2012-08-04

"Facet na telefon" A. J. Gabryel

W bliskim sobie czasie wychodzą dwie dość wyraziste pozycje mówiące o kobiecych pragnieniach i powodach, dla których bez mrugnięcia powieką dopuszczają się zdrady. Obie znajdują się w czołówce sprzedawanych pozycji sieci empik, a to już coś znaczy. Mam na myśli „Opowieść niewiernej” Magdaleny Witkiewicz oraz historię męskiej prostytutki, Adama, który najpierw rozbuchał emocjonalnie rzesze wielbicielek w świecie realnym, potem dużo większe rzesze, pisząc bloga, a obecnie jest przekonany o tym, iż każdy często odwiedzany blog można zamienić w literaturę. Otóż nie można.

Nie można także z książki „Facet na telefon” wyczytać niczego o naturze kobiety, czego nie znałoby się po przeżyciu kilku ciekawych z nimi relacji bądź jednego lub dwóch burzliwych związków. A. J. Gabryel – kimkolwiek jest naprawdę – chce ukazać nam, w jaki sposób można spełnić pragnienia każdej kobiety. Czytelniczki mają tej publikacji przyklaskiwać, dyskretnie wilgotniejąc w miejscach intymnych. Czytelnicy – zwłaszcza ci niedoświadczeni w relacjach z kobietami – otrzymają doskonały poradnik na temat tego, jak spełniać marzenia i pragnienia płci przeciwnej oraz pornograficzny zapis aktów miłosnych, które mają ich zainspirować w życiu prywatnym.

Tymczasem otrzymujemy książkę nudną, miałką, przewidywalną i nasyconą truizmami wszelakiej natury. Główny bohater to jurny byczek Adam, dla którego celem i sensem życia poza krótkimi momentami przeznaczonymi na sen, bieganie, prysznice i granie w gry komputerowe jest seksualne zaspokajanie kobiet różnej natury, upodobań, biografii. Adam robi to profesjonalnie i za naprawdę duże pieniądze. Kwotę wymienia tylko raz, ale czyż nie boli głowa, gdy dowiadujemy się, że zmęczona piętnastoletnim związkiem mężatka daje się ostro wyobracać (za pieniądze męża, a jakże) Adamowi w jakimś ciemnym zaułku, za którą to robotę – trwającą niewiele ponad kwadrans – nasz bohater inkasuje 2 tysiące złotych? Bycie męską prostytutką jest więc dla niego zajęciem bardzo dochodowym, bo przecież każdej nocy dogadza innej klientce i za spędzanie z nią długich godzin pobiera na pewno dużo większe wynagrodzenie.

Dajmy temu spokój. Przyjrzyjmy się biografii Adama. W młodości przeżywał miłosne i seksualne uniesienia jak każdy dorastający chłopak. Znalazła się kobieta, która profesjonalnie wprowadziła go w tajniki kuszących gier miłosnych, dzięki czemu Adam zrozumiał, iż zaspokojenie kobiety nie jest czymś prostym i szybkim. Kiedy zaczął zarabiać na oddawaniu swych wdzięków klientkom, rozpoczął także życie skrywane przed rodziną i znajomymi. Zaczął kłamać – innych i samych siebie. Już na początku książki wyznaje: „W głębi duszy doskonale wiem, że nigdy nie przestanę kłamać. Bo z chwilą, kiedy przestałbym kłamać, stałbym się jednym wielkim rozczarowaniem”. Rozczarowałby na pewno niejedną klientkę, której wyobrażenia o nim nijak nie przystają do rzeczywistości. Rozczarowałby na pewno także czytelnika, albowiem Adam to taki wielki pan Nikt, który udaje przed innymi i samym sobą kogoś wielkiego, niezwykłego i zadowolonego z życia. Ogólnie z myśleniem o sobie oraz o życiu wokół Adam ma dość duże problemy. Kiedy wymagająca klientka chce z nim rozmawiać, a nie uprawiać seks, zwykle odpowiada monosylabami albo też wyraża się w sposób wystudiowany, frazami wypielęgnowanymi i bez znaczenia, takim kitem wykorzystywanym od lat. Obserwując życie swoich znajomych, Adam uznaje, iż nikt tak naprawdę nie jest szczęśliwy w tak zwanym normalnym życiu. On sam od takiego życia chce uciec. Problem w tym, że jego niezwykła codzienność to żenująca rutyna, sprowadzająca się wciąż do tego samego i ukazująca obraz tak naprawdę mężczyzny nijakiego i pozbawionego właściwości. Czy taki ktoś jest w stanie zaspokoić potrzeby każdej kobiety? Książka mówi, że tak. Życie zapewne zaprzeczy. Ponieważ nieco znam życie, nie uwierzę książce. I nic to, że ona ma się koncentrować na wizerunkach korzystających z usług Adama kobiet. Nie da się ukryć, że maszynka do seksu, jaką jest bohater „Faceta na telefon” to jakaś iluzja blogosfery pomnożona przez setki wierzących w nią wyznawców. Adamowi nie opiera się żadna, dosłownie żadna kobieta, a ma ich przecież wiele. To po prostu niemożliwe, niezgodne ze statystyką, biologicznymi uwarunkowaniami, psychospołecznymi trendami czy czymkolwiek innym. Skoro to jednak kobiety mają być ciekawsze w tej książce, warto napisać o nich kilka słów.

Mnogość i różnorodność - właściwie te dwa by wystarczyły. Uproszczeniem będzie także stwierdzenie, iż każda z nich tak naprawdę potrzebuje ostrego seksu bez względu na to, kim jest i jak żyje. A. J. Gabryel stawia tezę, że kobiety nudzą się w przewidywalnych związkach i pragną nowych bodźców. Czyli także tego samego i przewidywalnego. Dodatkowo chcą się czuć wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju, choć przecież takie nie są i w większości zdają sobie z tego sprawę. Właściwie żadna z nich – może poza Anastazją bądź Izabelą – nie zastanawiają się nad tym, kim jest Adam i czy przy nich nabiera jakiejkolwiek wartości. Nie nabiera. Klientki Adama wypożyczają go jak strój aktorski. Wchodzą na scenę z przedmiotem, który ma być pożądany przez innych. Wtedy wartość kobiety z Adamem rośnie. On sam nie analizuje tego wszystkiego i nie szuka kobiet problematycznych. „Nie jestem typem pocieszyciela ani żadnym pieprzonym terapeutą, to nie moja działka”. On jest przedmiotem, a jeżeli nim być nie może, bo istnieje naprawdę, to co w takim razie? Nie ma go? Przykra i smutna ta nicość. Dotyka czytającego już od pierwszych stron. Do ostatnich wieść może ciekawość tego, czy cokolwiek w międzyczasie się zmieni. Nie zmienia się.

Dramaty kobiet Adama są ledwie naszkicowane i w przypadku kilku byłby to materiał do całkiem dobrej powieści obyczajowej. Poruszają losy między innymi Alicji, której chory mąż każe znaleźć sobie kochanka, a po nocy z Adamem możemy obserwować, jakie skutki ma zdrada „fatalna”. Wzrusza los przeraźliwie samotnej Jolanty, która od trzech lat nie może pochować męża w sobie i szuka w kochanku jego substytutu. Intryguje nieprzenikniona egocentryczka po sześćdziesiątce – Alina. Zastanawia Barbara – dojrzała żona i matka dorosłych dzieci, która poszukuje ciepła i bliskości, jakiej trudno jej zaznać w życiu. Tak, Adam przechodzi obok wielu ciekawych biografii kobiecych. Smutne – i dla czytelniczek, i dla czytelników – może być jedynie to, że każdy, najbardziej nawet skomplikowany rys osobowości pragnie tego samego, głębokiej penetracji i zwierzęcego spółkowania…

„Facet na telefon” to książka, która obroni się nawet mimo wielu krytycznych recenzji. Egocentryzm autora nie przewiduje odnoszenia się do tych, którzy uważają, iż podaje czytelnikom coś niestrawnego. Wolumin sprzedaje się świetnie i znajduje wielu zwolenników. Czym innym jest jednak medialna popularność, czym innym pisanie prawdziwej literatury. A. J. Gabryel nie mając pojęcia o tym drugim, bez problemu zdobywa pierwsze. Smutne? Bardzo. Jak biografia jego Adama – idealnego kochanka bez żadnych właściwości.

Wydawnictwo Wielka Litera, 2012

8 komentarzy:

joly_fh pisze...

Rzeczywiście, wydaje się że najbardziej prozaiczny temat został tu ubrany w coś niezwykłego. Wydaje się, że wszyscy teraz udają kogoś niezwykłego i zadowolonego z życia...

Anonimowy pisze...

po przeczytaniu tej recenzji z ciekawości odszukałam jego bloga :) facet wydaje się sympatyczny, widać, ze praca jest jego prawdziwą pasją, no i w sumie całkiem zajmująco pisze, choć ma chwilami problemy z gramatyką. Ale co tam, w końcu w czym innym się specjalizuje. Tak czy siak, to nie jest prawdziwa książka, więc kupować nie zamierzam, a nie sądzę, żeby tego rodzaju dzieło mogło trafić do naszej osiedlowej biblioteki :)
Aha, no i dwa tysiące za dwadzieścia minut, hoho... coś mi się to nie wydaje prawdopodobne...

elwa pisze...

Jestem bardzo zdziwiona tym jak różne książka ta zdobywa recenzje. W recenzjach wyraźnie widać wyodrębnienie się 2 obozów: męskiego i żeńskiego. Mężczyźni wyrażają się bardzo negatywnie, kobiety wychwalają. Jak np tu:
http://czytajcie.blogspot.com.au/2012/07/j-gabryel-facet-na-telefon.html
Nie wiem może mężczyźni czują się urażeni czytając tą książkę, może czują się niepewnie wiedząc jak istotny jest dla kobiet seks...
Mi osobiście książka się podobała, podobał mi się język i to że wzbudziła we mnie emocje, po przeczytaniu książki poszłam na bloga i nie dziwię się że jest on tak popularny, ponad dwa i pół wejść wciągu roku to mówi samo za siebie.

elwa pisze...

Jestem bardzo zdziwiona tym jak różne książka ta zdobywa recenzje. W recenzjach wyraźnie widać wyodrębnienie się 2 obozów: męskiego i żeńskiego. Mężczyźni wyrażają się bardzo negatywnie, kobiety wychwalają. Jak np tu:
http://czytajcie.blogspot.com.au/2012/07/j-gabryel-facet-na-telefon.html
Nie wiem może mężczyźni czują się urażeni czytając tą książkę, może czują się niepewnie wiedząc jak istotny jest dla kobiet seks...
Mi osobiście książka się podobała, podobał mi się język i to że wzbudziła we mnie emocje, po przeczytaniu książki poszłam na bloga i nie dziwię się że jest on tak popularny, ponad dwa i pół wejść wciągu roku to mówi samo za siebie.

gonzales pisze...

..dwa i pół wejść...to dużo??????? nie czytałam i...nie wiem czy chcę...szkoda że Adam korzystając z luzu finansowego nie inwestuje w siebie, mógłby byc rodzajem gejszy :) kochanek ale i rozrywka intelektualna... no, ale to nie jest literatura tylko współczesne życie...

gonzales pisze...

..dwa i pół wejść...to dużo??????? nie czytałam i...nie wiem czy chcę...szkoda że Adam korzystając z luzu finansowego nie inwestuje w siebie, mógłby byc rodzajem gejszy :) kochanek ale i rozrywka intelektualna... no, ale to nie jest literatura tylko współczesne życie...

Anonimowy pisze...

long enough to kill the offending germs. [url=http://www.fillerobe.com]canada goose jackets[/url] This especially holds true for flavored coffees! For the best tasting coffee, you should buy your beans whole and store them in a sealed container in a dark place. [url=http://www.d2now.com]canada goose outlet sale[/url] Telaramsy
[url=http://www.jacketstorontoonsale.com]goose jackets parka expedition prices[/url] Wuesfgxto [url=http://www.louboutinstoreuk.co.uk]christian louboutin shoe sale[/url] vlpxtafld [url=http://www.cheapcanadagooseparkas.ca]canada goose jackets[/url]

Anonimowy pisze...

SyiDls http://sinsakuchanel.com/ LvyEog [url=http://sinsakuchanel.com/]シャネル バッグ コピー[/url] NqmMme http://ninnkicoach.com/ ObzCsl [url=http://ninnkicoach.com/]コーチ バッグ 斜めがけ[/url] JvmHbr http://diorautoretto.com/ BwcZlc [url=http://diorautoretto.com/]ディオールオム デニム[/url] LkyYyk http://nihongucci.com/ OufQls [url=http://nihongucci.com/]グッチ アウトレット[/url] GptVar http://longchampnihon.com/ MoaHdl [url=http://longchampnihon.com/]ロンシャン トート ピンク[/url] WfwZuv http://sinsakuvuitton.com/ QicZip [url=http://sinsakuvuitton.com/]ヴィトン 長財布 ダミエ[/url] AcnXrg http://gekiyasuprada.com/ SdnXci [url=http://gekiyasuprada.com/]プラダ バッグ ナイロン[/url] PokNwc http://uggsinsaku.com/ WqbEde [url=http://uggsinsaku.com/]アグ ブーツ[/url]