Wydawca: eSPe
Data wydania: 5 kwietnia 2019
Liczba stron: 380
Oprawa: miękka
Cena det.: 36,90 zł
Tytuł recenzji: Ludzkość i dżungla
Przyznam, że już dawno nie
przeczytałem żadnej książki w tak szybkim tempie. Lech Mucha nie daje czytelnikowi wytchnienia. Buduje powieść niezwykle dynamiczną,
w której krótkie, rwane rozdziały składają się niczym elementy domina na
spektakularną opowieść o kondycji ludzkości, jej słabościach, okrucieństwach,
ale także zagubieniu. „Biała Plama” to historia przede wszystkim sensacyjna
– mnogość wydarzeń, które budują fabułę, łączy trzy kontynenty i ludzi o
zdumiewająco różnych priorytetach, motywach postępowania i sile charakteru. Ale
w tym wszystkim skryte są interesujące myśli filozoficzne, odniesienia do
socjologii, teorii ewolucji, również świetnie nakreślone tło polityczne i
obyczajowe jednego z największych krajów afrykańskich, który staje wobec
wyzwania odzyskania niepodległości. Czyta się to z niesłabnącym
zainteresowaniem także dlatego, że autor sytuuje w afrykańskiej dżungli ludzi,
dzięki którym przyglądamy się kształtowi i granicom świata tak zwanej
cywilizacji, oddalonej od klaustrofobicznej atmosfery zielonej przestrzeni,
gdzie ludzie właśnie będą musieli mierzyć się z najgorszym z niebezpieczeństw –
obecnością drugiego człowieka, który w przeciwieństwie do dzikich zwierząt
poluje na przedstawiciela swojego gatunku z dziką przyjemnością…
Ron Webber bada zachowania
stada szympansów bonobo. Do udziału w swych działaniach zaprasza amerykańską
naukowiec Kim Novak. Kobieta na początku nie jest do końca świadoma, w jakim
kraju się znalazła, z czym przyjdzie jej się mierzyć oraz jakie znaczenia ma
jej misja. Oboje przyjrzą się niezwykłemu odkryciu Webbera z różnych punktów
widzenia. Jeden z badanych szympansów ma umiejętność, której obserwacja wydaje
się czymś fascynującym, ale chodzi głównie o to, jakie znaczenie dla rozumienia
powiązań świata zwierząt i ludzi ma to spektakularne odkrycie. I ku czemu może
prowadzić. Bo szybko okaże się, że dwoje naukowców z tak zwanego cywilizowanego
świata zda się na pomoc i empatię nie tylko ludzi z dżungli. Mucha obrazuje, jak krucha jest kondycja
ludzka w niezmierzonej przestrzeni afrykańskiego lasu, pokazując jednocześnie,
w jakich okolicznościach ujawniają się ludzkie cechy dystynktywne, które nie
tylko pomagają przetrwać, ale również przeanalizować zagrożenie, dostrzec
trudności związane z próbą pokonania go i poradzić sobie z nim w bardzo
niekonwencjonalny sposób.
Do kongijskiej dżungli
trafiają także dwaj poszukiwacze skarbów. Obaj wykreowani niczym Indiana Jones
w nowej wersji, ale obarczeni egzystencjalną niepewnością, nad którą nie
zastanawiają się aż do momentu, kiedy na ich drodze staną uciekający przed
prześladowcami naukowcy. Robert i Ludwig stanowią zgrany tandem. Ich przeszłość
w Legii Cudzoziemskiej, niezwykłe umiejętności, gotowość do podejmowania się
zleceń prawie niemożliwych – to świadectwo tej cechy ludzkości, która czasem
umożliwia postęp, a niekiedy prowadzi do zagłady. Bezkompromisowość i odwaga
mężczyzn wyruszających do Konga, by odnaleźć tajemniczy skarb skryty we wraku
samolotu, zderzy się z racjonalnością, ale także specyficznym rodzajem
transcendencji, jakie zaproponują im towarzysze niedoli w dżungli. Lech Mucha
zestawia ze sobą bardzo silne jednostki i niezwykle silne osobowości. Muszą przyjąć
jeden front obrony. Będą zmuszeni bezpardonowo walczyć o życie, ale
zagrożeniami nie będą dla nich okoliczności przemieszczania się przez dżunglę.
