2010-11-03

"Kobiety bez mężczyzn" Shahrnush Parsipur

PATRONAT MEDIALNY
„Dom jest dla kobiet, świat zewnętrzny należy do mężczyzn”. Od tego stwierdzenia warto wyjść, snując rozważania na temat magicznej powieści Shahrnush Parsipur, albowiem pięć kobiet opisanych przez irańską pisarkę stara się zaprzeczyć twierdzeniu, które słyszy jedna z nich i wspólnie odnaleźć się w otaczającym je świecie, którym kierować będą one same i w którym mężczyzna nie będzie miał nic do powiedzenia. Bohaterki Parsipur opuszczają domy, by w jednym wspólnym, w otoczeniu magicznego ogrodu Karadż, stworzyć własną przestrzeń do życia i miejsce, gdzie poczują się naprawdę wolne. Wydanie książki „Kobiety bez mężczyzn” było w Iranie wydarzeniem szokującym. Po licznych przekładach w USA i Europie polski czytelnik ma okazję poznać niepowtarzalną historię rozgrywającą się ponad pół wieku temu, a jednocześnie tak uniwersalną w swej wymowie, że pozostającą w pamięci na długo. Zanim to wszystko, co stworzy w wyobraźni czytających niezwykła narracja Parsipur, zweryfikuje obraz filmowy, który niebawem wejdzie na ekrany polskich kin, warto dowiedzieć się, dlaczego istotne jest to, by z dokonaniem irańskiej pisarki zapoznać się wcześniej, przed obejrzeniem filmu Shirin Neshat na jego podstawie.

Iran, rok 1953. Świat dowiaduje się o zamachu stanu, przeprowadzonym przez Centralną Agencję Wywiadowczą Stanów Zjednoczonych przeciwko premierowi Iranu Mohammadowi Mosaddekowi. W tle ważnych przemian dziejowych Iranu rozpoczynają się dzieje kobiet, których życie z tymi przemianami nie ma nic wspólnego, ale które stają się ważniejsze niż polityka i problemy społeczne, albowiem Shahrnush Parsipur połączy ich losy w subtelny i niezwykły sposób, tworząc opowieść o roli kobiety w społeczeństwie irańskim, o opresyjnym charakterze życia tychże kobiet i o ich niezwykłej woli przerwania dramatycznych zdarzeń, które prowadzą do upokorzeń i tworzą życie oparte na stałym lęku i niezrozumieniu samych siebie oraz własnych potrzeb.


Już sama wstępna prezentacja bohaterek powinna wystarczyć jako rekomendacja książki niebanalnej i frapującej. Dwie 28-letnie kobiety różni praktycznie wszystko. Mahdocht jest byłą nauczycielką, której nigdy nie dane było duchowo dorastać i rozkwitać, a jedyną szansą na to jest przemiana w drzewo, jakiej bohaterka ulega. Faezeh niesie w swym sercu wiele żalu i zawiści, jest kobietą niespełnioną i nieszczęśliwą, nigdy nie zaznała prawdziwej bliskości z mężczyzną i nie jest w stanie stworzyć jej w relacjach z innymi kobietami. Cierpi z powodu odrzucenia osobistego i społecznego. Jest istotą pozornie szorstką i bezkompromisową, a jednocześnie kobietą niosącą w życiu ciężar nie do opisania. Młodsza od nich o dwa lata Zarrinkolah to prostytutka, która pewnego dnia zauważa, iż jej kolejni klienci to mężczyźni pozbawieni głów. Zarri cierpi z powodu hańby, jakiej na co dzień doświadcza i wyobcowania, którego nie jest w stanie dłużej znieść. Dla niej dotychczasowe życie to duchowa śmierć. Śmierci natomiast doświadcza i to parokrotnie 38-letnia Munes, przyjaciółka Faezeh, której reinkarnacje i zdolności czytania w myślach po powrocie do świata żywych stanowią klucz do zagadki kryjącej odpowiedź na pytanie, kim tak naprawdę jest. Tego nie wie 51-letnia Farrochlagha, której trzydzieści lat związku z mężem nauczyły, by być niezauważalną, by się nie ruszać, by w żaden sposób nie dać się do siebie zbliżyć. Kiedy nadchodzi moment, w którym mężczyzna jej życia chce okazać żonie czułość, Farrochlagha odpychając go, przypadkowo pozbawia życia. Postanawia uciec od traumy wspomnień do idyllicznego Karadż. Tam będzie pielęgnować ogród, do którego bram pod wpływem różnych okoliczności zapukają wszystkie pozostałe kobiety.


Kobiety Parsipur próbują zdefiniować swoje nowe życiowe role, żyjąc w Karadż bez mężczyzn. Wyjątkiem jest dobry ogrodnik, z którym wchodzi w bliższe relacje Zarri, ale jego męskość jest zagadką i pozostanie nią do ostatnich stron opowieści. Karadż staje się ostoją dla każdej z bohaterek i każda na swój sposób będzie radzić sobie z brzemieniem przeszłości, w której mężczyźni je krzywdzili. Jednocześnie wszystkie ponownie będą starały się wejść w relacje z mężczyznami; każda na innej płaszczyźnie i z innymi doświadczeniami. Przede wszystkim z doświadczeniem pobytu w ogrodzie Karadż, w którym dokona się specyficzne oczyszczenie każdej z nich.


„Kobiety bez mężczyzn” to przejmująca opowieść o sile witalizmu i człowieczeństwa, definiowanej przez kobiety i określanej przez nie.
To historia o poszukiwaniu sensu w samym sobie, o płciowości, różnicach zeń wynikających, o prawie że Owidiuszowskich przemianach i o potędze kobiecości w kraju, w którym jej wielkość można ocenić tylko wówczas, gdy odważnie zajrzy się pod czador. Bohaterki Shahrnush Parsipur potrafią go zrzucić dosłownie i w przenośni, ale najbardziej przejmujący w tej książce jest urokliwy klimat i specyficzna symbolika, każąca na tę narrację spojrzeć z wielu różnych perspektyw.


To książka o doświadczaniu świata i opowieść, której doświadczanie będzie świata zgłębianiem. Bo świat zewnętrzny nie należy do mężczyzn, a irańska pisarka mówi o tym otwarcie.


Wydawnictwo Claroscuro, 2010


KUP KSIĄŻKĘ

Brak komentarzy: