2019-05-06

„Biała Plama” Lech Mucha


Wydawca: eSPe

Data wydania: 5 kwietnia 2019

Liczba stron: 380

Oprawa: miękka

Cena det.: 36,90 zł

Tytuł recenzji: Ludzkość i dżungla

Przyznam, że już dawno nie przeczytałem żadnej książki w tak szybkim tempie. Lech Mucha nie daje czytelnikowi wytchnienia. Buduje powieść niezwykle dynamiczną, w której krótkie, rwane rozdziały składają się niczym elementy domina na spektakularną opowieść o kondycji ludzkości, jej słabościach, okrucieństwach, ale także zagubieniu. „Biała Plama” to historia przede wszystkim sensacyjna – mnogość wydarzeń, które budują fabułę, łączy trzy kontynenty i ludzi o zdumiewająco różnych priorytetach, motywach postępowania i sile charakteru. Ale w tym wszystkim skryte są interesujące myśli filozoficzne, odniesienia do socjologii, teorii ewolucji, również świetnie nakreślone tło polityczne i obyczajowe jednego z największych krajów afrykańskich, który staje wobec wyzwania odzyskania niepodległości. Czyta się to z niesłabnącym zainteresowaniem także dlatego, że autor sytuuje w afrykańskiej dżungli ludzi, dzięki którym przyglądamy się kształtowi i granicom świata tak zwanej cywilizacji, oddalonej od klaustrofobicznej atmosfery zielonej przestrzeni, gdzie ludzie właśnie będą musieli mierzyć się z najgorszym z niebezpieczeństw – obecnością drugiego człowieka, który w przeciwieństwie do dzikich zwierząt poluje na przedstawiciela swojego gatunku z dziką przyjemnością…

Ron Webber bada zachowania stada szympansów bonobo. Do udziału w swych działaniach zaprasza amerykańską naukowiec Kim Novak. Kobieta na początku nie jest do końca świadoma, w jakim kraju się znalazła, z czym przyjdzie jej się mierzyć oraz jakie znaczenia ma jej misja. Oboje przyjrzą się niezwykłemu odkryciu Webbera z różnych punktów widzenia. Jeden z badanych szympansów ma umiejętność, której obserwacja wydaje się czymś fascynującym, ale chodzi głównie o to, jakie znaczenie dla rozumienia powiązań świata zwierząt i ludzi ma to spektakularne odkrycie. I ku czemu może prowadzić. Bo szybko okaże się, że dwoje naukowców z tak zwanego cywilizowanego świata zda się na pomoc i empatię nie tylko ludzi z dżungli. Mucha obrazuje, jak krucha jest kondycja ludzka w niezmierzonej przestrzeni afrykańskiego lasu, pokazując jednocześnie, w jakich okolicznościach ujawniają się ludzkie cechy dystynktywne, które nie tylko pomagają przetrwać, ale również przeanalizować zagrożenie, dostrzec trudności związane z próbą pokonania go i poradzić sobie z nim w bardzo niekonwencjonalny sposób.

Do kongijskiej dżungli trafiają także dwaj poszukiwacze skarbów. Obaj wykreowani niczym Indiana Jones w nowej wersji, ale obarczeni egzystencjalną niepewnością, nad którą nie zastanawiają się aż do momentu, kiedy na ich drodze staną uciekający przed prześladowcami naukowcy. Robert i Ludwig stanowią zgrany tandem. Ich przeszłość w Legii Cudzoziemskiej, niezwykłe umiejętności, gotowość do podejmowania się zleceń prawie niemożliwych – to świadectwo tej cechy ludzkości, która czasem umożliwia postęp, a niekiedy prowadzi do zagłady. Bezkompromisowość i odwaga mężczyzn wyruszających do Konga, by odnaleźć tajemniczy skarb skryty we wraku samolotu, zderzy się z racjonalnością, ale także specyficznym rodzajem transcendencji, jakie zaproponują im towarzysze niedoli w dżungli. Lech Mucha zestawia ze sobą bardzo silne jednostki i niezwykle silne osobowości. Muszą przyjąć jeden front obrony. Będą zmuszeni bezpardonowo walczyć o życie, ale zagrożeniami nie będą dla nich okoliczności przemieszczania się przez dżunglę.