„Biała Plama” to historia
ludzkiej małostkowości oraz chciwości. Jednocześnie opowieść o ludziach, którzy
są gotowi przyjąć inną perspektywę, zrozumieć ją, nauczyć się empatii… od
szympansa bonobo. Mucha rozważa
zagadnienie wolnej woli i związanej z tym intencjonalności. Idzie w swych
rozważaniach bardzo daleko, bo nakreśla czytelne konteksty i zderza ze sobą
różne punkty widzenia. Wszystko dzięki temu, że jego bohaterowie są bardzo
przekonujący. Czasem można odnieść wrażenie, że cechują się jakimiś mało
prawdopodobnymi umiejętnościami, ale sensacyjny sznyt tej opowieści wymusza
niejako postawy bardzo bohaterskie, nieprawdopodobnie heroiczne czy zaskakujące
pod względem tego, w jaki sposób inteligentnie poradzić sobie z trudnościami.
Przestrzeń dżungli jest symboliczna i bardzo ważna. W niej toczy się walka na
śmierć i życie, ale tam również odbywają się istotne rozmowy dotyczące tego, co
i w jakim zakresie jesteśmy w stanie znieść, jak przewidujemy przyszłość i czy
potrafimy naprawdę uważnie spojrzeć w oczy i duszę drugiego człowieka.
To, co zwraca szczególną
uwagę, to bardzo interesujące postacie kobiet w tej powieści. Są odważne,
inteligentne, zdeterminowane. Mają w sobie więcej siły samostanowienia niż
dzielni mężczyźni z bronią w ręku. Każda z kobiecych postaci wydobywa się na
początku jako fragment tła, ale status ich drugoplanowości zmienia się i dostrzegamy,
że potrafią w doskonale przemyślany sposób zrealizować swoje cele oraz
zamierzenia. Będzie to między innymi zemsta, ale nie tylko. Mucha zobrazuje
kobiety stojące dzielnie na straży własnych przekonań, umiejętnie wydobywające
się z różnych przestrzeni opresji, ale przede wszystkim stawiające ważne
pytania o kondycję ludzkości. Dlatego uważam, że „Biała Plama” to powieść o
spuściźnie, sile i konsekwencji w działaniu z dość wyraźnym feministycznym
przesłaniem. Ale to nie wszystko. Lech Mucha chce zobrazować ludzkość jako
pochodną pewnych procesów opisanych przez naukowców i pośród egzystencjalnych
wątpliwości, jakie rozwiać może na przykład wiara.
To także ciekawa narracja o
solidarności w obliczu zagrożenia, której kluczowym hasłem jest powtarzane kilkakrotnie
zdanie „wróg mojego wroga jest moim przyjacielem”. Autor portretuje ludzi w
sytuacjach granicznych. Doświadczają czegoś, przy czym poziom adrenaliny urasta
do granic niemożliwości. Jednocześnie są to ludzie doskonale zdający sobie
sprawę z własnych atutów, ale także empatyczni wobec inności. To odróżnia ich
od oprawców – w tej powieści nakreślonych wyjątkowo grubą kreską, trochę za
pomocą uproszczeń, bez żadnych dwuznaczności. Mucha otwiera przed nami świat przygody, niebezpieczeństw, filozoficznej
niepewności, ale również tej niepewności bardzo namacalnej. Walcząc o życie,
bohaterowie udowadniają, że ludzkość z jednej strony wyróżnia się przede
wszystkim pomysłowością i inteligencją, z drugiej jednak – w każdym
cywilizowanym zakątku świata wciąż na nowo przemierza po omacku gęstą dżunglę.
Bez pewnego kompasu przekonań i być może też moralności. To intrygująca
opowieść przygodowa, która mimo wszystko jest też ważnym głosem w dyskusji o
tym, jak maskujemy na co dzień swoją ludzką słabość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz