Wydawca: Znak
Data wydania: 1 czerwca 2015
Liczba stron: 336
Tłumacz: Anna Gralak
Oprawa: miękka
Cena det.: 39,90 zł
Tytuł recenzji: Pustynia, śmierć i przemiany
Lawrence Osborne zabiera nas
w literacką podróż przesyconą grozą, niedopowiedzeniami, specyficznym mrokiem i
bolesną refleksją o naturze ludzkiej, która podejmuje się wiecznej rywalizacji między
kulturami, religiami i przekonaniami o własnej wyjątkowości. "Przebaczenie" ujmuje
sugestywnymi opisami natury, która jest niemym świadkiem zbrodni,
hedonistycznych uciech, prób pokuty za tę zbrodnię i kilku egzystencjalnych
metamorfoz. Surowa przestrzeń pustynnego Maroka staje się tłem do rozważań o
wiecznej opozycji między przekonanym o swej sile Zachodem a gniewem kultury
muzułmanów. Osborne wiarygodnie kreśli sylwetki tych, dla których życie
jest ucieczką od siebie, oraz wszystkich postrzegających je w kategorii walki o
własną godność. Całość tworzy klimat niepokojącego thrillera, a potem wysoce
przejmującej prozy obyczajowej. Autor rozlicza nas z odium, które wciąż nosimy
w sobie i które ujawnia się zawsze wtedy, gdy chowamy do kieszeni poprawność
polityczną, gdy kierujemy się emocjami i gdy toniemy w uprzedzeniach.
Jo i David Hennigerowie to
angielskie małżeństwo z jedenastoletnim stażem. Kiedy przybywają do Afryki,
dominuje w nich konsternacja pomieszana z niechęcią. Wcale nie są przekonani o
tym, że dobrze zrobili, przyjmując zaproszenie swoich homoseksualnych
przyjaciół, którzy zbudowali sobie własny raj na marokańskim pustkowiu,
mieszając luksus z kosmopolityzmem i organizując imprezy, podczas których
zblazowani uczestnicy toną we własnej pustce egzystencjalnej. Już od samego
początku widzimy, że relacje Hennigerów są bardzo skomplikowane. Podległość Jo wynika z tłumionych przez nią
przeżyć, David nosi w sobie cechy przywódcze, ale i łatwy do rozpoznania
fatalizm, który nakazuje mu być na przemian twardym facetem i miałkim
alkoholikiem, niepewnym swej wartości i przekonanym o bezsensie własnego życia.
Para jest już skonfliktowana, kiedy postanawia ruszyć w stronę kupionego edenu,
gdzie czeka na nich impreza, wolność i nieskrępowane poczucie bycia u siebie
pośród egzotyki groźnie pomrukującej na obcych. Podczas podróży dochodzi do
wypadku. Ginie młody muzułmanin. Hennigerowie docierają do celu, aby pozbyć się
balastu zwłok. A wokół zaczyna narastać atmosfera zagrożenia, bo miejscowi
dowiadują się o dramacie i o tym, że ofiara została pozbawiona życia...
Czy piękny młody muzułmański
chłopiec naprawdę jest ofiarą? Osborne zaczyna fantazjować na temat jego
biografii i wówczas nie jesteśmy już do końca pewni tego, czy śmierć zabrała
życiowe perspektywy, czy może zakończyła spiralę nienawiści i frustracji wyrastających
z umysłu tego, który chciał za wszelką cenę żyć inaczej, godniej. W centrum
zainteresowania stają jednak przede wszystkim angielscy turyści. Wydaje się, że
tylko Jo uświadamia sobie, iż stali się mordercami. Żadne z nich nie roztrząsa
moralnych aspektów swego czynu i nie rozważa zadośćuczynienia. Do momentu, w
którym pojawia się ojciec zabitego, chcąc zabrać Davida na pogrzeb syna gdzieś
w głąb niebezpiecznej pustyni...
Osborne portretuje świat
zabaw i uciechy bogatych ludzi Zachodu w sposób na tyle jednoznaczny, że
skomplikowanych tropów trzeba szukać bardzo uważnie. Czytelne są metafory
rozpasania białych, początkowo także jesteśmy w stanie sankcjonować dzikość
miejscowych, choć dużo bardziej dzikie i nieprzewidywalne mogą być poczynania
zaproszonych na ekscentryczną imprezę na pustyni. Napięcie zagęszcza się
stopniowo i coraz mniej czytelne stają się motywacje bohaterów, ich poglądy,
sposób postrzegania siebie samych w sytuacji na styku kultur i tożsamości. W "Przebaczeniu" będzie mieć
miejsce niejedno krańcowe doświadczenie, pod wpływem którego zmienią się
poglądy bohaterów, ale chodzi w tej prozie przede wszystkim o subtelną
manipulację, jakiej jesteśmy poddani, wciąż jedynie intuicyjnie rozpoznając,
czyje postawy są właściwe, a czyje naganne.
Opozycja "my-oni"
gruntuje się dodatkowo w szalonym tyglu zdarzeń, kiedy wypracowany przez
gospodarzy dystans i wzajemna obcość oraz obojętność złamane zostaną przez
niepotrzebne emocje. Anglicy nie żałują za swój czyn. Marokańczycy tkwią w
zdumieniu i niepewności, ale przepełnia ich ten sam gniew, który codziennie
każe traktować cywilizację Zachodu jako wrogą i pozbawioną jakichkolwiek
wartości. Zaskakujące przemiany będą mieć miejsce po obu stronach wzajemnie
sobie nieprzychylnych społeczności. Osborne
wieloaspektowo ukazuje ten bolesny kontrast kulturowy, w którym każda ze stron
rości sobie prawo do swego rodzaju tyranizowania tej drugiej.
Wiele jest bardzo
wyrazistych scen w tej powieści. Jedna z nich ukazuje rozmowę przy kokainie o
tym, kto ile zła wyrządził innym cywilizacjom i o uprzedzeniach, których więcej
jest pośród białych niż u rzekomo dzikich muzułmanów. Druga to spotkanie Davida z
ojcem zabitego, dzierżącym w dłoni nóż i zastanawiającym się, czy użyć go,
doprowadzając do kolejnego morderstwa. Są także niejednoznaczne postaci
drugiego planu dodatkowo komplikujące rys fabularny "Przebaczenia",
jak tajemniczy Amerykanin Day, mężczyzna w zasadzie bez właściwości, jakby
bezużyteczny, cień samego siebie. Wyżej wymienione udowadnia, że świat tych, co
emigrują do Maroka po odrobinę wyzwolenia, i tych, których codzienność tego
kraju niewoli, jest światem pełnym okrucieństwa w różnej postaci.
Lawrence Osborne ukazuje
to okrucieństwo punktowo - za pomocą sugestywnych scen czy przy wykorzystaniu
postaci takich jak Day. Tytułowe przebaczenie nabiera kilku znaczeń, a całość
jest doskonale spuentowana wyrazistym zakończeniem. To proza, która wywoła
kilka rodzajów niepokoju. Przede wszystkim o to, co kształtuje naszą tożsamość,
i czy możemy się czuć pewnie sami ze sobą. Nieznośny
fatalizm idzie w parze z autorskim przekonaniem o tym, iż uciekamy od siebie na
wiele możliwych sposobów, a dopiero krańcowe doświadczenia są w stanie nam
udowodnić, kim naprawdę jesteśmy. Nie ma wówczas znaczenia, w jakiej kulturze się
wychowaliśmy. "Przebaczenie" ma być powieścią - zagadką. Przede
wszystkim nieznośnie wieloznacznym zarysem tego, co znaczy w ludzkim życiu
gniew i wyobcowanie.
1 komentarz:
Ja uważam że obecnie najlepszą wrózką w polsce jest Alicja
wróżbę online można zamówić szybko i bezpiecznie na stronie wróżka online
Wykonuje również rytualy miłosne, naprawe zwiazku i powrót osoby na której nam zależy.,
Ja zawsze zamawiam na stronie http://wrozkaalicja.pl
Prześlij komentarz