. Ta japońska przełomu XIX i XX wieku opiera się na wielu kostycznych zasadach, a wśród nich jest ta, że kobieta ma być mądrą matką, jednocześnie dopasowując swój system wartości oraz wrażliwość do mężczyzny – tego, kto zakłada rodzinę i utrzymuje dom. W domu kochanka Otamy od dawna nie ma czułości. Żona portretowana jest tu w taki sposób, że widzimy uwłaczające oczyma mężczyzny przymioty. Taka kobieta chrapie, a jej wygląd nie pasuje do eleganckich męskich strojów. Żona ma być też łatwowierna i przywiązana. Ōgai Mori dyskretnie, ale dość wyraźnie zaznacza ten moment, w którym jego bohaterka gotowa jest zbuntować się, zacząć stanowić o sobie. To samo dzieje się z Otamą w roli potajemnej kochanki, która pewnego dnia postanawia postawić wszystko na jedną kartę i zbliżyć się do kogoś dla niej ważnego, kto nie będzie usankcjonowanym kreatorem jej życia.

„Dzika gęś” bardzo wyraźnie pokazuje, jak ogromne znaczenie dla kształtowania się tożsamości ma możliwość podejmowania decyzji i pozbawienia tej możliwości. W powieści japońskiego pisarza mężczyzna zawsze staje w obliczu wyborów. Sam decyduje o tym, w jaki sposób będzie zarabiał, a także co twórczego zrobi ze swoim życiem. Japoński mężczyzna może wyjechać na inny kontynent, wyjść naprzeciw światu i otrzymać szansę na rozwój. Albo zdecydować o tym, że jego życie nie będzie przewidywalne. W cieniu męskiej dominacji tkwią natomiast kobiety, których zasadniczą rolą i powinnością jest czekanie. Mori portretuje swoje bohaterki z ogromną empatią, pokazując bezruch i bezradność, w których tkwią tak silnie, że niemożliwa jest zmiana. A jednak dzieje się tu coś, co może zaburzyć i zakwestionować społeczny podział ról. „Dzika gęś” opowiada nie tylko o tym, że w samotności można wrosnąć w bierność. To w dużej mierze książka o wielkiej desperacji rodzącej się wówczas, gdy samotne życie jest opresyjne.

Problemy socjalno-bytowe rozwiązuje tu kobieca podległość. Z drugiej strony mamy świat mężczyzn niepozbawiony rywalizacji, a w nim ważna jest sfera dominowania – przede wszystkim nad podległymi kobietami, których tożsamość kształtują powinności, nie oczekiwania. W sportretowanej tu rzeczywistości ważne jest również wspominanie tego, jakie znaczenie dla bohaterów mają teatr, recytacja, odtwarzanie czyjejś roli, momenty naśladowania i udawania. Można odnieść wrażenie, że ta książka przypomina trochę dramat rozpisany na kilka ról, w którym tak naprawdę ważna jest tylko jedna postać. Ale Ōgai Mori nie chce być tu w żaden sposób oczywisty. I jego bohaterowie nie odgrywają ról. Dlatego uwagę do tej powieści przyciąga wspomniana już zagadkowość retrospekcji. Tu coś już dawno temu się wydarzyło, a opowiadane historie są przeszłością, z której wyłoniła się potrzeba opowieści. „Dzika gęś” opowiada o świecie zamkniętym, w którym wydarzyło się to, co już uwypuklone – jakiś kiełkujący bunt, moment rozpoczęcia się przemiany w tej okrutnej i narzuconej od lat spirali niemocy. To również świat opowiedziany metaforami odnoszącymi się do zwierząt. Świat, w którym dochodzi do przemocy, a jej podwójną konsekwencją staje się śmierć.

Autor opowiada nie tylko o tym, co nieoczywistego może się wydarzyć w więzach tworzących japońskie społeczeństwo końca XIX wieku. Mam wrażenie, że chce uwypuklić pozorną zwyczajność, ujrzeć w niej symboliczną wykładnię poszukiwania samych siebie. Jest to świat podzielony przez płeć, ale także przez specyficzny rodzaj doświadczania świata. Tu wszystko ma pozornie swoje miejsce, lecz widzimy, że gdzieś nieoczekiwanie wdziera się pewien chaos. A za nim niejeden dramat. Niezwykle kameralna opowieść o krzywdzie bycia kimś oczywistym i o oczywistości poszukiwania własnego szczęścia. Japońska kobieta pióra Ōgaia Moriego to fascynująca postać, która jest gotowa na zmianę. Jednocześnie ktoś, kto w dużej mierze jest niewidoczny, marginalizowany w dwójnasób, żyjący wedle reguł i norm, których nie da się złamać. To orientalna podróż w czasie do miejsca, gdzie wydarzą się rzeczy mało spektakularne, ale ciężar ukrytych emocji bohaterów jest tu świetnie odsłaniany. Jest kameralnie i dramatycznie. Znajdziemy się w realiach, które znakomicie doprecyzują istotne przepisy, ale również w przestrzeni, gdzie autor nie precyzuje, co odczuwają bohaterki. Są enigmatyczne i w tym właśnie bardzo sugestywne. Intrygująca historia wydobyta dla polskiego czytelnika z przeszłości. Warto ją poznać.

2 komentarze:

Latouche pisze...

Gdzie tę książkę można dostać? pierwszą zapowiedź widziałam chyba ze trzy miesiące temu, i w żadnej księgarni nie widać tego nawet w zapowiadanych publikacjach :(

Jarosław Czechowicz pisze...

Z tego, co widzę, jest dostępna na stronie wydawcy - glowbook.net