„Biała Plama” to historia ludzkiej małostkowości oraz chciwości. Jednocześnie opowieść o ludziach, którzy są gotowi przyjąć inną perspektywę, zrozumieć ją, nauczyć się empatii… od szympansa bonobo. Mucha rozważa zagadnienie wolnej woli i związanej z tym intencjonalności. Idzie w swych rozważaniach bardzo daleko, bo nakreśla czytelne konteksty i zderza ze sobą różne punkty widzenia. Wszystko dzięki temu, że jego bohaterowie są bardzo przekonujący. Czasem można odnieść wrażenie, że cechują się jakimiś mało prawdopodobnymi umiejętnościami, ale sensacyjny sznyt tej opowieści wymusza niejako postawy bardzo bohaterskie, nieprawdopodobnie heroiczne czy zaskakujące pod względem tego, w jaki sposób inteligentnie poradzić sobie z trudnościami. Przestrzeń dżungli jest symboliczna i bardzo ważna. W niej toczy się walka na śmierć i życie, ale tam również odbywają się istotne rozmowy dotyczące tego, co i w jakim zakresie jesteśmy w stanie znieść, jak przewidujemy przyszłość i czy potrafimy naprawdę uważnie spojrzeć w oczy i duszę drugiego człowieka.

To, co zwraca szczególną uwagę, to bardzo interesujące postacie kobiet w tej powieści. Są odważne, inteligentne, zdeterminowane. Mają w sobie więcej siły samostanowienia niż dzielni mężczyźni z bronią w ręku. Każda z kobiecych postaci wydobywa się na początku jako fragment tła, ale status ich drugoplanowości zmienia się i dostrzegamy, że potrafią w doskonale przemyślany sposób zrealizować swoje cele oraz zamierzenia. Będzie to między innymi zemsta, ale nie tylko. Mucha zobrazuje kobiety stojące dzielnie na straży własnych przekonań, umiejętnie wydobywające się z różnych przestrzeni opresji, ale przede wszystkim stawiające ważne pytania o kondycję ludzkości. Dlatego uważam, że „Biała Plama” to powieść o spuściźnie, sile i konsekwencji w działaniu z dość wyraźnym feministycznym przesłaniem. Ale to nie wszystko. Lech Mucha chce zobrazować ludzkość jako pochodną pewnych procesów opisanych przez naukowców i pośród egzystencjalnych wątpliwości, jakie rozwiać może na przykład wiara.

To także ciekawa narracja o solidarności w obliczu zagrożenia, której kluczowym hasłem jest powtarzane kilkakrotnie zdanie „wróg mojego wroga jest moim przyjacielem”. Autor portretuje ludzi w sytuacjach granicznych. Doświadczają czegoś, przy czym poziom adrenaliny urasta do granic niemożliwości. Jednocześnie są to ludzie doskonale zdający sobie sprawę z własnych atutów, ale także empatyczni wobec inności. To odróżnia ich od oprawców – w tej powieści nakreślonych wyjątkowo grubą kreską, trochę za pomocą uproszczeń, bez żadnych dwuznaczności. Mucha otwiera przed nami świat przygody, niebezpieczeństw, filozoficznej niepewności, ale również tej niepewności bardzo namacalnej. Walcząc o życie, bohaterowie udowadniają, że ludzkość z jednej strony wyróżnia się przede wszystkim pomysłowością i inteligencją, z drugiej jednak – w każdym cywilizowanym zakątku świata wciąż na nowo przemierza po omacku gęstą dżunglę. Bez pewnego kompasu przekonań i być może też moralności. To intrygująca opowieść przygodowa, która mimo wszystko jest też ważnym głosem w dyskusji o tym, jak maskujemy na co dzień swoją ludzką słabość.

Brak komentarzy: